środa, 31 stycznia 2018

Styczniowe nowości, czyli o tym co do mnie trafiło słów parę

Nie planowałam w styczniu wielu zakupów. Ale moje "nieplanowanie", i planowanie też, zazwyczaj żyje swoim życiem i generalnie w 80-90% przypadków nic z niego nie wychodzi. Cóż, taka karma, pewnych rzeczy się nie przeskoczy... Nie byłam też w stanie przeskoczyć faktu, że nie dało się  zrobić zdjęć do tego posta od 6 dni, a te które widzicie, są niestety najlepszymi. U mnie w okolicy panują egipskie ciemności, całymi dniami palę światło i już naprawdę brak mi słońca. Naprawdę! Wiosno, przychodź... A tymczasem na poprawę humoru obejrzyjmy moje styczniowe nowości na tychże fatalnych fotkach z lampą błyskową xD
Black Liner nowości stycznia
Black Liner nowości stycznia
Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie skorzystała z promocji na kosmetyki naturalne w Rossmannie :P Na szczęście doszłam do porozumienia z mamą i zrobiłyśmy zakupy na pół. Ona skusiła się na jakąś chemię gospodarczą, a do mnie trafiły Szampon Dodający Objętości Papaja& Bambus Alterra oraz Żel pod Prysznic Limonka&Agawa, również marki Alterra. Z kolei na wyprzedażach w The Body Shop kupiłam kilka prezentów oraz coś dla siebie. Z racji tego, że ostatnio, kiedy posiadłam coś z serii brzoskwinkowej, przypadkowo powędrowało to do Interendo, postanowiłam nadrobić zaległości w poznawaniu nowych linii zapachowych i w końcu nabyłam Żel pod Prysznic oraz Lotion do Ciała Vineyard Peach. W sumie szkoda, że ta seria nie jest dostępna w TBS regularnie (między innymi jak malina i jagoda).
Black liner nowości stycznia
Tutaj z kolei widać najzwyczajniejsze w świecie uzupełnienie braków w produktach do higieny. Odżywkę Garnier Fructis Goodbye Damage bardzo polubiłam i kiedy na początku miesiąca była w promocji w Biedronce, kupiłam sobie 3 albo 4 sztuki. Do zdjęć dotrwała jedna xD.  Jest też oczywiście kolejna butla szamponu Pharmaceris H Łupież Tłusty, który skutecznie hamuje swędzenie mojej łuszczycowej skóry głowy (pod warunkiem, że akurat mnie nie wysypie, bo wtedy nie daje rady) oraz Płyn do Higieny Intymnej Facelle Aloe Vera. Jest tani, polecany w wielu miejscach i sprawdził się też u mnie, więc z chęcią nabyłam kolejną butlę. Następnym zakupem z Biedronki jest też zgrabny pakiecik ukochanego Płynu Micelarnego Garnier 3w1 ;)
Black liner nowości stycznia
Na tym zdjęciu widać moją zimową orkę na ugorze, czyli nowości i znane już kosmetyki do walki ze spierzchniętymi ustami. Po tym jak mój poziom irytacji osiągnął stan krytyczny, w końcu kupiłam  polecaną na prawo i lewo do pielęgnacji trudnych warg Lano-Maść Ziaja (składa się z czystej lanoliny i jest przeznaczona do pielęgnacji brodawek sutkowych u matek karmiących). Co ciekawe, pęknięci,e z którym nie mogłam dać sobie rady ponad 2 tygodnie, zniknęło po niej w 3 dni... Brawo! Kolejnym zakupem, jeszcze z grudnia, jest Innisfree Canola Honey Lip Balm Smooth Care. Bardzo mi ta pomadka odpowiadała, więc zdecydowałam się zakupić ją po raz drugi. Vitamin 75 Maximizing Cream by Wishtrend poznałam, gdy na Hello Asia dostałam trochę jego próbek. Potestowałam, spodobał mi się i cóż - jest pełnowymiarowe opakowanie ;) Przy okazji promocji zdecydowałam się także na Aloe 92% Shower Gel Holika Holika. Z racji tego, że moja łuszczyca lubi aloes, o czym dane mi było dowiedzieć się podczas stosowania żelu, postanowiłam zobaczyć, jak w akcji sprawdzi się to myjadełko ;) Pewnie wyciągnę je, kiedy znowu będę wyglądać gorzej :P Ostatnim już kosmetykiem z tego zdjęcia, jest My Beauty Essence Flower Beauty Power Miya, która atakowała mnie z każdej możliwej strony na facebooku, instagramie i na blogach. W końcu nie wytrzymałam i postanowiłam zobaczyć, cóż za esencję stworzyła polska firma :)
black liner nowości stycznia
Podczas styczniowych wyprzedaży skusiłam się także na moją ukochaną pomadkę Yves Saint Laurent Rouge Volpute Shine. Zdecydowałam się na podobny, dzienny odcień nr 8, z racji tego że poprzedni się już kończy ;) Kolejnym zakupem jest powrót do korzeni, czyli Revlon Colorstay Normal/Dry Skin Ivory 110. Tak, znowu skusiłam się na zakup podkładu, bo nie wiedzieć czemu - miałam ochotę na jakąkolwiek odmianę. Na razie jestem nawet zadowolona ;) Poza tym, nabyłam jeszcze tani, a dobry Prasowany Puder Ryżowy Ecocera (poprzedni już zużyłam, a byłam z niego zadowolona, więc z chęcią powtórzyłam zakup). W Rossmannie skusiłam się z kolei na dwa lakiery do paznokci L'oreal Nail Laquer nr 220 oraz 674. Do tego w styczniu kupiłam jeszcze gąbeczkę Blend it! o ciekawym, ściętym z jednej strony kształcie. Niby jest fajna, ale na stronie sklepu, jej kolor był burgundowy. Co przyszło - każdy widzi xD Przy okazji nabyłam też mój ulubiony pędzelek do kresek Maestro 790r.0.
Black liner nowości stycznia
Od marki Naturativ dostałam z kolei bardzo miły prezent karnawałowy :) Znalazłam w paczce, którą dostałam, Olejek Rozświetlający, Łagodząco - Nawilżającą Maseczkę do Twarzy z Biopudrem Ryżowym oraz bardzo fajną maskę karnawałową, która niestety nie załapała się na to zdjęcie, ale możecie obejrzeć ją na moim instagramie :)
Black Liner nowości stycznia
Od sklepu Shibushi dostałam z kolei paczkę zawierającą kosmetyki mało znanych, koreańskich marek. Od jakiegoś czasu testuję zatem krem nawilżający Deep Moist Cream Oak Tree Sam marki Polatam oraz Tea Tree Scalp Clinic Hair Pack firmy Lador, czyli po prostu - odżywkę do skóry głowy ;) Szczerze powiem, że pierwsze wrażenie jest całkiem dobre i myślę, że mamy szansę się polubić ;) Zarówno z tymi produktami jak i z kompetentnymi właścicielami sklepu - świetnie doradzają! :) Do tego dostałam również dwie maseczki w płachcie Natural Pacific w wersji Calendula oraz Camellia.
Black Liner nowości stycznia
W styczniu trafił też do mnie lekko spóźniony, ale jakże miły prezent świąteczny od Patrycji z bloga beautypedia Patt :) W jego skład wchodził Olej Werbena do Włosów Niskoporowatych Anwen, Tymiankowy Żel do Twarzy Sylveco, Pianka Kojąca Daily Fresh Bamboo Holika Holika, Rozjaśniająco - Energetyzujący Krem pod Oczy Clochee oraz Multifunkcyjny Peeling do Twarzy Resibo. Kochana, dziękuję Ci bardzo raz jeszcze, jest super ;*
I to już wszystko na dziś ;) Znacie coś z moich ostatnich nabytków? A może coś po prostu wpadło Wam w oko? Dajcie koniecznie znać! Będę czekać na Wasze opinie :) Z chęcią poczytam też o Waszych nowościach, więc bez skrępowania możecie zostawić link ;)

71 komentarzy :

  1. Trochę produktów się zebrało, o większości już kiedyś słyszałam i część z tego chcę kiedyś wypróbować. Znam płyn Garnier (chociaż dla mnie był średniakiem), lanolinę (bardzo lubię) i pudry ecocey ( jednak w formie sypkiej).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, dla mnie ta forma prasowana jest o wiele wygodniejsza! :) Tą drugą byłam usypana ja cała i wszystko dookoła xD

      Usuń
  2. Świetne nowości. Używam pudru z Ecocera, ale wersji sypkiej, i też jestem z niej zadowolona. Brzoskwinka musi pachnieć pięknie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam wersję sypką i gdyby nie fakt, iż byłam biała ja i pół pokoju, to byłby fajny xD WOlę wersje prasowane, zawsze :)

      Usuń
  3. Ciekawi mnie ta Lano maść marki Ziaja, bo słyszałam o niej naprawdę sporo dobrych opinii 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja chyba muszę je potwierdzić, naprawdę coś w sobie ma ;)

      Usuń
  4. Z promocji z roska oczywiście też skorzystałam mam ten sam szampon i żel ;p ciekawa jestem tego olejku rozświetlającego uwielbiam takie rozwiązania zwłaszcza latem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie też wolę latem, ale trafił do mnie na karnawał ;) Najwyżej poczeka :)

      Usuń
  5. Szampon i żel Alterra znam i bardzo lubię :) Zel aloesowy mam na liście do zakupów.
    A moje nowości już na blogu, wiec zapraszam https://bogusiabloguje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ten żel aloesowy bardzo polubiłam, dlatego zdecydowałam się w końcu na żel pod prysznic z tej serii :)

      Usuń
  6. Jak dla mnie to same nowości :D Znam tylko podkład Revlon, ale ten w odcieniu 150 ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię tak czasem pooglądać właśnie same nowości ;) Zawsze można znaleźć inspirację :)

      Usuń
  7. znam tylko różowy micel z Garniera

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj skóra mojego K (też ma problemy z nią) kocha wręcz aloes, tylko zmuszać faceta do systematycznego smarowania to jeden wielki koszmar ;). Moja miłość do kosmetyków TBS właśnie zaczęła się od brzoskwinki :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój o dziwo sam się smaruje i nie narzeka... Ale dopiero jak faktycznie zobaczył, że to bardzo pomaga ;)

      Usuń
  9. Zel od HOliki kusi mnie od dłuzszego czasu ! ODzywke od Garniera wspominam na plus :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie też lubię tę odżywkę ;) Kupiłam kilka, ale została mi już tylko jedna xD

      Usuń
  10. Patrycja zrobiła ci świetny prezent i chyba właśnie od niej rzeczy najbardziej mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, jest świetny i to bardzo miło z jej strony :)

      Usuń
  11. Nie wiedziałam, że jest aloesowy żel pod prysznic :o Muszę go koniecznie wypróbować na moją suchą skórę, tak samo jak ten aloesowy żel, bo go jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest i mam nadzieję, że spisze się dobrze! ;) Żel do mycia twarzy z tej serii też można kupić w superpharm :)

      Usuń
  12. Sporo tego! I nawet zadziwiająco dużo miałam (chyba z 7 aż :)) Miłego używania :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Widzę, że mamy dużo wspólnych typów :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajne nowości, też kupił ten podkład tylko z numerkiem 300, czytałam dużo złych i dobrych opinii.

    OdpowiedzUsuń
  15. Już drugi miesiąc nic nie kupiłam, chyba wystawię sobie pomnik:D Karnawałowy Naturativ też do mnie zawitał jeszcze w grudniu. Lanomaść muszę odgrzebać z zapasów:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to faktycznie sukces! :D gratulacje :) a lanomaść warto wygrzebać ;)

      Usuń
    2. Odkopałam bo już poprzednie smarowidło biedna wyjadłam:D

      Usuń
  16. Peeling Resibo jest świetny - zresztą, jak wszystkie ich produkty ;)
    Do mnie w tym miesiącu trafiły tylko 3 rzeczy, które kupiłam na rossmannowej promocji ;) No, i dzisiaj, rzutem na taśmę, przyszła paczka - efekt nawiązanej wspólpracy ze sklepem napieknewlosy! ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Z Twoich nowości mam aloes i znam też revlon, którego juz dawno nie miałam. Garnier nie lubi się z moimi oczami :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, z moimi z kolei wręcz odwrotnie :) A wiele płynów mnie podrażnia...

      Usuń
  18. Spooro tych nowości, ale powiem Ci, że mi się wydawało, że mało kupiłam czy dostałam, a jak wszystko spisałam na kartkę nagle zrobiła się pokaźna liczba :P
    Ciekawa jestem jak sprawdzi się żel pod prysznic Holika Holika - mam już żel wielofunkcyjny i piankę, które mi służą :) Też kupiłam Revlon, ale spodziewałam się po nim większego krycia szczerze mówiąc :p Też mnie kusi ta esencja z Miya :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponoć bardziej kryjący jest ten do skóry tłustej, ale nie wiem, nie miałam :) Mnie to odpowiada w sumie, tam gdzie trzeba nałożę drugą warstwę, albo korektor i już ;) Teraz mam ładną cerę, więc nie potrzebuję dużego krycia :)

      Usuń
  19. O nie wiedziałam, że Ecocera ma prasowane pudry ;) Ja mam taki ale w wersji sypkiej :) I też zakupiłam żel aloesowy Holika Holika :)

    OdpowiedzUsuń
  20. No, no spory zapasik uzbierałaś. To ja teraz czekam na recenzje pianki bambusowej, esencji Miya i odżywki do skóry głowy.

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetne nowości! Ciekawi mnie ten szampon z Pharmaceris ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Na esencję MIYA muszę się skusić :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak ten żel z Syleco? Bo nie wiem czy kupić ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety mam otwartych kilka żeli i ten musi czekać na swoją kolej, więc nie potrafię doradzić ;)

      Usuń
  24. Ponowny zakup pomadki YSL pokazuje, że na pewno jest świetna. I jaka piękna:). Ja też zrobiłam drobne zakupu w TBS;). Miłego używania nowości:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo fajne nowości - mam ochotę na ten duet The Body Shop i esencję MIYA

    OdpowiedzUsuń
  26. It's something for me, I have to buy it you have realy great collection..
    https://clicknorder.pk online shopping in lahore

    OdpowiedzUsuń
  27. Ile kosmetyków:) uwielbiam ten podkład z Revlonu:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Lakiery mają świetne opakowania :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Kochana pokazna ilosc tych nowosci ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. cieszę się, że Ty się cieszysz :*:*:*

    OdpowiedzUsuń
  31. Sporo tego ;) zaciekawiła mnie pianka z bambusem i olejek karnawałowy wygląda kusząco.

    OdpowiedzUsuń
  32. Też już nie mogę się doczekać wiosny! Produkty Miya też mnie atakują z każdej strony :D Chyba w końcu się złamię i coś od nich przetestuję :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja w Rossmannie na promocji kupiłam tylko żywność,jak bym miała możliwość skorzystać jeszcze z innego konta, to kilka kosmetyków też chętnie bym wzięła.

    OdpowiedzUsuń
  34. świetne zakupy, krem pod oczy mnie bardzo ciekawi ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Bambus i aloes są na mojej liście do kupienia :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Sporo kosmetyków przybyło w tym miesiącu :) Mnie ciągle kusi ten puder z ecocera, muszę go wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  37. Bardzo fajne nowości, te szminki YSL bardzo mnie kuszą, ale w tym roku mamy tyle wydatków że poczekają chyba na tłustsze lata ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Sporo trafiło a Alterre lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Ale cudowności! Aż nie wiem na co patrzeć :) Uwielbiam Alterrę :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Znam żel Peach Vineyard z The Body shop - ciekawa jestem twojego wrażenia zapachowego, bo mi on śmierdział (octem...?), micel Garniera i odżywkę Goodbye Damage (mnie nie służyła).
    A moje nowości: http://cosmesfera.blogspot.com/2018/01/nowosci-styczniowe.html

    OdpowiedzUsuń
  41. Czemu ja nigdy jakoś nie widziałam tego Peach Vineyard w TBS, muszę zapolować na tę serię! Ciekawi mnie jak By Wishtrend się sprawdzi, u mnie lepiej działał na nogi niż na cerę :) Polatam mi się marzył, ale ostatnio z niego zrezygnowałam, natomiast Clochee lubię i ciągle zapominam, aby ich sklep odwiedzić :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Ja w styczniu też powróciłam do używania Revlon Colorstay :))

    OdpowiedzUsuń
  43. Muszę powiedzieć, że dość sporo tych nowości ;) Ja ostatnio ograniczam zakupy ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. Sporo nowości:) Czekam na recenzje:)

    OdpowiedzUsuń
  45. Brzoskwinia to jedna z moich ulubionych linii zapachowych TBS.
    Przy ŁZS używam na zmianę szamponów do łupieżu tłustego jak i suchego, bo struktura łuski potrafi się u mnie zmienić. Ten Pharmaceris jest bardzo dobry, gdy łuska mocno przylega do skóry głowy, ale znacznie ją wysusza. Korzystam więc z szamponu raz na jakiś czas przy nasileniu objawów, a potem stawiam na peeling (też z Pharmaceris, jest świetny) i Ziaję przeciwświądową :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Niczego nie miałam ale za to ciekawi mnie olej Anwen i esencja Miya :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Wściekła jestem strasznie, bo kupiłam tę lanomaść, zachwyciłam się efektami, po czym prawie pełną tubkę gdzieś posiałam :/

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że chcesz do mnie zaglądać i czasem zostawić po sobie komentarz ;* Jeśli zaobserwujesz mojego bloga: daj znać! ;) Na pewno Cię wtedy odwiedzę :)