Szczerze powiem, że bardzo lubię dostawać pudełeczka Inspired by Naturalnie Piękna i są one moimi ulubionymi z boxów komponowanymi przez ekipę Shiny. W tamtym tygodniu trafiła do mnie edycja 11, która nadal jest dostępna, więc jeśli wpadnie Wam coś w oko, nadal jest szansa na jego zakup (a w sumie nie zawsze się tak zdarza). Co znalazło się wewnątrz niego tym razem? Czy zawartość przypadła mi do gustu i teraz? Zapraszam do lektury! ;)
Pierwszą rzeczą, która wpadła mi w ręce po otworzeniu pudełeczka była Maseczka w Płachcie Sesamis Bird Nest Hydra Mask, będąca produktem nawilżającym, przeznaczonym do cer dojrzałych. Wiecie zapewne, że nie kocham zbytnio tego typu masek, ale od dawna chciałam przetestować kosmetyki tej marki, a od jakiegoś czasu chodzą mi po głowie produkty z wyciągiem z "ptasich gniazd" :P (tak, Koreańczycy lubią dziwne składniki, kiedyś miałam krem BB z porożem jelenia xD) Może będzie to dobry początek...? Marka jest dla mnie interesująca, zawarty w kosmetyku składnik też (choć ciekawe ile go tam jest ;)), więc dlaczego by nie spróbować. Cena? 9.90zł. Kosmetykiem, który szczególnie mnie ucieszył, okazał się z kolei Puder Brązujący Sun Kissed Miyo. Szczerze powiedziawszy, jest to produkt, który od lat zaprząta mój umysł. Gdzieś naczytałam się, albo nasłuchałam komplementów na jego temat i bardzo chciałam go wypróbować, ale jakoś ciągle się nie składało. Może warto wspomnieć w tym miejscu także o tym, że kiedyś nakładanie bronzerów sprawiało mi problem oraz bardzo niechętnie je kupowałam? Ale odkąd mam pędzel Zoeva nr 109 już nie mam z tym kłopotów i chętnie używam tego typu produktów, więc na pewno Miyo się nie zmarnuje ;) Koszt? 15.99zł.
Od marki Tria Cosmetics dostajemy w pudełku Krem do Rąk z Ekstraktem z Dzikiej Róży. Ja sama nie jestem maniaczką smarowania dłoni, ale tego typu produkty, schodzą u mnie w zastraszającym tempie. Mąż co chwila dębi nową tubkę, tata średnio raz na dwa tygodnie przychodzi pytać czy czasem nie mam do oddania jakiegoś produktu, a brat kupuje sam albo zabiera ode mnie takie 250ml butle, więc krem do rąk to towar w moim domu wiecznie deficytowy. Na pewno pójdzie więc w ruch i jeśli nie zużyję go sama, to mężczyźni z mojej rodziny są pierwszorzędnymi "papraczami" w tej materii xD Mama ma z kolei podejście podobne do mnie :P Wystarczy raz dziennie ;) Cena? 23.00zł. Kolejnym produktem z tego zdjęcia, jest Naturalny Stymulator Wzrostu Włosów Kamiwaza. Etykietą i stylistyką, nawiązuje on do produktów azjatyckich (taka moda, trzeba się pogodzić ;)), ale według tego, co wykazało moje małe śledztwo - jest to chyba kosmetyk polski. Ma on za zadanie stymulować odrastanie włosów, powstrzymywać łupież oraz zmniejszać wypadanie. Mnie tego typu produkty nie są potrzebne, ale właściwie w dniu przyjścia skonfiskował mi go mąż, który walczy z wiatrakami, tfu... zakolami i namiętnie go stosuje. Zobaczymy ;) Po ostatnim specyfiku na porost włosów z boxa Naturalnie Piękna, faktycznie widać u niego poprawę. Cena tego, to 45zł.
Produktem, który nadał aromat właściwie całemu pudełku, jest Babeczka do Kąpieli Bomb Cosmetics Swing into Spring, z przeuroczą pisanką na szczycie. Całość pachnie bardzo przyjemnie - owocowo i zawiera masła kakaowe oraz shea, nawilżające naszą skórę. Normalnie pomarudziłabym trochę w tym miejscu, że nie mam wanny i tak dalej, ale wiecie co? W następny weekend jadę na kilka dni do kuzynki i ona ten pożądany element łazienki posiada! (Natalia, pozdrawiam! ;*) Tak więc babeczka pojedzie ze mną w podróż do Polkowic xD Koszt? 12zł za sztukę. Drugim produktem kąpielowym z tego pudełeczka, jest Peeling do Ciała Kueshi. Pamiętam, że swojego czasu były one dodawane do pudełek jako "nagroda" dla stałych subskrybentek. Ja jako ambasadorka wtedy go nie dostałam, ale jak widać karma wraca i trafił do mnie teraz. Super, bo lubię tę markę, lubię też peelingi do ciała, więc zobaczę, co ma on do zaoferowania. Jedyne, na co mogłabym ponarzekać, to fakt iż w sumie to wolałabym wersję bananową :P Ale truskawka również jest fajna ;) Cena? 61zł.
W pudełeczku znalazłam również Hydrolat z Kwiatów Róży Damasceńskiej L'orient. Ostatnio - nie będę ukrywać - polubiłam mgiełki, a wody różane i produkty z tym składnikiem kocham od wielu lat, więc z chęcią ten produkt wypróbuję. Przyznać muszę, że bardzo mnie on ucieszył, więc czuję się kupiona :) Cena? 34zł. Ostatnim kosmetykiem z 11 edycji Naturalnie piękna, okazał się Dwufazowy Płyn do Demakijażu Aube (dodawany do boxów zamiennie z kulami do kąpieli Dairy Fun). Pewnie wiecie, że tego typu kosmetyki stosuję od święta (czyli tak mniej więcej od imprezy do imprezy), ale nawet by używać czegoś rzadko, trzeba to coś mieć xD A ja aktualnie żadnej dwufazy nie posiadam, więc ta mi się przyda. Mam nadzieję, że pomoże łatwo i skutecznie usunąć z twarzy te cięższe makijaże ;) Koszt? 29.99zł.
Muszę przyznać, iż jedenasta edycja Inspired by Naturalnie Piękna raczej przypadła mi do gustu :) Z chęcią zużyję większość kosmetyków, a te dwa produkty, które są mi średnio potrzebne już znalazły bądź zaraz znajdą nowych właścicieli wśród domowników :) A Wy co myślicie na temat tego pudełeczka? Byłybyście zadowolone, czy może niekoniecznie? Dajcie znać!
bardzo fajna paczka. lubię produkty Kueshi <3
OdpowiedzUsuńJa też lubię, jak się pojawia ;)
UsuńHmm nie znałem Tria Cosmetics wcześniej
OdpowiedzUsuńRaz już dostałam w pudełku ich krem do twarzy, te kosmetyki produkuje Farmona :)
UsuńBardzo fajna zawartość.
OdpowiedzUsuńMnie też tym razem się spodobało ;)
Usuńno powiem Ci, że w końcu podoba mi się cała zawartość, sporo nieznanych marek a i kosmetyki wydają się być interesujące
OdpowiedzUsuńTo miło :) mnie tym razem też całość przypadła do gustu ;)
UsuńCałkiem fajna zawartość tym razem, lepsza niż ostatnio :)
OdpowiedzUsuńTaaaak, mnie też tym razem podoba się bardziej :D
UsuńZawartość bardzo przyjemna, ale już od jakiegoś czasu odnoszę wrażenie, że ktoś sobie sprząta magazyn i wypycha to co zostało. Kueshi był w shiny, babeczka Bomb była w pudełku TryMe, AUBE również było w shiny jako produkt wymienny. Reszta, bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPrawda, choć ja akurat nic z tych "porządków" wcześniej nie miałam, więc finalnie jestem zadowolona :D
UsuńDaj znać jak się sprawdzi ten naturalny stymulator do włosów, ciekawi mnie :D
OdpowiedzUsuńDam, bo mój małż faktycznie ostatnio łysieje xD Ale jak coś, to i on i mama polecają te z poprzedniego boxa ;)
Usuńooooo pozytywna zawartość :D
OdpowiedzUsuńTak, tym razem na plus ;)
UsuńBardzo fajna i konkretna zawartość.
OdpowiedzUsuńTak, tym razem całkiem udana :)
Usuńfantastyczna tacka, również mam ten zestaw, bardzo spodobał mi się peeling, krem do rąk do mnie nie trafił
OdpowiedzUsuńTaca z pepco :D Szkoda, że krem zaginął :(
Usuńmam ten olejek do demakijażu, ale jeszcze nie używałam :D ogólnie zawartość super! a Kueshi kocham! <3 tego nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńJestem właśnie ciekawa jak ta dwufaza się sprawdzi ;) Ja też lubię Kueshi :)
UsuńAh gdyby wszystkie pudelka mialy tak ciekawe zawartosci to pewnie bym sie skusila ;)
OdpowiedzUsuńJakby co, to to można jeszcze chyba kupić ;)
UsuńW tym pudełku podoba mi się wszystko i każdy produkt znalazłby u mnie zastosowanie :)
OdpowiedzUsuńNo i super :)
UsuńFajna paczka, szczególnie spodobał mi się ten hydrolat z kwiatów róży
OdpowiedzUsuńMnie właśnie też wpadł on w oko ;)
Usuńjestem zadowolona z tego boxa
OdpowiedzUsuńJa także ;)
UsuńCiekawy wydaje się ten peeling do ciała :D
OdpowiedzUsuńFajne kosmetyki :D
OdpowiedzUsuńRównież polubiłam glhydrolaty i bardzo jestem ciekawa z Twojego. Ja mam z Bilime meliske i jest cudna :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że to jedno z lepszych pudełek jakie wiedziałam. W sumie chętnie wszystko bym sama przetestowała, no oprócz tej maski w płachcie. Nie mogę się do tego składnika przekonać FU! Muszę coś w końcu przetestować z Kueshi bo widzę tę markę co raz częściej na blogach :).
OdpowiedzUsuńHaha, mówisz ptaszki Cię nie przekonują? xD
UsuńDobrze, że jesteś zadowolona :)
OdpowiedzUsuńBabeczka do kąpieli i peeling do ciała wpadły mi w oko najbardziej :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak ja się cieszę, że tym razem osobiście ją przetestuję! :D
UsuńBardzo fajna zawartość. Ja dostałam ten puder brązujacy w ostatnim shinyboxie 😊
OdpowiedzUsuńDo mnie na razie Shiny nie dotarło, poczta skradła xD
UsuńKueshi i stymulator mnie ciekawią :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa zawartość, znam tylko hydrolat L'Orient :)
OdpowiedzUsuńTo pudełeczko naprawdę fajnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńFajne to pudełko, chyba najlepsze z tego miesiąca. Chociaż ostatnio te pudełka to taki zlepek wszystkiego co było. Szkoda, bo dawniej te pudełeczka bardzo cieszyły.
OdpowiedzUsuńNo tutaj faktycznie powtarza się kilka rzeczy, ale ja nic z nich nie miałam ;)
UsuńWszystko fajne, nie ma w sumie ani jednej rzeczy, która by mi się nie podobała :)
OdpowiedzUsuńNo musze powiedzieć że ta edycja baaardzo mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńZawartość naprawdę fajnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńCałość fajna, ale najbardziej ciekawi maseczka w płachcie :)
OdpowiedzUsuńpuder Miyo tez mnie ciekawi, to daj znaka czy Ci się sprawdził, bo Ty chyba masz jaśniejszą cerę ode mnie, to jak Ci nie zrobi krzywdy to mi też nie powinien :)
OdpowiedzUsuńOczywiście ;* odezwę się :)
Usuńcałkiem fajna zawartość :)
OdpowiedzUsuńJa mam wrażenie, że rzeczy w tych boxach ciągle się powtarzają. Ale i tak nie jest tak tragicznie jak w marcowym S;D
OdpowiedzUsuńTrochę tak jest, ale ja nic z nich nie miałam ;)
Usuńten dwufazowy płyn aube już kiedyś był w Shiny Boxie. niedawno go wykończyłam i powiem Ci, że w zmywaniu makijażu nie jest on najlepszy...
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten płyn do demakijażu Aube :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe produkty!
OdpowiedzUsuńNie przepadam za boxami, ale przyznaję, że z tego byłabym zadowolona:)
OdpowiedzUsuńByłabym bardzo zadowolona z takiej zawartości! :) Peeling Kueshi mam w wersji bananowej i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńZe wszystkich marek znam tylko jedną - wstyd mi :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam te babeczki do kąpieli <3
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemna edycja, jedna z lepszych :)
OdpowiedzUsuńJa to jestem taka wybredna, że szok, prawie nic mi się nie podoba. A ta dwufaza wylądowała u mnie w bublach :P
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że wiele produktów z tego pudełka widziałam już wcześniej w innych edycjach...
OdpowiedzUsuńKosmetyki wydają mi się ciekawe ;) Może dlatego, że żadnego nie znam ;P
OdpowiedzUsuńFajna zawartość interesujące produkty
OdpowiedzUsuń