sobota, 23 stycznia 2021

Son&Park Beauty Filter Cream Glow. Czy to na pewno filtr z instagrama w słoiczku?

Stosujecie bazy pod makijaż? Ja stosunkowo rzadko, ale ta dziś opisywana wyjątkowo wpadła mi w oko. To swoistego rodzaju hybryda, która łączy ze sobą w jednym produkcie pielęgnację i make up. Brzmi ciekawie? Dalej jest jeszcze bardziej interesująco :D Efekt jaki daje, porównywany jest przez wiele osób do instagramowego filtra. Szybko zapragnęłam sprawdzić, jak to wszystko wygląda w praktyce, tak więc dziś pora na recenzję Son&Park Beauty Filter Cream Glow. Jak się u mnie sprawdziła? Czy efekt jaki daje faktycznie przypomina filtr na instagramie? Warto ją kupić? Już Wam mówię ;)
Son&Park Beauty Filter Cream Glow
Son&Park Beauty Filter Cream Glow przychodzi do nas zapakowana w elegancki słoiczek z matowego szkła, który ma nietypowy, kwadratowy kształt. Nie jest to może szczyt wygody, ale nie można odmówić mu urody. Dla ułatwienia do bazy dołączono szpatułkę i gdyby nie ona - ciężko byłoby wydostać zawartość. Wewnątrz znajdziemy 40g produktu, ważnego 12 miesięcy od pierwszego otwarcia. Baza - krem jest wydajna, ale spokojnie da się ja zużyć w przewidzianym terminie. Co mówi o niej producent?  "Son&Park Beauty Filter Cream Glow pięknie nawilża, ale jego główną rolą jest zapewnienie Twojej skórze naturalnego filtra (zapomnij o upiększających filtrach na Instagramie!). Wyrównuje koloryt skóry i nadaje niesamowite rozświetlenie, dzięki zawartości ekstraktu z perły oraz wyciągów roślinnych (irys, jaśmin, róża, olejki z nasion marchwi, ekstrakty z jaśminu, lilii, żonkila, olejek z drzewka herbacianego). Nadaje się do każdego typu cery, nawet przetłuszczającej się, ale szczególnie dobrze sprawdzi się na skórze szarej, zmęczonej i pozbawionej życia".
Son&Park Beauty Filter Cream Glow
Son&Park Beauty Filter Cream Glow stosuje się jak zwykłą bazę pod makijaż. Ja próbowałam zarówno wersji "solo" jak i po nałożeniu pielęgnacji i mimo porównań do kremu, jednak wolę nałożyć pod nią jeszcze dobre serum lub normalny krem ;) Zaraz po otwarciu słoiczka wita nas aromat róży damasceńskiej. Czuć go podczas nakładania, ale nie musimy obawiać się intensywnego zapachu na twarzy. Baza łatwo się rozprowadza, nie zostawia smug i nie trzeba jej wiele na pokrycie całej twarzy. Jak kosmetyk działa? Po nałożeniu na skórę, robimy się niemal białe :D Potem z kolei ta biel powoli znika, by zapewnić nam efekt różowo - srebrnej, skrzącej się cery. Naprawdę wygląda to jak instagramowy filtr, oraz sprawia, że wszystkie defekty cery są mniej widoczne, ale zupełnie nie da się wyjść tak "do ludzi" :P Cera dzięki sylikonowej otoczce staje się także gładsza i warto też nadmienić, że kosmetyk nawet po całym dniu nie podkreśla suchych skórek, co często robią u mnie tradycyjne bazy. 
Son&Park Beauty Filter Cream Glow
Z rzeczy praktycznych - Son&Park Beauty Filter Cream Glow nie zapycha i nie spowodował pogorszenia się stanu mojej cery. Po nałożeniu kremu BB faktycznie przedłuża jego trwałość, oraz przebijając spod podkładu, nadaje makijażowi piękny glow, ale ze względu na kolor, ciepłe karnacje mogą nie do końca polubić się z tym produktem, wszak im zamiast srebrno - różowych klimatów zapewne bardziej pasowałoby np. złoto. Czy ten produkt pielęgnuje? Trochę na pewno, ale ja nie liczyłabym na całkowitą rezygnację z porannej pielęgnacji na jego rzecz. Nawet w przypadku cer tłustych nie radziłabym stosować jej zamiast kremu. Mimo wszystko u mnie kosmetyk ten bardzo dobrze sprawdza się jako baza pod makijaż. Jeśli tego szukacie, warto się nią zainteresować, naprawdę pięknie rozświetli każdą cerę ;)
Co z ceną i dostępnością? Na Jolse zapłacimy za nią 22$. Stosujecie bazy pod makijaż? Jeśli tak, to na jaki efekt zazwyczaj stawiacie? Mat, glow, a może zależy Wam tylko na przedłużonej trwałości? Znacie markę Son&Park? Dajcie koniecznie znać, jak to wygląda u Was :)

18 komentarzy :

  1. niestety różowe tony u mnie odpadają :( A tak to chętnie bym wypróbowała, ale zawsze mam z tym problem. Nawet podkład miałam ciężko znaleźć by różowych tonów nie miał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinni zrobić drugą wersję, np. z szampańską lub złotą poświatą ;)

      Usuń
  2. Nie używam baz. Na co dzień nie czuję takiej potrzeby, a przy większych uroczystościach boję się, że takie jednorazowe użycie źle wpłynie na moją cerę. Świetnie, że produkt nie zapycha. Dodatkowo bardzo ładnie się prezentuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, szata graficzna jest piękna, ale ten słoiczek bez szpatułki jest totalnie niepraktyczny ;) Ja z kolei czasami używam, szczególnie właśnie kiedy mam taką szarą, zmęczoną życiem cerę :)

      Usuń
  3. Trochę wybiela z tego co widzę, ale blask mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wybiela, ale potem jest to dużo mniej widoczne ;)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Tak szczerze - wiele lat się maluję, ale czegoś takiego nie miałam :D

      Usuń
  5. Nie słyszałam wcześniej o tym produkcie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To cieszę się, że mogłaś go zobaczyć u mnie ;)

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. A warto poznać, szczególnie jeśli masz szary koloryt lub zmęczoną cerę ;)

      Usuń
  7. Nie słyszałam o takim produkcie, ale wydaje się interesujący ;)

    https://xgabisxworlds.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo rzadko używam, ale ta baza mnie akurat zaciekawiła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak samo jak ja. Używam rzadko, ale do tej coś mnie przyciągnęło :D

      Usuń
  9. Nie miałam okazji go używać :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że chcesz do mnie zaglądać i czasem zostawić po sobie komentarz ;* Jeśli zaobserwujesz mojego bloga: daj znać! ;) Na pewno Cię wtedy odwiedzę :)