poniedziałek, 13 lipca 2020

Nowości, nowości, nowości...

Czerwiec nie był dla mnie miesiącem lekkim, ani łatwym ze względu na spore zawirowania w życiu prywatnym. Na szczęście w momencie kiedy czytacie te słowa, prawdopodobnie jest już po wszystkim i powoli wracamy do życia ;) (z naciskiem na powoli). W ostatnim miesiącu uzupełniłam trochę kosmetyczne braki, dostałam kilka rzeczy w prezencie a jedną kupiłam typowo "na poprawę humoru", ale mimo to, jestem z niej strasznie zadowolona ;) Ciekawe? To zapraszam do lektury! :)
cosrx somebymi iunik
Z braku lekkich mgiełek dostępnych w mych kosmetycznych zapasach, zdecydowałam się zakupić Cosrx Centella Water Alcohol-Free Toner. Lubię wąkrotkę azjatycką, jeszcze bardziej lubię mgiełki (szczególnie w te cieplejsze miesiące) więc mam nadzieję, że to nowe cudo mnie nie zawiedzie. Jeśli chodzi o kosmetyki azjatyckie, kupiłam także moje ulubione ostatnio serum z witaminą C i niacynamidem 5%, SOME BY MI Yuja Niacin 30 Days Blemish Care Serum. Rzadko stosuję drugie opakowanie tego samego produktu pod rząd, ale ten kosmetyk tak dobrze na mnie działa, że postanowiłam odkupić go niemal od po skończeniu poprzedniej butelezki. Jeśli jesteście zaciekawione, to tutaj znajdziecie jego pełną recenzję. Poza tym, zdecydowałam się także na powrót do żelu Iunik Centella Calming Gel Cream. Jest to produkt idealny na lato, który dobrze wycisza mój rumień a jednocześnie lekko nawilża, świetnie koi i przyspiesza gojenie. Jeśli czujecie się zainteresowane szczegółami, to w tym miejscu przeczytacie całą recenzję tego produktu.
Yumi Aloe
W ostatnim czasie trafiłam na ciekawą promocję na kosmetyki marki Yumi Aloe. Są to produkty, które aktualnie przydadzą się chyba w każdym domu, bo jak wiadomo, myć się trzeba, nie tylko w dobie koronawirusa :D Z racji tego, że widziałam na ich temat same dobre opinie, zdecydowałam się na dwa żele pod prysznic: Aloe Arbuz i Aloe Winogrono, mydło do rąk Aloe Fresh i krem do rąk - także z linii Aloe Fresh. Wszystkie niesamowicie pachną! ;)
the body shop, soraya plante, cerave
Z okazji wyprzedaży w The Body Shop, sprawiłam sobie mojego ulubieńca tejże marki, czyli Żel pod Prysznic Pink Grapefruit. Kocham tą konkretną linię zapachową, więc zawsze kiedy trafię na jakiś rabat, z uporem maniaka kupuję właśnie ten produkt :D Oczyszczający Żel do Mycia do Skóry Tłustej i Normalnej Cerave, to mój nowy pewniak - na zdjęciu widzicie kolejne już opakowanie ;) Stosuję go do mycia twarzy i naprawdę bardzo dobrze sprawdza się w akcji. Jeśli jesteście ciekawe mojej opinii na jego temat - znajdziecie ją tu. W czerwcu Rossmann dość mocno przecenił także polecany w wielu miejscach Naturalnie Wygładzający Scrub do Ciała Soraya Plante. Oczywiście nie mogłam mu się oprzeć :D Przyda się do małego, domowego SPA :)
3d lift beauty roller easylivin
3D Lift Beauty Roller marki Easylivin' to z kolei typowa, babska zachcianka którą odczułam na zasadzie "muszę, bo się ususzę" :D Ostatnimi czasy dość mocno wkręciłam się w temat masażu twarzy i gdy go ujrzałam, wiedziałam że musi być mój. Mimo dość wysokiej ceny nie żałuję zakupu - jest bardzo przyjemny w użytkowaniu, dobrze wykonany, no i chyba moje wygibasy z różnego rodzaju akcesoriami jednak coś tam dają :D Jakoś tak po prostu lepiej wyglądam xD
bi-es blossom hills
Od marki Bi-Es dostałam także zestaw o zapachu Bi-Es Blossom Hills z linii Blossom Collection. To kwiatowo-owocowe perfumy dla kobiet, które producent opisuje jako „Miłosny eliksir, który subtelnie zniewala swoim zapachem, uwodzicielska kompozycja inspirowana namiętnością... To pobudzający zmysły zapach, w którym króluje subtelna nuta róży. Bogactwo uczuć i emocji z wyraźnym akordem drzewa cedrowego, akcentem świeżej bergamotki oraz szlachetną mieszanką paczuli i białego piżma”. Zapach zamknięto w błękitnym flakonie, podobnym do innych perfum z serii. Jest on elegancki, ładnie wykonany i dobrze prezentuje się na półce. Jeśli chodzi o atomizer - również nie mam mu nic do zarzucenia. Jednak niestety wbrew temu, co sugeruje kartonik i naklejka, Blossom Hills nie ma wśród swoich nut zapachowych bzu. Dla mnie to dość słodki, letni aromat, w którym dominuje brzoskwinia, połączona z babką cytrynową, a przynajmniej tak zapach układa się na mojej skórze. Projekcja ani trwałość nie są imponujące, ale na nadchodzącą porę roku będzie w sam raz. Szczególnie biorąc pod uwagę cenę. A jeśli mamy ochotę na reaplikację zapachu w ciągu dnia, zawsze można kupić także perfumetkę i nosić ją ze sobą w torebce razem z kremem do rąk. Nuty głowy to porzeczka i bergamotka,  nuty serca: róża, brzoskwinia a z kolei w nutach bazy znajdziemy głównie piżmo.
basiclab
Od jakiegoś czasu zawzięcie stosuję także spory wachlarz kosmetyków marki BasicLab. Poza Pomadką Ochronną do Ust oraz ciekawie zapowiadającą się Kuracją Przeciwzmarszczkową pod Oczy Nawilżenie i Ujędrnienie, na prowadzenie powoli wysuwa się Serum z 10% Trehalozą, Peptydem SNAP-8 5% i Małocząsteczkowym Kwasem Hialuronowym. Jest to aktywne serum w postacie emulsji na bazie neuropeptydu, trehalozy, koenzymu Q10 skwalanu i niacynamidu. Zapewnia wielokierunkowe działanie nawilżające, odbudowujące barierę lipidową oraz wypełniające zmarszczki mimiczne. Szczerze powiem Wam, że z trehalozą wcześniej spotkałam się chyba tylko w kroplach do oczu, a ten kosmetyk skłonił mnie do dokładnego sprawdzenia, czym ta substancja jest. Ale więcej na ten temat będzie innym razem ;) Poza tym, będę miała jeszcze okazję wypróbować również Antyperspirant 72h, Żel Oczyszczający do Skóry Naczynkowej i Wrażliwej, oraz Szampon dla Całej Rodziny.
lanbelle
Lanbelle to koreańskie kosmetyki premium, które trafiły do Polski ze względu na filozofię, ciekawą historię marki oraz wyjątkowych ludzi, którzy ją tworzą. Wszystko rozpoczęło się od produktów, które Lanny Park opracowała dla samej siebie. Miały one zaspokoić potrzeby jej bardzo wrażliwej i delikatnej skóry. Kosmetyki szybko zyskały coraz większą popularność wśród znajomych i rodziny, co było bodźcem do założenia firmy i profesjonalnej produkcji. Zasady, którymi kieruje się Lanny tworząc kosmetyki to czystość, wysoka zawartość składników aktywnych oraz ich najwyższa jakość. Wszystko to sprawiło, że kosmetyki marki Lanbelle trafiły do profesjonalnych salonów kosmetycznych oraz SPA w Europie. Ja mam dziś okazję przetestować na sobie działanie Kojącego Olejku Tamanu Lanbio Oil, Naturalnego Olejku do Demakijażu i Mycia Twarzy, oraz Delikatnego Żelu Kokosowego do Mycia Twarzy. Niebawem dam Wam znać, jak się sprawdziły ;)
paulas choice swederm 4w1 mask
Dwie ciekawe nowości trafiły do mnie także ze sklepu Topestetic. Pierwszą z nich jest Swederm Face Mask 4 in 1, która ma za zadanie odżywić, zapewnić naszej skórze równowagę, oczyścić i delikatnie peelingować. Z kolei drugi kosmetyk, to Nawilżający Krem Elektrolitowy Water-Infusing Electrolyte Moisturize marki Paulas Choice, mający nawilżyć, wygładzić i ukoić naszą cerę, a także pomóc w odbudowie warstwy hydrolipidowej. Na pewno w przyszłości pokuszę się o recenzję tych dwóch produktów ;)
soraya aquashot
Poza tym, trafiła do mnie także cała linia Soraya Aquashot, w skład której wchodzą Nawadniająca Mgiełka Mineralna, Kremowy Mineralny Hydrożel, Mineralny Żel Myjący do Twarzy, Nawilżająca Maska Mineralna na Tkaninie, Maska Odświeżająca Peel Off, oraz Mineralna Woda Micelarna. Ciekawym gadżetem znajdującym się w paczce, okazał się też Ekologiczny Kamień Peelingujący, który ma na zapewnić wygładzenie i złuszczenie skóry, podczas delikatnego masażu. Cała linia inspirowana jest prostotą, czystością i siłą działania wulkanicznej wody termalnej. Unikalne połączenie z kwasem hialuronowym skutecznie zatrzymuje w skórze wodę zapewniając jej natychmiastowe nawilżenie. Z kolei lekkie i sensoryczne formuły dostosowane dla każdego typu cery zapewnią nam nawilżenie, regenerację, ukojenie i ochronę przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych. A tego potrzebuje skóra w każdym wieku! ;) Cała seria jest wegańska, za co również duży plus.

I to już wszystko na dziś :) Co trafiło do Was w ostatnim czasie? Coś z moich nowości wpadło Wam w oko? Dajcie znać! 

33 komentarze :

  1. Też kupiłam peeling Soraya, muszę przyznać, że jest super, także całkowicie rozumiem fenomen :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie widziałam, że Dziewczyny kupowały go ostatnio niemal hurtowo :D

      Usuń
  2. Same piekne nowosci, bardzo zaciekawil mnie ten roller, nie widzialam jeszcze go nigdzie i jestem ciekawa jego dzialania :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On naprawdę działa bardzo fajnie, inaczej niż klasyczne rollery 😉

      Usuń
  3. Ciekawe nowości kosmetyczne :) Najbardziej kusi mnie żel do mycia twarzy marki Cerave i kosmetyki Yumi :) Miłego testowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W żel Cerave naprawdę warto zainwestować, jest świetny! ❤️

      Usuń
  4. Dużo fajnych nowości, ciekawi mnie Twoja opinia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno pojawi się recenzja części produktów 😉

      Usuń
  5. Nie mogło zabraknąć peeligu Soraya :D Jest świetny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam ich u Ciebie bardzo dużo, fajowe są 😁

      Usuń
  6. Świetne nowości. Kosmetyki Yumi bardzo mnie ciekawią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie właśnie też tak ciekawiły i skusiły 😁

      Usuń
  7. Yumi mnie ostatnio kusiło w Lidlu ale ostatecznie nie kupiłam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziwiam silną wolę 😁 mnie zabrakło 😂

      Usuń
  8. Wiele ciekawych produktów :) lubię marki Cosrx i BasicLab :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też do tych dwóch firm mam słabość 😁

      Usuń
  9. Serię plante już dawno mam w planie wypróbować, chyba zacznę od peelingu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On jest chwalony chyba w każdym możliwym miejscu 😁

      Usuń
  10. Dużo ciekawych różności ... :) BasicLab znam i bardzo lubię. Yumi jestem ciekawa i Lanbelle też. U mnie też w tym miesiącu pokaźne zakupy nowości. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, chętnie bym obejrzała co tam nowego u Ciebie 😉

      Usuń
  11. Dużo tego hehe, ja w czerwcu zrobiłam sobie bardziej kolorówkę. Co do Twojej listy, to chciałabym te kosmetyki z aloesem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No trochę się tego nazbierało, nie da się ukryć 😁

      Usuń
  12. Ten roller wygląda super! A czy jest duża różnica między takim z wałkiem a tym z dwoma kulami- jak myślisz, który lepiej kupić?

    OdpowiedzUsuń
  13. Basic Lab znam i lubię, BBW żel również:). Pozostałych kosmetyków nie miałam okazji poznać, ale wszystko jest zachęcające i ten super roller:).

    OdpowiedzUsuń
  14. O ten żel pod prysznic z The Body Shop to jestem mega ciekawa jak pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ciekawe nowości :) z The Body Shop ostatnio zachwycam się pomarańczowym żelem.
    O scrub'ach do Ciała Soraya Plante słyszałam wiele dobrego, muszę kiedyś spróbowac.

    OdpowiedzUsuń
  16. Faktycznie jest i ten przyciągający wzrok Roller😂 Część produktów znam☺️

    OdpowiedzUsuń
  17. corsx uwielbiam te produkty!!!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że chcesz do mnie zaglądać i czasem zostawić po sobie komentarz ;* Jeśli zaobserwujesz mojego bloga: daj znać! ;) Na pewno Cię wtedy odwiedzę :)