poniedziałek, 23 listopada 2020

Purito Defence Barrier pH Cleanser, czyli delikatność i skuteczność w jednym

Mycie twarzy wcale nie jest proste i trzeba wypracować sobie odpowiednią metodę, oraz dobrze poznać swoją cerę, aby nie zrobić sobie na tym etapie krzywdy. Jeśli w tym momencie potraktujemy naszą skórę źle, potrafi się to odbić na całej pielęgnacji i wszystko sypie się jak domek z kart. My czujemy ściągnięcie, suchość, na twarzy widnieje bordo, wszystko się łuszczy, a bariera hydrolipidowa płacze... Aby tego uniknąć, musimy zwracać uwagę na to, aby nasz żel miał fizjologiczne pH, zbliżone do pH ludzkiej skóry (czyli 3.5-5.5). I to właśnie oferuje nam Purito Defence pH Cleanser! Jak się on u mnie sprawdził? Już Wam mówię.
Purito Defence pH Cleanser
Purito Defence pH Cleanser umieszczono w białej tubie, z lekko matowego plastiku, na której nadrukowano także szereg informacji dotyczących produktu. Właśnie tu, już na pierwszy rzut oka, bez robienia eksperymentów z papierkami lakmusowymi możemy zobaczyć, że jego pH to 5.5. Opakowanie zawiera 150ml produktu ważnego 12 miesięcy od otwarcia. Pod światło bez problemu można sprawdzić, ile kosmetyku jeszcze zostało wewnątrz. Dozownik tubki jest też dobrze przemyślany, otwór jest dość mały i dobrze dostosowany do konsystencji produktu. Nie wylewa się go ani za dużo, ani za mało. Jest prosto, higienicznie, całość zamyka się "na klik, więc także w miarę wygodnie - ja jestem na tak ;)
Purito Defence pH Cleanser
Purito, z tego co zrozumiałam, twierdzi że żel nie pachnie :P I tu pojawia się zonk, wszak ja bez problemu czuję świeżą, zieloną nutkę podczas mycia ;) Ale nie przejmujcie się - nawet wrażliwym osobom powinna ona przypaść do gustu :) Konsystencja kosmetyku, jest stosunkowo rzadka, ale dzięki temu, że otwór w tubce jest mały, bez problemu można go odpowiednio dozować. Produkt dość łatwo się pieni, dobrze zmywa z twarzy i jest szalenie wydajny. Wystarczy odrobina, by bez problemu umyć całą twarz. Dla mnie sporą zaleta jest też fakt, że nie szczypie w oczy. Ja niezależnie od metody mycia zawsze coś tam jednak przemycę :P Co mówi o nim producent? "Purito Defence pH Cleanser to łagodny, bezzapachowy żel do mycia twarzy, który pod wpływem masażu zamienia się w piankę. W swoim składzie zawiera wyciąg z grapefruita, wąkroty azjatyckiej, mleczko pszczele, alantoinę i olejek z drzewa herbacianego. Produkt idealnie usuwa zanieczyszczenia i resztki makijażu nie wysuszając ani nie podrażniając naszej cery."
Purito Defence pH Cleanser
Jak jednak działa Purito Defence pH Cleanser? Przy mojej aktualnie mieszanej cerze, z trądzikiem różowatym, naprawdę bardzo dobrze! Skóra po użyciu tego produktu jest bardzo ładnie oczyszczona, a jednocześnie blada i niezaczerwieniona. Kolejnym plusem jest fakt, że nie czuję po użyciu żadnego nieprzyjemnego ściągnięcia, podrażnienia, pieczenia ani swędzenia :) Nawet na dłuższą metę, przy stosowaniu dwa razy dziennie nie wysusza i nie powoduje żadnych innych szkód, mimo że zadanie ma niełatwe, wszak aktualnie stosuję nie tylko kosmetyki, ale i maści od dermatologa. Mój mąż, ze skórą tłustą również jest z niego bardzo zadowolony :) 
Purito Defence pH Cleanser aktualnie kosztuje na Jolse 11$, ale zapewne będzie można upolować jakąś ciekawą promocję na Black Friday :) Z tego co widzę, na ten moment także wysyłka jest darmowa. Przy tej wydajności i jakości jaką oferuje nam ten produkt według mnie warto się skusić :)
Znacie żel Purito Defence pH Cleanser? A może macie innych ulubieńców? Czego aktualnie używacie do mycia twarzy? Dajnie koniecznie znać!

20 komentarzy :

  1. Moze sie w przyszłości skusze bo zapowiada sie mega ciekawie

    OdpowiedzUsuń
  2. Aktualnie myje buzię żelem z węglem aktywnym Equilibra

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że też będziesz zadowolona 😉

      Usuń
  4. otóż to najważniejsze by poznać swoją cerę :) tego żelu jeszcze ze nie miałam, w ogóle nie kojarzę marki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A przewija się już w polskim internecie od jakiegoś czasu 😊 mają bardzo fajne kosmetyki ❤️

      Usuń
  5. Chyba nie mam u siebie takiego stuprocentowego ulubieńca jeśli chodzi o żel... Ten zapowiada się na prawdę godnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ciężko znaleźć dobry żel do mycia twarzy, przynajmniej mnie 😁

      Usuń
  6. Mnie chyba zapach by nie przeszkadzał, wręcz przeciwnie. Zobaczę, czy uda mi się upolować ten produkt w jakiś fajnej cenie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbliża się black friday, więc może akurat... 😉

      Usuń
  7. Bardzo żałuję, że moja skóra jest tak wymagająca i wrażliwa,gdyż chętnie skorzystałabym z uroków tego kosmetyku, a tak pozostaje mi podsunąć informacje o nim córce. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam wymagającą cerę i daje radę, więc może akurat :)

      Usuń
  8. Do mycia twarzy używam różnych żeli, tego akurat jeszcze nie kojarzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Purito już kilka lat jest na polskim rynku, myślę że warto poznać markę, ma wiele ciekawych i skutecznych produktów ;)

      Usuń
  9. Bardzo ciekawy zel, lubie takie oczyszczanie :D

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że chcesz do mnie zaglądać i czasem zostawić po sobie komentarz ;* Jeśli zaobserwujesz mojego bloga: daj znać! ;) Na pewno Cię wtedy odwiedzę :)