Pierwszy kontakt z kosmetykami marki Sioris miałam we wrześniu zeszłego roku i muszę przyznać, że już wtedy ta marka mnie zaciekawiła. To naturalne kosmetyki koreańskie, a sama w sobie nazwa powstała poprzez połączenie słów: SIMPLE oraz ORIGINAL. Całość utrzymana jest w duchu eko, wszak marka wykorzystuje sezonowe składniki, zbierane z ekologicznych upraw. Mimo swej delikatności, produkty te wzbogacane są także w składniki aktywne, aby zapewnić nam także wysoką skuteczność. Wszystkie formuły kosmetyków marki Sioris są wegańskie, a opakowania przyjazne środowisku oraz nadające się do recyklingu. Brzmi zachęcająco, nieprawdaż? Dlatego gdy nadarzyła się okazja, postanowiłam przetestować A Calming Day Ampoule - Kojącą Ampułkę do Twarzy, Stay With Me Day Cream - Nawilżający Krem do Twarzy na Dzień oraz Make It Bright Sheet Mask - Kojącą Maseczkę do Twarzy w Płachcie. Jak się sprawdziły? Już Wam mówię!
Sioris A Calming Day Ampoule Kojącą Ampułkę do Twarzy umieszczono w małej, eleganckiej buteleczce z plastiku. Na zdjęciu tego nie widać, ale ma ona bardzo zmyślnie skonstruowaną pipetę, która wysuwa się podczas odkręcania butelki. Wtedy wystarczy nacisnąć guzik i oto jest - gotowa do pracy. W opakowaniu znajdziemy 35ml produktu, ważnego 6 miesięcy od otwarcia. Kojąca formuła została zaprojektowana specjalnie dla wrażliwych typów skóry. Wśród głównych składników znajduje się 79% ekstraktu z cytryńca chińskiego (Schisandra Chinesis) z upraw ekologicznych, który zawiera przeciwutleniacze oraz witaminy, spowalniające proces starzenia się skóry i chroniące cerę przed zewnętrznymi czynniki stresogennymi. Ampułka w składzie zawiera także ekstrakt z nagietka oraz wąkrotki azjatyckiej o działaniu łagodzącym, a także madekasozyd. Dodatkowo trehaloza zawarta w ampułce sprawia, że kosmetyk pomaga zatrzymać wilgoć w skórze. Wewnątrz buteleczki, znajduje się pomarańczowy, bardzo rzadki żel, bądź jak kto woli - gęsty płyn w brzoskwiniowym kolorze. Jeśli nałożymy A Calming Day Ampoule samodzielnie - wchłonie się ono do matu. Bez klejenia, bez pozostawiania po sobie jakiejkolwiek warstwy i bez ściągnięcia skóry. Mimo tego, lepiej nałożyć na nią jeszcze krem, wszak do tego została przeznaczona ;) Ampułka dobrze nadaje się także pod filtr przeciwsłoneczny, na wszelkiego rodzaju kwasy i pod makijaż. Zapach? Bardzo delikatny, dość dziwny, lekko ziołowy. W sumie niemalże go nie czuć :) Jak zatem działa? Na pewno przyczynia się do wzrostu nawilżenia skóry i pięknie koi moją wrażliwą, naczyniową cerę z tendencją do zaskórników. Dodatkowo ani razu podczas jej stosowania nie pojawił się u mnie rumień. Dla mnie to jej dwie główne zalety. Nie zaobserwowałam także wysypu niedoskonałości, suchych skórek (a stosuję kwas azaleinowy), ani innych nieprzyjaciół. Naprawdę muszę przyznać, że stosowałam ją z przyjemnością. Teraz znajdziecie ją 30% taniej, w cenie 91zł.Sioris Stay With Me Day Cream Nawilżający Krem do Twarzy Na Dzień umieszczono w eleganckim opakowaniu airless z niezawodnie działającą pompką, które zawiera 50ml produktu, a całość należy zużyć w ciągu 6 miesięcy od pierwszego otwarcia. Jest prosto, skromnie, ale jednocześnie bardzo przyjemnie dla oka i trochę w duchu eko :) Co mówi o nim producent? "Dzięki zawartości skwalanu, krem zapobiega przesuszaniu skóry, utrzymuje optymalny poziom nawodnienia oraz działa antyoksydacyjnie. Kosmetyk w swoim składzie zawiera m.in. ceramidy, kwas hialuronowy oraz wiele witamin z ekstraktów roślinnych, takich jak lukrecja i piwonia. Krem zapobiega starzeniu się cery, dogłębnie odżywia oraz łagodzi podrażnienia". Krosmetyk ma biały kolor oraz dość specyficznie pachnie ziołami. Nie jest to może najpiękniejszy aromat z jakim miałam do czynienia, ale na szczęście należy on do tych delikatnych i dość szybko się ulatnia. Aplikację kosmetyku uprzyjemnia nietypowa konsystencja, ponieważ mamy tu styczność z czymś pomiędzy kremem a żelem. Produkt łatwo sunie po skórze, stając się przy kontakcie z nią bardziej wodnisty, nie lepi się i bardzo ładnie wchłania się, nie pozostawiając po sobie żadnego filmu. Od razu po nałożeniu, czuć wygładzenie i nawodnienie skóry. Z kolei stosowany na dłuższą metę skutecznie nawilża, odżywia, zapobiega zaczerwienieniom i leciutko ujednolica koloryt cery. Nie zauważyłam, aby w jakikolwiek sposób mi szkodził, wywołując wysyp niedoskonałości. Z mojej perspektywy, to skuteczny, nawilżający krem na dzień, który średnio pachnie, ale dobrze działa. W tym momencie kosztuje 135zł.
Sioris Make It Bright Sheet Mask - Kojąca Maseczka Do Twarzy w Płachcie - "Zawiera świeży ekstrakt z wody z organicznej moreli japońskiej, a także ekstrakty m.in. z wąkrotki azjatyckiej i brokuła. Maseczka wykazuje działanie łagodzące, także w przypadku cery problematycznej lub z trądzikiem. Dzięki zawartości niacynamidu wyrównuje koloryt skóry, a betaina oraz trehaloza sprawiają, że maska dostarcza skórze odpowiedniego nawodnienia". Jakie są moje wrażenia z jej stosowania? Płachta jest naprawdę cieniutka i ładnie dopasowana do mojej twarzy. Jest też świetnie nasączona, a dodatkowo masę esencji znajdziemy wewnątrz opakowania, więc można ją wsmarować np. w szyję oraz dekolt. A warto! Wielką zaletą maski jest fakt, iż po zdjęciu skóra się nie klei, co powoduje 90% znanych mi płacht. Poza tym, naprawdę spełnia ona obietnice producenta. Cera po jej użyciu jest pięknie nawodniona, elastyczna, jędrna, a dodatkowo wszelkie zaczerwienienia oraz rumień są ukojone i mniej widoczne. W przypadku masek w płachcie rzadko to mówię, ale naprawdę jestem na tak. Dodatkowo zapakowano ją w papierową, ekologiczną saszetkę... To się chwali :) Jej koszt to 17.99zł.
I to już wszystko na dziś. Znacie markę Sioris albo sklep Misun.pl? Miałyście już styczność z tymi produktami? Jeśli czymś Was skusiłam, albo macie ochotę na zakup koreańskich produktów (Cosrx, A'Pieu, Klairs, Iunik, Purito), z kodem INGA10 do 20 lutego kupicie nieprzecenione produkty o 10% taniej. Darmowa wysyłka przysługuje Wam już od 139zł ;)
Jak mi wlasnie brakowalo nowych ciekawych naturalnych kosmetykow koreanskich...;) Znam Whamise, Innisfree a teraz Sioris! Juz patrze co maja dobrego:) Znasz jeszcze inne podobne marki? Cieplutko pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że przyzwoite składy mają także marki Iunik, Purito i zerknij na Some by Mi 😉 nie jestem specjalistką w tym temacie i nie wiem, czego unikasz, ale może akurat znajdziesz coś dla siebie 😊
UsuńO, jeszcze Cosrx! Wszystko znajdziesz w Misun 😉
UsuńNie znam zupełnie marki
OdpowiedzUsuńJa testowałam jeszcze jesienią mgiełkę, ale chyba ogólnie jest stosunkowo nowa 😉
UsuńNie znam, ale chętnie to zmienię :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się nie zawiedziesz 😊
Usuńkompletnie nie znam tej marki, ale ta kojąca ampułka przyznam, że brzmi świetnie!
OdpowiedzUsuńI działa też niczego sobie 😁
UsuńBardzo ciekawy zestaw do niecodziennej raczej pielęgnacji. Lubię dobre esencje z azjatyckim twistem, bo polubiłam koreański rytuał pielęgnacji twarzy.
OdpowiedzUsuńJa też i jakoś nie potrafię się z nim rozstać, pomimo wielu lat 😊
UsuńNajbardziej zainteresował mnie nawilżający krem do twarzy, ale widzę, że wszystkie produkty zasługują na uwagę.
OdpowiedzUsuńnie znam tej marki, ale ostatnio poszukuję czegoś, co będzie nietuzinkowe i skuteczne, także pewnie się skuszę :-)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widze tę markę. Bardzo podobają mi się te minimalistyczne bardzo estetyczne opakowania. Najchętniej przetestowałabym serum :)
OdpowiedzUsuńJa to z przyjemnością poznaję nowe marki kosmetyczne, dlatego chętnie zapoznam się z tą dzisiejszą. Mniejszą uwagę zwrócę na maski w płachcie, bo wolę te w słoiczkach lub tubach.
OdpowiedzUsuńNigdzie wcześniej nie widziałąm tej firmy d Dla mnie ciekawa nowość :D
OdpowiedzUsuńO marce pierwszy raz słyszę. Może kiedyś będę miała okazję wypróbować :)
OdpowiedzUsuńOd siebie bardzo polecam mgiełkę tej marki. Kocham jej używać i jest extra uniwersalna; służy mi jako tonik ale niekiedy nawet psikam na makijaż. Dodaje takiego chok-chok skórze (^_^)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!