sobota, 15 lipca 2017

Inspired by Naturalnie Piękna 7, czyli o kolejnej edycji pudełka słów parę

Pudełeczka Inspired By Naturalnie Piękna, zawsze wzbudzają u mnie szybsze bicie serca. Nie będę ukrywać, że często to właśnie one są dla mnie najciekawsze ze wszystkich boxów spod szyldu Shiny i zawsze się cieszę, gdy trafia ono w moje ręce ;) Co zatem znalazłam w siódmej edycji? Czy przypadła mi do gustu? A może nieszczególnie? Zapraszam do lektury! ;)
Inspired By Naturalnie Piękna 7
Zawartość boxa tradycyjnie już zapakowano w pudełko z szarego papieru w stylu eko, które jako ostatnie uchowało się w starej formie (czyli sztywne, w dwóch częściach, jak dawniej Shinybox). Bardzo się z tego cieszę i zawsze sobie je zostawiam, wszak idealnie nadają się do przechowywania bibelotów i kosmetycznych zapasów ;)
Inspired By Naturalnie Piękna 7
Przejdźmy jednak do zawartości owego kartonika. Na samym początku rzuciły mi się w oczy Arganowy Olej DelaWell oraz Olej Jojoba DelaWell. W każdym boxie znajdowały się dwa z czterech rodzajów. Co ja myślę na ten temat? Wolałabym żeby zamiast jednego z nich (albo najlepiej obu), wewnątrz znalazło się coś innego... Może wynikać to z tego, że nie do końca jestem amatorką olejów i zawsze jak jakiś do mnie trafi, szybko je "upłynniam", czyli w wolnym tłumaczeniu: daję komuś w prezencie. Te powędrowały do autorki Pocztówek z Centrum, która wyraziła chęć podratowania nimi swoich włosów. Mam nadzieję, że zdadzą u niej egzamin. Można było trafić jeszcze na oleje makadamia i avocado. Jako minus, należy też wspomnieć o tym, że są one ważne tylko do końca listopada. Koszt? 26.99 za buteleczkę zawierającą 30 mililitrów ;)
Inspired by Natrutalnie Piękna 7
W pudełku pojawiły się również dwa z czterech różnych kosmetyków marki Nuxe. Jaki pierwszy wpadł mi w oko Ochronny Olejek do Włosów Nuxe Sun, który ma za zadanie pielęgnować nasze kosmyki, chronić je przed promieniowaniem UV, solą morską, chlorem i odbudowywać włókno włosa. Szczerze powiem, że nigdy tego typu specyfików nie używałam, ale zauważyłam że po każdych wakacjach moje włosy stają się bardziej suche i jakby lekko styrane życiem... Podejrzewam, że promieniowanie UV, wieczne kąpiele w morzu i basenie robią swoje. Z pewnością zabiorę ją więc w sierpniu do Chorwacji i sprawdzę, czy tym razem będzie inaczej ;) Jej koszt to 60zł za 100ml. Drugim kosmetykiem na jaki miałam okazję trafić, to 24-godzinny Krem Nawilżający i Kojący Nuxe. Odbudowuje on płaszcz hydrolipidowy, koi i regeneruje skórę podrażnioną. Cieszę się z jego obecności, bo kremy do twarzy testować bardzo lubię, a on brzmi jak coś, co ma szansę idealnie sprawdzić się po urlopie, bo jakbym o siebie nie dbała, i tak zawsze wracam z przesuszoną skórą. Wszędzie :P Cena? 69.50 za 30ml. A pozostałe dwa kosmetyki na które można było trafić, to Mleczko do Opalania Twarzy i Ciała SPF20 oraz Brązujący Olejek do Opalania Twarzy i Ciała SPF 30 Nuxe Sun.
Inspired by Natrutalnie Piękna 7
Kolejnym produktem, który znalazłam w boxie, okazała się Pasta Cukrowa do Depilacji Cosmoderma Sweet Skin. Przyznam szczerze, że do tej pory nigdy nie stosowałam takiego cuda, także cieszę się z obecności czegoś nowego, zwłaszcza że na opakowaniu napisano, że można jej używać do twarzy. Nie wiem czy wiecie, ale żeby utrzymać moje brwi w ryzach, muszę je naprawdę solidnie depilować, więc pęseta to moja dobra przyjaciółka ;) Tym razem spróbuję usunąć włoski z pomiędzy brwi tym oto cudem, mam nadzieję, że obędzie się bez komplikacji :P Na szczęście na reszcie ciała nadmiar owłosienia mi nie dokucza i wystarcza mi wersja dla wrażliwych na ból leni - czyli maszynka. Jej koszt to 30zł za 170g. Ostatnim już, pełnowymiarowym kosmetykiem z tego pudełka, jest Krem pod Oczy Avena Vital Care. Producent deklaruje, że rozjaśni on cienie pod oczami, złagodzi suchość i wygładzi zmarszczki, jednocześnie poprawiając jędrność i elastyczność tych okolic. Brzmi bardzo ciekawie, nie powiem, i naprawdę jestem ciekawa jak się on sprawdzi. Kosmetyki pod oczy przyjmuję ostatnio bardzo chętnie, wszak to jedna z niewielu kategorii produktów, w której prawie wcale nie mam zapasów :P (ta, aż wstyd się przyznać, ale chyba wiele osób mnie rozumie ;)). Jego koszt to 11.99 za 15ml. Ostatnim już produktem z tego pudełka, będącym jedyną miniaturą, jest bardzo popularny ostatnio Peeling Kawowy Body Boom. Czytałam na jego temat mnóstwo recenzji i nie widziałam chyba żadnej złej (ale ogólnie to ja mam sklerozę, więc mogło być inaczej). Trafiła mi się wersja kokosowa, czyli raczej nie moja ulubiona, ale słyszałam, że mimo wszystko i tak ponoć najbardziej czuć w nich kawę. Zobaczę o co tyle krzyku, i czy naprawdę warto wydać 65zł za 200gramowe opakowanie ;)
Ogólnie rzecz biorąc, poza wtopą z olejkami, których nie lubię, i ich datami ważności, pudełeczko całkiem nieźle wpisało się w mój gust. Mam jednak nadzieję, że następnym razem będzie jeszcze lepiej! A Wy? Co myślicie na jego temat? Podoba Wam się, czy może nie? Bo według mnie bywały już zarówno lepsze, jak i gorsze edycje :)

75 komentarzy :

  1. no wtopa wielka... ale NUXE jest super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uwielbiam Nuxe, zwłaszcza ich balsam do ust w słoiczku :) zawsze muszę mieć go w domu ;)

      Usuń
  2. kuszą Cię balsamy myjące Czarszki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydają mi się interesujące, chętnie wypróbowałabym któryś jako pierwszy etap demakijażu ;)

      Usuń
    2. Aksamitne jeszcze dostępne :D Właśnie mam podobną cerę do Twojej i nie wiedziałam, czy warto się skusić :D Dziękuję za opinię :)

      Usuń
  3. Tak ogólnie zawartość mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólnie rzecz biorąc mnie też, tylko te olejki są dla mnie średnio trafione ;) ale już znalazły nową właścicielkę :)

      Usuń
  4. Niby kilka miesięcy z datą ważności olejków, ale ciężko byłoby mi je wykończyć w tak krótkim czasie ;/
    Zastanawiam się, dlaczego dopiero teraz wpadłam na Twój blog, więc obserwuję i zostaję na dłużej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ;) Cieszę się w takim razie, że w końcu jesteś :) Zapraszam i życzę miłej lektury ;)

      Usuń
  5. Zawartość ogólnie fajna. Ja tak samo jak Ty nie lubię olejów do włosów. Za to bardzo podoba mi się kremik pod oczy i peeling. Natomiast w moim pudełku tez znalazł się produkt krótko ważny (mam beGlossy) i nie podoba mi się, że dają nam takie produkty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te oleje można zużyć do włosów, twarzy, ciała, demakijażu, itd, ale ja mimo wszystko za nimi nie przepadam... ;) A co do dat przydatności - no niestety chyba wszędzie się to zdarza.

      Usuń
  6. Też mi się wydaje, że te pudełka NP zazwyczaj wypadają najciekawiej. Nie jestem wielką ekomaniaczką, ale coś często zawartość jest całkiem, całkiem. Taki paradoks:D Choć sama jeszcze nigdy nie miałam:) No i wreszcie wypróbujesz BB <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam dokładnie to samo - niby nie jestem ekomaniaczką, ale te boxy są po prostu najfajniejsze ;) Wypróbuję, zobaczymy co to będzie :D

      Usuń
  7. Moim zdaniem zawartośc godna zakupu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo lubię Nuxe i ciekawią mnie proukty z Body Boom- kolezanka kiedys miala peeling z mango chyba...ależ to pachniało <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uwielbiam Nuxe, zazwyczaj ich kosmetyki dobrze się u mnie sprawdzają :) A BB sprawdzę, zobaczymy, czy warto w moim przypadku kupić pełnowymiarowe opakowanie :)

      Usuń
  9. Całkiem fajna zawartość, ciekawią mnie produkty NUXE. Kiedyś miałam od nich bardzo przyjemną piankę do mycia twarzy :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Nuxe bardzo lubię, ich kosmetyki dobrze się u mnie sprawują. A już ich balsam do ust w słoiczku absolutnie uwielbiam ;)

      Usuń
  10. Zawartość całkiem przyjemna :) Nuxe mi się najbardziej podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też Nuxe najbardziej przypadło do gustu! :)

      Usuń
  11. Zawartość jest ciekawa, ale tak czy aby taka naturalna - ciężko się z tym zgodzić, mimo to dla nuxe jest to pudełko warte zakupu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inspired by ma chyba luźne podejście do naturalności jeśli chodzi o to pudełeczko ;) Ale mnie akurat to nie przeszkadza :)

      Usuń
  12. I ja również nie ucieszyłabym się z tych olejków - za dużo ich już w boxach się robi :/ CO pudełku, to jakiś olej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to akurat prawda, co miesiąc komuś jakiś daję :D

      Usuń
  13. Nuxe oj nuxe... uwielbiam te markę, choć jednak bardziej kocham Caudalie :) :P hihih Miałąm te mgiełkę do włośów w tamte wakacje i miło wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to ja mam chyba tak samo. Nuxe fajne, ale Caudalie najlepsze! ;)

      Usuń
  14. Kosmetyki Nuxe najbardziej mnie tu kręcą;) Zresztą krem nawilżający znam, bo go miałam jakiś czas temu - bardzo fajny jest, polubiłam się z nim bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, no to miło to słyszeć, że się sprawdził :)

      Usuń
  15. Szkoda, że te olejki tak krótko ważne - ciężko byłoby mi je zużyć do listopada. Z tego pudełka najbardziej ciekawe wydają mi się olejek do włosów Nuxe i peeling Body Boom :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie właśnie też, ale może do włosów pójdą ;)

      Usuń
  16. Mam i jestem bardzo zadowolona z tego pudełka z produkty idealnie trafione w moje gusta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też generalnie ucieszyło, poza tymi olejkami nawet mi się podoba ;)

      Usuń
  17. Bardzo fajna zawartość! Ciekawe to pudełko!

    OdpowiedzUsuń
  18. Haha, no to nieźle ;) Ja za takimi pudełkami nie przepadam ;) Jednak wolę wiedzieć co kupuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zdecydowanie najbardziej zainteresowała mnie pasta cukrowa :) Jestem ciekawa, jak się sprawdzi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie też! :) Nigdy nie używałam czegoś takiego ;)

      Usuń
  20. Peeling Kawowy z Body Boom mam aktualnie wersję miętową i jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  21. so nice post :)
    have a nice weekend :)

    https://www.instagram.com/tijamomcilovic/
    http://itsmetijana.blogspot.rs/

    OdpowiedzUsuń
  22. Moim zdaniem pudełko baaaardzo słabe a szkoda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No szkoda, że Ci się nie podoba ;) Ale chyba nigdy nie da się dogodzić wszystkim :) Może następnym razem będzie lepiej :)

      Usuń
  23. Matko.....................

    OdpowiedzUsuń
  24. pomijają fakt, że olejki maje krótkie terminy, to wywaliłabym pastę do depilacji i byłoby ok :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ta pasta do depilacji była już chyba w jakimś shinybox ;)

      Usuń
  25. Nawet ciekawe pudełeczko :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja z zawartości jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jak dla mnie zawartość bardzo fajna, szczególnie produkty Nuxe :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Zawartość pudełeczka przypadła mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  29. zawartość całkiem fajna choć szczerze ci powiem że ja za Nuxe średnio przepadam miałam ich dwa olejki bo się napaliłam na nie że takie ohhh i ahhhh o nich a dla mnie lepsza była bambino mimo że gorzej pachnie :D to takie ładnie wyglądające produkty które niewiele robią niż te zwykłe :) ale oczywiście to tylko moja prywatna opinia. Nie przepadam jak produkty mają krótką datę ważności z tego względu że na siłę staram się je wtedy zużywać aby ich nie zmarnować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Ci powiem, że odnośnie tego ich "super" olejku mam takie samo zdanie :/ ale wszelkiego rodzaju kremy do twarzy, ciała, rąk, serum, balsamy do ust, sprawdziły mi się dobrze... ;)

      Usuń
  30. To pudełko zdecydowanie spodobałoby się mojej mamie :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Generalnie to jest chyba jedyny box, który zawsze wzbudza moją ciekawość :D Nie dziwię się, że Ci serce przyspiesza, pewnie otwierałabym je z taką samą radością :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Pudełko całkiem, całkiem... no poza tymi zgrzytami z datami i tą pastą cukrową, którą oddałam koleżance i ona twierdzi, że to totalna porażka ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie jest najgorsze, ale mogło być oczywiście lepiej. Plus za NUXE

    OdpowiedzUsuń
  34. U mnie raczej szału by nie zrobiło, ale przyznaję, że samo opakowanie jest mega ładne - proste i estetyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ważność rzeczywiście krótka, olejki są w większości bardzo wydajne :( Podobają mi się najbardziej kosmetyki nuxe :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ta seria pudełek podoba mi się najbardziej :) Szkoda z tymi terminami :/

    OdpowiedzUsuń
  37. najbardziej spodobałyby mi się produkty Nuxe :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Wedlug mnie bardzo fajne pudełko. Szkoda tylko, ze taka krotka data waznosci olejków.

    OdpowiedzUsuń
  39. Znam ten olejek do włosów Nuxe, sprawdził się świetnie w poprzednie wakacje :) Ładnie pachnie, nawilża i lekko nabłyszcza, ogólnie kosmetyk wart uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Zgodzę się z Tobą - spod szyldu Shiny mi też najbardziej się podobają pudełka naturalnie piękna :) Mi pudełko by się podobało, ale szkoda, że oleje mają tak krótką datę ważności - mając inne w kosmetycznych zapasach wątpię, że udałoby mi się je zużyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. na instagramie wszędzie pełno tych peelingów Boom :D aż chyba sama się skuszę w końcu.. :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Nie słyszałam wcześniej o tych pudełkach, dobrze wiedzieć że takie są, może się kiedyś skuszę :)
    www.anialwowska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  43. Nie miałam pojęcia, że są też naturalne pudełeczka! Muszę się im przyjrzeć!

    OdpowiedzUsuń
  44. ..minęło trochę czasu :) więc czas na recenzje - z przekazanych olejków jestem bardzo zadowolona! Moje włosy, podniszczone wiecznym rozjaśnianiem zaczynają odzyskiwać natuaralną "fakturę"... są bardziej miękkie i elastyczne. Olejki stosuję na mokre włosy, potem zawijam w recznik na kilka/kilkanascie minut i dokladnie zmywam...
    ...może to nie są spektakularne cuda - ale olejki radzą sobie lepiej niż nie jedna odżywka!
    Pozdrowienia od Pocztówek z Centrum :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że chcesz do mnie zaglądać i czasem zostawić po sobie komentarz ;* Jeśli zaobserwujesz mojego bloga: daj znać! ;) Na pewno Cię wtedy odwiedzę :)