piątek, 3 sierpnia 2018

Lipcowe nowości i niespodzianki: mała - duża prezentacja ;)

Nie będę ukrywać, że ostatni miesiąc minął mi z prędkością światła. Mało byłam w domu, sporo się działo, kilka dni wyjęły mi z życia upały i tak oto lipiec 2018 roku zakończył swój krótki żywot. W tak zwanym międzyczasie, napływały do mnie oczywiście paczki z różnych stron Polski i Świata. Przy okazji - sama kupiłam kilka rzeczy w tradycyjnych sklepach. Jesteście ciekawe jakie kosmetyki i gadżety pojawiły się u mnie w lipcu? Jeśli tak, serdecznie zapraszam do czytania :)
black liner haul
haul black liner
Zacznę może od dodatków z gazet. W jednym czasopiśmie (nie pamiętam tytułu - wybaczcie :P) dorwałam miniaturę Essential Body Balm D'Alchemy. Wiele o tej marce słyszałam i naprawdę szczerze mnie zainteresowała, więc niewiele myśląc, wyszłam z kiosku z gazetą. I to nawet nie jedną! W lipcowym "Zwierciadle" można było dostać Płyn Micelarny Aloesove lub żel do mycia twarzy tejże firmy. A że to nowa marka Sylveco - pomyślałam, że spróbuję. Poza tym, na facebooku Superpharm udało mi się dostać do testów Wypełniacza Zmarszczek do Szyi i Dekoltu D'Alchemy :) Myślałam, że się nie uda, ale okazało się, że mój refleks tego dnia jednak okazał się niezły :P Poza tym sama skusiłam się na Piankę pod Prysznic Spa Secrets w "cenie na dowidzenia" w Rossmannie. Przy okazji wrzuciłam też do koszyka popularne ostatnio na instagramie Maseczki Peel Off Selfie Project oraz Nożyczki Fryzjerskie. Co mnie skłoniło do ich zakupu? W którąś niedzielę postanowiłam - obcinam włosy :D W poniedziałek rano poleciałam do fryzjerki (pozdrawiam panią Michalinę! :D), a tu wolne miejsce dopiero w czwartek :( Stwierdziłam, że absolutnie nie mogę tyle czekać! Poszłam więc po sprzęt, dokształciłam się 3 minutowym filmikiem na youtube i ścięłam czuprynę. Gdy poszłam za 4 dni do fryzjerki stwierdziła, że jest bardzo przyzwoicie jak na pierwszy raz, trochę mi je wystopniowała i teraz jestem szczęśliwszym człowiekiem xD 
haul black liner
W ostatnim miesiącu przyszło do mnie także zamówienie z Colourpop składane jeszcze w czerwcu. Zdecydowałam się na ich nowości, czyli podkład No Filter Natural Matte Foundation nr 20 Fair, puder No Filter Sheer Matte Pressed Powder w odcieniu Fair, cień do powiek Pressed Powder Shadow w kolorze Glassbull oraz mój ukochany korektor Colourpop No Filter Concealer nr 06 Fair :) Poza tym, skusiłam się też na polecaną przez Łukasza maskarę L'oreal False Lash XFiber, a przy okazji zakupów wrzuciłam do koszyka także cień do powiek Nabla Alchemy oraz minipaletkę Rozświetlaczy Makeup Revolution Chocolate Elixir Glow :) W lipcu gdzieś w Rossmannie dorwałam także Trymer Ideen Welt, ale szczerze powiedziawszy nie jest on zbyt genialny :P Choć nic złego też nie można w sumie o nim powiedzieć...
haul black liner
Z kolei z Jolse dotarła do mnie ekstra paczka z masą kosmetyków z czego dwa zrobiły na mnie genialne pierwsze wrażenie. O co chodzi? Ano o Time Freeze Eye Serum Laneige  oraz Su:m37 Time Energy Skin Resetting Repairing Serum. Przy okazji postanowiłam również wypróbować Piankę do Mycia Twarzy Apple Sead Deep Cleansing Foam Innisfree, Moisture Foam Cleanser Pikachu Tonymoly oraz pomadkę Innisfree Canola Honey Lip Balm. Dodatowo dostałam także Maskę w Płachcie Red Ginseng Secris oraz Krem do Rąk Food a Holic Collagen Moisture Hand Cream :) Na pewno niedługo będą pojawiać się ich recenzje ;)
haul black liner
W lipcu dotarła do mnie także paczka ze sklepu beautynetkorea, który wprowadził do sprzedaży własną markę kosmetyków noszącą nazwę Eyenlip. Cream Travel Kit testuje mój brat i szczerze powiem, że od ślimaka jego kapryśna cera faktycznie zrobiła się dużo ładniejsza. Kremy są lekkie, delikatne i szybko się wchłaniają. Z kolei nasze czupryny miały okazję testować ampułki Professional Hair Ampoule Lulu. Mają one oleistą konsystencję, ale bardzo łatwo się spłukują, pozostawiając włosy miękkie, jedwabiste i delikatne. Ja, mój mąż i mama bardzo je polubiliśmy :) Kolejną rzeczą z tego zdjęcia, która przypadła mi do gustu chyba najbardziej jest Pure Cotton Perfect Cover BB Cream. Najpierw dałam go do testów mamie, bo wydawał mi się ciemny, ale ona tak ten bb chwaliła, że sama postanowiłam go wypróbować. Dodałam trochę rozjaśniacza i faktycznie na twarzy sprawdza się genialnie nawet w te upały. Na pewno zakupię sobie jaśniejszy odcień! Z kolei jeśli chodzi o płatki pod oczy Hydrogel Eye Patch Salmon Oil, nie jest już tak różowo. Mimo iż efekt, który dają jest całkiem zadowalający, to mają niedopasowany do mojego oka kształt, zjeżdżają w dół i skóra koszmarnie lepi się po ich zdjęciu ;) Krem pod Oczy Salmon Oil Nutrition Eye Cream oraz Maski w Płachcie Calamansi Vitamin Solution Mask jeszcze czekają na swój debiut. Ceny? Od 1.5$ za maseczkę, po 11$ za krem pod oczy ;)
haul black liner
W lipcu dostałam też piękną paczkę od marki Naturativ, która odświeżyła wygląd swojego sklepu internetowego, oraz szatę graficzną opakowań :) Z tej okazji w ramach prezentu trafiły do mnie dwa kosmetyki: cudownie pachnąca mgiełka Orange Flower Mist, która od razu poszła w ruch, oraz Glamorous Cooling&Illuminating Body Balm :) Ślicznie dziękuję! A zmiany bardzo na plus ;*
haul black liner
Od naszej kochanej Interendo dostałam też w lipcu wielki prezent, do którego niestety nie jestem w stanie przypasować żadnej okazji, no może poza tym, że Patrycji mama wzięła ode mnie małą kotkę xD Trafił do mnie kubeczek z Pusheenem, na który od dawna się czaiłam, piękna świeca Bath&Body Works Pink Prosseco, mój ukochany puder TonyMoly Cats Wink Clear Pact, rozświetlacz Too Faced Diamond Light Highlighter, który chodził mi po głowie chyba od pół roku, miniaturki kremów Etude House oraz minitusz Tarte Gifted. Głównymi atrakcjami paczki poza rozświetlaczem, były dla mnie chyba pomadka Fairy Tears i paletka cieni White Peach Too Faced. Słońce, chyba oszalałaś, ale bardzo Ci dziękuję, naprawdę sprawiłaś mi ogromną radość ;*
Poza tym wszystkim, dostałam jeszcze gifty z okazji Hello Asia Vol.3, ale myślę, że ich temat poruszę w kolejnym lub jeszcze następnym poście :) W każdym razie tam też jest co oglądać, szczególnie jeśli nie wpadło Wam nic w oko na moim instagramie ;) Jeśli chodzi o lipiec - to byłoby na tyle. Coś wpadło Wam w oko? A może zostawicie w komentarzu linka do swoich ostatnich nowości? :)

53 komentarze :

  1. Aloesove, to będzie petarda, mam kremy, micel, serum itd. jestem zakochana, Sylveco, jak zawsze klasa <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo tego, ale prezent od Patrycji najciekawszy :D

    PS. Ampułki Lulu? Mój pies nazywa się Lulu xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No fakt, jak zawsze skrada cały post :D a tak, ampułki Lulu xD bardzo dobre swoją drogą są ;)

      Usuń
  3. O mamo, ile dobrych rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę kochana, że to Ty teraz mnie kusisz Colourpop. Mam w planach zakup tego podkładu więc daj znać jak Ci się będzie spisywać ;). Serumz. Laneige wygląda wow i jeszcze raz wow!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wyszło xD a podkład polecam, bardzo dobrze mi się sprawdza :) a serum ma piękne opakowanie, fakt ;)

      Usuń
  5. Mogłyśmy razem chodzić na zakupy, bo też skusiłam się na Elle (tak, to było Elle :P) z d'Alchemy, Zwierciadło z Aloesove, a także piankę Spa Secrets i trymer z Rossmanna :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, Elle! xD Dzięki za oświecenie :) W takim razie trzeba się umówić na shopping :D

      Usuń
  6. świetne nowości, dla mnie w większości egzotyczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to dużo rzeczy jest z Azji, więc może tak być ;)

      Usuń
  7. Same wspaniałości, chyba nic nie znam. Czekam na opinie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. O kochana wspanialosci!!!! Mam chrapke na D'Alchemy <3

    OdpowiedzUsuń
  9. CZytam, czytam, czytam i jest takie: łeee, achaaaa, no dobraaaa...i Nagle sru: Innisfree. Jabłkowe!!! Mniam!!!!!!! Jak Innisfree to mmusi być cacy, a jeszcze jak jabłkowe....Wszystko, co jabłkowe jest bardzo cacy <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze na Hello Asia dostałam olejek <3 a tą piankę już uwielbiam ;)

      Usuń
    2. Bo jak Innisfree, to uwielbienie musi być :D

      Usuń
  10. Paletkę "czekoladkę" bym przygarnęła! Kusi tak bardzo, jak prawdziwa czekolada :D

    Zapraszam do mnie:
    BLOG

    INSTAGRAM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czekolady nie lubię, ale ta paletka mnie skusiła :D

      Usuń
  11. No to z ciekawością będę zaglądała do Ciebie po kolejne opinie o tych perełkach:)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam w takim razie, pierwsze będą już niebawem ;)

      Usuń
  12. Ta świeca mocno mnie zaintrygowała. Aż jestem ciekawa jej zapachu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ładnie pachnie, polecam jeśli lubisz świeże aromaty ;)

      Usuń
  13. Nie znam tych produktów, ale chętnie przeczytam potem recenzje :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pytanie na końcu powinno brzmieć, ile rzeczy wpadło Wam w oko, a nie czy coś wpadło :D. Aloesove mnie ciekawi, mam ich żel, ale jeszcze nie używałam. Patrycja poszalała, jak zawsze :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, będę pamiętała na przyszłość :D ;*

      Usuń
  15. Ciekawi mnie ta "czekoladowa" paleta :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Cały dzień mam otwarty ten post i nie ma kiedy skomentować:D Też miałam chęć na D'Alchemy z gazetki, ale dla mnie małe pojemności, więc musiałabym kupić z 10:D Ale Aloesove przygarnęłam. Pikachu widzę u Ciebie nawet już drugi raz, pocieszne są te opakowania:D Ta maska Secris potwornie śmierdzi:O Pojedyncze cienie Nabla super są. A nożyki mnie zaintrygowały bo cały czas zapuszczam, ale od grudnia nawet końcówek nie podcięłam. Trymer do brwi mam z Ori i przejechałam się w sumie. Too Faced najs:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam od D'Alchemy krem pod oczy, micel i olejek.

      Usuń
    2. No czasem tak bywa, że dużo się dzieje ;) Pojemność tego balsamiku niestety jest malutka, ale i tak postanowiłam zobaczyć :D A Pikachu nie dość, że jest słodki, to jeszcze zawartość ma niezłą ;) Ogólnie myślałam, że cięcie włosów będzie prostsze, ciągle mi się jakby "ześlizgiwaly" :P więcej chyba się tego nie podejmę, ale nożyczki się przydadzą :D A właśnie kojarzyło mi się, że Ty coś z D'Alchemy testowałaś już :)

      Usuń
  17. O Boziu takie prezenty bez okazji - bomba!

    OdpowiedzUsuń
  18. w lipcu przybyło Ci znacznie więcej nowych kosmetyków niż mnie:P również skusiłam się na "Zwierciadło" z kosmetykiem Aloesove:) bardzo fajny kubek! ich nigdy dość:D

    OdpowiedzUsuń
  19. D'Alchemy bardzo mnie kusiło ale u mnie nie było gazety z ich dodatkami :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Duuuuuużo fajnych nowości :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zazdroszczę Ci tej paletki Too Faced <3 Ja z tej serii mam tylko mozaikę z różem, bronzerem i rozświetlaczem :) Gdzie kupujesz kosmetyki Colourpop? :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Sporo tego i widzę kilka perełek :) ładniutki kubek.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ale dużo super rzeczy :) czekam z niecierpliwością na recenzje Laneige time freeze i tej pianki z Pikachu. Ja dopiero zaczynam swoją przygodę z blogowaniem i naprawdę coraz bardziej mi się podoba taka wymiana doświadczeń na temat kosmetyków. Niebawem dodam do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
  24. U Ciebie to jak zawsze mnóstwo nowinek, których nawet z widzenia nie znam. Czekam w takim razie na recenzje :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Paczka z Jolse robi wrażenie :) Z resztą widzę u Ciebie naprawdę wiele ciekawych kosmetyków!

    OdpowiedzUsuń
  26. Kurczę, tym "No filter" cały czas kusisz, ale nie mogę się jakoś zebrać do zamówienia... Chociaż w sumie na razie mam osławiony GR Total Cover i równie osławiony korektor z MUR i musze przyznać że po raz pierwszy od niepamiętnych czasów zarówno podkład, jak i korektor i odpowiada. Ostatnio przejechałam się mocno na Paese, więc chwilowo nie mogę jakoś się zebrać do testów kolorówki. A w ogóle, to czekam na recenzję Laneige i Sum:37 :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Duużo kosmetyków. :) Też kupiłam Elle z balsamem D'Alchemy, a to Aloesove pominęłam, ale teraz żałuję, bo widzę dobre opinie. ;)
    U mnie malutko https://cosmesfera.blogspot.com/2018/08/lipcowe-nowosci-kosmetyczne.html

    OdpowiedzUsuń
  28. Pięknie! Colorpop mnie bardzo kusi i czekam na jakąś mega promocję ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Dużoooo dobrego u Ciebie :) Tez mam chrapkę na te mini paletkę ( czekoladkę) A prezent od Patki, rozwala system :* Niech Ci dobrze służy

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo mnie zaciekawił ten gagatek: Su:m37 Time Energy Skin Resetting Repairing Serum, nie znam tej marki w ogóle, a dziś to już trzeci post jaki czytam z nią :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Byłam pewna że już komentowałam ten wpis ale pewnie tylko go przeczytałam 🙈. Dlatego nadrabiam teraz :-). Dużo interesujacych produktow - jestem ciekawa paletki cieni z too faced i kosmetyków z Jolse. Kubek przeuroczy <3

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że chcesz do mnie zaglądać i czasem zostawić po sobie komentarz ;* Jeśli zaobserwujesz mojego bloga: daj znać! ;) Na pewno Cię wtedy odwiedzę :)