wtorek, 18 września 2018

By Wishtrend Vitamin 75 Maximizing Cream, czyli o moim nowym ulubieńcu słów kilka

W poprzednim poście dotyczącym hitów ostatnich miesięcy, wspominałam Wam o pewnym kremie... Mowa oczywiście o By Wishtrend Vitamin 75 Maximizing Cream, który wpadł w moje ręce w postaci próbek, na drugiej edycji Hello Asia. Wprawdzie odkopałam je z głębi mojej komody mieszczącej w sobie moje kosmetyczne zapasy dużo później, ale już one tak przypadły mi do gustu, że postanowiłam zakupić pełnowymiarowy kosmetyk. Dlaczego...? Przeczytajcie same!
By Wishtrend Vitamin 75 Maximizing Cream
By Wishtrend Vitamin 75 Maximizing Cream znajduje się w zwykłym słoiczku wykonanym z ciemnego tworzywa, ozdobionego biało - czerwoną naklejką. Nie ma w nim nic ekstra, ale nie można też odmówić mu odrobiny uroku. Szczerze powiedziawszy, ja patrząc na niego, mam też lekkie skojarzenia z seriami aptecznymi. Opakowanie zawiera 50ml kosmetyku, ważnego 12 miesięcy od momentu pierwszego otwarcia. Nie pamiętam niestety, czy wewnątrz znajdowała się jakaś szpatułka do nakładania produktu, ale szczerze powiedziawszy ja po prostu ich nie używam. Wygodniej jest mi umyć ręce i nimi wydobyć krem. Jest to kosmetyk zawierający w swoim składnie witaminy (producent wspomina głównie o tej C i E) oraz oparty na dużej ilości rokitnika, który ma za zadanie nawilżyć, odmłodzić oraz rozjaśnić skórę. 
By Wishtrend Vitamin 75 Maximizing Cream
By Wishtrend Vitamin 75 Maximizing Cream ma białą barwę i pięknie pachnie pomarańczą, co skutecznie umila proces jego rozsmarowywania. Konsystencja produktu, to coś pomiędzy żelem, a kremem. Na pewno nie należy on do tych "super lekkich", ale też nie obciąża skóry, nawet jeśli ma ona niewielkie skłonności do przetłuszczania. Pozostawia on po sobie delikatny film, ale nie jest on w żaden sposób męczący dla użytkownika, wszak krem się nie klei, a pozostająca na twarzy warstwa sprawia, że cera staje się jakby satynowa i gładsza. Co ciekawe, dobrze nadaje się on również jako baza pod makijaż. Od razu po jego nałożeniu, zawsze przystępowałam do aplikacji podkładu lub kremu BB i nigdy nie sprawił mi żadnych problemów :) Świetnie nadaje się on zarówno do stosowania rano, jak i wieczorem ;)
By Wishtrend Vitamin 75 Maximizing Cream
Co jednak z działaniem By Wishtrend Vitamin 75 Maximizing Cream? Szczerze powiedziawszy, ja byłam z niego bardzo zadowolona. Specyfik ten świetnie radzi sobie solo, pięknie niwelując widoczność mojego rumienia na twarzy, mocno nawilża, koi, a skóra wydaje się gładsza i naprawdę rozjaśniona (wiecie, że prawie nie mam już piegów? :P Zniknęły też przebarwienia po pryszczach). Dodatkowo krem bardzo dobrze współpracuje z innymi specyfikami (choć tak naprawdę mnie on sam wystarczyłby za pielęgnację xD). Dodatkowo miałam wrażenie, że skóra podczas jego użytkowania była wyjątkowo jędrna, a jednocześnie zmniejszyło się u mnie przetłuszczanie w strefie T.
By Wishtrend Vitamin 75 Maximizing Cream
Podsumowując: jestem naprawdę zadowolona z tego zakupu. Podoba mi się zarówno jego zapach, konsystencja, jak i działanie. Jeśli miałabym na siłę doszukiwać się jakichś minusów, to za tę cenę (około 23$) wolałabym dostać ten kosmetyk w bardziej eleganckim opakowaniu. Myślę jednak, że tak naprawdę działanie całkowicie rekompensuje ten brak ;) Znacie ten kosmetyk? Może miałyście okazję go używać? Dajcie koniecznie znać :) Będzie mi też miło, jeśli podzielicie się ze mną nazwą swojego ulubionego kremu! ;)

39 komentarzy :

  1. Odpowiedzi
    1. To prawda :) Najgorzej jak się coś kupi, a potem nie ma żadnych efektów stosowania :/

      Usuń
  2. Super że jesteś zadowolona oczywiście działanie jest najważniejsze ale przy takiej cenie faktycznie mogliby się chociaż trochę postarać przy opakowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ;) mogliby dać coś fajniejszego :D

      Usuń
  3. Oglądam kanał wishtrend na yt od dawna, ale dopiero wczoraj odkryłam, że to jest po prostu strona/sklep internetowy XDDD tak wiem ten zapłon ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej późno, niż wcale ;) a kosmetyki z tego co czytałam i sama spróbowałam mają ciekawe :)

      Usuń
    2. Fajnie mieć skuteczny krem.
      Ja muszę swój powoli zamienić na inny.

      Usuń
    3. Ten na pewno sprawdzi się przy wielu rodzajach skóry :)

      Usuń
  4. Kremu nie znam, ale działanie brzmi świetnie! Podoba mi się również jego konsystencja, a samo opakowanie jestem w stanie wybaczyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli tak, to polecam wypróbować :) Może u Ciebie też zda egzamin ;)

      Usuń
  5. Cena rzeczywiście mogłaby iść w parze z bardziej eleganckim słoiczkiem, ale najważniejsze że z działania jesteś zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że bardzo skuteczny produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaintrygowałaś mnie tym kremem. Pal sześć opakowanie, fajnie że tak dobrze działa!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, działanie jest dużo ważniejsze, zdecydowanie ;)

      Usuń
  8. Bardzo mi się spodobał i chętnie bym go przetestowała na sobie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak zmniejsza przebarwienia to go chcę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ależ ja kocham takie produkty. Jeśli zwalcza przebarwienia, to muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam tego kremu ale widzę, że ma fajną konsystencję. Jak tylko przekopię się przez zapasy kremowe, to chętnie go przetestuję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam go, al e najważniejsze, że jesteś zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że udało mi się na niego trafić :)

      Usuń
  13. Działanie fajne, szczególnie zmniejszenie przetłuszczania i nawilżenie mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie jeszcze rozjaśnienie przebarwień i walka z "buraczkiem" :D

      Usuń
  14. To chyba powinnam żałować, że komuś oddałam te próbki:D

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj po Twojej recenzji kochana chetnie bym sie na niego skusila :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie miałam okazji testować i sprawdzać, ale dobrze, że się sprawdza :) w końcu swoje kosztuje :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam kilka hitów kremowych, tego zaś nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mi by tam było szkoda piegów, ale tak to właśnie jest - jak ktoś nie ma piegów, to mu się podobają, a jak ktoś je ma, to często ma już ich dość :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Nigdy wcześniej nie miałam okazji testować tego kremu. Muszę to zmienić!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że chcesz do mnie zaglądać i czasem zostawić po sobie komentarz ;* Jeśli zaobserwujesz mojego bloga: daj znać! ;) Na pewno Cię wtedy odwiedzę :)