Listopad zdecydowanie nie jest moim ulubionym miesiącem. Późna jesień, ciemność, zimno, deszcz, krótkie dni i zmiana czasu sprawiają, że z utęsknieniem czekam na grudzień. Świąteczne, kolorowe światełka, bliskość Bożego Narodzenia, moich urodzin i Sylwestra sprawiają, że od razu jest jakoś tak... Milej :) Aby zakończyć już całkowicie listopad 2017 roku, przejdźmy zatem do podsumowania ostatnich nowości. Ogólnie rzecz biorąc, nie było ich zbyt wiele, ale jak to zwykle - coś jednak się u mnie pojawiło xD
Z pewnością jedną z ciekawszych nowości, jaka trafiła do mnie w listopadzie (w prawdzie ze sporym opóźnieniem i po wielu przebojach, bo czekałam na nią od września xD) jest Givenchy Rouge Interdit Vinyl w kolorze nr 16 Noir Revelateur. Sztyft pomadki ma czarny kolor i na ustach utlenia się w zależności od ph naszych warg :) Zarówno szminkę, jak i efekt na ustach pokazywałam już na swoim Instagramie, więc jeśli nie miałyście okazji jej obejrzeć, jak najbardziej zapraszam :)
Całkiem niedawno wypaprałam również chyba wszystkie swoje prasowane pudry matujące, a że choć jeden taki w kosmetyczce powinno się mieć, jeszcze w październiku zdecydowałam się zamówić po raz drugi koreański produkt TonyMoly Cats Wink Clear Pact nr1. Tym razem zrobiłam mu przyzwoite zdjęcia oraz postaram się, aby pojawiła się jego pełna recenzja. Prawda, że opakowanie jest przesłodkie? :D A i zawartość niczego sobie ;)
Jak wiadomo, długie włosy potrzebują większej ilości odżywek i pielęgnacji ;) A że w listopadzie trafiłam gdzieś na promocję, zdecydowałam się na wypróbowanie odświeżonych kosmetyków do włosów Garnier Fructis. Postawiłam na odżywki Oil Repair 3 (odżywcza), Goodbay Damage (odbudowująca), oraz Densify (dla gęstszych włosów - cokolwiek to znaczy xD) oraz Maskę Wzmacniającą Grow Strong, przeciwdziałającą wypadaniu. Nie liczę z ich strony na cuda, ale też cudów nie potrzebuję, głównie zależy mi na ułatwieniu rozczesywania, bo moje włosy są zdrowe, a końcówki i tak mam zamiar podciąć jeszcze przed świętami ;)
Na tym zdjęciu z kolei, widać małe uzupełnienie kosmetycznych niezbędników. Z racji tego, że zużyłam całe zapasy swoich płynów micelarnych, po raz kolejny zdecydowałam się na produkt Mixa z serii Skóra Zaczerwieniona. Muszę przyznać, że naprawdę bardzo mi odpowiadał i nie wiem, czy czasem nie polubiłam go bardziej niż dotychczasowego faworyta z tej półki cenowej, a mianowicie - różowego Garniera ;) Dalej widać Płyn do Higieny Intymnej Facelle Aloe Vera, i wstyd powiedzieć, ale to mój pierwszy produkt tej marki ;) Po testach muszę przyznać rację innym Dziewczynom, iż łączą one ze sobą dobrą cenę, skuteczność działania i delikatność. Myślę, że chętnie sięgnę po inne wersje :) Z przodu widać mój ukochany, napoczęty już szampon Pharmaceris H Łupież Tłusty, który świetnie radzi sobie ze skórą głowy w stanie "biedronkowym", czyli gdy pojawiają się łuszczycowe plamki. Redukuje swędzenie, pomaga w złuszczaniu i przyspiesza leczenie, więc kupuję go regularnie ;) I właściwie w tym miejscu kończą się moje zakupy. Ale... ;)
Od Oli z Feeling Fancy dostałam taki miły prezent, zawierający bardzo interesujący dla mnie krem Biotherm Aquasource Gel o pojemności 15ml, Krem do Rąk Benton Shea Butter and Coconut, który ciekawi mnie już od dłuższego czasu, BB Cream Lily Lolo (recenzja tutaj), miniaturki marki I Want, oraz pomadkę Bell Hypoalergenic Mat Liquid Lipstick ...by Marcelina nr 06 Sidney. Bardzo się cieszę i dziękuję ;*
Od jednego z portali internetowych w zeszłym miesiącu dostałam również serię Garnier Botanical do skóry Suchej i Wrażliwej. Całość zawiera Łagodzący Tonik, Mleczko, oraz Krem do Twarzy z wodą różaną. I teraz czas na małe wyznanie... xD Powiem Wam szczerze, że dla mnie test linii ma swojego rodzaju wartość sentymentalną i jest to dla mnie ciekawe doświadczenie, ponieważ w zamierzchłych czasach, gdy miałam jeszcze w głębokim poważaniu jakąkolwiek pielęgnację, namiętnie kupowałam tę linię na zmianę z winogronową, zieloną (bardzo podobały mi się ich zapachy, a słoiczek kremu zużywałam średnio około roku xD Takim byłam gagatkiem ;)). Muszę jednak przyznać, że ten mały powrót do przeszłości okazał się całkiem miły, a różowej linii nie mam właściwie nic do zarzucenia. Mnie bardzo odpowiada ;)
W listopadzie odezwała się do mnie także marka Naturativ i właściwie od samego początku miesiąca testuję powyższe trio, więc niebawem z pewnością zobaczycie ich recenzję :) Zdecydowałam się wypróbować Rewitalizującą Mleczną Mgiełkę do Ciała udającą trochę balsam (tak, ja niekoniecznie lubię się smarować, wolę pryskać :P), Hipoalergiczny Balsam do Rąk, który razem z mężem zużywamy na potęgę, oraz Hipoalergiczny Scrub Cukrowy.
Ostatnim już kosmetykiem, który dotarł do mnie 30stego dnia listopada jest Rozświetlający Krem do Twarzy Resibo Glow. To najnowszy produkt marki, przeznaczony dla wszystkich rodzajów cery do stosowania pod makijaż. Daje on efekt delikatnego, naturalnego blasku, łagodzi zaczerwienienia, oraz wizualnie koryguje niedoskonałości. Dodatkowo mam również wrażenie, że ładnie nawilża i wygładza, choć producent tego nie obiecuje :) Przyznać trzeba, że to naprawdę interesujący gagatek, a przez te kilka dni, kiedy mięliśmy okazję bliżej się poznać, zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Jesteście go ciekawe? Mam dla Was drugi egzemplarz! ;) Na dniach na blogu, facebooku lub instagramie pojawi się prosty konkurs, zapraszam więc do obserwacji, żeby niczego nie ominąć ;)
I to już wszystko na dziś ;) Znacie może któryś z tych produktów? A może wpadło Wam coś w oko? Powiecie co do Was trafiło w listopadzie? Nie bójcie się zostawiać linków do swoich postów z nowościami ;)
Sporo się tego nazbierało :)
OdpowiedzUsuńZakupów jest niewiele, ale trafiło do mnie trochę prezentów :)
UsuńEjjjj sporo całkiem, fajnie! Miłego testowania :*
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo ;*
UsuńU mnie produkty z Mixy też wypierają niektóre hity. Najbardziej czekam na recenzję produktów Naturativ i Resibo, a co do nowej serii Garniera, cały czas myślę czy po nią nie sięgnąć =)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! =)
No właśnie, niby Mixa, Mixa, a oni całkiem ciekawe kosmetyki mają! :) Naturativ będzie już niebawem, a Resibo możesz przetestować sama, zapraszam na konkurs ;) Pewnie będzie na instagramie :)
UsuńTen szampon mnie tez pomaga, ale akurat na ŁZS. Puder jest uroczy, ale działanie mnie jakoś nie porwało. U| mnie tez niedługo fajne rozdanie, więc zapraszam.
OdpowiedzUsuńWidzę, że Pharmaceris ratuje niejedną głowę ;) Będę zaglądać! A co do pudru, to może to kwestia cery lub upodobań? ;) Z kosmetykami to bardzo różnie bywa :)
Usuńświetne nowości! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;*
UsuńBardzo fajne nowości. Benton krem do rąk posiadałam i nie zachwycałam się. Od tegoż samego portalu dostałam wersję Garnier winogronową i zrobiłam nią sobie lekką krzywdę.
OdpowiedzUsuńCiekawe, jak ten Benton sprawdzi się u mnie... A Garnier czym Ci się naraził? Zapchał, czy jakaś alergia? Jestem bardzo ciekawa, co się stało <3
UsuńZaciekawiłaś mnie tym micelem z Mixy :) chyba się mu przyglądnę 😌
OdpowiedzUsuńBardzo polecam, ja zdradziłam dla niego ukochanego Garniera ;)
UsuńMnie w oko wpadła ta pomadka płynna z Bell, bardzo ładny kolor! Ogólnie chwalę sobie ich produkty, bo nie przesuszają mi ust.
OdpowiedzUsuńSzczerze powiem, że to moja pierwsza ;) Zobaczymy jak się sprawdzi :)
UsuńChyba widziałam różowego koteczka ;) Fajne rzeczy tutaj masz;)
OdpowiedzUsuńRóżowy koteczek jest piękniusi ;) xD Dzięki bardzo ;*
Usuńuwielbiam lily lolo, Facelle wywoływał u mnie straszne palenie w wersji standardowej, ale nie skuszę się na inne opcje tego płynu
OdpowiedzUsuńA to ciekawe... Ale powiem Ci, że temu nie mam nic do zarzucenia i od razu pójdę po drugie opakowanie ;) chociaż do tego standardowego już mnie zniechęciłaś xD
UsuńCiekawi mnie szminka Vichy, mam nadzieję że pokażesz kolorki przy utlenianiu :)
OdpowiedzUsuńOna jest givenchy ;) myślę że recenzja będzie, ale jakby coś, to można już oglądać zdjęcie na ustach na instagramie :)
UsuńW sumie jedyne co znam to odżywki Garnier ;) Kuszą mnie jednak kosmetyki Resibo, bo bardzo dużo dobrego o nich słyszałam.
OdpowiedzUsuńZawsze można poznać więcej i zaszaleć bardziej, w końcu gwiazdka oraz wyprzedaże już niebawem :)
UsuńBardzo lubię prezenty :) Jakoś ja muszę sobie kupić je sama :)
OdpowiedzUsuńChętnie poznałabym BB Cream od Lily Lolo
Zawsze można zacząć od wymian mikołajkowych, albo tego typu akcji :) ja poznałam kilka świetnych dziewczyn przez bloga i regularnie wysyłamy sobie różnego rodzaju drobiazgi ;)
UsuńMiłego testowania wszystkich nowości :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten krem Resibo, jego właściwości są jak dla mnie stworzone :D
Dziękuję Ci bardzo :) a krem jest ciekawy, nie powiem ;) dla szarych twarzy w sam raz :D
UsuńCiekawa jestem bardzo marki naturativ, jeszcze nic od nich nie testowałam :)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że ja jestem pozytywnie nią zaskoczona :)
Usuńz Resibo miałam krem pod oczy, była na prawdę godny polecenia :)
OdpowiedzUsuńJa też na razie mam pozytywne wrażenia na jego temat :)
UsuńGivenchy bym chciała poznać :)
OdpowiedzUsuńSporo tego :) miłego testowania! Kotek jest przesłodki :) niestety nic nie znam oprócz starej wersji odżywki z Garniera :)
OdpowiedzUsuńSwietne nowosci, pomadka z Givenchy bardzo originalna ;)
OdpowiedzUsuńTak, nie dość, że opakowanie nietypowe, to jeszcze sztyft jest czarny 😉
Usuńbardzo fajne te nowości, płyn Facelle też niedawno kupiłam po raz pierwszy :)
OdpowiedzUsuńTonyMoly kusi mnie już samymi opakowaniami <3
OdpowiedzUsuńMnie generalnie też, ale nie wszystkie kosmetyki są warte zakupu ;)
UsuńCudny ten kociak od Tony Moly :) A Garnier też mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńOstatnio też zakupiłam żel z Facelle, ale to już kolejne opakowanie:)
OdpowiedzUsuńMiałam dwa żele Facelle i ten z aloesem mi bardziej pasuje :)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie te produkty od Naturativ, jeszcze nie miałam żadnego kosmetyku tej marki :) Miłego uzywania!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ;*
UsuńKtoś tu będzie pachnieć i błyszczeć ;)
OdpowiedzUsuńNo troszku xD
Usuńciekawe to trio od Naturativ, nie znam tej marki zbyt szczególnie, chętnie poczytam o niej coś więcej :)
OdpowiedzUsuńNowość od Resibo brzmi obiecująca.
OdpowiedzUsuńSuper nowości :) do mnie również odezwało się naturativ, ale nie zdecydowałam się :)
OdpowiedzUsuńOdżywkę z Garniera Oil Repair 3 miałam, jak dla mnie super :)
OdpowiedzUsuńJa aktualnie używam tej różowej i jest okej, może ta będzie lepsza :)
UsuńLubię odżywki Fructisowe, szczególnie Goodbye Damage
OdpowiedzUsuńOpakowanie tego kociego pudru jest prześliczne! :)
OdpowiedzUsuńNie takie znowu głupotki;D do mnie niektóre przyszły z poślizgiem 1 grudnia;D
OdpowiedzUsuńTrochę głupotki, bo zakupy stricte z listopada (czyli opłacone i kupione w tym miesiącu) to tylko kosmetyki Fructis i te ze zdjęcia pod nimi :) reszta to to na co czekałam i "dary losu" ;)
UsuńU mnie z zakupów też mało bo tylko TBS i Benton zamówiony w październiku (chyba ze 3 tyg szedł), ale paczę całościowo, ilościowo:D
UsuńNienawidzę tego określenia:D
No ogólnie troszkę się tego zebrało ;)
UsuńBardzo dużo fajnych nowości :)
OdpowiedzUsuńNie ma Azjatyków ;( smuteczek xD
OdpowiedzUsuńA puder TonyMoly? :D
UsuńSporo produktów:) , wiele z nich bardzo lubię
OdpowiedzUsuńJetem bardzo ciekawa kremu Resibo ;0
OdpowiedzUsuńMiałam ten szampon z pharmaceris jednak przy regularnym używaniu bardzo mnie podrażniał i swędziała mnie głowa. Ale używany raz na dwa tygodnie był w porządku. Ta czarna szminka bardzo zaskakująca! :)
OdpowiedzUsuńPuder z Tony Moly wygląda cudnie, a Fructisy sprawdzają się u mnie całkiem nieźle :)
OdpowiedzUsuńMuszę sięgnąć i ja po ten płyn Facelle. ;)
OdpowiedzUsuńA, i link do moich nowości zostawiam: http://cosmesfera.blogspot.com/2017/12/nowosci-listopadowe.html
Krem z Garniera jest bardzo interesujący;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do Siebie 😍
Też kupiłam ten szampon Pharmaceris. A krem Biotherm jest bardzo przyjemny.
OdpowiedzUsuń