wtorek, 16 października 2018

Beauty&Shape by Shinybox, czyli rozpocznij jesień w wyjątkowym stylu ;)

Niestety pudełka Inspired by od jakiegoś czasu nie pojawiają się już na rynku, jednak producent nie pozostawił nas samych sobie. W zamian powrócono do formy Extraboxów, a jesień ekipa Shiny postanowiła umilić nam edycją "Beauty&Shape", dzięki któremu ponoć możemy zadbać o swoje zdrowie, oraz zapewnić sobie chwilę relaksu. Jak udało się to Shinybox? Zapraszam do zapoznania się z moją opinią ;)
Beauty&Shape by Shinybox
Beauty&Shape by Shinybox
Naturalne Mydło z Bursztynem Powrót do Natury, to pierwszy produkt, który znalazłam w pudełku. Są to całkowicie naturalne mydła w pudełeczkach, pakowane przez producenta także jako zestaw, albo w tekturowe, złote tacki i „otulane” wełną drzewną lub innym, naturalnym wypełniaczem. Szkoda, że ta sama wersja pojawia się w moim pudełku już drugi raz :/ Produkt pełnowymiarowy kosztuje 10,00 zł za 100g. Drugim kosmetykiem, który pojawił się w tej edycji extraboxa jest Suchy Szampon Exclusive Polska Technical Dry Shampoo. Według producenta jest on doskonały do oczyszczania fryzury. Szybko się aplikuje, rewitalizuje i usuwa przetłuszczenie. Włosy stają się dzięki niemu niezwykle czyste i świeże, pełne objętości oraz tekstury. Brzmi super, jednak ja bez żalu oddam go mamie... Mnie po tego typu produktach zazwyczaj tylko swędzi głowa xD Pozostanę więc przy tradycyjnym myciu "na mokro" :P  Cena? 21zł za 100ml. Od marki Bio Agadir otrzymaliśmy z kolei dwa Oleje Arganowe. Jest on z jednej strony najbardziej pożądanym, a z drugiej najtrudniej dostępnym olejem na świecie. Ten tłoczy się na zimno, jest organiczny, bardzo wysokiej jakości, z naturalnymi ekstraktami pomarańczy oraz róży damasceńskiej. I super :P Tylko szczerze powiem, że ostatnio Shinybox raczy nas taką ilością olei i olejków, że ja nie wiem już co z nimi robić, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że zupełnie nie jestem ich fanką xD Zobaczymy, te pewnie polecą do kogoś w ramach upominku :) Cena travel size: 12zł za 10 ml.
Beauty&Shape by Shinybox
Jeśli chodzi o kolorówkę, tym razem o dziwo okazała się ona całkiem trafiona. Tusz Catrice Glam&Doll False Lashes Mascara. Ma on głęboko czarną formułę która zwielokrotnia rzęsy dla uzyskania efektu tych sztucznych. Podkręcona silikonowa szczoteczka uchwyci każdy włosek i delikatnie go uniesie, zapewniając jednocześnie rozdzielenie bez sklejania i grudek. W tym przypadku w stu procentach mogę się zgodzić z opisem producenta. Trafiam na tę maskarę w pudełkach Shinybox już trzeci raz, ale bardzo mi ona odpowiadała, więc z chęcią wykorzystam i ten egzemplarz. Koszt? 16.99zł. W Extraboxie Beauty&Shape, powinien się też znajdować kosmetyk Pablo Color, ale w moim go nie było, więc na zdjęciu widzicie tusz - atrapę z wrześniowego pudełeczka ;) Jego cena to około 12zł. Marka Earthnicity przygotowała dla nas Puder Utrwalająco - Matujący Perfect HD. To ponoć idealny produkt dla osób występujących przed kamerami lub często robiących sobie zdjęcia. Został stworzony, aby delikatnie rozjaśnić cerę, zatrzeć drobne linie, zmarszczki i niedoskonałości oraz zredukować widoczność porów. Działa także matująco - pomaga wchłonąć nadmiar sebum i kontrolować błyszczenie. Opis producenta brzmi świetnie, więc z pewnością mimo sypkiej formuły za którą nie przepadam - wypróbuję go na sobie :) Cena? 15zł za 0.5g. W pudełku znalazłam także Vasco Top Coat. Od jakiegoś czasu nie robię już hybryd, bo moje paznokcie chyba niekoniecznie się z nimi polubiły, więc również zapewne poleci on gdzieś w świat. Szkoda trochę, że nie trafiłam po prostu na odżywkę ;) Jego cena to 28.90zł.
Beauty&Shape by Shinybox
O wprowadzenie nas w stan relaksu, zadbano głownie za pomocą świec ;) Od marki Natura Rzeczy otrzymujemy Tealight "Skoszona Trawa". Kupując sobie zestaw, mamy do wyboru zapachy z serii Basic: Harmonia, Oddech, Radość, Wolność, Spokój i Energia - lub z serii Simple: Kawa, Czekolada, Palone Drewno, Skoszona Trawa, Zielona Herbata oraz Świeża Bawełna. Sama świeczuszka pachnie naprawdę ślicznie, szkoda jedynie, że aromat jest aż tak delikatny :( Za zestaw sześciu musimy zapłacić 10zł. Drugą świecą w zestawie, jest Bispol o zapachu Kawy. Znajduje się ona w szkle powlekanym folią i pachnie całkiem realistycznie oraz dość mocno. Przez ten fakt, muszę się z nią rozstać, bo ja wszelkich "jedzeniowych" zapachów nie trawię, wszak te nadal przyprawiają mnie o migreny :/ Szkoda, że nie można było trafić na żadną inną wersję, bo tak naprawdę, to mimo niskiej ceny, te świece są całkiem w porządku. Koszt? 7zł za sztukę.
Beauty&Shape by Shinybox
W saszetce znajduje się z kolei Pure Green Coffee Detox Green Coffee. Jest to połączenie zielonej i czarnej kawy Arabika oraz naturalnych składników ziołowych, zapakowanych w pojedyncze torebki. Mamy do wyboru aromat klasyczny lub cappuccino. Lubię kawę i zapewne to cudo wypiję, ale w to, że od takiej kuracji faktycznie się schudnie, jakoś nie do końca wierzę ;) Koszt saszetki nie został podany - to prezent :) Ostatnią już rzeczą z tego pudełeczka, jest 3Flow Solutions Slim FLOW. Cóż to takiego? To pierwszy z suplementów 3FLOW, który może być świetnym wsparciem w walce o wymarzoną sylwetkę. Preparat ten poprawia sprawność, wytrzymałość i dodaje energii, a przy tym wzmacnia efektywność stosowanej diety. Pomaga też utrzymać osiągnięty ćwiczeniami efekt, kiedy w wyniku spadku energii lub natłoku zajęć mamy problemy z zachowaniem systematyczności. Okej - ogólnie rzecz ujmując - to całkiem ciekawa rzecz. Ja jednak nie jestem zwolenniczką brania suplementów jak popadnie, bo przy ilości leków, które zażywam najnormalniej w świecie się boję. Mimo wszystko preparatem tym zainteresował się mój mąż i stwierdził, że być może po niego sięgnie. Zobaczymy :) Jego koszt to 129zł za 60 kapsułek.
Podsumowując - jest to pudełko, które nieszczególnie wpasowało się w moje gusta i styl życia. Jednak zawartość Extraboxów chyba praktycznie zawsze znana jest wcześniej, dzięki czemu same możemy zdecydować, czy dana edycja wpisuje się w nasze potrzeby czy też nie. W razie czego - nadal można ją zakupić za 59zł na stronie Shinybox. Czy byłybyście zadowolone z zawartości pudełeczka Beauty&Shape? Dajcie koniecznie znać! :)

47 komentarzy :

  1. Szkoda, że tym razem produkty nie wyszły naprzeciw Twoim oczekiwaniom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dlatego, że ja za grosz nie jestem "Shape" :D

      Usuń
  2. Nie do końca przemawiają do mnie pudełka tego typu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to niestety też nie trafiło w mój gust, ale przynajmniej zawartość jest znana i każdy sam może zdecydować, czy mu się podoba :)

      Usuń
  3. A mnie sie kochana to pudelko podoba, zwlaszcza ta kawowa swieca ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, tak czułam, że znajdą się jego amatorki :D Może dlatego, że ja nie jestem "Shape" xD

      Usuń
  4. Miałam ten tusz i niestety nie podpasował mi

    OdpowiedzUsuń
  5. Kawowa świeca... hmmm chyba mnie przekonałaś;)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. W tego typu pudełkach nigdy nie ma tego, co by mnie zainteresowało :p

    OdpowiedzUsuń
  7. Troszke te wszystkie produkty nie ida razem lol Miejmy nadzieje ze przynajmniej sa dobre :) Udanego popoludnia!!

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
    www.trustmeimpolish.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektóre są fajne, np ten puder i tusz Catrice :) Wzajemnie ;*

      Usuń
  8. Wszystkie produkty są mi nieznane. Zainteresowałaś mnie nimi :D


    Zapraszam do mnie:
    BLOG

    INSTAGRAM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to się cieszę :) Coś szczególnie wpadło Ci w oko?

      Usuń
  9. Ja miałam wersje świeczuszki o zapachu Zielonej Herbaty, wosk pięknie pachniał, ale podczas palenia świeca ledwo się tliła, a zapach, jak mówisz, był ledwo wyczuwalny - nie podoba mi się. Za to Latte Bispola - bomba! Ja uwielbiam zapach kawy, a ta pachnie niezwykle autentycznie, wyraziście i pięknie, do tego bardzo powoli się wypala, co znaczy, że przyjemność ta będzie trwać długo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, te małe świeczki ślicznie pachną ale tylko w opakowaniach :( Bispol lepiej spisuje się w tej materii :)

      Usuń
  10. Dla mnie jest tutaj trochę za dużo produktów, z których bym nie skorzystała :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zawartość by mnie nie oczarowała, ale świecę miałam i podobał mi się zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Tusz i Vasco lubię, ale ogólnie to niezbyt...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie ten tusz też przypadł do gustu a z kolei od hybryd odeszłam już chyba całkiem ;)

      Usuń
  13. O kurde! Jak nie lubię pudełka Shinybox, tak uważam, że ta edycja, choć idealna nie jest, bardzo mi się podoba! Szkoda, że aktualnie jestem spłukana xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiedz mi tylko, czy w tym pudełku z datami jest wszystko ok? Będę wdzięczna za informację ;*

      Usuń
    2. Tak, wszystko gra :) Tylko mydło jest do końca tego roku, a reszta do 2020 ;)

      Usuń
    3. No to jestem mile zaskoczona :O

      Usuń
  14. Dla mnie średnie, połowe kosmetyków bym oddała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W mój gust też nie do końca wszystko się wpisało ;)

      Usuń
  15. Podoba mi się jedynie Vasco z tego boxa. Reszta słabiutka.

    OdpowiedzUsuń
  16. Kolor pudełka i grafika bardzo ładne ❤
    Jedyne co mnie zaciekawiło z zawartości to tusz i puder☺
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  17. Całkiem fajne produkty :) Sama wypróbowałabym te olejki od Bioadgair, a polecam bardzo firmę Earthnicity Minerals :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja tam chętnie przygarniam każde ilości olejów bo używam ich do włosów. A włosy mam NIECO długie :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Rozwalił mnie fragment o tym, że już nie wiesz, co z taką ilością olejów zrobić:D Nie przejmuj się, sama też bym nie wiedziała! Do włosów kupiłam jeden z pestek moreli Alterry i od początku roku przy myciu włosów co drugi dzień i stosowaniu prawie zawsze zużyłam go tyle co nic. A mam bardzo długie włosy:) Jak tak dalej pójdzie to uda mi się osiągnąć "denko" za kilka lat:D
    Wyjątkowo nic specjalnie nie przypadło mi do gustu z tego pudełka. Plusem jest to, że zawartość jest wcześniej znana, bo gdybym kupiła je w ciemno, raczej bym się nie ucieszyła z takich produktów. Podobnie jak Ty, nie wiedziałabym co z nimi zrobić albo z różnych względów by mi nie pasowały (witam w klubie swędzącej, wrażliwej skóry głowy).

    Pozdrawiam serdecznie! :)
    Tov

    OdpowiedzUsuń
  20. Od Earthnicity miałam podkład i całkiem się z nim polubiłam ;) Ale jednak wolę Annabelle ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nigdy nie kupowałam pudełek tego typu, zużywam bardzo mało kosmetyków :D
    ale zawartość ciekawa, tylko nie jestem pewna czy aby na pewno wszystko
    trafiłoby w mój gust :)
    Pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
  22. Mnie także niezbyt przekonuje zawartość tego pudełka ;)
    Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  23. mam ten box i zwartość tym razem bardzo mnie ucieszyła.

    OdpowiedzUsuń
  24. Mn i się zawartość podoba, świeca, tusze :)

    OdpowiedzUsuń
  25. ja w większości chyba bym nie skorzystała

    OdpowiedzUsuń
  26. Sama muszę zdecydować się na shiny box!

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo ciekawa zawartość :) A jak ten suchy szampon spisuje się u Twojej mamy ? Ja poluje ostatnio na jakiś fajny suchy szampon :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że chcesz do mnie zaglądać i czasem zostawić po sobie komentarz ;* Jeśli zaobserwujesz mojego bloga: daj znać! ;) Na pewno Cię wtedy odwiedzę :)