Kwietniowe pudełko Shinybox przyszło do mnie już jakiś czas temu, więc w końcu pora je pokazać ;) Powstało ono we współpracy z siecią drogerii Natura i w związku z tym naprawdę wiele się po nim spodziewałam. Przed wysyłką, w trakcie oglądania zapowiedzi, wpadło mi w oko, że wewnątrz ma znajdować się kosmetyk Kobo, czyli marki, którą bardzo lubię. Jak podoba mi się efekt finalny? Co znalazło się wewnątrz? Same zobaczcie! ;)
Sama szata graficzna pudełeczka, tym razem jest naprawdę piękna. Świeża, wiosenna, delikatna i pastelowa. W sam raz na nadchodzący czas! Jednak nie tylko o opakowanie tu chodzi, więc zajrzyjmy do środka :D
Pierwszym produktem, który wpadł mi w oko, był Szampon Vitality&Shine Naobay. Ma on organiczne pochodzenie, ładny zapach i choć nie lubię testować nowych myjadeł do włosów, to chyba choć raz zobaczę, jak się on u mnie spisze (przekonuje mnie do tego głównie zawartość aloesu ;)). Kosmetyk to miniatura, którą otrzymały klientki, których kwietniowy box był przynajmniej drugim w subskrybcji lub aktywnym pakiecie. Jego wartość to około 50zł. Drugim produktem jaki znalazłam w pudełku jest Naturalna Woda Różana w Spray'u Beaute Marrakech. Również jest to miniatura mająca dobry skład, oraz co najważniejsze, z pewnością mi się ona przyda, wszak ostatnimi czasy polubiłam mgiełki, a hydrolaty kocham od bardzo dawna. Zwłaszcza te różane :D 50ml to koszt około 7.20zł.
I teraz pora na kilka słów na temat najbardziej oczekiwanego przeze mnie produktu - Kobo. Kosmetykiem tejże marki okazała się kredka do ust Fashion Color Shine&Care Lipstick, będąca czymś pomiędzy błyszczykiem a pomadką. Otrzymałam ją w ślicznym, bardzo "moim" kolorze 202 Natural, który okazał się chłodnym odcieniem nude. Nie powiem, będę jej używać, ale chyba bardziej liczyłam na jakąś paletkę cieni, albo rozświetlacz, lub coś z nowej kolekcji... Cena? 13.49zł. Drugim kosmetykiem z tego zdjęcia, jest Lakier Hybrydowy Color IT Silcare, który dostałam w odcieniu 1110. Wygląda on na miks czerwieni z pomarańczem i po pierwsze absolutnie mi się ten kolor nie podoba, a po drugie moje paznokcie z hybrydami się nie polubiły, a ja nadal używam tradycyjnych lakierów ;) Ale cóż, może dla odmiany amatorki hybryd będą zadowolone :) Mój egzemplarz na pewno poleci do jakiejś znajomej. Koszt lakieru to 11.99zł.
Kolejnym kosmetykiem pełnowymiarowym, dodawanym do pudełek wymiennie z tuszem do rzęs So Chic! okazała się Ochronna Pomadka do Ust Lip Sun Protection SPF15 Bloc. Ma ona za zadanie bronić naszych warg przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym i na dobrą sprawę naprawdę by mi się ona przydała, gdyby nie fakt, że jej data ważności upływa wraz z końcem czerwca tego roku. Uważam, że nie jest to do końca w porządku, ponieważ większość osób używa tego typu produktów latem, lub podczas urlopów (ja też miałam na początku tak zrobić), a tu nie ma jak. Szkoda... Jej cena regularna to 24zł. Do pudełka trafiła również Maska w Płachcie 7th Heaven. Ja trafiłam na wersję Brazilian Mud Sheet Masque. Dam ją mamie, pewnie się ucieszy. Ja nie skorzystam, bo średnio lubię maski w płachcie ;) Jej koszt, to około 11zł ;) Ostatnim z produktów, które znalazłam w boxie, jest Baton Smart Food. Szczerze powiedziawszy - nie wiem co myśleć o tego typu rzeczach w pudełkach, ale odkąd zaczęły się one pojawiać - pierwszy raz trafiono w mój gust, więc batonik z pewnością zjem xD Cena? 5.99zł. Do środka wrzucono także próbkę kosmetyku Biały Jeleń, oraz kilka ulotek.
I teraz na koniec: co myślę na temat pudełka Spring Time? Szczerze powiedziawszy - czuję niedosyt. Bo poza wodą różaną i fajną pomadką Kobo za bardzo nic dla siebie nie znalazłam. W dodatku brakuje mi tu jakiegoś produktu "gwiazdy", nawet posiadając pudełko z szamponem Naobay. Przykro mi też, że pomadka Bloc ma tak krótki termin przydatności i będę musiała ścigać się z czasem by ją zużyć. Mam nadzieję, że następnym razem naprawdę będzie lepiej, bo dla mnie to jedno ze słabszych pudełek w tym roku :( A Wy co myślicie na ten temat? Dajcie koniecznie znać! Może Wasze zdanie jest zupełnie inne? ;)
Kolejnym kosmetykiem pełnowymiarowym, dodawanym do pudełek wymiennie z tuszem do rzęs So Chic! okazała się Ochronna Pomadka do Ust Lip Sun Protection SPF15 Bloc. Ma ona za zadanie bronić naszych warg przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym i na dobrą sprawę naprawdę by mi się ona przydała, gdyby nie fakt, że jej data ważności upływa wraz z końcem czerwca tego roku. Uważam, że nie jest to do końca w porządku, ponieważ większość osób używa tego typu produktów latem, lub podczas urlopów (ja też miałam na początku tak zrobić), a tu nie ma jak. Szkoda... Jej cena regularna to 24zł. Do pudełka trafiła również Maska w Płachcie 7th Heaven. Ja trafiłam na wersję Brazilian Mud Sheet Masque. Dam ją mamie, pewnie się ucieszy. Ja nie skorzystam, bo średnio lubię maski w płachcie ;) Jej koszt, to około 11zł ;) Ostatnim z produktów, które znalazłam w boxie, jest Baton Smart Food. Szczerze powiedziawszy - nie wiem co myśleć o tego typu rzeczach w pudełkach, ale odkąd zaczęły się one pojawiać - pierwszy raz trafiono w mój gust, więc batonik z pewnością zjem xD Cena? 5.99zł. Do środka wrzucono także próbkę kosmetyku Biały Jeleń, oraz kilka ulotek.
I teraz na koniec: co myślę na temat pudełka Spring Time? Szczerze powiedziawszy - czuję niedosyt. Bo poza wodą różaną i fajną pomadką Kobo za bardzo nic dla siebie nie znalazłam. W dodatku brakuje mi tu jakiegoś produktu "gwiazdy", nawet posiadając pudełko z szamponem Naobay. Przykro mi też, że pomadka Bloc ma tak krótki termin przydatności i będę musiała ścigać się z czasem by ją zużyć. Mam nadzieję, że następnym razem naprawdę będzie lepiej, bo dla mnie to jedno ze słabszych pudełek w tym roku :( A Wy co myślicie na ten temat? Dajcie koniecznie znać! Może Wasze zdanie jest zupełnie inne? ;)
szkoda że najciekawsze jak dla mnie produkty: szampon i woda różana to miniaturki :-(
OdpowiedzUsuńAno szkoda, ale mnie jeszcze pomadka się podoba :)
UsuńJak zwykle takie byle co w kolorowym opakowaniu;)
OdpowiedzUsuńWyszło drogeryjnie, ale też pudełko we współpracy z drogerią :D
Usuńwoda różana najlepsza.
OdpowiedzUsuńMnie się jeszcze pomadka podoba ;)
Usuńja też czuję niedosyt, zestaw jest fajny jednak czegoś konkretnego w nim brakuje
OdpowiedzUsuńTak, zgadzam się ;)
UsuńZawartość boxa całkiem ciekawa chociaż przydał by sie jeszcze jeden kosmetyk ekstra :)
OdpowiedzUsuńA to prawda :) Mnie też tu czegoś brakuje ;)
UsuńOprawa graficzna pudełka śliczna, bardzo w moim guście ;) Zawartość na początku bardzo mnie rozczarowała, ale jak już wszystko dokładnie przeanalizowałam to stwierdzam, że większość kosmetyków wykorzystam ;) Nie zrobiły na mnie niesamowitego wrażenia, ale najgorzej nie jest ;) W świat poleci jedynie pomadka w kredce i szampon ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że większość rzeczy Ci się przyda ;) ja żałuję, że zamiast tej pomadki nie dostałam tuszu do rzęs :/
UsuńWoda różana ok, maseczka też, poza tym nie byłabym zadowolona więc ogólnie słabo ;)
OdpowiedzUsuńNo mnie właśnie wpadły w oko tylko woda różana i pomadka... Reszta nieszczególnie znajdzie u mnie zastosowanie, choć chyba sprawdzę jeszcze, jak spisze się szampon ;)
UsuńTakie sobie pudełko, też uważam, że czegoś tu brakuje.
OdpowiedzUsuńJa mam dokładnie takie samo wrażenie :)
UsuńLubie pomadkę tego typu. Wodę różaną chciałabym przetestowć. Jednakże tak jak to dziewczyny piszecie. Brakuje tej kropki na i.
OdpowiedzUsuńDokładnie, gwiazdki, kropki nad i, perełki, jak zwał, tak zwał ;)
UsuńWoda różana w dyszkę :)
OdpowiedzUsuńTak, mnie też się podoba :D
UsuńPodoba mi się ta zawartość wiosenna, ale wygląda trochę biednie ma tle innych pudełek;p
OdpowiedzUsuńJa nawet nie widziałam innych kwietniowych boxów... :/
Usuńkurczę, nawet nie wiem czy moja pomadka bloc też ma krótki termin ważności, nie przyjrzałam się... szminka z kobo jest świetna, kolor bardzo mi pasuje i nawet myślę czy nie kupić sobie jeszcze jednej :P
OdpowiedzUsuńChyba wszystkie mają taki sam termin przydatności, bo w kilku miejscach widziałam, że dziewczyny narzekają :/
UsuńCiekawy :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że Ci się podoba ;)
UsuńMoim zdaniem jest mocno przeciętnie, a na termin pomadki bloc nie zwróciłam uwagi, muszę zobaczyć :P
OdpowiedzUsuńPewnie wszystkie są takie same... :/
UsuńWoda rozana zawsze na tak :D
OdpowiedzUsuńA to akurat prawda :D
UsuńNie byłabym zachwycona tą zawartością.
OdpowiedzUsuńTeż nie jestem ;)
UsuńMam wrażenie, że z pudełka na pudełko zawartość tych wszystkich boxów jest coraz gorsza... Ale szminka z Kobo - piękny kolor ♥
OdpowiedzUsuńTak, pomadka Kobo ma śliczny odcień :) A co do zawartości: czasem trafia się coś fajniejszego, ale ostatnio wszędzie chyba jest gorszy okres i patrząc co się dzieje z firmami znajomych jakoś mnie to nie dziwi ;)
UsuńOoo rzeczywiście tak trochę rozczarowujace jest to pudełko 😯 niemniej jednak jestem ciekawa tego szamponu.
OdpowiedzUsuńA mnie w sumie najbardziej podoba się ta pomadka :D
UsuńPodoba mi się ta różana mgiełka :D
OdpowiedzUsuńMój BLOG
Mnie też wpadła w oko ;)
UsuńOd ujawnienia zawartości do otrzymania pudełka byłam zawiedziona, ale teraz szukam jego plusów :p
OdpowiedzUsuńMnie hybryda by zadowoliła, ale byłabym rozczarowana pomadką - Kobo ma tyle ciekawych produktów, że można było wybrać coś lepszego. A szminki wolę zastygające i długotrwałe, więc tym bardziej byłby ból ;).
OdpowiedzUsuńzawsze ta niewiedza i możliwość dostania czegość.... nietrafionego, mnie odstrasza od pudełek
OdpowiedzUsuń