piątek, 23 kwietnia 2021

IsnTree TW - Real Eye Cream - czy była z tego przyjaźń?

Rzadko testuję nowe kremy pod oczy. Jest to kosmetyk, który często kupuję w dużych pojemnościach i nie za bardzo lubię go zmieniać, jeśli coś mi odpowiada. Podobnie mam z filtrami SPF do twarzy :D Jak już "przykleiłam się" do jednego, to ciężko mi się z nim rozstać. W tej kategorii nie jest AŻ tak źle, ale wszelkie nowości wybieram zazwyczaj z głębokim rozmysłem i po dłuższym studiowaniu opinii w sieci. Tym razem padło na IsnTree TW - Real Eye Crem. Czy się polubiliśmy? 
IsnTree TW-Real Eye Cream
Krem pod oczy IsnTree TW-Real Eye Cream umieszczono w zwykłej tubce, ale ma ona pewne "bajerki" ;) Pierwszym z nich, jest nadrukowany złoty wzorek, drugim - złota nakrętka, a trzecim - aplikator! Długi, plastikowy, z elegancką kuleczką na końcu. Tego typu dozowniki spotykałam jedynie w dużo droższych kremach, więc to ogromny plus dla marki :) Sposób aplikowania kosmetyku jest bardzo higieniczny, a potem w razie czego - można tubkę rozciąć. Napisy z plastiku nie schodzą i całość wygląda ładnie nawet po dłuższym eksploatowaniu. Zaletą jest także spora jak na krem pod oczy pojemność, wszak wewnątrz znajdziemy aż 30 mililitrów produktu.
Krem pod oczy IsnTree TW-Real Eye Cream
Co o kremie pod oczy IsnTree TW-Real Eye Cream mówi producent? "Fermentowany lizat BIFIDA pomaga wzmocnić barierę ochronną słabszych tkanek wokół oczu i dostarcza składników odżywczych. Ponadto w kremie znajdują się także kompleks 3GF i heksapeptyd acetylowy-8, które pomagają uelastycznić skórę i zwiększyć jej "objętość". Tworzy naturalny kompleks nawilżający z masła shea, oleju z awokado oraz masła z nasion mango. W kosmetyku znajduje się także adenozyna i niacynamid". Mój nos twierdzi, że ten krem nie posiada zapachu, co jak na kosmetyk przeznaczony do okolic oczu wydaje się plusem :) Bardzo polubiłam się z jego konsystencją, która niby na pierwszy rzut oka może wyglądać na lekką, ale tak naprawdę jest treściwa oraz dość gęsta, więc warto chwilę poczekać aby zdążył się wchłonąć jeśli stosujecie go pod makijaż. Po rozsmarowaniu, krem pozostawia po sobie delikatny, nielepiący film, dający odczucie ukojenia, wygładzenia, a okolica oka właściwie od razu wygląda jakby lepiej... I teraz najważniejsze - on nawet w nocy nie migruje i nie wpycha nam się nieproszony do oka :D
IsnTree TW-Real Eye Cream
Co jednak z działaniem? Już na początku stosowania zauważyłam, że krem IsnTree TW-Real Eye Cream bez problemu spełnił deklaracje producenta. Czyli? Pięknie nawilżył, uelastycznił i odżywił okolicę oka, dzięki czemu cała siateczka drobniutkich linii stała się niemal niewidoczna. Nawet zmarszczka pod prawym okiem, której wyjątkowo nie lubię, ze względu na jej głębokość. Po około miesiącu regularnego stosowania, zauważyłam także lekkie rozświetlenie skóry, a cienie i delikatne opuchnięcia stały się znacznie mniejsze (zbiegło się to jednak z rozpoczęciem leczenia anemii, więc to może nie być to do końca jego zasługa). W tym momencie jest na niego promocja na Jolse i kosztuje 13.99$. Za dużą objętość i przy tej skuteczność - warto :) Według mnie to bardzo dobry produkt dla osób około trzydziestki :)
Lubicie markę IsnTree? Macie wśród niej swoich ulubieńców? A może znacie już ten krem pod oczy i macie wyrobioną opinię na jego temat? Dajcie koniecznie znać! 

14 komentarzy :

  1. Mam spore wymagania w tym temacie, teraz akurat mam marki Be the sky girl i jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam tylko jedno serum tej marki, ale nie pokochałam go :D W sam raz na raz ;)

      Usuń
  2. Nie znam zupełnie tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A chyba już jest coraz lepiej rozpoznawalna u nas w kraju :)

      Usuń
  3. Do kremów pod oczy też podchodzę z dużą rozwagą. Nie znam tej marki, ale tutaj podoba mi się sposób aplikacji. Niestety, ja nie znalazłam jeszcze kremu odpowiedniego dla siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to wrażliwa okolica i jak znajdzie się coś co odpowiada, to dobrze się tego trzymać ;) Choć czasem zapragnę nowości :D

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Tak, to bardzo fajny, treściwy żel, który pozostawia lekką okluzje :)

      Usuń
  5. Fajnie, że faktycznie daje efekty, ale zawsze mam problem ze zużyciem 30 ml kremu pod oczy ;) Ledwo 15 ml zużywam na czas ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No fakt, trzeba mieć zaparcie :D Ja czasem się jeszcze dzielę z mamą, jak jest krótsze pao ;)

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. No to wstępne zapoznanie macie już za sobą :)

      Usuń

Bardzo mi miło, że chcesz do mnie zaglądać i czasem zostawić po sobie komentarz ;* Jeśli zaobserwujesz mojego bloga: daj znać! ;) Na pewno Cię wtedy odwiedzę :)