Nie da się ukryć, tegoroczna zima powoli chyli się ku upadkowi, ustępując miejsca wiośnie (zapewne bardzo krótkiej, ku mojemu niezadowoleniu, bo bardzo tę porę roku lubię). Przyszedł więc idealny moment, by podzielić się z Wami ulubionymi kosmetykami z tego właśnie przełomowego okresu. Co mi się spodobało? Co zasłużyło na miano dobrego kosmetyku? Zapraszam serdecznie do czytania!
Zacznę może od kosmetyków pielęgnacyjnych. Zawsze zimą, moja skóra wygląda hmm... gorzej (jeśli ktoś jeszcze nie wie - cierpię na łagodną postać łuszczycy). Latem zazwyczaj żadnych zmian nie mam, ale w chłodniejsze miesiące nie jest niestety tak różowo. Tu plamka na kostce, tam na łydce, dwie tyci kropeczki na łokciu, i tak dalej... Wtedy w ruch idą maści i płyny od lekarza, oraz specjalistyczne balsamy oraz środki do mycia. Tym razem towarzyszył mi Pharmaceris E Emoliacti, czyli Emolientowy Żel do Mycia Ciała. I co mogę na jego temat powiedzieć? Ślicznie pachniał, dobrze oczyszczał, nie wzmagał świądu i naprawdę nawilżał ciało. Do tego całkiem nieźle się pienił, zważywszy na to, że to środek apteczny. Zdecydowanie polecam atopikom, chorym na łuszczycę i inne podobne schorzenia.
Bardzo ciekawym produktem, okazał się również Krem Witalizujący pod Oczy Norel Dr Wilsz, Pearls and Gold. Używam go już ponad dwa miesiące i naprawdę jestem zadowolona z efektów, jakie zapewnia. Muszę obiektywnie przyznać, że moja okolica oczu wygląda zdecydowanie lepiej i absolutnie nie żałuję, że się na niego zdecydowałam. To świetna kuracja odmładzająca! Nie chcę teraz zdradzać zbyt wiele, bo następna recenzja, będzie dotyczyć właśnie jego, więc już w tym momencie serdecznie na nią zapraszam! :) Ostatnim produktem (ale już chyba bardzo luźno powiązanym z kategorią pielęgnacyjną) jest Żel Antybakteryjny do Rąk Bath&Body Works, o zapachu Aqua Blossom. Nie wiem jak u Was, ale w moich okolicach grypa panuje na potęgę, a ja robiłam wszystko, by nie złapać żadnego wirusa (i chyba nawet mi się to udało, choć nie chcę zapeszać). Do tej pory nieszczególnie lubiłam używać tego typu produktów, jednak w tym przypadku całkowicie "kupił mnie" przepiękny zapach oraz to, że żel nie wysusza dłoni. Jak tylko uda mi się dostać do Warszawy - kupię sobie jeszcze ;)
W kategorii kosmetyków kolorowych, na uwagę tego miesiąca zasługują dwa produkty. Pierwszy z nich to Maskara L'oreal Volume Million Lashes Feline. Jeśli chodzi o tusze, jestem bardzo wymagająca. Ma wydłużać, rozdzielać, pogrubiać, nie osypywać się, nie rozmazywać, po prostu - makijaż ma wyglądać nieskazitelnie i dobrze przez cały dzień (a maskara często stanowi jego podstawę). Feline właśnie to mi zapewnia. To kolejny tusz z tej linii - po So Cuture - który lubię :) Kolejnym produktem jest Pomadka Mac Lipstick w odcieniu Modesty. Ten kolor poleciła mi jedna z Was i przyznam szczerze, że dość ciemne połączenie brązu, różu i fioletu, szalenie przypadło mi do gustu. W dodatku jest ono w moim ulubionym wykończeniu Cremesheen, więc ani nie wysusza (wręcz nawilża!), ani szybko nie znika z ust, dobrze wygląda nawet na lekko suchych wargach, ma piękny zapach i dobrej jakości opakowanie. Czego chcieć więcej... ;) No, może niższej ceny! :D
W kategorii kosmetyków kolorowych, na uwagę tego miesiąca zasługują dwa produkty. Pierwszy z nich to Maskara L'oreal Volume Million Lashes Feline. Jeśli chodzi o tusze, jestem bardzo wymagająca. Ma wydłużać, rozdzielać, pogrubiać, nie osypywać się, nie rozmazywać, po prostu - makijaż ma wyglądać nieskazitelnie i dobrze przez cały dzień (a maskara często stanowi jego podstawę). Feline właśnie to mi zapewnia. To kolejny tusz z tej linii - po So Cuture - który lubię :) Kolejnym produktem jest Pomadka Mac Lipstick w odcieniu Modesty. Ten kolor poleciła mi jedna z Was i przyznam szczerze, że dość ciemne połączenie brązu, różu i fioletu, szalenie przypadło mi do gustu. W dodatku jest ono w moim ulubionym wykończeniu Cremesheen, więc ani nie wysusza (wręcz nawilża!), ani szybko nie znika z ust, dobrze wygląda nawet na lekko suchych wargach, ma piękny zapach i dobrej jakości opakowanie. Czego chcieć więcej... ;) No, może niższej ceny! :D
Znacie może któryś z tych produktów? Też coś lubicie? A może zupełnie odwrotnie? Dajcie znać, jestem ciekawa Waszych opinii!
P.S. Zapraszam Was również na blogowy konkurs - Azjatyckie Rozdanie
P.S.2 Czy może Wam również od kilku dni nie działa tablica na Waszych Funpage'ach na Facebooku? :(
P.S. Zapraszam Was również na blogowy konkurs - Azjatyckie Rozdanie
P.S.2 Czy może Wam również od kilku dni nie działa tablica na Waszych Funpage'ach na Facebooku? :(
Pomadka Mac ma przepiękny odcień!
OdpowiedzUsuńZgadzam się :) To świetny nudziak dla chłodnych karnacji!
UsuńUwielbiam te żele antybakteryjne BBW :) Szkoda, że teraz zmieniły szatę graficzną i opakowanie, bo wydają się takie jakby mniejsze :) Zaciekawiłaś mnie tym kremem pod oczy Norel, bo wszyscy raczej polecają ten żurawinowy. Ja akurat mam już swojego ulubieńca z Kiehls'a i nie wiem czy znajdę lepszego :) A pomadki Mac mam 2 i obie uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńTeż je pokochałam :) żałuję jedynie, że nie ma ich sklepu w Łodzi :( Ja z kolei Kiehl's nie miałam okazji próbować, ale planuję zakupić. Jakie masz odcienie Maczków? :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńKiehl's teraz ma sklep internetowy, więc nie powinnaś mieć problemów :) Ja mam Girl About Town i Brave :) Podoba mi się jeszcze Faux, Blankety i Modesty, ale znajoma pracująca w Macu mi odradzała, bo powiedziała, że na moich ustach będą wypadać sino. Powiedziała jeszcze, że Mehr będzie dla mnie dobra. Bo właśnie zastanawiałam się nad Mehr i Brave jak wymieniałam opakowania do akcji Back2Mac, ale z jej pomocą na pierwszy ogień poszła Brave. Jestem ciekawa jeszcze Plumful :)
UsuńMnie właśnie brave chodzi po głowie :) Nie wiedziałam, że kiehl's ma sklep internetowy! Zajrzę tam, dzięki :)
UsuńOd niedawna otworzył się polski sklep internetowy tej marki. Ceny oczywiście są takie same. Ale czasami kurierzy im nawalają i trzeba dosyć długo na przesyłkę czekać. Słyszałam, że wiele osób się na to skarży. No Brave ma moją najszczerszą rekomendację, możesz brać w ciemno. Sprawdź sobie jeszcze Mehr dla porównania :)
UsuńMam smaka na maca ;D poszl nawet w poszukiwaniu macowej ppmadki w swoim dougasie ale ppwiedzii mi ze mac stacjonarniw jest w dwóch perfumeriach w Polsce xD i można tylko ze strony zamawiac normalnie zlapalam depresje xD cp do tuszu byłabyś zachwycona azjatyckim fasio ;) - Podobnie jak Ty bylam fanka so coutre i feline ale po poznaniu fasio i jej trwalosci w wersji hard nie chce juz nic innego <3
OdpowiedzUsuńOch, ja tu bez kasy, a Ty musisz nowym tuszem! :D A Mac jest np u mnie w Łodzi, niektóre pomadki kupiłam przez neta, inne właśnie stacjonarnie u siebie, a tą limitowaną w Warszawie :) Da się wybrać zdalnie, nie oglądając wcześniej :D trzeba tylko dobrze pooglądać w google grafika :P
Usuńuuuu w sumie dobry pomysł ;p zrobię tak a jak :D
UsuńTo miłego wybierania! Daj znać, na jaki odcień postawiłaś :)
UsuńOdcień Modesty jest ostatnio dosyć popularny, niestety mi nie pasuje i normalnie wybieram coś bardziej Nude. Tuszu Feline nie znam, ale już mi go polecały dziewczyny gdy chwaliłam So Couture :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tusz Feline, jedynie zmywa się trochę opornie. No, ale cóż;) Żele BBW najlepsze :) A tablica na FB działa tylko oni zrobili dziwny myk. Trzeba jeszcze do tego bardzo uważać żeby nie skomentować czegoś z prywatnego konta bo granica stała się, że tak powiem bardzo subtelna :/ jak wjedziesz w swój FP to tam jest zobacz posty z innych stron czy coś takiego i pokazuje się wtedy taka wąska tablica. Nie ma już tego fajnego przełączenia miedzy kontem prywatnym i blogowym tylko możesz przy każdym poście decydować jako kto publikujesz/komentujesz etc. Bardzo zła zmiana. Wkurzyła mnie mega.
OdpowiedzUsuńOezu, Dobra Kobieto, ja się od wczoraj wkurzam, że nie widzę blogowej tablicy, bo ona nawet fajniejsza, niż ta moja własna :D dzięki! ;* Zmiana chyba faktycznie zła, ale ja na razie się cieszę, że to się odnalazło :D
UsuńDla mnie to w ogóle niewygodne, przeglądanie zajmuje więcej czasu. Choć ja na blogowe fb i tak wchodzę chyba tylko z raz w tyg. Najczęściej posty dodaję z aplikacji i tyle;) A co do Kiehl's to jeszcze do dziś darmowa wysyłka od 100zł i na kod MRBONES miniaturka balsamu.
UsuńRozumiem :) a kiehl's na razie nie kupuję, wydałam końcówkę marcowych funduszy w skin79 :P
UsuńJa miałam nie kupować, ale coś tam się kupiło;) Życie:D
UsuńHehe :D ja tym razem odpuszczam... A asianboxa w końcu nabyłaś? :)
UsuńNie, na szczęście szybko sprzątnęli to nie musiałam się szczególnie zastanawiać, hehe. Choć dziś mają trochę dorzucić:P A Ty?
UsuńWłaśnie wiem, dlatego mi się przypomniało, żeby zapytać ;) na szczęście na razie udało mi się nie kupić. Trochę kusi, ale brak funduszy i zapasy na razie mnie ciut zniechęcają :P
UsuńNo właśnie ja sobie radzę nie kupić:D Jest mi łatwiej bo nie jest znany ani jeden produkt, a ja np raczej nie chciałabym żeby tam był jakiś bladzioszkowy krem bb, który byłby najdroższym produktem, a reszta jakieś popierdółki;D I niedługo do Ross trzeba zanieść kasę:D Choć będę się starać skromnie bo tak naprawdę nie ma rzeczy, której bym koniecznie potrzebowała. No nie ma:P
UsuńJak bardzo nasza sytuacja jest podobna... :D tylko ja obawiam się kremów bb z innego powodu - mam już sporo, w tym dwóch ulubieńców :) z rossmannem też mam tą samą historię :P ale do 18:00 to i tak nie wiadomo, co się u mnie zdarzy :D taka karma :P
UsuńPewności nigdy nie ma:P Wielu rzeczy miałam nie kupować, ale różnie to się kończyło. Choć i tak sądzę, że byłam zakupowo dość grzeczna w tym miesiącu:) Niedługo zresztą pokażę:P BB dostałam od Interendo Hot Pink pudrzasty i ku mojemu zadowoleniu pasuje mojej wybrednej gębie;D Kolor blady, ale przynajmniej żółtawy i się dopasowuje jakimś cudem:D
UsuńO, no to pokaż, pokaż :) ja niestety grzeczna w marcu nie byłam :P ten różowy puder dostałaś, taki jak ja mam złoty, tak? Ten mój jest super, więc w sumie to się nie dziwię :)
UsuńChyba z tej samej rodziny pudrów ;D U no to kiedy spowiedź szczera na blogu?:D Chociaż zauważyłam, że Twoje zaszalałam w moim przypadku często klasyfikuje się do byłam grzeczna :D To pewnie przez te moje 100rzeczowe haule, które bywały więc mam zaburzone spojrzenie na tą kwestię:D
UsuńMam na swojej cudownej liście zakupionych rzeczy chyba 21 sztuk, w tym 8 dostanych (jedne perfumy od męża, wygrany konkurs i współprace) ;) więc na moje to już "zaszalałam" :D a prezentacja pewnie niebawem ;)
UsuńZnaczy się 21+8 bo coś ckm mi się włączyło :D Ja swoich nie liczyłam jeszcze. Wydaje mi się, że może 50. Kupionych to chyba 19, ale część nawet zdążyłam już zużyć bo np były to jakieś duperelki:D Chociaż dla kogoś kto ma zapasy każdy zakup powinen być niedozwolony ;D
UsuńNieee, 21 jest wszystkich rzeczy, a z tego 8 to gifty :) sama nabyłam 14 sztuk, czyli dość dużo :P zawsze sobie wszystko zapisuję w kalendarzu, żeby pamiętać, co pokazać w poście zakupowym :D
UsuńE no to nie jest źle;) ja w kwietniu to już tylko ross 2 rzeczy (albo 10:] bo nigdy nie wiadomo):P Ja mam przygotowany post już bo zawsze "doklejam" do niego na bieżąco, ale nie mogę sobie dokładnie przypomnieć haha.
UsuńZamówiłam tego boxa :P brawo ja! :D
UsuńJesteś niemożliwa :D
UsuńNie ma lekko :D asianbox wołał do mnie "mamo!" :P teraz trzeba czekać i oby było warto! ;)
UsuńOo polece chlopakowi Zel do mycia, bo też ma lagodna postac luszczycy i niestety zwlaszcza po kapieli dokucza mu luszczenie i czerwone plamki. Oczywiscie kremy to bleh i nie bedzie ich uzywal, ale mysle ze na zel da sie namowic :).
OdpowiedzUsuńUważam, że powinien być zadowolony, zwłaszcza że zapach jest taki "unisex", a obsługa kosmetyku bardzo łatwa. Jeśli ma zmiany też we włosach, to fajny jest również szampon pharmaceris do łupieżu tłustego (taki błękitny), świetnie złuszcza wszystkie zmiany ;)
UsuńTaaak pomadka odcień marzenie <3
OdpowiedzUsuńKolor tej pomadki wydaje się być cudowny! :D
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś tę mascarę przetestować :)
OdpowiedzUsuńAaale piękny kolor ma ten MACzek! A tusz Feline muszę w końcu wypróbować - może skuszę się gdy będą te słynne promocję w rossku :D
OdpowiedzUsuńJa też na nie czekam, zwłaszcza na etap "usta" :D
UsuńLubię Feline, ale tym razem zdecydowałam się na fioletowy i też nie żałuję :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować tusz ;)
OdpowiedzUsuńTusz L'oreal od dawna za mną chodzi, ale jeszcze się wstrzymam z zakupem - muszę pokończyć trochę te które mam otwarte ;)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście w tym momencie mam otwarty tylko ten jeden :D ale tusze to jedyna "kategoria", w której trzymam ścisłą dyscyplinę ;)
UsuńMuszę wypróbować ten tusz :).
OdpowiedzUsuńEch te pomadki Maca...Bardzo koszą :P
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś krem Pharmaceris, bardzo miło wspominam, ciekawa jestem bardzo kremu pod oczy. Pomadki MACa kuszą :)
OdpowiedzUsuńA którego kremu miałaś okazję używać? :)
UsuńUwielbiam So Couture ale Feline nie miałam jeszcze okazji wypróbować :).
OdpowiedzUsuńJa miałam oba i ten też jest bardzo dobry :) warto go kupić i spróbować na sobie ;)
UsuńBardzo kusi mnie ten tusz :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny odcień tej pomadki, a tę maskarę muszę w końcu wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPiękny odcień pomadki. Żel antybakteryjny zawsze mam w torebce, ale zazwyczaj kupuję w Rossmannie albo Yves Rocher, bo do BBw niestety nie mam dostępu :)
OdpowiedzUsuńJa też niestety nie mam, ale mniej więcej raz na pół roku bywam w Warszawie, to robię sobie zapas :)
UsuńTa pomadka MAC ma bardzo ładny kolor :3 chyba wciągnę ja na listę zakupów pomadkowych :D na razie na tej liście znajdowała się tylko pomadka w kolorze FAUX
OdpowiedzUsuńU mnie na liście widnieje znowu już od dawien dawna odcień brave :) Może kiedyś w końcu do mnie trafi ;)
UsuńNie znam żadnego z tych kosmetyków ale krem pod oczy z Norel wygląda zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam Na Mojego Bloga Sakurakotoo
Modesty ma przepiękny odcień, idealny odcień nude! Tusz L'Oreal, ale w wersji granatowej to moje zimowe odkrycie drogeryjne, bardzo ładnie wydłuża i rozczesuje rzęsy. Z przyjemnością wypróbuję również wersję zieloną :)
OdpowiedzUsuńZgadzam si w 100% - dla mnie modesty to nude idealne ;) granatowego jeszcze nie miałam, muszę się za nim rozejrzeć :)
UsuńChciałabym być posiadaczką, chociaż jednej pomadki z Mac'a lecz niestety ich cena jest narazie zbyt duża, jak na moją kieszeń :(
OdpowiedzUsuńMoże niebawem nie będzie? Albo znajdzie się jakaś dobra wróżka, która Ci ją sprezentuje? :) Trzymam kciuki za spełnienie marzeń :)
UsuńChętnie wypróbowałabym ten tusz, ale trochę się boje. Nie jest za tani, a moje rzęsy są tak proste, że trudno jest mi znaleźć tusz, który podkręci i utrzyma te rzęsy w takim stanie przez cały dzień :)
OdpowiedzUsuńW drogeriach internetowych kupisz go za przyzwotą cenę :) no i od 20 kwietnia zaczynają się 49%-owe promocje w rossmannie ;)
UsuńWłaśnie myślę, czy go nie kupię na tej promocji :D
Usuńtym kremem pod oczy Norel to mnie zaintrygowałaś :) ostatnio nie sypiam po nocach, co odbija mi się czkawką i workami pod oczami, więc każdy ratunek jest mi potrzebny...
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ten odcień pomadki :) Zaopatrzę się chyba :) Chociaż miałam nic nie kupować... Trochę zaszalałam z nowościami u siebie. Dopiero jak napisałam teraz posta "Nowości" to sobie uświadomiłam ile wydałam :x .... :D :D
OdpowiedzUsuńNiestety i ja w marcu zaszalałam :D ale pomadka jest śliczna, polecam ;)
UsuńMusze popatrEc na swatche tej pomadki, bo na Twoim zdjeciu wyglada kuszaco, mimo ze ja jakos z mac nie mam po drodze
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam ochotę na Modesty. Też lubię to wykończenie maczków - mam Crosswires u siebie :)
OdpowiedzUsuńNa Norel poluje, bo co idę na zakupy to je widzę, a opinii póki co nie słyszałam czy dobre czy złe, ale jak mówisz że efekty są to chyba jednak warto zainwestować :)
OdpowiedzUsuńPomadki z Maca najlepsze!
OdpowiedzUsuńJaki cudowny kolor tego Maczka <3
OdpowiedzUsuńMac przepiekny !
OdpowiedzUsuńEmolientowy Żel do Mycia Ciała bardzo mnie zainteresował gdyż jestem łuszczykiem, a nóż zmniejszy zmiany chorobowe :)
OdpowiedzUsuńWszystkie marki, które lubię:) pomadka Mac śliczna:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pomadki z Maca :) Brave to moja ulubiona :)
OdpowiedzUsuńKolor pomadki jest świetny :)
OdpowiedzUsuńPiękny odcień tego maczka :) Jeśli chodzi o tusze L`Oreal lubię Feline, ale zdecydowanie bardziej wolę wersję So Couture :)
OdpowiedzUsuńlubię Feline,
OdpowiedzUsuńpiękny odcień pomadki
Żel z Pharmaceris miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńŚliczna szminka. Chętnie poczytam o kremie pod oczy, bo z marką mam same dobre doświadczenia i chętnie poznam kolejne uch kosmetyki.
OdpowiedzUsuńu mnie ten tusz jakoś został zdetronizowany przez inny tej marki, Norel natomiast bardzo mnie ciekawi , już miałam ich produkt na próbę i byłam zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńTusz VML Feline też bardzo lubię, niedawno go skończyłam i teraz używam wersji Noir Feline :)
OdpowiedzUsuńNie znam Twoich ulubieńców - jeszcze
OdpowiedzUsuńFeline tez się znalazł w moich marcowych ulubieńcach:)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta maskara, muszę ją koniecznie sprawdzić, bo też stawiam poprzeczkę wysoko :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te żele antybakteryjne. chociaż tej wersji jeszcze nie miałam :D Cudowny kolorek pomadki :)
OdpowiedzUsuńJako atopik doskonale rozumiem problem przesuszonych miejsc na ciele. Do pielęgnacji używam serii Ziaja AZS, wspomagam w ten sposób kurację lekami i całkiem dobrze jak na razie wyglądam ;) Tuszu Feline nie próbowałam, ale wygląda bardzo fajnie. Testowałam wersję podstawową- klasyczną i wodoodporną na blogu i byłam całkiem zadowolona, być może jak już zdenkuję wszystkie tusze, które mam w domu, sięgnę po jakiś inny wariant :)
OdpowiedzUsuńDużo osób nie było do końca zadowolone z Feline, co skutecznie zniechęciło mnie do testowania jej :P
OdpowiedzUsuń