Czytacie mojego bloga od ponad sześciu lat, a postów tego typu było tu jak na lekarstwo ;) Przyznam szczerze, że do napisania go zbierałam się od grudnia a gdyby ktoś nie wiedział, mamy koniec maja :D Ale jak to mówią - lepiej późno niż wcale (bądź później), więc stwierdziłam że w tych trudnych czasach opowiem Wam odrobinę o sobie, swoich dziwactwach, ulubionych rzeczach i innych cudach ;) Kto ma ochotę - niech czyta :)
1. Jak zapewne zauważyłyście - dotyczy mnie problem prokrastynacji. Lubię odkładać na później... A to np. napisanie tego posta, a to posprzątania szafki w kuchni, pójście do urzędu, lekarza, po coś do sklepu. Nie lubię tego w sobie ;)
1. Jak zapewne zauważyłyście - dotyczy mnie problem prokrastynacji. Lubię odkładać na później... A to np. napisanie tego posta, a to posprzątania szafki w kuchni, pójście do urzędu, lekarza, po coś do sklepu. Nie lubię tego w sobie ;)
2. Przeważnie mówię ludziom co myślę, przez co jestem czasem uważana za niezbyt grzeczną i średnio miłą :P
3. Jestem cholerykiem i potrafię zrobić grubą awanturę z godzinnym elaboratem, ale po wyładowaniu emocji mi przechodzi. Potem zazwyczaj już się nie gniewam :D
4. Dopiero dwa lata temu temu zaczęłam na co dzień chodzić w butach na obcasie. Zazwyczaj wybieram szeroki słupek, albo koturny, nie dla mnie szpilka...
5. Nienawidzę, jak ktoś zna się na wszystkim i jest najmądrzejszy, wszak to po prostu niemożliwe. Dostaję wysypki, jak mam z kimś takim rozmawiać :P (niestety mam takie osobniki w rodzinie)
6. Kiedy ktoś mówi mi, że coś powinnam, albo "muszę" to momentalnie załącza mi się mały buntownik i od razu mam ochotę zrobić odwrotnie, o cokolwiek by nie chodziło.
7. Jestem samokrytyczna - znam swoje wady i słabości oraz nie boję się o nich mówić. W końcu każdy jakieś ma ;)
8. Biorę sporo leków. Może nie wyglądam, ale mam już takie zacne pudełeczko z czterema przegródkami na jeden dzień, a w każdej kilka tableteczek ;)
9. Mimo że z kondycją u mnie kiepsko, kiedy mam jechać tramwajem, to wybieram rower, albo chodzę pieszo. Strasznie zabolała mnie likwidacja łódzkiego roweru miejskiego.
10. Kupiłam rasowego mruczka, żeby mieć pewność, że nowy domownik nie będzie agresywny w stosunku do starszego kota, który niby jest zadziorny, ale straszna z niego lapa. Na szczęście ragdoll ma charakter ragdolla i jakoś się dogadują. Rozetka nie jest tłamszona przez silną osobowość, a Lilce nie w głowie bycie niemiłym i kocha wszystko i wszystkich ;)
11. Mam fiksum dyrdum na punkcie przedziałka. Musi być idealnie prosty, w dokładnie określonym miejscu na głowie. Moja mama od lat ma z tego polewkę xD
12. Nienawidzę chodzić do fryzjera. Od gimnazjum. Chciałam skrócić włosy do ramion, a "pani Kasia" obcięła mnie tak pięknie, że w szkolnym przedstawieniu grałam faceta - Johna Lennona...
13. Dawniej nosiłam okulary (dlatego dostałam tę zaszczytną rolę), ale przy wadzie -8 są tak ciężkie, że teraz chodzę już tylko w soczewkach.
14. Latami używam tych samych perfum. Jeśli już jakieś kupię, to na mniej więcej 75% trafi do mnie kolejny flakon. Dlaczego? Nie lubię czuć na sobie zapachu, od czegoś nowego potrafi rozboleć mnie głowa ;)
15. Nie cierpię kupować ubrań, nienawidzę kupować butów. Tym sposobem nigdy nie jestem modna i utkwiłam gdzieś w jakimś swoim bezpiecznym stylu opartym na spodniach rurkach, ołówkowych spódniczkach, oversizowych koszulkach i sukienkach, oraz sporych swetrach i bluzach. Oczywiście w kolorze czarnym. Mam też kilka koszul, ale nie lubię ich prasować, przez co rzadko je noszę...
16. Przez lata nie oglądałam seriali i nigdy nic mnie nie interesowało. Skupiałam się głównie na filmach. W porównaniu do moich znajomych i rodziny przekonałam się do nich naprawdę całkiem niedawno ;)
17. Jestem stosunkowo nieśmiała i nie lubię spotkań z obcymi, ale staram się pracować nad sobą i nie stoję już jak słup soli :P Od czasu do czasu zabieram już głos nawet w nieznanym towarzystwie :D
18. Mam wytrzeszcz. Tak, dobrze czytacie :D Moje duże oczy są spowodowane sporą wadą wzroku. Żeby nie wyglądać głupio, staram się lekko przymykać je do zdjęć makro (np. jak pokazuję pomalowane tuszem rzęsy). Na żywo i przy normalnych fotografiach raczej nikt nie zwraca na to uwagi.
19. To mój drugi blog - pierwszy był o głębokich przemyśleniach zakochanej nastolatki, więc generalnie wstyd się przyznać ;)
20. Nie lubię gotować, strasznie mnie to męczy i nigdy nic mi nie wychodzi. Poza tym nie przepadam za wieloma rzeczami i nawet nie wiem jak powinny smakować. U nas w domu ja sprzątam a mąż gotuje :P
21. Nie chciałabym mieszkać na wsi. Działka, sadzenie kwiatków, koszenie trawy, ziemia... Wszędzie daleko... Do tego masa robactwa, komary, pająki. Wolę balkon/taras i miejskie gołębie :D No i wszędzie gdzie potrzebuję, dojadę bez problemu.
22. Tak, nie mam prawa jazdy :P
23. Denerwuje mnie myślenie, że jak ktoś normalnie się prezentuje to na bank jest zdrowy, tryska energią, optymizmem i humorem oraz NIE MOŻE mu nic dolegać. Idąc tym tropem... Lenin też dobrze wygląda - pamiętajcie :D
24. Chciałabym mieć firmę organizującą śluby i wesela :D Może kiedyś ;)
25. Zanim zdiagnozowano u mnie toczeń, 18 lat leczono mnie na coś innego :P Konkretnie tylko na jeden jego objaw.
26. Lubię kwiaty doniczkowe, ale nie mam do nich ręki. Albo je zasuszę, albo zgniją, albo koty zeżrą - dlatego kupuję już tylko takie, które im nie szkodzą :P
27. Nie lubię kolorów. Czerń, biel, szarość i wystarczy. Toleruję jeszcze czerwień oraz kobalt, ale w małych ilościach. Dotyczy to ubrań, wystroju wnętrz, a w dużej mierze także makijażu.
28. Nie lubię lata. Bo jest gorąco, bo mi duszno, bo mam alergię na słońce. Już wolę zmarznąć zimą... Serio.
29. Urodziny mam 25 grudnia, czyli oczywiście w pierwszy dzień Bożego Narodzenia i czasami niektórzy z rodziny oszukiwali mnie na prezentach :D Jako dziecko strasznie to przeżywałam. Dla odmiany imieniny mam w inne święto - Dzień Matki (26 maja).
30. Moje ulubione słodycze to cukierki Nimm2. Kocham je od dziecka i to takiego naprawdę małego. To się chyba nigdy nie zmieni :D
I to już wszystko, co chciałam Wam dziś o sobie opowiedzieć. Lubicie tego typu posty? Ja tak, ale szczerze powiedziawszy długo zastanawiałam się, czy będziecie czymś takim zainteresowane ;) Mamy może jakieś punkty wspólne? :D