Chwilę temu zaczął się grudzień. Jest to więc dobra pora na przedstawienie wszystkich nowości, które wpadały w moje rączki od początku listopada, aż do jego ostatniego dnia. Nie będę ukrywać, iż bardzo się cieszę, że w końcu ten ciemny i ponury miesiąc dokonał żywota. Bywały takie dni, że już od rana musiałam palić światło. Nie przeszkadza mi deszcz, śnieg, zimno, najbardziej nie lubię właśnie takiej długiej ciemności. Moja aktywność zmalała chyba niemal do zera, co i tutaj dało się zaobserwować ;) Na szczęście grudzień, nawet jeśli będzie taki ponury, oświetlą choinkowe lampki, ociepli atmosfera i przyjemne oczekiwanie (tak, ja z tych lubiących święta ;)). Podsumujmy więc listopad pod względem nowości, i już go zostawmy, nie będę go dobrze wspominać :D
Chyba pierwszym moim listopadowym nabytkiem był taki oto limitowany zestaw Mac, chyba o nazwie MAC Enchanted Eve: Nude Lip Bag (ale jeśli tak nie jest, to nie linczujcie, ja jestem Macową ignorantką :D). W jego skład wchodziła najbardziej pożądana przeze mnie szminka Creme Cup o wykończeniu Cremesheen, błyszczyk Cherry Blossom, konturówka Boldly Bare oraz kosmetyczka. Cały niesamowicie mi się podoba, ale jego gwiazdą została pomadka. Nie wysusza, długo się trzyma, po prostu ją pokochałam. Do tego ma idealny odcień, możecie już zobaczyć ją w makijażu w poprzednim wpisie :)
W końcu kupiłam też bazę pod cienie Art Deco Eyeshadow Base. Moja poprzednia - Hean - w końcu dokonała swojego żywota i nadszedł czas na wypróbowanie czegoś nowego. A że kultowej Art Deco nie miałam, to postanowiłam w końcu ją nabyć :) Po prawej widać też jeden jedyny zakup z promocji Rossmanna: szminka L'oreal Rouge Caresse nr 04, Rose Mademoiselle. W tym roku coś nie miałam szczęścia do zakupów i większość kosmetyków była macana lub wykupiona. W końcu odpuściłam i to, co chciałam zamówiłam przez internet...
Nareszcie skusiłam się też na tusz do brwi Brow Artist Plumer w odcieniu Medium/Dark (i o dziwo mi pasuje, w dodatku jest bardzo dobry, nawet moja mama kupiła sobie swój egzemplarz) oraz dwie pomadki Bourjois. Moje usta są ostatnio w wyjątkowo dobrej kondycji, więc w końcu zamówiłam pomadkę Rouge Edition Velvet w kolorze 07 Nude-ist, ale jednak nie jest to zbyt dobry zakup. Jednak o tym nie dziś... Do tego postawiłam jeszcze na Rouge Edition Aqua Laque w odcieniu 01 Appechissant. Bałam się, że będzie on nietrafiony (w sensie zbyt ciepły, wtedy zgarnęłaby go mama, ona ma taką karnację), ale okazało się, że bardzo mi w nim ładnie (ach, ta wrodzona skromność, jak już wspominałam - po tatusiu <3). Do zakupu skłoniła mnie pozytywna recenzja tych pomadek u Mint Elegance :)
W listopadzie udało mi się w końcu upolować też mój najnowszy obiekt pożądania - paletę Zoeva En Taupe. Niesamowicie podoba mi się jej kolorystyka, mam nadzieję, że będzie nam ze sobą tak samo dobrze, jak ze Smokey ;) Do koszyka wpadły mi też gumki Invisibobble. Kupiłam paczkę granatowych, ale tak pozamieniałam się z mamą, że zostałam z jedną niebieską, jedną koralową i jedną czarną ;) Obie absolutnie te sprężynki uwielbiamy, ja powyrzucałam już wszystkie inne gumki i nie planuję powrotu ;)
Na tym zdjęciu widać efekt mojej współpracy z Dr Ireną Eris. W listopadzie dostałam pudełeczko z najnowszą edycją limitowaną marki, Nude Glam Look, która okazała się świetna, i co tu dużo gadać, lubimy się ;) Więcej można przeczytać o niej tutaj (i widać tam też wspomnianą na górze pomadkę Mac).
O moją kapryśną skórę tej zimy postanowiło zatroszczyć się także Evree. Dostałam od marki prześliczne metalowe pudełeczko stylizowane na apteczkę, a w jego wnętrzu krył się krem ratunek dla rąk, oraz balsam ratunek dla ciała Instant Help. Oba kosmetyki pięknie pachną przecudnie (chyba mango), i jakoś niebezpiecznie mocno zaprzyjaźnił się z nimi mój mąż :P
I to już wszystko, co trafiło do mnie w tym miesiącu. Znacie któryś z tym produktów? Lubicie je? A może trafiłam na jakiegoś bubla? :D Dajcie znać! Jeśli pisałyście post o nowościach lub gwiazdkowych podarkach, nie będę miała nic przeciwko, jeśli zostawicie do niego link, szukam inspiracji na świąteczny prezent ;)
Świetne nowości :) Najbardziej mnie zainteresowała pomadka Rouge Edition, ale ta druga :)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie bardziej poszalałam w listopadzie ;)
Ja mocno poszalałam ubraniowo :) Ciuszki, piżamki, szlafroczki, kapcioszki, bielizna, w Etam zostawiłam majątek :P A ta pomadka jest super, polecam :)
UsuńBazę Art Deco kiedyś miałam, ale mnie podrażniała:( Kupiłam żel do brwi w tym samym odcieniu bo jaśniejsze były jakieś żółte i o dziwo świetny jest nawet na moje marne brewki:D Doliczyłam się u siebie coś ponad 70 duperelków w tym miesiącu heh:]
OdpowiedzUsuńO, a mnie nic nie jest :) Łoezu, 70!? Niezła ilość :D Pokazuj :D
Usuńja mam juz 2 opakowanie przezroczystych bobble bo potrafię je gdzieś powsadzać do torebek i zapomnieć o nich a potem szukam po całym domu jakiejś gumki ;) Evree kocham od dawna...
OdpowiedzUsuńTo już moje trzecie, są świetne do moich włosów :) Też wtykam je wszędzie i noszę ze sobą zawsze ;)
UsuńMiałam kiedyś bazę Artdeco i pamiętam, że ją lubiłam :)
OdpowiedzUsuńW tej chwili z Twoich zdobyczy mam matową pomadkę Bourjois :)
Mnie też baza pasuje :) W przeciwieństwie do tej pomadki, na razie się nie lubimy ;)
UsuńWłaśnie skusiłam się na En Taupe :P Mam nadzieję, że faktycznie ma takie odcienie o jakich myślę :D Wtedy byłaby ideałem :D
OdpowiedzUsuńZapomniałam dopisać, że baza ArtDeco jest moją ulubioną ;)
UsuńMnie też się ona spodobała, na razie wydaje mi się lepsza niż moja poprzednia :)
UsuńIle wspaniałości :) Miałam ta bazę z ArtDeco i mi jak najbardziej odpowiadała :)
OdpowiedzUsuńMnie chyba też pasuje :) Przynajmniej do tej pory nie spłatała mi żadnego figla, a używam jej ponad miesiąc ;)
UsuńŚwietne kosmetyki :) Ja od jakiegoś czasu mam ogromną ochotę na kosmetyki Provoke, ale obok mnie niestety nie ma kolorówki Dr Ireny Eris :)
OdpowiedzUsuńTo może zakupy w sklepie internetowym? Dostarczą pod drzwi ;) A warto je wypróbować, świetne są :)
UsuńNo no ;) Zoeva też za mną chodzi, ale na razie mam za dużo paletek i mam bana :P Też uwielbiam Invisibobble ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam dużo i też powinnam mieć bana a nie wytrzymałam :(
UsuńSporo nowości, ciekawa jestem tej paletki :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jak wszystkie palety zoeva i ta będzie super :)
UsuńNie słyszałam o żadnym z tych kosmetyków, ale wyglądają interesująco i wyczekuję Twoich recenzji na ich temat :))
OdpowiedzUsuń________________________________
Zapraszam na azjatycko- naturalne rozdanie!
http://sweetrecipee.blogspot.com/2015/12/pierwsze-azjatycko-naturalne-rozdanie.html
bardzo fajne nowości :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten krem Evree, kosztował jedyne 5,99 zł w promocji, a jest świetny. Ten żel z L'Oreal również lubię, choć mam go w czarnym opakowaniu (i wcale nie kupowałam dawno), ciekawe kiedy się zmieniło :) A Aqua Laque mnie kusi, ale chyba odcień 2 - chyba, bo bazuję tylko na swatchach, nie mogę dorwać tego odcienia w Rossmannie, żeby pomacać tester :/
OdpowiedzUsuńJa nie wiem, czy ono się zmieniło, czy tylko w tych drogeriach internetowych jest inne? Czarne ładniejsze, ale nie trafiłam na niemacany egzemplarz :/ a tego nr2 nigdzie nie ma, też chciałam ją zamówić...
UsuńTeż mnie to zastanawia... No kurczę coś w tym jest, bo w ezebra nie ma (dorzuciłabym choćby spontanicznie bo tam cena nie zwala z nóg) i w Rossmannie też nie mogę choćby zobaczyć jak w ogóle ten odcień wygląda :/
Usuńnie wiem co takiego jest w tym listopadzie, że nikt go nie lubi. aż mi się go szkoda zrobiło :P
OdpowiedzUsuńpomadkę z L'Oreala wielbi moja mama, ja mam po jednej sztuce pomadek z Bourjois, apteczkę Evree również otrzymałam :) a przesyłki od dr Ireny Eris zazdraszczam :D
Biedny, ale taki zazwyczaj jest ciemny i brzydki :D
UsuńA te przesyłki od Dr Ireny Eris zazwyczaj są świetne, bardzo mnie cieszą ;)
Kosmetyczki MAC zazdroszczę <3 Jak trafiłam na stronę już jej nie było
OdpowiedzUsuńMnie udało sie kupić ten zestaw stacjonarnie, ostatni ;)
UsuńLubię kosmetyki Evree :)
OdpowiedzUsuńsame cuda do Ciebie trafiły! A kolorówke Eris wreszcie zaczynam poznawać :)
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia? :)
UsuńIle wspaniałości! En Taupe już u Ciebie :) Koniecznie pokaż nam na sobie jak się produkty prezentują! Buziak Kochana :*
OdpowiedzUsuńTak, już mam :) chętnie bym pokazała, ale nie wiem czy stworzę coś, co nadawałoby się na bloga ;)
UsuńDasz radę Kochana :) :*
UsuńSame świetne nowości :)
OdpowiedzUsuńMiłego użytkowania :)))
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości tutaj widzę :)
OdpowiedzUsuńMam tę szminke z Maca i bardzo ją lubię!
OdpowiedzUsuńMa świetny odcień, też bardzo lubię jej używać :)
Usuńświetne nowości ;) mi też z tego zestawu mac najbardziej podobała się szminka. reszty pewnie bym nie używała, więc odpuściłam zakup. teraz jestem happy, bo w końcu udało mi się kilka tygodni temu zużyć ten podkład, o którym Ci kiedyś pisałam :)
OdpowiedzUsuńsame cudowności!
OdpowiedzUsuńświetne nowości ! :)
OdpowiedzUsuńbalsam z evree znalazł się u mnie w ulubieńcach:)
OdpowiedzUsuńZoeva to i mi w głowie siedzi :) Świetne nowości :)
OdpowiedzUsuńCoz... Ja tez jestem macową ignorantką i myslalam ze jestem jedyna na świecie:)
OdpowiedzUsuńNo wychodzi na to, że nie ;)
Usuńprovoke prowokuje jak nie wiem zeby spróbować ;D
OdpowiedzUsuńNa mojej liście chciejstw jest też bourjois i zoeva...ale nieee, nie mogę już, basta ;xD Seria Provoke bardzo w moim guście :)
OdpowiedzUsuńTeż mam tego wszystkiego sporo, ale nie mogłam się powstrzymać ;)
UsuńJa mam te gumeczki. Takie przezroczyste z brokatem. Nie mój kolor, ale skłoniło mnie do tego opakowanie.<3 Mieli takie z kotkami i motywującymi hasłami. ;D
OdpowiedzUsuńKotki <3 z kotkami to też bym chciała ;)
UsuńPomadki Bourjois są cudne :)
OdpowiedzUsuńŚliczności, czekam na recenzję. :)
OdpowiedzUsuńBazy Artdeco kiedyż używałam i bardzo sobie chwaliłam :)
OdpowiedzUsuńCudowny kolor pomadki z L'oreal
OdpowiedzUsuńMuszę ją mieć
Pomadki z Rouge Edition bardzo kuszą, możliwe że kiedyś i ja się w nie zaopatrzę :) Sporo tego u ciebie :)
OdpowiedzUsuńTroszeczkę się nazbierało ;)
UsuńBardzo fajne nowosci :) Te gumki musze koniecznie wyprobowac - bo niestety ja zawsze rozciagam te materialowe gumki i wiecznie mam ich deficyt...
OdpowiedzUsuńRewelacyjne nowości. Najbardziej zainteresowała mnie paletka Zoeva, więc czekam na szczegółową prezentację.
OdpowiedzUsuń:*
A mi ostatnio bardzo w oko wpadła ta pomadka Rouge Edition Velvet 07 Nude więc bardzo chętnie poczytam dlaczego nie był to udany zakup żebym nie popełniła błędu :)
OdpowiedzUsuńBardzo ściąga mi ona usta :( Kolor super, długo się trzyma, ale dla mnie nie jest zbyt komfortowa w noszeniu... :/
UsuńAle dużo dobroci. Eriski zazdroszczę, Evree też mam.
OdpowiedzUsuńZestaw MAC wygląda prześlicznie, cudne są te opakowania.
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na Twoje wrażenia związane z najnowszą paletką Zoevy. Zauważyłam, że zbiera nieprzychylne recenzje przez szarą kolorystykę, ale skoro nazwa brzmi En Taupe, to wiadomo, że nie ma w niej kolorów ciepłego złota i brązów czy wyraźnych fioletów.
OdpowiedzUsuńJa właśnie ze względu na te szarobure odcienie tą paletę kupiłam :) Lubię takie kolory i dobrze się w nich czuję, więc na to pewnie nie będę narzekać :) Postaram się dać znać, co o nich sądzę, choć robienie zdjęć makijażom nie jest moją najmocniejszą stroną ;)
Usuńile tego.. xd i nie ma nic z dalekiego wschodu T0T ale widzę tutaj kilka zacnych produktów :D
OdpowiedzUsuńDokładnie tak samo jest ze mną- nie umiem wrócić do starych, po tych gumkach- uwielbiam je;)Co do Zoevy to zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuń