Niestety pudełka Inspired by od jakiegoś czasu nie pojawiają się już na rynku, jednak producent nie pozostawił nas samych sobie. W zamian powrócono do formy Extraboxów, a jesień ekipa Shiny postanowiła umilić nam edycją "Beauty&Shape", dzięki któremu ponoć możemy zadbać o swoje zdrowie, oraz zapewnić sobie chwilę relaksu. Jak udało się to Shinybox? Zapraszam do zapoznania się z moją opinią ;)
Naturalne Mydło z Bursztynem Powrót do Natury, to pierwszy produkt, który znalazłam w pudełku. Są to całkowicie naturalne mydła w pudełeczkach, pakowane przez producenta także jako zestaw, albo w tekturowe, złote tacki i „otulane” wełną drzewną lub innym, naturalnym wypełniaczem. Szkoda, że ta sama wersja pojawia się w moim pudełku już drugi raz :/ Produkt pełnowymiarowy kosztuje 10,00 zł za 100g. Drugim kosmetykiem, który pojawił się w tej edycji extraboxa jest Suchy Szampon Exclusive Polska Technical Dry Shampoo. Według producenta jest on doskonały do oczyszczania fryzury. Szybko się aplikuje, rewitalizuje i usuwa przetłuszczenie. Włosy stają się dzięki niemu niezwykle czyste i świeże, pełne objętości oraz tekstury. Brzmi super, jednak ja bez żalu oddam go mamie... Mnie po tego typu produktach zazwyczaj tylko swędzi głowa xD Pozostanę więc przy tradycyjnym myciu "na mokro" :P Cena? 21zł za 100ml. Od marki Bio Agadir otrzymaliśmy z kolei dwa Oleje Arganowe. Jest on z jednej strony najbardziej pożądanym, a z drugiej najtrudniej dostępnym olejem na świecie. Ten tłoczy się na zimno, jest organiczny, bardzo wysokiej jakości, z naturalnymi ekstraktami pomarańczy oraz róży damasceńskiej. I super :P Tylko szczerze powiem, że ostatnio Shinybox raczy nas taką ilością olei i olejków, że ja nie wiem już co z nimi robić, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że zupełnie nie jestem ich fanką xD Zobaczymy, te pewnie polecą do kogoś w ramach upominku :) Cena travel size: 12zł za 10 ml.
Jeśli chodzi o kolorówkę, tym razem o dziwo okazała się ona całkiem trafiona. Tusz Catrice Glam&Doll False Lashes Mascara. Ma on głęboko czarną formułę która zwielokrotnia rzęsy dla uzyskania efektu tych sztucznych. Podkręcona silikonowa szczoteczka uchwyci każdy włosek i delikatnie go uniesie, zapewniając jednocześnie rozdzielenie bez sklejania i grudek. W tym przypadku w stu procentach mogę się zgodzić z opisem producenta. Trafiam na tę maskarę w pudełkach Shinybox już trzeci raz, ale bardzo mi ona odpowiadała, więc z chęcią wykorzystam i ten egzemplarz. Koszt? 16.99zł. W Extraboxie Beauty&Shape, powinien się też znajdować kosmetyk Pablo Color, ale w moim go nie było, więc na zdjęciu widzicie tusz - atrapę z wrześniowego pudełeczka ;) Jego cena to około 12zł. Marka Earthnicity przygotowała dla nas Puder Utrwalająco - Matujący Perfect HD. To ponoć idealny produkt dla osób występujących przed kamerami lub często robiących sobie zdjęcia. Został stworzony, aby delikatnie rozjaśnić cerę, zatrzeć drobne linie, zmarszczki i niedoskonałości oraz zredukować widoczność porów. Działa także matująco - pomaga wchłonąć nadmiar sebum i kontrolować błyszczenie. Opis producenta brzmi świetnie, więc z pewnością mimo sypkiej formuły za którą nie przepadam - wypróbuję go na sobie :) Cena? 15zł za 0.5g. W pudełku znalazłam także Vasco Top Coat. Od jakiegoś czasu nie robię już hybryd, bo moje paznokcie chyba niekoniecznie się z nimi polubiły, więc również zapewne poleci on gdzieś w świat. Szkoda trochę, że nie trafiłam po prostu na odżywkę ;) Jego cena to 28.90zł.
O wprowadzenie nas w stan relaksu, zadbano głownie za pomocą świec ;) Od marki Natura Rzeczy otrzymujemy Tealight "Skoszona Trawa". Kupując sobie zestaw, mamy do wyboru zapachy z serii Basic: Harmonia, Oddech, Radość, Wolność, Spokój i Energia - lub z serii Simple: Kawa, Czekolada, Palone Drewno, Skoszona Trawa, Zielona Herbata oraz Świeża Bawełna. Sama świeczuszka pachnie naprawdę ślicznie, szkoda jedynie, że aromat jest aż tak delikatny :( Za zestaw sześciu musimy zapłacić 10zł. Drugą świecą w zestawie, jest Bispol o zapachu Kawy. Znajduje się ona w szkle powlekanym folią i pachnie całkiem realistycznie oraz dość mocno. Przez ten fakt, muszę się z nią rozstać, bo ja wszelkich "jedzeniowych" zapachów nie trawię, wszak te nadal przyprawiają mnie o migreny :/ Szkoda, że nie można było trafić na żadną inną wersję, bo tak naprawdę, to mimo niskiej ceny, te świece są całkiem w porządku. Koszt? 7zł za sztukę.
W saszetce znajduje się z kolei Pure Green Coffee Detox Green Coffee. Jest to połączenie zielonej i czarnej kawy Arabika oraz naturalnych składników ziołowych, zapakowanych w pojedyncze torebki. Mamy do wyboru aromat klasyczny lub cappuccino. Lubię kawę i zapewne to cudo wypiję, ale w to, że od takiej kuracji faktycznie się schudnie, jakoś nie do końca wierzę ;) Koszt saszetki nie został podany - to prezent :) Ostatnią już rzeczą z tego pudełeczka, jest 3Flow Solutions Slim FLOW. Cóż to takiego? To pierwszy z suplementów 3FLOW, który może być świetnym wsparciem w walce o wymarzoną sylwetkę. Preparat ten poprawia sprawność, wytrzymałość i dodaje energii, a przy tym wzmacnia efektywność stosowanej diety. Pomaga też utrzymać osiągnięty ćwiczeniami efekt, kiedy w wyniku spadku energii lub natłoku zajęć mamy problemy z zachowaniem systematyczności. Okej - ogólnie rzecz ujmując - to całkiem ciekawa rzecz. Ja jednak nie jestem zwolenniczką brania suplementów jak popadnie, bo przy ilości leków, które zażywam najnormalniej w świecie się boję. Mimo wszystko preparatem tym zainteresował się mój mąż i stwierdził, że być może po niego sięgnie. Zobaczymy :) Jego koszt to 129zł za 60 kapsułek.
Podsumowując - jest to pudełko, które nieszczególnie wpasowało się w moje gusta i styl życia. Jednak zawartość Extraboxów chyba praktycznie zawsze znana jest wcześniej, dzięki czemu same możemy zdecydować, czy dana edycja wpisuje się w nasze potrzeby czy też nie. W razie czego - nadal można ją zakupić za 59zł na stronie Shinybox. Czy byłybyście zadowolone z zawartości pudełeczka Beauty&Shape? Dajcie koniecznie znać! :)
Jeśli chodzi o kolorówkę, tym razem o dziwo okazała się ona całkiem trafiona. Tusz Catrice Glam&Doll False Lashes Mascara. Ma on głęboko czarną formułę która zwielokrotnia rzęsy dla uzyskania efektu tych sztucznych. Podkręcona silikonowa szczoteczka uchwyci każdy włosek i delikatnie go uniesie, zapewniając jednocześnie rozdzielenie bez sklejania i grudek. W tym przypadku w stu procentach mogę się zgodzić z opisem producenta. Trafiam na tę maskarę w pudełkach Shinybox już trzeci raz, ale bardzo mi ona odpowiadała, więc z chęcią wykorzystam i ten egzemplarz. Koszt? 16.99zł. W Extraboxie Beauty&Shape, powinien się też znajdować kosmetyk Pablo Color, ale w moim go nie było, więc na zdjęciu widzicie tusz - atrapę z wrześniowego pudełeczka ;) Jego cena to około 12zł. Marka Earthnicity przygotowała dla nas Puder Utrwalająco - Matujący Perfect HD. To ponoć idealny produkt dla osób występujących przed kamerami lub często robiących sobie zdjęcia. Został stworzony, aby delikatnie rozjaśnić cerę, zatrzeć drobne linie, zmarszczki i niedoskonałości oraz zredukować widoczność porów. Działa także matująco - pomaga wchłonąć nadmiar sebum i kontrolować błyszczenie. Opis producenta brzmi świetnie, więc z pewnością mimo sypkiej formuły za którą nie przepadam - wypróbuję go na sobie :) Cena? 15zł za 0.5g. W pudełku znalazłam także Vasco Top Coat. Od jakiegoś czasu nie robię już hybryd, bo moje paznokcie chyba niekoniecznie się z nimi polubiły, więc również zapewne poleci on gdzieś w świat. Szkoda trochę, że nie trafiłam po prostu na odżywkę ;) Jego cena to 28.90zł.
O wprowadzenie nas w stan relaksu, zadbano głownie za pomocą świec ;) Od marki Natura Rzeczy otrzymujemy Tealight "Skoszona Trawa". Kupując sobie zestaw, mamy do wyboru zapachy z serii Basic: Harmonia, Oddech, Radość, Wolność, Spokój i Energia - lub z serii Simple: Kawa, Czekolada, Palone Drewno, Skoszona Trawa, Zielona Herbata oraz Świeża Bawełna. Sama świeczuszka pachnie naprawdę ślicznie, szkoda jedynie, że aromat jest aż tak delikatny :( Za zestaw sześciu musimy zapłacić 10zł. Drugą świecą w zestawie, jest Bispol o zapachu Kawy. Znajduje się ona w szkle powlekanym folią i pachnie całkiem realistycznie oraz dość mocno. Przez ten fakt, muszę się z nią rozstać, bo ja wszelkich "jedzeniowych" zapachów nie trawię, wszak te nadal przyprawiają mnie o migreny :/ Szkoda, że nie można było trafić na żadną inną wersję, bo tak naprawdę, to mimo niskiej ceny, te świece są całkiem w porządku. Koszt? 7zł za sztukę.
W saszetce znajduje się z kolei Pure Green Coffee Detox Green Coffee. Jest to połączenie zielonej i czarnej kawy Arabika oraz naturalnych składników ziołowych, zapakowanych w pojedyncze torebki. Mamy do wyboru aromat klasyczny lub cappuccino. Lubię kawę i zapewne to cudo wypiję, ale w to, że od takiej kuracji faktycznie się schudnie, jakoś nie do końca wierzę ;) Koszt saszetki nie został podany - to prezent :) Ostatnią już rzeczą z tego pudełeczka, jest 3Flow Solutions Slim FLOW. Cóż to takiego? To pierwszy z suplementów 3FLOW, który może być świetnym wsparciem w walce o wymarzoną sylwetkę. Preparat ten poprawia sprawność, wytrzymałość i dodaje energii, a przy tym wzmacnia efektywność stosowanej diety. Pomaga też utrzymać osiągnięty ćwiczeniami efekt, kiedy w wyniku spadku energii lub natłoku zajęć mamy problemy z zachowaniem systematyczności. Okej - ogólnie rzecz ujmując - to całkiem ciekawa rzecz. Ja jednak nie jestem zwolenniczką brania suplementów jak popadnie, bo przy ilości leków, które zażywam najnormalniej w świecie się boję. Mimo wszystko preparatem tym zainteresował się mój mąż i stwierdził, że być może po niego sięgnie. Zobaczymy :) Jego koszt to 129zł za 60 kapsułek.
Podsumowując - jest to pudełko, które nieszczególnie wpasowało się w moje gusta i styl życia. Jednak zawartość Extraboxów chyba praktycznie zawsze znana jest wcześniej, dzięki czemu same możemy zdecydować, czy dana edycja wpisuje się w nasze potrzeby czy też nie. W razie czego - nadal można ją zakupić za 59zł na stronie Shinybox. Czy byłybyście zadowolone z zawartości pudełeczka Beauty&Shape? Dajcie koniecznie znać! :)
Szkoda, że tym razem produkty nie wyszły naprzeciw Twoim oczekiwaniom.
OdpowiedzUsuńMoże dlatego, że ja za grosz nie jestem "Shape" :D
UsuńNie do końca przemawiają do mnie pudełka tego typu.
OdpowiedzUsuńNo to niestety też nie trafiło w mój gust, ale przynajmniej zawartość jest znana i każdy sam może zdecydować, czy mu się podoba :)
UsuńA mnie sie kochana to pudelko podoba, zwlaszcza ta kawowa swieca ;)
OdpowiedzUsuńNo widzisz, tak czułam, że znajdą się jego amatorki :D Może dlatego, że ja nie jestem "Shape" xD
UsuńMiałam ten tusz i niestety nie podpasował mi
OdpowiedzUsuńTen z Catrice?
Usuńtak, Catrice
UsuńKawowa świeca... hmmm chyba mnie przekonałaś;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
No tak :D nic dziwnego ;)
UsuńW tego typu pudełkach nigdy nie ma tego, co by mnie zainteresowało :p
OdpowiedzUsuńCóż, bywa i tak :)
UsuńTroszke te wszystkie produkty nie ida razem lol Miejmy nadzieje ze przynajmniej sa dobre :) Udanego popoludnia!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
www.trustmeimpolish.com
Niektóre są fajne, np ten puder i tusz Catrice :) Wzajemnie ;*
UsuńLubie ten tusz z Pablo Color :)
OdpowiedzUsuńO, dobrze wiedzieć :)
UsuńWszystkie produkty są mi nieznane. Zainteresowałaś mnie nimi :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
BLOG
INSTAGRAM
No to się cieszę :) Coś szczególnie wpadło Ci w oko?
UsuńJa miałam wersje świeczuszki o zapachu Zielonej Herbaty, wosk pięknie pachniał, ale podczas palenia świeca ledwo się tliła, a zapach, jak mówisz, był ledwo wyczuwalny - nie podoba mi się. Za to Latte Bispola - bomba! Ja uwielbiam zapach kawy, a ta pachnie niezwykle autentycznie, wyraziście i pięknie, do tego bardzo powoli się wypala, co znaczy, że przyjemność ta będzie trwać długo :)
OdpowiedzUsuńTak, te małe świeczki ślicznie pachną ale tylko w opakowaniach :( Bispol lepiej spisuje się w tej materii :)
UsuńDla mnie jest tutaj trochę za dużo produktów, z których bym nie skorzystała :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie u mnie też tak jest :)
UsuńZawartość by mnie nie oczarowała, ale świecę miałam i podobał mi się zapach :)
OdpowiedzUsuńNo to super, że byłaś zadowolona ze świecy :)
UsuńTusz i Vasco lubię, ale ogólnie to niezbyt...
OdpowiedzUsuńMnie ten tusz też przypadł do gustu a z kolei od hybryd odeszłam już chyba całkiem ;)
UsuńO kurde! Jak nie lubię pudełka Shinybox, tak uważam, że ta edycja, choć idealna nie jest, bardzo mi się podoba! Szkoda, że aktualnie jestem spłukana xD
OdpowiedzUsuńPowiedz mi tylko, czy w tym pudełku z datami jest wszystko ok? Będę wdzięczna za informację ;*
UsuńTak, wszystko gra :) Tylko mydło jest do końca tego roku, a reszta do 2020 ;)
UsuńNo to jestem mile zaskoczona :O
UsuńDla mnie średnie, połowe kosmetyków bym oddała
OdpowiedzUsuńW mój gust też nie do końca wszystko się wpisało ;)
UsuńPodoba mi się jedynie Vasco z tego boxa. Reszta słabiutka.
OdpowiedzUsuńKolor pudełka i grafika bardzo ładne ❤
OdpowiedzUsuńJedyne co mnie zaciekawiło z zawartości to tusz i puder☺
Pozdrawiam
Lili
Całkiem fajne produkty :) Sama wypróbowałabym te olejki od Bioadgair, a polecam bardzo firmę Earthnicity Minerals :D
OdpowiedzUsuńJa tam chętnie przygarniam każde ilości olejów bo używam ich do włosów. A włosy mam NIECO długie :D
OdpowiedzUsuńRozwalił mnie fragment o tym, że już nie wiesz, co z taką ilością olejów zrobić:D Nie przejmuj się, sama też bym nie wiedziała! Do włosów kupiłam jeden z pestek moreli Alterry i od początku roku przy myciu włosów co drugi dzień i stosowaniu prawie zawsze zużyłam go tyle co nic. A mam bardzo długie włosy:) Jak tak dalej pójdzie to uda mi się osiągnąć "denko" za kilka lat:D
OdpowiedzUsuńWyjątkowo nic specjalnie nie przypadło mi do gustu z tego pudełka. Plusem jest to, że zawartość jest wcześniej znana, bo gdybym kupiła je w ciemno, raczej bym się nie ucieszyła z takich produktów. Podobnie jak Ty, nie wiedziałabym co z nimi zrobić albo z różnych względów by mi nie pasowały (witam w klubie swędzącej, wrażliwej skóry głowy).
Pozdrawiam serdecznie! :)
Tov
Od Earthnicity miałam podkład i całkiem się z nim polubiłam ;) Ale jednak wolę Annabelle ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie kupowałam pudełek tego typu, zużywam bardzo mało kosmetyków :D
OdpowiedzUsuńale zawartość ciekawa, tylko nie jestem pewna czy aby na pewno wszystko
trafiłoby w mój gust :)
Pozdrawiam cieplutko :*
Mnie także niezbyt przekonuje zawartość tego pudełka ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
Przyznam, że bywały lepsze
OdpowiedzUsuńmam ten box i zwartość tym razem bardzo mnie ucieszyła.
OdpowiedzUsuńMn i się zawartość podoba, świeca, tusze :)
OdpowiedzUsuńja w większości chyba bym nie skorzystała
OdpowiedzUsuńSama muszę zdecydować się na shiny box!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa zawartość :) A jak ten suchy szampon spisuje się u Twojej mamy ? Ja poluje ostatnio na jakiś fajny suchy szampon :)
OdpowiedzUsuń