Wydaje mi się, że generalne nie mam problemów z wielkimi cieniami i podpuchniętymi oczami. Używam jednak korektora, bo te co mam zawsze mogą wyglądać lepiej ;) Odnośnie produktu L'oreal Lumi Magique w kolorze Light (nr1) na początku miałam mieszane uczucia.Czy takie pozostały do samego końca?
Korektor, określany mianem rozświetlającego, otrzymujemy w eleganckim, złotym opakowaniu, które zadowoli chyba każdą wybredną klientkę ;) Białe napisy nie ścierają się w ogóle a produkt nie ma tendencji do rysowania się. Pędzelek, w który jest on wyposażony jest stosunkowo delikatny i przyjemny dla skóry. Nic się nie zacina i po przekręceniu końcówki, otrzymujemy odpowiednią ilość kosmetyku.
Korektor zawiera coś około 2ml produktu (może to śmieszne ale ja się takiej informacji na opakowaniu nie doszukałam :P) i wystarcza na około 8 tygodni stosowania. Moim zdaniem, przy regularnej cenie, wynoszącej 46.90zł to mało. Na szczęście mnie udało się go kupić za 51% tej kwoty, więc nie jest już tak źle, choć uważam, że i tak mógłby towarzyszyć nam dłużej ;)
Kosmetyk dostępny jest w trzech odcieniach (light, medium i dark). Najjaśniejszy kolor jest naprawdę jasny, świetnie dopasowuje się do mojej karnacji. Dużą zaletą jest też to, że nie ciemnieje w ciągu dnia i nie zbiera się w zmarszczkach pod oczami. Bodajże dwa razy zdarzyło mu się zrobić mi "skorupkę", jednak więcej nic takiego nie miało miejsca. W kwestii nakładania, również nie jest najgorzej. Nie ma problemów z dokładnym rozprowadzeniem go, wygląda ładnie zwłaszcza wklepany jakimś jajeczkiem ;) A jak z kryciem? Moim zdaniem raczej średnio. Osoby wymagające od takiego produktu porządnego zamaskowania cieni będą zawiedzione. Fanki matu absolutnego również. W dodatku zawartość drobinek w korektorze można określić powiedzeniem "im dalej w las, tym więcej drzew". Na początku jest ich niewiele, a pod koniec opakowania mocno się kumulują i jest coraz bardziej świecąco :) No i na szczęście nie wysusza on okolic oczu.
Podsumowując owy wywód: Kupiłam go drugi raz ze względu na jasny kolor i na to, że nie rozmazuje tuszu do rzęs. Wydaje mi się, że to dwie rzeczy, które najbardziej przemawiają na jego korzyść. Wysoka cena, zmienna liczba drobinek podczas użytkowania produktu, średnie krycie i niska wydajność zdecydowanie przemawiają na "nie". To jeden z wielu średniaków, którego można, ale nie trzeba wypróbować ;)
Ja mam właśnie z Bell i podobny efekt, czasem się przydaje :)
OdpowiedzUsuńkrycie i tak bajka, bałam się, że może być gorzej. Ale jak szału nie ma to szkoda;/
OdpowiedzUsuńJak dla mnie tera pewnie by zdał egzamin ale czasem muszę mieć większe krycie.
OdpowiedzUsuńA moim zdaniem całkiem nieźle radzi sobie z kryciem :)
OdpowiedzUsuńMoże to kwestia zdjęcia, szału nie ma niestety ;)
Usuńpamiętam jak na blogach był szał na niego, mnie też nie zadowolił hehe
OdpowiedzUsuńMam, ale jakoś szczególnie się z nim nie zaprzyjaźniłam.
OdpowiedzUsuńPrzecież Ty nie masz cieni pod oczami! :P Słyszałam o nim trochę i generalnie wszystkie recenzje mogłabym podsumować zdaniem: 'rozświetla, średnio kryje'.
OdpowiedzUsuńJeśli mowa o korektorze pod oczy mogę polecić Ci korektor z Bell (mineralny lub anti-aging) ładnie kryją, zastygają i są w przystępnej cenie :) kolor do najjaśniejszych nie należy, ale jest w żółtej tonacji i daje radę z cieniami i zaczerwieniami :)
Jakieś tam mam ale generalnie nie jest to u mnie duży problem ;) a bell koniecznie muszę wypróbować :)
UsuńNa zdjęciu krycie wygląda całkiem ładnie :)
OdpowiedzUsuńKiedyś chciałam go zakupić, ale mnie przeszło :)
OdpowiedzUsuńChciałam go kupią,a później o nim zapomniała,może to i dobrze :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam na niego ochotę, ale jakoś o nim zapomniałam. Używam mineralny korektor Bell i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu wygląda przyzwoicie ;)
OdpowiedzUsuńGdyby nie cena chętnie bym go wypróbowała.
a mialam chęć go przetestować a teraz to już nie wiem :)
OdpowiedzUsuńNa pewno nie jest to produkt z serii must have ;)
UsuńChyba jednak się nie skuszę ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa nie wiem jak ludzie to robią, ze na tak króliki starcza:) ja ciagle używam od kwietnia i jeszcze mam;) Niestety ostatnio stała mu się krzywda, pędzelek został mi w nakrętce i teraz już nie wyglada tak dobrze:] Wielkiego krycia nie można wymagać bo to korektor rozświetlający. Osobiście jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńNo jeszcze z królikami pojechałam, nie mogę :D
UsuńAch te króliczki ♡ ja z kolei nie wiem jak coś może starczać na tak długo. Ale Papryga to me drugie imię :D
UsuńMi korektor przeciętnie starcza na rok haha moze za mało nakladam, więc dla mnie cena całkiem spoko :D choć ten będe musiała pewnie zmienić ze wzgl na tą awarie. Ps co to jest Papryga? Nawet Google tego nie wie:D
UsuńMoja mama mówi tak na osoby, które zużywają dużo kosmetyków :D i kolorowych i pielęgnacyjnych :P a paprać to potocznie brudzić się :) to chyba następne słowo, którego nikt nie zna, haha :D
UsuńNo tak myślałam, że to jakiś neologizm stworzony na potrzeby Twojego przypadku, ale musiałam się upewnić haha
UsuńJa też nie mam problemów z sińcami itp., ale lubię nałożyć coś rozświetlającego pod oczy :) Ten dla mnie trochę za drogi w regularnej cenie.. Czaję się na korektor Maybelline :)
OdpowiedzUsuńCena regularna zabija, w życiu bym go za tyle nie kupiła :P zawsze polowałam na więcej niż 45% zniżki ;)
Usuńnie używam korektora pod oczy. kiedyż testowałam różne, ale nie znalazłam tego jedynego i z czasem zaprzestałam go szukać...
OdpowiedzUsuńNo właśnie, ciężko znaleźć korektor idealny ;)
Usuńniestety on ma za małe krycie jak dla mnie : c
OdpowiedzUsuńJak dla mnie ładnie się prezentuje pod okiem i mogłabym go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńja mam swój Eveline za dychę, którego uwielbiam i który mi wystarcza :)
OdpowiedzUsuńTeż go miałam ale chyba był za żółty... ;)
UsuńKoniecznie muszę znaleść jakiś fajny korektor pod oko po cienie mam coraz większe ostatnio. Ten fajnie wygląda pod okiem, ale jakoś tam za średnio mimo wszystko dla mnie wypada :)
OdpowiedzUsuńAno niestety, zły nie jest ale do bardzo dobrego wiele mu brakuje...
UsuńDla osób nie wymagających zdałby egzamin podejrzewam było by tak w moim przypadku:)
OdpowiedzUsuńeh, i znów nie znalazłam korektora odpowiedniego dla mnie :( a już myślałam, że może tym razem będzie to coś, na co mogłabym zwróćić uwagę
OdpowiedzUsuńMożna go przetestować ale trzeba mieć świadomość, że ma wady ;) ja mimo wszystko kupiłam go drugi raz :)
UsuńNie znam go i pewnie nie poznam, bo korektorów u mnie pod dostatkiem, ale bardzo lubię takie pisaczkowe korektoro-rozświetlacze :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie to rowież moja ulubiona forma :)
Usuńwłaśnie się rozglądam za jakimś korektorek pod oczy choć pewnie na początek wybiorę coś tańszego ;)
OdpowiedzUsuńLubie korektory właśnie z pędzelkiem, mam z Lovely (tani i dobry) i Clarins (drogi i tez dobry) :)
OdpowiedzUsuńMnie też podobał się w nim jasny kolor, ale zaskoczyła mnie słaba wydajność, dlatego wolę korektor z serii True Match, który lepiej kryje i jest bardzo wydajny :)
OdpowiedzUsuńPiękna kreseczka. Tego kosmetyku nie miałam, jakoś specjalnie mnie nie kusi, ale w sumie lubię takie bardziej rozświetlające niż mocno kryjące produkty to może kiedyś go wypróbuję.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) jeśli masz takie prefrencje to prawdopodobnie powinnaś być zadowolona :)
UsuńWidzę, że mamy podobne odczucia wobec niego:)
OdpowiedzUsuńJa lubię korektor pod oczy Eveline, idealnie trafiłam z odcień. Jest niedrogi i starcza na bardzo długo. Jestem z niego zadowolona.
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu krycie jest ok i dobrze się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńJa czytałam na prawdę wiele pochlebnych opinii na jego temat i mam wielką ochotę kupić jak tylko wykończę mój obecny korektor. Podoba mi się efekt na zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńPróbuj, może będziesz bardziej zadowolona :)
UsuńMam go i moja opinia jest podobna :) Wzięłam odcień nr 2 i nawet dla mojej bladej twarzy jest za jasny :D
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale kusi mnie od dawna, choć po Twojej recenzji nie wiem czy go kupić ;/
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu widać ze nawet dość dobrze kryje.
OdpowiedzUsuńNie miałam go i raczej nie kupię.
:*
mój ulubiony, ja tam go uwielbiam!
OdpowiedzUsuńSuper, że nie wysusza i ma jasne odcienie, ale obawiam się, że dla mnie ma zbyt słabe krycie.
OdpowiedzUsuńJeśli zależy Ci na mocnym kryciu to pewnie ten korektor Cię nie zadowoli ;)
UsuńWyglada ciekawie i dużo osób go sobie chwali
OdpowiedzUsuńZ jednej strony dobrze, że najjaśniejszy kolor jest rzeczywiście bardzo jasny i dobry bladziochów, a z drugiej przeszkadzałyby mi te drobinki w środku..Cena jest rzeczywiście wysoka jak na produkt, którego nie ma dużo w opakowaniu i ma średnie krycie. Też jestem bladziochem i aktualnie używam pod oczy korektora z Eveline. Jest bardzo jasny, kryje całkiem dobrze więc jeżeli masz ochotę możesz wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMuszę chyba w takim razie przyjżeć się korektorom eveline jak wykorzystam ten ;)drobinki są ale słabo widoczne ;)
Usuńpodoba mi się efekt jaki osiągnęłaś, ja miałam kiedyś nawet dwa razy L'Oreal, Touche Magique ale bez szału, plus to właśnie jasny kolor.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kosmetyk, widzę że są jakieś efekty a to już coś :)
OdpowiedzUsuńNie jest zły, ale idealny też nie :-(
OdpowiedzUsuńŚliczna kreska :)
OdpowiedzUsuńOgromna różnica ! Kurczę, ja też się na jakiś czaję, i chyba już znalazłam :P pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJuż wiem, że nie jest dla mnie. Moje cienie żyją własnym życiem, więc dobre krycie, to podstawa przy wyborze korektora ;)
OdpowiedzUsuńNo proszę, myślałam,że okaże się lepszy
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten korektor rozświetlający i używam go pod oczy :) Najjaśniejszy odcień jest dla mnie jak najbardziej odpowiedni :)
OdpowiedzUsuńZawsze używam korektorów pod oczy. Mam swoich ulubieńców z oferty Kobo :)
OdpowiedzUsuńJa używam już 3 miesiące wiernie Pro Longwear z MACa ;D
OdpowiedzUsuńMój blog
Na zdjęciu krycie całkiem przyzwoite ;)
OdpowiedzUsuńA ja tam nie używam korektorów :P
Nie miała, ale raczej się nie skuszę, obecnie używam HD Nyx i to mój nr 1.
OdpowiedzUsuńMi się tam efekt podoba :)
OdpowiedzUsuńKiedyś zastanawiałam się nad kupnem, ale cena niestety zniechęca :/
OdpowiedzUsuńteż się nad nim zastanawiałam i dobrze, że się nie skusiłam, bo z tego co widzę to niestety byłby za cienki dla mnie:(
OdpowiedzUsuńSłyszałam kilka pozytywnych opinii na jego temat, ale trochę ostudziłaś moje zapędy - szczególnie z tą zmienną ilością drobinek :) U mnie prawie wszystko się pod oczami zbiera w załamaniach, więc to byłby jego wielki plus. Jak trafi się znowu taka promocja, chętnie sprawdzę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A