Podczas ostatniej promocji w Rossmannie, która obniżała ceny kosmetyków do makijażu aż o 49% zdecydowałam się właśnie na tytułowy podkład Rimmel. Rzadko kupuję fluidy w drogeriach, jest to spowodowane tym, że po prostu mało która firma posiada odcienie, które mi pasują. Wydaje mi się, że są osoby bledsze ode mnie i wcale nie jestem jakąś totalną ekstremą w tym temacie, jednak podkładów w drogerii kupić nie mogę i już. Zdecydowałam się na Rimmela głównie dlatego, że kolor wyglądał na jasny i stwierdziłam, że może być dla mnie odpowiedni. Jak podkład spisał się w praktyce? Hm, powiem tak - czasem słońce, czasem deszcz ;)
Podkład otrzymujemy w opakowaniu zawierającym 30ml. produktu. Ani ono brzydkie, ani piękne, całkiem wygodne, jednak pompka ma tendencję do "strzelania" pod koniec znajomości ;) Dozuje ona całkiem rozsądną ilość kosmetyku, która raczej wystarcza do pokrycia całej twarzy (chyba, że czasem chcę nałożyć drugą warstwę). Z wydajnością też nie jest najgorzej, używam go od końca maja i odrobinę znajduje się jeszcze w butelce. Do zapachu można się przyzwyczaić, jednak do urodziwych on nie należy, mnie kojarzy się z jakimiś chemicznymi kwiatkami ;)
Dużą zaletą tej serii jest ilość odcieni. Naprawdę mam ogromny problem z dobraniem sobie koloru podkładu a tutaj się udało. Jest różowy, bardzo jasny, ładnie wtapia się w cerę i nie tworzy efektu maski. Z drugiej strony lubi podkreślać suche skórki i łuszczyć się, gdy moja skóra jest wybitnie sucha i jej kondycja nie jest najlepsza. Jego konsystencja jest dość rzadka, lejąca i podczas nakładania palcami często zostawia smugi oraz lubi zbierać się w zmarszczkach pod oczami. Jednak już gdy nakładamy go jakimkolwiek jajeczkiem (próbowałam BB i Ebelin) nic takiego nie ma miejsca. Ogromną wadą tego produktu jest to, że chyba w ogóle nie zasycha. Nawet po 2-3 godzinach od nałożenia zostaje na palcach, telefonie, komputerze, ciemnych meblach. Nienawidzę czegoś takiego w podkładach. Może to wina tego, że nie używam pudru, jednak są podkłady, które się tak nie zachowują. U mnie lubi się też ścierać, zwłaszcza w okolicy nosa. Często mam wrażenie, że wieczorem i późnym popołudniem zupełnie nie zakrywa tego, co powinien. Jego wykończenie jest zdecydowanie takie jak lubię. Lekko satynowe, które niewiele ma wspólnego z matem. Krycie kosmetyku określiłabym jako bardzo średnie ;) Jeszcze jedna rzecz - nie polecam go osobom ze skórą tłustą lub mieszaną, wydaje mi się, że może po prostu spłynąć, źle wyglądać, ewentualnie w najgorszym scenariuszu zapchać ;) Pokład ma zalety, ale ma też wady. Nie wiem, czy skuszę się na niego ponownie, może w jakiejś dobrej promocji lub w jakiejś sytuacji podbramkowej? Swojej ceny regularnej moim zdaniem wart nie jest (bodajże 38.99zł).
Jeszcze na sam koniec zdjęcia porównawcze - z podkładem i bez :)
ładny naturalny efekt, sama mam mieszaną cerę i powiem Ci, że nie jest jakiś wybitny, ale lubię go mimo słabego krycia
OdpowiedzUsuńCena regularna dla mnie zdecydowanie za wysoka ;) Ale efekt bardzo naturalny.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to ja nie znam nikogo bledszego:D A podkładów jakoś nie lubię, rzadko kiedy mnie coś zadowoli, a nawet jeśli to i tak nie używam codziennie. Pudernica ze mnie;) Z Rimmela miałam wake me up, ale oczywiście mi nie pasował, a z tej niebieskiej serii puder - też niebardzo (oddałam siostrze i jest zadowolona).
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam, może jednak ktoś by się znalazł? ;) ja znowu pudrów nie lubię, mam jeden i nie używam. W kamieniu stosuję tylko róże i rozświetlacze :)
UsuńNie, jesteś number one:D
UsuńJa teraz używam tylko minerałów, ale pamiętam, że kiedyś też miałam problem z dostatecznie jasnym odcieniem podkładu w drogeriach. Co mnie denerwowało i dziwiło, bo jestem jasna, ale nie ekstremalnie, znam wiele osób o dużo jaśniejszej skórze.
OdpowiedzUsuńPodkład ładnie wygląda na buzi, tak naturalnie, ale to odbijanie się na wszystkim jest mało kuszące.
Ja z kolei postawiłam na azjatyckie bb :) a to brudzenie wszystkiego jest koszmarne!
UsuńNie znam go, ale też nie lubię jak podkład zostawia wszędzie takie ślady...
OdpowiedzUsuńDokładnie, jak tak można :D
UsuńMam go i mam to samo zdanie o nim, ale ja używam pudru, więc aż tak tego nie odczuwam:)) Będę na pewno go kupować w promocji, bo faktycznie cena regularna jest nieadekwatna:)
OdpowiedzUsuńZa 38zl nigdy w życiu, za połowę tego może kiedyś się skuszę ale tylko ze względu na jasny kolor...
UsuńBardzo lubię ten podkład, teraz mam ochotę na ten nowy,ciekawe jaki będzie
OdpowiedzUsuńDla mnie krycie zbyt słabe
OdpowiedzUsuńMiałam go i byłam nawet zadowolona.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie krycie jest za słabe, myślę jednak, że osoby które lubią naturalny efekt będę zadowolone ;))
OdpowiedzUsuńŁadnie prezentuje sie na twarzy ;)
OdpowiedzUsuńmoja cera nie lubi się z podkładami rimmel...
OdpowiedzUsuńNawet niezły.
OdpowiedzUsuńEfekt na twarzy bardzo mi się podoba ale skoro się tak ściera to raczej go nigdy nie kupię.
OdpowiedzUsuńRaczej nie jest to produkt, który trzeba wypróbować ;)
Usuńużywałam tego podkładu :) jak dla mnie był całkiem spoko
OdpowiedzUsuńJa się z nim polubiłam, skradł moje serce właśnie odcieniem :D
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale z tego co widzę jest średniaczkiem. Również nie lubię kiedy podkład " nie zasycha" i wszędzie zostawia ślady :)
OdpowiedzUsuńŚredniaczek to bardzo trafne określenie :)
Usuńmam cerę mieszaną,więc w ogólne odpada ;)
OdpowiedzUsuńOdcień ma naprawdę ładny, ale ja tłuścioszek jestem, więc posłucham Twoich ostrzeżeń i będę go omijać:)
OdpowiedzUsuńOmijaj, omijaj, niewiele stracisz ;)
Usuńnie miałam go, ale zdecydowanie wolę podkłady z mocniejszym kryciem..
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś i zły nie był, ale jakoś szczególnie mnie nie zachwycił, więc już do niego nie wrócę :)
OdpowiedzUsuńSzału nie robi ale dramatu też nie ma ;)
UsuńAle cudowny! ;) Kupię go jak skończy mi się mój podkładzik ;)
OdpowiedzUsuńDo cudownego to faczej mu daleko ;) ale próbować można :P
UsuńJa muszę używać podkładów matujących, nie wiem czy by się u mnie sprawdził.
OdpowiedzUsuńNawet nie będę próbować...
OdpowiedzUsuńMam go w innym odcieniu (dużo za ciemnym - nieudany prezent), ale jak widać nie mam czego żałować, że nie mogę go używać :)
OdpowiedzUsuńNie żałuj absolutnie! ;)
UsuńA ja od dawna planowałam zakup... Teraz już wie, że nie warto, nie spełniłby moich oczekiwań :)
OdpowiedzUsuńEfekt ładny, naturalny
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda na pulasku! Ze mie by pewnie spłynął ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się efekt jaki daje na twarzy :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie na Twojej twarzy leży:)
OdpowiedzUsuńno szkoda, że troszku taki kapryśny;)
pozdrawiam ciepło
:*
Również w tym momencie mam ten podkład tylko w ciemniejszym kolorze i bardzo żałuję, ze wydałam na niego kasę, mogłam dołożyć dyszkę i kupić sprawdzony Bourjois. Ja właśnie mam cerę tłustą i tak jak wspomniałaś nie polecasz do takich i masz totalną rację. Świecę się w tym podkładzie jak choinka i tak zawsze nakłada puder więc powiedzmy jest to do przeżycia. Ale właśnie najbardziej wkurza mnie to co też powiedziałaś, ze ten podkład NIE zasycha. Mój kot jest cały ode mnie brudny bo nie mogę się nawet po paru godzinach noszenia tego podkładu do niego przytulić. Ubrania mojego faceta też zaraza są brudne. Ten podkład nie ma sensu :] (przy czym ja używam pudru a on i tak brudzi)
OdpowiedzUsuńDla mnie bourjois są za ciemne ale faktycznie, są dobre (miałam swój egzemplarz ale oddałam go mamie). Mój kot też chodzi brudny a plam po podkładzie u męża czasem nie mogę zeprać, jeszcze przy jego zamiłowaniu do granatu i czerni wszystko wyątkowo widać ;)
UsuńPodejrzewam, że nie jest zadowolony :D Mój też nie :D
UsuńBardzo, bardzo nie! ;)
UsuńNaturalny efekt i fajny kolor - rzeczywiście ciężko znaleźć tak jasny kolor podkładu :) Pozdrawiam i obserwuję
OdpowiedzUsuńOdcień to chyba jego największa zaleta :) dziękuję! :)
UsuńJestem jego ciekawa już od jakiegoś czasu, może niedługo się uda :))
OdpowiedzUsuńhttp://suzzue.blogspot.com
nie miałam go ;)
OdpowiedzUsuńMiałam go, ale starszą wersję- nie wiem, czy czymś się różniły? Ale dla mnie to był mega bubel :(
OdpowiedzUsuńStarszego z kolei ja nie miałam :(
UsuńŁadne ma krycie :)
OdpowiedzUsuńJa go nie polubiłam.
OdpowiedzUsuńJa też nie ;)
UsuńMiałam go. Kupie go jedynie na jakieś fajne promocji jedynie :) bo do idealnego trochę mu brakuje
OdpowiedzUsuńDla mnie za mokre wykończenie - nie lubię. ;) Wolę mat. :)
OdpowiedzUsuńJa z kolei matu nie lubię ;)
Usuńszkoda że brudzi;/
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam, ale jakoś nigdy mnie nie ciekawił.
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię jak podkład zostaje na różnych rzeczach
Efekt całkiem ok :)
OdpowiedzUsuńChociaż ja niestety potrzebuje mocniejszego krycia.
Bardzo ładnie wygląda, a ja wolę bardziej kryjące podkłady. Do tego nie znoszę tego brudzenia telefonu, kołnierzyka od kurtki i wszystkiego wokół. Tak, jak mówisz jest sporo podkładów, które nie dają takiego efektu ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, podkład powinien być na twarzy a nie na wszystkim w domu :)
Usuńo, dziękuje za recenzję ;) Już z 3 razy trzymałam jeden z tych podkładów w ręku i odkładałam. Przynajmniej wiem co jest w środku :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam pomóc :)
UsuńDużo o nim czytam, ale jeszcze go nie miałam.
OdpowiedzUsuńTego nie poznałam jeszcze. Ogólnie podkład używam dopiero od kilku miesięcy, skusiłam się na skin balance z Pierre Rene i jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze śliczne zdjęcia robisz, po drugie pięknie masz pomalowane paznokcie, a po trzecie - oddałabyś mi trochę piegów ;) Boskie są :))
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję! ♡ a piegi mogę oddać nawet wszystkie ;)
UsuńBiorę wszystkie ;))
UsuńJa też mam problem z odcieniami podkładów drogeryjnych, wszystkie praktycznie są za ciemne :/ Tego nie miałam, ale też nie lubię jak jakiś podkład ma problem ze schnięciem i brudzi wszystko, czy bluzki czy ręce czy telefon podczas rozmowy, strasznie tego nie lubię :(
OdpowiedzUsuńZ drogeryjnych podkładów jasny jest jeszcze max factor cc, ten w najjaśniejszym odcieniu, bodajże o nazwie fair. On tak nie brudził ;)
UsuńLubię ten podklad. Najtanszy z dlugotrwalych ;-)
OdpowiedzUsuńkompletnie nie dla mnie :/
OdpowiedzUsuńNie przepadam za podkładami i pudrami rimmela. Albo kryją słabo, albo robią maskę, plus trudno z doborem kolory
OdpowiedzUsuńZawsze gdy jestem w Rossmanie spoglądam na szafę Rimmela i wiem, że ich podkłady nie będą odpowiednie dla mojej cery. Wcześniej próbowałam i zawsze odkładałam podkład po kilku użyciach. Czasami kuszą reklamą.....więc pewnie jeszcze sięgnę po jakąś nowość :)
OdpowiedzUsuń