poniedziałek, 8 września 2014

W sam raz na raz czyli Rimmel Match Perfection Fundation (010, Light Porcelain)

Podczas ostatniej promocji w Rossmannie, która obniżała ceny kosmetyków do makijażu aż o 49% zdecydowałam się właśnie na tytułowy podkład Rimmel. Rzadko kupuję fluidy w drogeriach, jest to spowodowane tym, że po prostu mało która firma posiada odcienie, które mi pasują. Wydaje mi się, że są osoby bledsze ode mnie i wcale nie jestem jakąś totalną ekstremą w tym temacie, jednak podkładów w drogerii kupić nie mogę i już. Zdecydowałam się na Rimmela głównie dlatego, że kolor wyglądał na jasny i stwierdziłam, że może być dla mnie odpowiedni. Jak podkład spisał się w praktyce? Hm, powiem tak - czasem słońce, czasem deszcz ;)
Podkład otrzymujemy w opakowaniu zawierającym 30ml. produktu. Ani ono brzydkie, ani piękne, całkiem wygodne, jednak pompka ma tendencję do "strzelania" pod koniec znajomości ;) Dozuje ona całkiem rozsądną ilość kosmetyku, która raczej wystarcza do pokrycia całej twarzy (chyba, że czasem chcę nałożyć drugą warstwę). Z wydajnością też nie jest najgorzej, używam go od końca maja i odrobinę znajduje się jeszcze w butelce. Do zapachu można się przyzwyczaić, jednak do urodziwych on nie należy, mnie kojarzy się z jakimiś chemicznymi kwiatkami ;)
Dużą zaletą tej serii jest ilość odcieni. Naprawdę mam ogromny problem z dobraniem sobie koloru podkładu a tutaj się udało. Jest różowy, bardzo jasny, ładnie wtapia się w cerę i nie tworzy efektu maski. Z drugiej strony lubi podkreślać suche skórki i łuszczyć się, gdy moja skóra jest wybitnie sucha i jej kondycja nie jest najlepsza. Jego konsystencja jest dość rzadka, lejąca i podczas nakładania palcami często zostawia smugi oraz lubi zbierać się w zmarszczkach pod oczami. Jednak już gdy nakładamy go jakimkolwiek jajeczkiem (próbowałam BB i Ebelin) nic takiego nie ma miejsca. Ogromną wadą tego produktu jest to, że chyba w ogóle nie zasycha. Nawet po 2-3 godzinach od nałożenia zostaje na palcach, telefonie, komputerze, ciemnych meblach. Nienawidzę czegoś takiego w podkładach. Może to wina tego, że nie używam pudru, jednak są podkłady, które się tak nie zachowują. U mnie lubi się też ścierać, zwłaszcza w okolicy nosa. Często mam wrażenie, że wieczorem i późnym popołudniem zupełnie nie zakrywa tego, co powinien. Jego wykończenie jest zdecydowanie takie jak lubię. Lekko satynowe, które niewiele ma wspólnego z matem. Krycie kosmetyku określiłabym jako bardzo średnie ;) Jeszcze jedna rzecz - nie polecam go osobom ze skórą tłustą lub mieszaną, wydaje mi się, że może po prostu spłynąć, źle wyglądać, ewentualnie w najgorszym scenariuszu zapchać ;) Pokład ma zalety, ale ma też wady. Nie wiem, czy skuszę się na niego ponownie, może w jakiejś dobrej promocji lub w jakiejś sytuacji podbramkowej? Swojej ceny regularnej moim zdaniem wart nie jest (bodajże 38.99zł).
Jeszcze na sam koniec zdjęcia porównawcze - z podkładem i bez :)

75 komentarzy :

  1. ładny naturalny efekt, sama mam mieszaną cerę i powiem Ci, że nie jest jakiś wybitny, ale lubię go mimo słabego krycia

    OdpowiedzUsuń
  2. Cena regularna dla mnie zdecydowanie za wysoka ;) Ale efekt bardzo naturalny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze mówiąc to ja nie znam nikogo bledszego:D A podkładów jakoś nie lubię, rzadko kiedy mnie coś zadowoli, a nawet jeśli to i tak nie używam codziennie. Pudernica ze mnie;) Z Rimmela miałam wake me up, ale oczywiście mi nie pasował, a z tej niebieskiej serii puder - też niebardzo (oddałam siostrze i jest zadowolona).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, oj tam, może jednak ktoś by się znalazł? ;) ja znowu pudrów nie lubię, mam jeden i nie używam. W kamieniu stosuję tylko róże i rozświetlacze :)

      Usuń
  4. Ja teraz używam tylko minerałów, ale pamiętam, że kiedyś też miałam problem z dostatecznie jasnym odcieniem podkładu w drogeriach. Co mnie denerwowało i dziwiło, bo jestem jasna, ale nie ekstremalnie, znam wiele osób o dużo jaśniejszej skórze.
    Podkład ładnie wygląda na buzi, tak naturalnie, ale to odbijanie się na wszystkim jest mało kuszące.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei postawiłam na azjatyckie bb :) a to brudzenie wszystkiego jest koszmarne!

      Usuń
  5. Nie znam go, ale też nie lubię jak podkład zostawia wszędzie takie ślady...

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam go i mam to samo zdanie o nim, ale ja używam pudru, więc aż tak tego nie odczuwam:)) Będę na pewno go kupować w promocji, bo faktycznie cena regularna jest nieadekwatna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za 38zl nigdy w życiu, za połowę tego może kiedyś się skuszę ale tylko ze względu na jasny kolor...

      Usuń
  7. Bardzo lubię ten podkład, teraz mam ochotę na ten nowy,ciekawe jaki będzie

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam go i byłam nawet zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak dla mnie krycie jest za słabe, myślę jednak, że osoby które lubią naturalny efekt będę zadowolone ;))

    OdpowiedzUsuń
  10. Ładnie prezentuje sie na twarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. moja cera nie lubi się z podkładami rimmel...

    OdpowiedzUsuń
  12. Efekt na twarzy bardzo mi się podoba ale skoro się tak ściera to raczej go nigdy nie kupię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej nie jest to produkt, który trzeba wypróbować ;)

      Usuń
  13. używałam tego podkładu :) jak dla mnie był całkiem spoko

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja się z nim polubiłam, skradł moje serce właśnie odcieniem :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam go, ale z tego co widzę jest średniaczkiem. Również nie lubię kiedy podkład " nie zasycha" i wszędzie zostawia ślady :)

    OdpowiedzUsuń
  16. mam cerę mieszaną,więc w ogólne odpada ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Odcień ma naprawdę ładny, ale ja tłuścioszek jestem, więc posłucham Twoich ostrzeżeń i będę go omijać:)

    OdpowiedzUsuń
  18. nie miałam go, ale zdecydowanie wolę podkłady z mocniejszym kryciem..

    OdpowiedzUsuń
  19. Miałam go kiedyś i zły nie był, ale jakoś szczególnie mnie nie zachwycił, więc już do niego nie wrócę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale cudowny! ;) Kupię go jak skończy mi się mój podkładzik ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do cudownego to faczej mu daleko ;) ale próbować można :P

      Usuń
  21. Ja muszę używać podkładów matujących, nie wiem czy by się u mnie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  22. Nawet nie będę próbować...

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam go w innym odcieniu (dużo za ciemnym - nieudany prezent), ale jak widać nie mam czego żałować, że nie mogę go używać :)

    OdpowiedzUsuń
  24. A ja od dawna planowałam zakup... Teraz już wie, że nie warto, nie spełniłby moich oczekiwań :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ślicznie wygląda na pulasku! Ze mie by pewnie spłynął ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. bardzo ładnie na Twojej twarzy leży:)
    no szkoda, że troszku taki kapryśny;)

    pozdrawiam ciepło
    :*

    OdpowiedzUsuń
  27. Również w tym momencie mam ten podkład tylko w ciemniejszym kolorze i bardzo żałuję, ze wydałam na niego kasę, mogłam dołożyć dyszkę i kupić sprawdzony Bourjois. Ja właśnie mam cerę tłustą i tak jak wspomniałaś nie polecasz do takich i masz totalną rację. Świecę się w tym podkładzie jak choinka i tak zawsze nakłada puder więc powiedzmy jest to do przeżycia. Ale właśnie najbardziej wkurza mnie to co też powiedziałaś, ze ten podkład NIE zasycha. Mój kot jest cały ode mnie brudny bo nie mogę się nawet po paru godzinach noszenia tego podkładu do niego przytulić. Ubrania mojego faceta też zaraza są brudne. Ten podkład nie ma sensu :] (przy czym ja używam pudru a on i tak brudzi)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie bourjois są za ciemne ale faktycznie, są dobre (miałam swój egzemplarz ale oddałam go mamie). Mój kot też chodzi brudny a plam po podkładzie u męża czasem nie mogę zeprać, jeszcze przy jego zamiłowaniu do granatu i czerni wszystko wyątkowo widać ;)

      Usuń
    2. Podejrzewam, że nie jest zadowolony :D Mój też nie :D

      Usuń
  28. Naturalny efekt i fajny kolor - rzeczywiście ciężko znaleźć tak jasny kolor podkładu :) Pozdrawiam i obserwuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odcień to chyba jego największa zaleta :) dziękuję! :)

      Usuń
  29. Jestem jego ciekawa już od jakiegoś czasu, może niedługo się uda :))

    http://suzzue.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  30. Miałam go, ale starszą wersję- nie wiem, czy czymś się różniły? Ale dla mnie to był mega bubel :(

    OdpowiedzUsuń
  31. Miałam go. Kupie go jedynie na jakieś fajne promocji jedynie :) bo do idealnego trochę mu brakuje

    OdpowiedzUsuń
  32. Dla mnie za mokre wykończenie - nie lubię. ;) Wolę mat. :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Nigdy go nie miałam, ale jakoś nigdy mnie nie ciekawił.
    Ja też nie lubię jak podkład zostaje na różnych rzeczach

    OdpowiedzUsuń
  34. Efekt całkiem ok :)
    Chociaż ja niestety potrzebuje mocniejszego krycia.

    OdpowiedzUsuń
  35. Bardzo ładnie wygląda, a ja wolę bardziej kryjące podkłady. Do tego nie znoszę tego brudzenia telefonu, kołnierzyka od kurtki i wszystkiego wokół. Tak, jak mówisz jest sporo podkładów, które nie dają takiego efektu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, podkład powinien być na twarzy a nie na wszystkim w domu :)

      Usuń
  36. o, dziękuje za recenzję ;) Już z 3 razy trzymałam jeden z tych podkładów w ręku i odkładałam. Przynajmniej wiem co jest w środku :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Dużo o nim czytam, ale jeszcze go nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  38. Tego nie poznałam jeszcze. Ogólnie podkład używam dopiero od kilku miesięcy, skusiłam się na skin balance z Pierre Rene i jestem z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Po pierwsze śliczne zdjęcia robisz, po drugie pięknie masz pomalowane paznokcie, a po trzecie - oddałabyś mi trochę piegów ;) Boskie są :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, bardzo dziękuję! ♡ a piegi mogę oddać nawet wszystkie ;)

      Usuń
  40. Ja też mam problem z odcieniami podkładów drogeryjnych, wszystkie praktycznie są za ciemne :/ Tego nie miałam, ale też nie lubię jak jakiś podkład ma problem ze schnięciem i brudzi wszystko, czy bluzki czy ręce czy telefon podczas rozmowy, strasznie tego nie lubię :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z drogeryjnych podkładów jasny jest jeszcze max factor cc, ten w najjaśniejszym odcieniu, bodajże o nazwie fair. On tak nie brudził ;)

      Usuń
  41. Lubię ten podklad. Najtanszy z dlugotrwalych ;-)

    OdpowiedzUsuń
  42. Nie przepadam za podkładami i pudrami rimmela. Albo kryją słabo, albo robią maskę, plus trudno z doborem kolory

    OdpowiedzUsuń
  43. Zawsze gdy jestem w Rossmanie spoglądam na szafę Rimmela i wiem, że ich podkłady nie będą odpowiednie dla mojej cery. Wcześniej próbowałam i zawsze odkładałam podkład po kilku użyciach. Czasami kuszą reklamą.....więc pewnie jeszcze sięgnę po jakąś nowość :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że chcesz do mnie zaglądać i czasem zostawić po sobie komentarz ;* Jeśli zaobserwujesz mojego bloga: daj znać! ;) Na pewno Cię wtedy odwiedzę :)