Wiele z Was pewnie dobrze wie, że jeśli chodzi o moją pielęgnację i oleje oraz wszelkiej maści olejki, jestem z nimi trochę na bakier. Zmywaniu kremów BB trzeba poświęcić jednak trochę więcej czasu oraz uwagi, więc większość osób wykorzystuje do tego właśnie tłustsze konsystencje. Jednak ja z pierwszym etapem zazwyczaj kombinuję jak koń pod górkę, omijając olejki, czy to emulgujące (takie, które bez problemu się spłukują, zamieniając się w białą emulsję) czy nie. Tym razem, zdecydowałam się więc wypróbować Snail All In One BB Cleanser Purito, przeznaczony właśnie do użycia podczas pierwszego etapu naszego demakijażu. Jak się on u mnie sprawdził? Zapraszam na recenzję :)
Purito Snail All In One BB Cleanser zapakowany jest w brązowe opakowanie, zawierające 250ml produktu. Jest ono całkiem ładne i dobre jakościowo, ale ciężko się z nim podróżuje, bo pompkę trudno jest zablokować ;) Poza tym w tej kwestii nie mam mu nic więcej do zarzucenia. Do zmycia makijażu, wystarcza mi tylko jedna doza. Produkt ten zawiera ekstrakty z liści herbaty chińskiej, miłorzębu japońskiego, wąkroty azjatyckiej, lawendy, fiołka trójbarwnego oraz z chabra. Poza tym, znajdziemy w nim oczywiście śluz ślimaka i betainę, a producent chwali się ph na poziomie 5.5.
Zapach kosmetyku jest dla mojego nosa bardzo przyjemny. Pachnie on świeżo, przyjemnie, może trochę jak połączenie aloesu z ogórkiem... Podczas używania aromat jest delikatnie wyczuwalny, ale nawet wrażliwcy będą usatysfakcjonowani ;) Konsystencja Purito Snail All In One BB Cleanser jest stosunkowo rzadka, ale mimo to całość cechuje się sporą wydajnością. Po zetknięciu z wodą produkt zmienia się w białą emulsję, którą należy wykonać około dwuminutowy masaż. Podczas gdy myjemy naszą cerę, ona naprawdę idealnie usuwa makijaż wykonany kremami BB (które naszpikowane są silikonem). Jednocześnie robi to wyjątkowo delikatnie. Moja wrażliwa cera nie ucierpiała ani trochę podczas całego stosowania produktu. Twarz nigdy nie była ściągnięta, zaczerwieniona ani nie szczypała. Wodoodporny podkład też usuwa pierwszorzędnie ;) Warto również wspomnieć, że mimo iż producent niekoniecznie zaleca wykonywać nią demakijaż powiek, to mnie się to kilka razy zdarzyło i nie powodowało to u mnie szczypania ani pieczenia oczu.
Podsumowując: według mnie, jest to świetny produkt oczyszczający naszą twarz zarówno z codziennego makeupu, jak i z ciężkiego, imprezowego makijażu. Jednocześnie Purito Snail All In One BB Cleanser pozostawia moją cerę niepodrażnioną, miękką, oraz delikatną. Ja z pewnością jeszcze będę do niego wracać ;) Koszt żelu to 13.72$ na jolse (czyli około 53zł) .
A Wy czym zmywacie kremy BB? Jaki kosmetyk najlepiej sprawdza się u Was w pierwszym etapie demakijażu? Znacie już produkty Purito? Dajcie koniecznie znać :)
Jest to kosmetyk, którym zdecydowanie, bardzo mnie zainteresowałaś. 😊
OdpowiedzUsuńTo bardzo się cieszę :) Mam nadzieję, że będziesz miała okazje go wypróbować ;)
UsuńO ciekawe produkt, który chciałabym poznać. Właśnie czegoś takiego szukam :D
OdpowiedzUsuńJak nie przepadasz za olejkami do demakijażu, to warto w niego zainwestować :)
UsuńNiby taka niepozorna buteleczka, która niczym szczególnie się nie wyróżnia a tu takie przyjemne działanie..
OdpowiedzUsuńTo fakt, ona wygląda bardzo niepozornie, a zawartość okazała się ekstra :D
UsuńNie znam, ale śluz ślimaka odpada ;)
OdpowiedzUsuńA czym Ci podpadł? :)
UsuńZawsze mam jakieś problemy z cerą po użyciu kosmetyku z jego zawartością. Widocznie go nie toleruje ;)
UsuńMoże tak być, nie każdy składnik każdemu służy :)
UsuńO to to cos w sam raz dla mnie :-) Obawiam sie tylko, bo te ślimakowe kosmetyki raczej nie służą mojej cerze.
OdpowiedzUsuńMoże taki przeznaczony do zmywania Ci nie zaszkodzi :) z resztą tu jest też wiele innych ekstraktów ;)
Usuńmoja cera kocha kosmetyki ze śluzem ślimaka więc jestem bardzo zainteresowana tym cudeńkiem
OdpowiedzUsuńJeśli tak, to tym bardziej polecam ;)
UsuńChyba coś dla mnie 😉
OdpowiedzUsuńTo może trzeba wypróbować :)
Usuńo no, no. Purito zawsze spoko :D
OdpowiedzUsuńDokładnie xD
UsuńJak wiesz nie po drodze mi z azjatycka pielegnacja, ale ten zel chcialabym sama przetestowac ;)
OdpowiedzUsuńNie jest trudno dostępny, więc zawsze można zamówić ;) czy to w PL czy z Korei :)
UsuńJa lubię mleczka i wiem, ze mało osób je używa, ale tym mnie zainteresowałaś mocno :)
OdpowiedzUsuńJa w liceum i na początku studiów miałam etap mleczek :) teraz średnio je lubię, ale używałam ich wiele lat :)
UsuńBardzo ciekawy kosmetyk, jeszcze nie spotkałam się z tą firmą... U mnie w pierwszym etapie królują właśnie olejki lub płyny dwufazowe do demakijażu :)
OdpowiedzUsuńCzyli moje znienawidzone tłuścioszki xD
UsuńFajnie, że dobrze zmywa Twą tapetkę i naprawdę spora butla! Mi puderasy i minerały dobrze się zmywają, ale jak nałożę ten mój podkładzik Bell to już wiadomo, ciężej :)
OdpowiedzUsuńA kremy BB jeszcze ciężej ;) Ale ten kosmetyk na serio świetnie sobie radzi, więc polecam :) Potem micel nie ma już co zmywać :D
UsuńJa ostatnio jestem zakochana w olejku hydrofilnym marki Senelle :) Super radzi sobie z pomarańczowym BB od Skin79 ;)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale ja niekoniecznie przepadam za olejkami ;)
UsuńChciałabym go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTo zapraszam do zakupu :) Fajny jest :D
UsuńPierwszy raz o nim słyszę :) Ja zmywam najpierw olejkiem do demakijażu, później pianka do mycia twarzy jak coś jeszcze zostanie to płyn micelarny idzie w ruch :D
OdpowiedzUsuńJa właśnie zamiast olejku używam tego cuda :) Potem już tak samo ;)
UsuńNie znałam tego kosmetyku, chętnie go przetestuję...
OdpowiedzUsuńFajny jest, więc jak najbardziej warto ;)
UsuńCałkiem ciekawy produkt, pierwszy raz o nim słyszę.
OdpowiedzUsuńTo cieszę się, że miałaś okazję usłyszeć o nim ode mnie :)
UsuńOpis brzmi zachęcająco, zapach ogórka i aloesu - moje klimaty, no i zadowalające efekty zachęcają do wypróbowania ;) Opakowanie też mi się podoba. Nie znam jeszcze kosmetyków tej marki :)
OdpowiedzUsuńJa chyba nie skusiłabym się na coś osobno do twarzy, wolę mieć coś od razu do twarzy i oczu :) Ale olejki są dla mnie ok, więc git :)
OdpowiedzUsuńnie znam marki, ale kosmetyk mnie zaciekawił. Lubię tego typu oczyszczające produkty
OdpowiedzUsuńMyślę, że byłby to dobry produkt dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedys, ale chyba w innej szacie graficznej. Może teraz jest nowsza :P Pamiętam, że byłam z niego bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńChoć nie znam tego kosmetyku, to jednak wole jak produktem można ścierać też oczy.
OdpowiedzUsuńJak tylko przeczytałam tytuł czułam, że to wpis dla mnie i się nie zawiodłam :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią poznam ten kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie bardzo lubię olejki, ale nie lubię używać dwóch różnych produktów do demakijażu
OdpowiedzUsuńbardzo mnie nim zaciekawiłaś.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie przemawiają do mnie olejki do demakijażu.
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawił mnie ten produkt.
OdpowiedzUsuńJestem ogromnie ciekawa tego kosmetyku, szczególnie że dla mnie odpowiednie oczyszczenie jest bardzo ważne.
OdpowiedzUsuńFajnie, że tak dobrze się u ciebie sprawdził. U mnie zawsze daje radę płyn micelarny.
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tym kosmetykiem :) Może go wypróbuje i zobaczę, jak sprawdzi się u mnie :)
OdpowiedzUsuń