Pudełeczka Inspired By Naturalnie Piękna, zawsze wzbudzają u mnie szybsze bicie serca. Nie będę ukrywać, że często to właśnie one są dla mnie najciekawsze ze wszystkich boxów spod szyldu Shiny i zawsze się cieszę, gdy trafia ono w moje ręce ;) Co zatem znalazłam w siódmej edycji? Czy przypadła mi do gustu? A może nieszczególnie? Zapraszam do lektury! ;)
Zawartość boxa tradycyjnie już zapakowano w pudełko z szarego papieru w stylu eko, które jako ostatnie uchowało się w starej formie (czyli sztywne, w dwóch częściach, jak dawniej Shinybox). Bardzo się z tego cieszę i zawsze sobie je zostawiam, wszak idealnie nadają się do przechowywania bibelotów i kosmetycznych zapasów ;)
Przejdźmy jednak do zawartości owego kartonika. Na samym początku rzuciły mi się w oczy Arganowy Olej DelaWell oraz Olej Jojoba DelaWell. W każdym boxie znajdowały się dwa z czterech rodzajów. Co ja myślę na ten temat? Wolałabym żeby zamiast jednego z nich (albo najlepiej obu), wewnątrz znalazło się coś innego... Może wynikać to z tego, że nie do końca jestem amatorką olejów i zawsze jak jakiś do mnie trafi, szybko je "upłynniam", czyli w wolnym tłumaczeniu: daję komuś w prezencie. Te powędrowały do autorki Pocztówek z Centrum, która wyraziła chęć podratowania nimi swoich włosów. Mam nadzieję, że zdadzą u niej egzamin. Można było trafić jeszcze na oleje makadamia i avocado. Jako minus, należy też wspomnieć o tym, że są one ważne tylko do końca listopada. Koszt? 26.99 za buteleczkę zawierającą 30 mililitrów ;)
W pudełku pojawiły się również dwa z czterech różnych kosmetyków marki Nuxe. Jaki pierwszy wpadł mi w oko Ochronny Olejek do Włosów Nuxe Sun, który ma za zadanie pielęgnować nasze kosmyki, chronić je przed promieniowaniem UV, solą morską, chlorem i odbudowywać włókno włosa. Szczerze powiem, że nigdy tego typu specyfików nie używałam, ale zauważyłam że po każdych wakacjach moje włosy stają się bardziej suche i jakby lekko styrane życiem... Podejrzewam, że promieniowanie UV, wieczne kąpiele w morzu i basenie robią swoje. Z pewnością zabiorę ją więc w sierpniu do Chorwacji i sprawdzę, czy tym razem będzie inaczej ;) Jej koszt to 60zł za 100ml. Drugim kosmetykiem na jaki miałam okazję trafić, to 24-godzinny Krem Nawilżający i Kojący Nuxe. Odbudowuje on płaszcz hydrolipidowy, koi i regeneruje skórę podrażnioną. Cieszę się z jego obecności, bo kremy do twarzy testować bardzo lubię, a on brzmi jak coś, co ma szansę idealnie sprawdzić się po urlopie, bo jakbym o siebie nie dbała, i tak zawsze wracam z przesuszoną skórą. Wszędzie :P Cena? 69.50 za 30ml. A pozostałe dwa kosmetyki na które można było trafić, to Mleczko do Opalania Twarzy i Ciała SPF20 oraz Brązujący Olejek do Opalania Twarzy i Ciała SPF 30 Nuxe Sun.
Kolejnym produktem, który znalazłam w boxie, okazała się Pasta Cukrowa do Depilacji Cosmoderma Sweet Skin. Przyznam szczerze, że do tej pory nigdy nie stosowałam takiego cuda, także cieszę się z obecności czegoś nowego, zwłaszcza że na opakowaniu napisano, że można jej używać do twarzy. Nie wiem czy wiecie, ale żeby utrzymać moje brwi w ryzach, muszę je naprawdę solidnie depilować, więc pęseta to moja dobra przyjaciółka ;) Tym razem spróbuję usunąć włoski z pomiędzy brwi tym oto cudem, mam nadzieję, że obędzie się bez komplikacji :P Na szczęście na reszcie ciała nadmiar owłosienia mi nie dokucza i wystarcza mi wersja dla wrażliwych na ból leni - czyli maszynka. Jej koszt to 30zł za 170g. Ostatnim już, pełnowymiarowym kosmetykiem z tego pudełka, jest Krem pod Oczy Avena Vital Care. Producent deklaruje, że rozjaśni on cienie pod oczami, złagodzi suchość i wygładzi zmarszczki, jednocześnie poprawiając jędrność i elastyczność tych okolic. Brzmi bardzo ciekawie, nie powiem, i naprawdę jestem ciekawa jak się on sprawdzi. Kosmetyki pod oczy przyjmuję ostatnio bardzo chętnie, wszak to jedna z niewielu kategorii produktów, w której prawie wcale nie mam zapasów :P (ta, aż wstyd się przyznać, ale chyba wiele osób mnie rozumie ;)). Jego koszt to 11.99 za 15ml. Ostatnim już produktem z tego pudełka, będącym jedyną miniaturą, jest bardzo popularny ostatnio Peeling Kawowy Body Boom. Czytałam na jego temat mnóstwo recenzji i nie widziałam chyba żadnej złej (ale ogólnie to ja mam sklerozę, więc mogło być inaczej). Trafiła mi się wersja kokosowa, czyli raczej nie moja ulubiona, ale słyszałam, że mimo wszystko i tak ponoć najbardziej czuć w nich kawę. Zobaczę o co tyle krzyku, i czy naprawdę warto wydać 65zł za 200gramowe opakowanie ;)
Ogólnie rzecz biorąc, poza wtopą z olejkami, których nie lubię, i ich datami ważności, pudełeczko całkiem nieźle wpisało się w mój gust. Mam jednak nadzieję, że następnym razem będzie jeszcze lepiej! A Wy? Co myślicie na jego temat? Podoba Wam się, czy może nie? Bo według mnie bywały już zarówno lepsze, jak i gorsze edycje :)
Ogólnie rzecz biorąc, poza wtopą z olejkami, których nie lubię, i ich datami ważności, pudełeczko całkiem nieźle wpisało się w mój gust. Mam jednak nadzieję, że następnym razem będzie jeszcze lepiej! A Wy? Co myślicie na jego temat? Podoba Wam się, czy może nie? Bo według mnie bywały już zarówno lepsze, jak i gorsze edycje :)
no wtopa wielka... ale NUXE jest super!
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam Nuxe, zwłaszcza ich balsam do ust w słoiczku :) zawsze muszę mieć go w domu ;)
Usuńkuszą Cię balsamy myjące Czarszki?
OdpowiedzUsuńWydają mi się interesujące, chętnie wypróbowałabym któryś jako pierwszy etap demakijażu ;)
UsuńAksamitne jeszcze dostępne :D Właśnie mam podobną cerę do Twojej i nie wiedziałam, czy warto się skusić :D Dziękuję za opinię :)
UsuńProszę bardzo :)
UsuńTak ogólnie zawartość mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńOgólnie rzecz biorąc mnie też, tylko te olejki są dla mnie średnio trafione ;) ale już znalazły nową właścicielkę :)
UsuńNiby kilka miesięcy z datą ważności olejków, ale ciężko byłoby mi je wykończyć w tak krótkim czasie ;/
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, dlaczego dopiero teraz wpadłam na Twój blog, więc obserwuję i zostaję na dłużej :D
No właśnie ;) Cieszę się w takim razie, że w końcu jesteś :) Zapraszam i życzę miłej lektury ;)
UsuńZawartość ogólnie fajna. Ja tak samo jak Ty nie lubię olejów do włosów. Za to bardzo podoba mi się kremik pod oczy i peeling. Natomiast w moim pudełku tez znalazł się produkt krótko ważny (mam beGlossy) i nie podoba mi się, że dają nam takie produkty.
OdpowiedzUsuńTe oleje można zużyć do włosów, twarzy, ciała, demakijażu, itd, ale ja mimo wszystko za nimi nie przepadam... ;) A co do dat przydatności - no niestety chyba wszędzie się to zdarza.
UsuńTeż mi się wydaje, że te pudełka NP zazwyczaj wypadają najciekawiej. Nie jestem wielką ekomaniaczką, ale coś często zawartość jest całkiem, całkiem. Taki paradoks:D Choć sama jeszcze nigdy nie miałam:) No i wreszcie wypróbujesz BB <3
OdpowiedzUsuńJa mam dokładnie to samo - niby nie jestem ekomaniaczką, ale te boxy są po prostu najfajniejsze ;) Wypróbuję, zobaczymy co to będzie :D
UsuńMoim zdaniem zawartośc godna zakupu :)
OdpowiedzUsuńDokłądnie, jest bardzo przyjemnie ;)
Usuńbardzo lubię Nuxe i ciekawią mnie proukty z Body Boom- kolezanka kiedys miala peeling z mango chyba...ależ to pachniało <3
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam Nuxe, zazwyczaj ich kosmetyki dobrze się u mnie sprawdzają :) A BB sprawdzę, zobaczymy, czy warto w moim przypadku kupić pełnowymiarowe opakowanie :)
UsuńCałkiem fajna zawartość, ciekawią mnie produkty NUXE. Kiedyś miałam od nich bardzo przyjemną piankę do mycia twarzy :))
OdpowiedzUsuńJa Nuxe bardzo lubię, ich kosmetyki dobrze się u mnie sprawują. A już ich balsam do ust w słoiczku absolutnie uwielbiam ;)
UsuńZawartość całkiem przyjemna :) Nuxe mi się najbardziej podoba :)
OdpowiedzUsuńMnie też Nuxe najbardziej przypadło do gustu! :)
UsuńZawartość jest ciekawa, ale tak czy aby taka naturalna - ciężko się z tym zgodzić, mimo to dla nuxe jest to pudełko warte zakupu :)
OdpowiedzUsuńInspired by ma chyba luźne podejście do naturalności jeśli chodzi o to pudełeczko ;) Ale mnie akurat to nie przeszkadza :)
UsuńI ja również nie ucieszyłabym się z tych olejków - za dużo ich już w boxach się robi :/ CO pudełku, to jakiś olej.
OdpowiedzUsuńA to akurat prawda, co miesiąc komuś jakiś daję :D
UsuńNuxe oj nuxe... uwielbiam te markę, choć jednak bardziej kocham Caudalie :) :P hihih Miałąm te mgiełkę do włośów w tamte wakacje i miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńW sumie to ja mam chyba tak samo. Nuxe fajne, ale Caudalie najlepsze! ;)
UsuńKosmetyki Nuxe najbardziej mnie tu kręcą;) Zresztą krem nawilżający znam, bo go miałam jakiś czas temu - bardzo fajny jest, polubiłam się z nim bardzo:)
OdpowiedzUsuńO, no to miło to słyszeć, że się sprawdził :)
UsuńSzkoda, że te olejki tak krótko ważne - ciężko byłoby mi je zużyć do listopada. Z tego pudełka najbardziej ciekawe wydają mi się olejek do włosów Nuxe i peeling Body Boom :)
OdpowiedzUsuńMnie właśnie też, ale może do włosów pójdą ;)
UsuńMam i jestem bardzo zadowolona z tego pudełka z produkty idealnie trafione w moje gusta
OdpowiedzUsuńMnie też generalnie ucieszyło, poza tymi olejkami nawet mi się podoba ;)
UsuńBardzo fajna zawartość! Ciekawe to pudełko!
OdpowiedzUsuńHaha, no to nieźle ;) Ja za takimi pudełkami nie przepadam ;) Jednak wolę wiedzieć co kupuję ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie najbardziej zainteresowała mnie pasta cukrowa :) Jestem ciekawa, jak się sprawdzi
OdpowiedzUsuńJa właśnie też! :) Nigdy nie używałam czegoś takiego ;)
Usuńja bym się ucieszyła :P
OdpowiedzUsuńPeeling Kawowy z Body Boom mam aktualnie wersję miętową i jest świetny :)
OdpowiedzUsuńso nice post :)
OdpowiedzUsuńhave a nice weekend :)
https://www.instagram.com/tijamomcilovic/
http://itsmetijana.blogspot.rs/
You too :)
UsuńMoim zdaniem pudełko baaaardzo słabe a szkoda :)
OdpowiedzUsuńNo szkoda, że Ci się nie podoba ;) Ale chyba nigdy nie da się dogodzić wszystkim :) Może następnym razem będzie lepiej :)
UsuńMatko.....................
OdpowiedzUsuń? :) Nie rozumiem ;)
Usuńpomijają fakt, że olejki maje krótkie terminy, to wywaliłabym pastę do depilacji i byłoby ok :D
OdpowiedzUsuńNo ta pasta do depilacji była już chyba w jakimś shinybox ;)
UsuńNawet ciekawe pudełeczko :)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajne pudełeczko.
OdpowiedzUsuńJa z zawartości jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie zawartość bardzo fajna, szczególnie produkty Nuxe :)
OdpowiedzUsuńproduktów nuxe zazdraszczam;)
OdpowiedzUsuńZawartość pudełeczka przypadła mi do gustu.
OdpowiedzUsuńzawartość całkiem fajna choć szczerze ci powiem że ja za Nuxe średnio przepadam miałam ich dwa olejki bo się napaliłam na nie że takie ohhh i ahhhh o nich a dla mnie lepsza była bambino mimo że gorzej pachnie :D to takie ładnie wyglądające produkty które niewiele robią niż te zwykłe :) ale oczywiście to tylko moja prywatna opinia. Nie przepadam jak produkty mają krótką datę ważności z tego względu że na siłę staram się je wtedy zużywać aby ich nie zmarnować :)
OdpowiedzUsuńJa Ci powiem, że odnośnie tego ich "super" olejku mam takie samo zdanie :/ ale wszelkiego rodzaju kremy do twarzy, ciała, rąk, serum, balsamy do ust, sprawdziły mi się dobrze... ;)
UsuńNuxe górą
OdpowiedzUsuńBB rewelacja ;)
OdpowiedzUsuńTo pudełko zdecydowanie spodobałoby się mojej mamie :D
OdpowiedzUsuńGeneralnie to jest chyba jedyny box, który zawsze wzbudza moją ciekawość :D Nie dziwię się, że Ci serce przyspiesza, pewnie otwierałabym je z taką samą radością :D
OdpowiedzUsuńPudełko całkiem, całkiem... no poza tymi zgrzytami z datami i tą pastą cukrową, którą oddałam koleżance i ona twierdzi, że to totalna porażka ;)
OdpowiedzUsuńNie jest najgorsze, ale mogło być oczywiście lepiej. Plus za NUXE
OdpowiedzUsuńU mnie raczej szału by nie zrobiło, ale przyznaję, że samo opakowanie jest mega ładne - proste i estetyczne :)
OdpowiedzUsuńWażność rzeczywiście krótka, olejki są w większości bardzo wydajne :( Podobają mi się najbardziej kosmetyki nuxe :)
OdpowiedzUsuńTa seria pudełek podoba mi się najbardziej :) Szkoda z tymi terminami :/
OdpowiedzUsuńCiekawa zawartość :)
OdpowiedzUsuńnajbardziej spodobałyby mi się produkty Nuxe :)
OdpowiedzUsuńWedlug mnie bardzo fajne pudełko. Szkoda tylko, ze taka krotka data waznosci olejków.
OdpowiedzUsuńZnam ten olejek do włosów Nuxe, sprawdził się świetnie w poprzednie wakacje :) Ładnie pachnie, nawilża i lekko nabłyszcza, ogólnie kosmetyk wart uwagi :)
OdpowiedzUsuńZgodzę się z Tobą - spod szyldu Shiny mi też najbardziej się podobają pudełka naturalnie piękna :) Mi pudełko by się podobało, ale szkoda, że oleje mają tak krótką datę ważności - mając inne w kosmetycznych zapasach wątpię, że udałoby mi się je zużyć ;)
OdpowiedzUsuńFajne pudełeczko :)
OdpowiedzUsuńna instagramie wszędzie pełno tych peelingów Boom :D aż chyba sama się skuszę w końcu.. :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tych pudełkach, dobrze wiedzieć że takie są, może się kiedyś skuszę :)
OdpowiedzUsuńwww.anialwowska.blogspot.com
Nie miałam pojęcia, że są też naturalne pudełeczka! Muszę się im przyjrzeć!
OdpowiedzUsuń..minęło trochę czasu :) więc czas na recenzje - z przekazanych olejków jestem bardzo zadowolona! Moje włosy, podniszczone wiecznym rozjaśnianiem zaczynają odzyskiwać natuaralną "fakturę"... są bardziej miękkie i elastyczne. Olejki stosuję na mokre włosy, potem zawijam w recznik na kilka/kilkanascie minut i dokladnie zmywam...
OdpowiedzUsuń...może to nie są spektakularne cuda - ale olejki radzą sobie lepiej niż nie jedna odżywka!
Pozdrowienia od Pocztówek z Centrum :)