Święta, święta i po świętach - tak zwykła mawiać moja babcia. I fakt, ma rację... Masa zakupów, przygotowań, sprzątania, pichcenia, potem dwa i pół dnia i już ;) Zostają tylko wspomnienia, kilka prezentów i masa czekania na kolejne Boże Narodzenie :D W każdym razie pora wracać powoli do rzeczywistości (choć po drodze jeszcze impreza sylwestrowa ;)) i w związku z tym, chciałabym napisać o moich ostatnich ulubieńcach. Są to produkty, których szczególnie chętnie używałam w ciągu ostatnich dwóch miesięcy i wyjątkowo mnie urzekły. Generalnie dla każdego znajdzie się coś dobrego, są perfumy, coś z pielęgnacji i coś z kolorówki. Zapraszam do oglądania!
Absolutnym ulubieńcem w kwestii perfum w ostatnich miesiącach został zapach Chloe Roses de Chloe. Jak już mówiłam, nosiłam się z zamiarem jego zakupu strasznie długo (jak nie ja :P) ale kiedy go już kupiłam, po prostu przepadłam i totalnie zwariowałam na jego punkcie. Perfumy mają elegancki flakon i piękne, "różowe" wnętrze. Mój nos czuje w nich wyjątkowo mocno różę, a w dalszej kolejności owoce. Ubrania potrafią pachnieć tym aromatem dobre kilka dni od założenia (Co powiem szczerze, bardzo mnie zdziwiło. Założyłam na kilka godzin koszulę, po kilku dniach wyciągnęłam ją z szafy, a nadal czuć było na niej Chloe).
Kolejną, najnowszą "miłością" jest pomadka Mac Lipstick w kolorze Creme Cup (moja pochodzi z edycji limitowanej). Nie będę pisać na jej temat zbyt wiele drugi raz, bo pełna recenzja szminki znalazła się już na blogu (link), ale jeszcze raz chciałabym zaznaczyć, że jest świetna - trwała, nie wysusza ust, ma śliczny kolor. Chcę więc więcej pomadek Mac :D (ostatnio chyba nawet z Giddy, za którą niezbyt przepadałam trochę bardziej się polubiłyśmy).
Następnym odkryciem - ku mojemu zdziwieniu - okazał się produkt do brwi L'oreal Brow Artist Plumer w odcieniu Medium/Dark. Myślałam, że żel będzie dla mnie za jasny, ale brwi wyglądają dzięki niemu na ładnie i naturalnie podkreślone oraz są zdyscyplinowane przez cały dzień. W dodatku produkt jest łatwy w użyciu i nie rozmazuje się nawet po kilkunastu godzinach noszenia. Chyba długo się nie rozstaniemy, choć nadal lubię użyć czasem cieni ;) O jego poziomie świadczy również fakt, że moja mama, która niczym nie chciała swoich brwi malować, po jednokrotnym użyciu, zażądała swojego egzemplarza ;)
Kolejnym ulubieńcem ostatnich miesięcy został puder Dr Irena Eris Provoke ShyShine Nude Powder (również można już znaleźć na blogu jego pełną recenzję - o tutaj), I powtórzę to co już pisałam: bardzo podoba mi się jego wygląd, ma stosunkowo uniwersalny kolor, pięknie wygląda na twarzy i świetnie utrwala makijaż, dosłownie na cały dzień. To edycja limitowana, więc jeśli macie na niego ochotę - warto się pospieszyć ;)
Ostatnim już ulubionym produktem (tym razem pielęgnacyjnym) jest Multilipidowy Krem Odżywczy do Twarzy Lipo-Sensilium marki Pharmaceris. Moja skóra ostatnimi czasy dała mi nieźle popalić. Łuszczyła się, była czerwona i szczypała. Ten krem poradził sobie z problemem właściwie po jednym zastosowaniu, a po trzech dniach nieprzyjemne obawy zniknęły całkowicie (Wyciągnęłam go z szafki dosłownie w akcie desperacji. Na szczęście jednak stanął na wysokości zadania ;)). Krem uleczył też łuszczący się po chorobie nos mojego męża. Co dziwne - jest on bardzo odżywczy i nawilżający, ale nie tłusty. Pozostawia oczywiście po sobie delikatny film, jednak w żaden sposób nie jest to dokuczliwe - a ja jestem już naprawdę wrażliwa na tym punkcie ;) Warto sobie go kupić, jeśli miewacie podobne kłopoty :)
Miałyście może okazję stosować któreś z tych produktów? Też Wam się spodobały? Dajcie też znać, jak minęły Święta i czy Mikołaj okazał się w tym roku łaskawy ;) A może same bawicie się w niego na wyprzedażach? ;)
Pomadka z Maca chodzi mi po głowie już dłuuugi czas ;)
OdpowiedzUsuńTo akurat jest dobry moment na jej zakup, w douglas jest 30% rabatu ;)
UsuńZ Maca jeszcze nic nie miałam. Chyba pomaszeruję do douglasa.
OdpowiedzUsuńNo, no, akurat warto :) ja sobie zamówiłam dwie pomadki, tłumaczę się prezentem urodzinowym :D
UsuńTusz do brwi to też dla mnie szał, mam brwi dużo jaśniejsze, a odcień ten sam i jest super. A kupiłam z myślą, że pewnie nie podołam i dam Ance:P Kremy Pharmaceris na ogół są dobre, znam je od dawna:) teraz też używam, z innej linii. Puder też dobrze pomyślany:) Perfumy znam, dla mnie taka czysta róża bez rozwinięcia, ale jak ktoś lubi różane zapachy to rzeczywiście mogą być fajne;)
OdpowiedzUsuńNa wyprz nawet zaszalałam bo aż 4 ciuszki, to naprawdę szał bo zwykle mało co mi się podoba. No i kosmetyczne, ale to już łatwizna;)
Czyli ogólnie się zgadzamy ;) a ja w tym sezonie kolejny szlafrok (takie krótkie kimono), spodnie rurki, a kosmetycznie to tylko te szminki Mac. A u Ciebie co tam fajnego? :)
UsuńA w Stradim kamizelkę, koszulkę i bluzkę i w Zarze rurki, tylko ubolewam, że jak zwykle u nich są na mnie przykrótkie:/ Z kosmetycznych to pokażę zaraz;)
UsuńJa w mango kupiłam rurki, ich rozmiar 32 bardzo mi odpowiada, są dobre i na długość i na tęgość :) to już moje trzecie ;) a kosmetyczne obejrzę, jak mi neta nie zabraknie po drodze :D
UsuńJa mam jakieś za długie nogi do mojego rozmiaru hehe, ale biorę 34 bo 32 to nie mogę zapiąć na D;) Zresztą 32 to już w ogóle byłyby na mnie króciutkie;/
UsuńA na mnie one akurat takie w sam raz ;) ale spodnie to generalnie trudno kupić... :/
UsuńZe mną to jest coś dziwnego. Np Anka sobie kupiła takie spodnie legginsowate i są na nią dobre na długość, na mamę też. One mają 168 i 170cm wzrostu i na nie pasują, a na mnie są za szerokie, ale za krótkie mimo, że jestem sporo niższa jednak. No ciężko. Chociaż jak dla kogo bo siostra prawie wszystko online zamawia (nie lubi chodzić po sklepach) i praktycznie zawsze trafia z rozmiarem:D
UsuńNo właśnie, grunt to być wymiarowym :D Chociaż długie nogi to zaleta ;)
UsuńBtw poużywałam jeszcze tej Givenchy i jestem na tak, przynajmniej póki co. Co prawda mam wrażenie, że kolor wpada u mnie bardziej w róż niż koral, ale to normalne, że u każdego wygląda inaczej. Podoba mi się w każdym razie. Komfortowo się nosi, nie wysusza, efekt można budować. Jedno pociągnięcie jest bardzo subtelne. Opakowanie b mi się podoba;D Ale czy potrzebujesz skoro mówisz, że masz dużo i kupiłaś już inne to nie wiem:D
UsuńJednak na razie odpuściłam temat, zobaczymy za jakiś czas :)
UsuńPerfumy są piękne, także nie dziwie się Twoim zachwytom :)
OdpowiedzUsuńDla fanek różanych zapachów są idealne :)
UsuńJa miałam tylko próbki, ale były nawet spoczko :) Choć u mnie były niezbyt trwałe. Miałam sobie kupić teraz perfumy, ale niestety w Douglasie nie ma nocy zakupów jak to zawsze bywało :(
UsuńA fakt, teraz są rabaty tylko na szminki, cienie i lakiery :)
UsuńProdukty świetnie, jednak dla siebie nic bym z nich nie wybrała ;))
OdpowiedzUsuńŚwięta były jak najbardziej udane, i bardzo spodobał mi się jeden z prezentów- srebrny zestaw biżuterii od Ani Kruk. Jest przepiękny i aż szkoda mi go nosić xD A cała masa słodyczy została już oczywiście pochłonięta :D
http://sakurakotoo.blogspot.com/
No to super :) a słodycze niech idą na zdrowie :D ja też pochłonęłam w święta masę ;)
Usuńpuder jest bardzo kuszący :) sama nic nie miałam z tych produktów :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie puder.
OdpowiedzUsuńo tak Mikołaj w tym roku okazał się łaskawy, ale poszaleć na wyprzedażach też zdołam :D
OdpowiedzUsuńO, ja dziś idę szaleć z koleżanką :)
Usuńjestem ciekaw tego pharmacerisa )
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobry krem dla suchych cer :)
UsuńChyba przejdę się do drogerii i przyjrzę się temu pudrowi Dr Ireny Eris :-)
OdpowiedzUsuńZapach Chloe zastanawia mnie już długo, jednak ciągle nie mogę się zdecydować na niego :)Kremu z Pharmaceris nie znam, a wydaje mi się, że może się u mnie sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńJa też długo nie mogłam się zdecydować, ale kupiłam i okazał się miłością absolutną ;) Krem jest świetny dla sucharków :)
UsuńPuder bym chciała ze względu na jego wygląd :D super jest
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę :D
UsuńChloe, to dla mnie klasyk i zawsze do niego wracam :)
OdpowiedzUsuńPerfumy i żel do brwi uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńzapach chloe uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńCreme Cup bardzo mi się podoba. Jeden z ładniejszych odcieni pomadek Mac. A Chloe uwielbiam, ale tą podstawową wersję. Roses jeszcze nie wąchałam, ale jak podobna do siostry to na pewno zachwyca. Ja zresztą lubię różane nuty w perfumach. Byle nie dusiły :)
OdpowiedzUsuńJa aktualnie mam cztery szminki Mac i Creme Cup jest moją ulubioną ;) A te perfumy nie duszą, przynajmniej mnie :)
Usuńuwielbiam ten krem Pharmaceris
OdpowiedzUsuńHihi, ja tez sie czaje na te perfumy Chloe (dokladnie te same co Ty masz) juz od dluzszego czasu, ale jakos zakup mi nigdy nie wychodzi :P Myslalam nad klasykiem Chloe, ale z drugiej strony nie lubie pachniec jak co druga osoba, a dwa, ze po prostu dla mojego nosa Chloe de Roses wydaje sie byc ciekawszym zapachem :) No coz... Kiedys je dopadne :D
OdpowiedzUsuńPuder z Ireny Eris Sliczny! Naprawde, jestem milo zaskoczona wizualna strona kosmetykow kolorowych tej marki :)
Ja klasyka to nawet nie kojarzę... :P Chyba trzeba to nadrobić ;) A Provoke faktycznie bardzo dba o ten aspekt. I dobrze, mnie - typową srokę - bardzo to cieszy :D
UsuńUwielbiam zapach Chloe :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie żel do brwi Loreala, muszę koniecznie go kupić. Pomadkę Maca już kupiłam, dziś zamówiłam jeszcze Diego Dalla Palma. Kolorówkę Provoke też bardzo lubię;) Chloe mam w wersji Signature EDT.
OdpowiedzUsuńJa zamówiłam sobie syrup i modesty, wczoraj doszły ;) A Ty na co się zdecydowałaś? :)
Usuńja też co roku powtarzam słowa Twojej babci, bo też taka prawda:D
OdpowiedzUsuńAno... :D Nie da się ukryć ;)
UsuńNie miałam jeszcze żadnego z twoich ulubieńców :D Czas to zmienić w przyszłym roku :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą wersję Chloe :)
OdpowiedzUsuńCiekawi ulubieńcy, nie często bywa tak, że zapach utrzymuje się na ubraniach do kilku dni, trafiłaś na prawdziwą perełkę z tym zapachem Chloe :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ja też byłam zdziwiona. Niby to lekki, kwiatowy zapach a trzyma się bardzo dobrze :)
UsuńBardzo podobają mi się Twoi ulubieńcy. Kocham szminki z Maca. Pozdrawiam Twoja siostra :p
OdpowiedzUsuńA jakie masz odcienie? :) Ja również pozdrawiam ;)
UsuńSwego czasu próbowałam polubić się z produktami Pharmaceris. Ale jakoś nic dobrego z tej znajomości nie wyszło. :(
OdpowiedzUsuńSzkoda :(
UsuńJak będę w Sephorze, powącham te perfumy :)
OdpowiedzUsuń2 tygodnie temu kupiłam szminkę Creme Cup -przepiękny kolor:).
OdpowiedzUsuńPerfum Chloe nie znam, ale z Twojej listy bardzo kusi puder Dr Ireny Eris:).
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku:).
I wzajemnie! ;*
UsuńMmmmmm..... Ta szminkaaaaa <3
OdpowiedzUsuńO tak perfumom mówię stanowczo TAK, choc i na kolor Twojej pomadki też mam chęć ;)
OdpowiedzUsuńO tak perfumom mówię stanowczo TAK, choc i na kolor Twojej pomadki też mam chęć ;)
OdpowiedzUsuńPuder od Dr Eris bardzo ciekawy, trzeba zacząć subtelne napominanie i prezentowanie bliskim zdjęć, w końcu mam urodziny za... ehh, 4 miesiące, czyli pewnie pozostanie mi samodzielne, przedwczesne obdarowanie się :)
OdpowiedzUsuńTak z innej beczki, chciałam powiedzieć, że dopiero trafiłam na bloga i bardzo się cieszę, że go znalazłam, nadrabiam zaległości ^^ I mam takie pytanie odnośnie produktu z majowych zakupów w Rossmannie, o podkład Max Factor Facefinity. Widzę, że masz odcień 40, ze mnie też jest bladzioch, tylko, że o żółtawych tonach. Nie mogę nigdzie znaleźć jakichś opinii do tego odcienia i zastanawiam się, w jakiej on jest tonacji? Bo chcę zamówić przez internet, a tam to nigdy nie wiadomo. Są też jeszcze jaśniejsze odcienie i teraz to już się w tym zagubiłam.
PS. Szczęśliwego Nowego Roku!
Szczerze powiedziawszy, to już od jakiegoś czasu go nie posiadam, ale kojarzy mi się, że on miał różowe tony. W każdym razie z tego co wiem, w wielu Rossmannach i innych drogeriach stacjonarnych są jego testery, więc może warto się za nimi rozejrzeć i sprawdzić odcień osobiście, jeśli nie masz pewności czy nr40 będzie Ci pasował ;) I wzajemnie Szczęśliwego Nowego Roku! :)
UsuńCudeńko z Dr Irena Eris!
OdpowiedzUsuńIngo wracaj do nas w trybie natychmiastowym. Stanowczo za mało Ciebie tutaj ;)
OdpowiedzUsuńNie będę kłamać, jeszcze trwa u mnie poświąteczne lenistwo ;) ale dziś się zmobilizowałam, jutro będzie nowa recenzja :) trochę mi też ciężko, bo mąż pisze pracę inżynierską a komputer mamy jeden :P wrócę niebawem na sto procent, plany na wpisy też mam już dość konkretne, ale potrzebuję jeszcze chwilki na ich ogarnięcie :)
UsuńWitam serdecznie! Nazywam się Kamila i prowadzę bloga poświęconego grafice komputerowej. Może zachciałabyś zajrzeć, pozostawić komentarz lub zaaobserować? Chętnie odwdzięczę się tym samym :) http://only-4-art.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMoje ulubione perfumy < 3
OdpowiedzUsuńMAC ♥ Chodzi za mną pomadka Angel :))
OdpowiedzUsuńPerfumy mają cudny flakon...
Bardzo ładny flakon perfumy mają :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie pomadka z maca
Och miałam te perfumy Chloe i absolutnie ubustwiałam.. chyba do nich wrócę :)
OdpowiedzUsuń