Kwiecień dobiegł końca więc przyszła pora na przedstawienie kosmetyków (i akcesoriów w sumie też ;)), których używałam najczęściej. Część rzeczy kupiłam w ostatnim czasie ale zapowiada się całkiem nieźle i z chęcią je stosowałam, a część odkopałam z czeluści mej szafki udającej toaletkę i zapałałam do nich miłością od nowa. Na początek przedstawiam kosmetyki kolorowe :)
Zestaw Sleek Brow Kit towarzyszy mi praktycznie każdego dnia. Mimo tego, że mam naturalnie ciemne brwi nie wyobrażam sobie nie podkreślić ich choćby odrobiną żelu lub cienia. Produkty z tej paletki stosuję oddzielnie, w zależności od humoru. Czasami podkreślam brwi żelem (po lewej) a czasem cieniem (po prawej). Na początku kwietnia wyciągnęłam też z szafki zapomniane perełki Kobo Mineral Make - up Pearls. Nie byłam zadowolona z efektu jaki dają podczas stosowania wyłącznie na kości policzkowe, jednak kiedy zastosowałam je na całą twarz okazało się, że świetnie się do tego nadają. Nie lubię pudrów matujących więc ten świetnie wpisuje się w moje potrzeby. Cera jest świetlista, wygładzona a drobinki, które teoretycznie perełki zawierają, po nałożeniu dużym, miękkim pędzlem stają się niewidoczne. Ostatnio mój ulubiony makijaż oczu ogranicza się tylko do nałożenia bazy, cielistego cienia, eyelinera i tuszu. Od jakiegoś czasu moim ulubionym pędzelkiem do nakładania cieni stał się Base Shadow Brush z zestawu Starter Set, firmy Real Techniques. Wszystkie inne całkowicie poszły w odstawkę ;) Z kolei na moich paznokciach najczęściej gościł Holographic Hero firmy Gosh. Słyszałam na jego temat wiele komplementów, to taki niepozorny szaraczek, który potrafi zalśnić w odpowiednim momencie, zwracając na siebie uwagę :) Teraz wiosną, gdy coraz częściej wychodzi słońce, wygląda bardzo fajnie.
W kwietniu moją łazienkę opanowały kosmetyki rosyjskie. Jeśli z tych czterech rzeczy miałabym wybrać jedną, którą pokochałam najbardziej byłoby to Czarne Mydło Babuszki Agafii. Właściwie mogę umyć się nim od stóp do głów i co najważniejsze, nie zauważyłam jakichkolwiek niekorzystnych zmian na mojej skórze! Pięknie pachnie, dobrze się pieni, jest wydajne. Testuję je jak mogę więc niebawem pojawi się jego recenzja :) W kategorii pielęgnacji twarzy najczęściej towarzyszyło mi serum Hydrain3 Hialuro firmy Dermedic. Kupiłam je na początku kwietnia i od tego czasu używam go codziennie, bardzo przypadło mi do gustu. Jeśli chodzi o demakijaż to zdecydowanym faworytem jest Płyn Micelarny 3w1 firmy Garnier. Był już przeze mnie wychwalany więc właściwie nie trzeba dodawać nic więcej ;) Jeśli chodzi o szampony do włosów w kwietniu moje serce skradł Ziołowy Szampon Dziegciowy Babuszki Agafii :) Znacie zapachy kosmetyków z dziegciem? Ja znam wiele... Zazwyczaj pachną, hmm... Oscypkami, asfaltem, smołą... Mam wiele ciekawych skojarzeń związanych z aromatem tego zielska ;) Tutaj otrzymujemy kosmetyk pachnący jak kosmetyk (czyli delikatnie, jakby mentolem) a nie jak coś do budowy dróg ;) Wiadomo, nie samym zapachem człowiek żyje ale przyjemniej używa się czegoś co pachnie a nie śmierdzi ;) Jednocześnie szampon spełnia swoje zadanie bardzo dobrze i nie powoduje u mnie szkód :) Znacie te kosmetyki? Co o nich myślicie? Postaram się aby niebawem pojawiły się ich osobne i dokładniejsze recenzje :) Życzę miłego weekendu i mam nadzieję, że u Was pogoda jest ładniejsza :)
Ja średnio lubię marke KOBO :) Prześliczny lakier :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie i obserwuję :)
To mój jedyny kosmetyk tej marki i go lubię, z innymi nie miałam jeszcze styczności ;)
UsuńMarzy mi się jeszcze zestawik RT do oczek;)
OdpowiedzUsuńPolecam :) Tylko pędzelek do eyelinera jest bardzo średni, reszta jest bardzo fajna ;)
UsuńTylko pewnie i tak bym nie używała :D
UsuńJeśli nie malujesz się cieniami to mogą być Ci zbędne ;) Ja nie potrafię się już bez nich obyć, drugim moim ulubieńcem jest ostatnio ten skośny do brwi :)
UsuńMalujesz, ale palcami :D
UsuńTo trzeba kupić, nie ma rady ;)
Usuńo lakier z Gosh musi być świetny :)
OdpowiedzUsuńPisałam o nim parę postów wcześniej :) Ja go uwielbiam :)
UsuńSporo tych ulubieńców. Jak tylko wykończę moje płyny micelarne to muszę wypróbować ten z Garniera :).
OdpowiedzUsuńSporo ale wszystkie te rzeczy mogę z czystym sumieniem polecić ;) Płyn micelarny Garniera bardzo mi odpowiada :) Nie wiem czy będę jeszcze szukać innego :) w szafce czeka na mnie jeszcze Tołpa ale jeśli mnie nie zachwyci to wrócę do Garniera.
UsuńWidzę, że wszyscy lubią ten płyn micelarny z Garniera :)
OdpowiedzUsuńDo demakijażu oczu średnio się nadaje ale do twarzy jest świetny! :)
UsuńO tym serum nawilżającym Dermedic słyszałam wiele dobrego:) Micela na pewno wypróbuję, jak wykończę zapasy:)
OdpowiedzUsuńNa mnie również wywarło pozytywne wrażenie :) Za jakiś czas postaram się napisać o nim coś więcej :)
Usuńpędzle RT są na mojej chciej liście ;-) muszę wreszcie zdobyć zestaw do oczu :)
OdpowiedzUsuńJa je uwielbiam ;) To moje ulubione pędzle! O całej kolekcji pisałam tutaj: http://iwearblackliner.blogspot.com/2014/03/pedzle-real-techniques-i-moje-trzy.html
UsuńBardzo lubie pedzelki RT :) ale do oczu jeszcze zadnego nie posiadam :)
OdpowiedzUsuńJa posiadam Starter Set. Wiem, że jest jeszcze jakiś pojedynczy ale nie mam go w swojej kolekcji ;) Może kiedyś :) Czytałam gdzieś, że fajnie się nim blenduje.
UsuńPłyn micelarny Garnier mam na swojej liście zakupowej. I żel do usuwania skórek Sally Hansen również bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńPłyn micelarny warto wypróbować na sobie :)
UsuńTen szampon kupiłam mojej mamie, ale czasem zdarzy mi się go użyć i lubię go :) A jeśli chodzi o te perełki to chciałam je sobie teraz kupić na promocji w Naturze, ale były tak zmacane, że musiałam odpuścić :(
OdpowiedzUsuńI mama jest zadowolona? Perełek szkoda :( U mnie było ich całkiem sporo... Za to szukałam pudru i niestety nie udało mi się kupić. Urok promocji ;)
UsuńMuszę koniecznie spróbować micela z Garniera i serum z Dermedic, wszyscy chwalą :-)
OdpowiedzUsuńPolecam jedno i drugie :)
UsuńNie było mi dane poznać żadnego z nich ;( perełki z Kobo mnie zainteresowały :D
OdpowiedzUsuńTo trzeba to koniecznie nadrobić ;)
UsuńBardzo polubiłam serum Dermedic i w sumie już żałuję, że się skończyło.
OdpowiedzUsuńZ tego co zauważyłam chyba nie jest zbyt wydajne... Chociaż i tak je polubiłam :)
UsuńŚliczny lakier :) Muszę wreszcie wypróbować micela 3w1 Garniera ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Lakier pokochałam za bardzo wyraźny efekt holo ;)
UsuńAż chyba jak będę w przyszłym tygodniu w PL sięgnę po ten micel Garnier. Jak mi się nie spodoba, zostawię mamie w spadku ;)
OdpowiedzUsuńJa też właśnie zostawiłam go w spadku mamie :) Chciała wypróbować (ma często uczulenia) i dostała około 1/4 mojego opakowania. Ale mam nadzieję, że będziesz zadowolona :)
UsuńChyba też się skuszę na serum z Dermedic. Mam od nich krem i jestem zadowolona :) A kosmetyków rosyjskich jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ich kosmetyki, kiedyś jeszcze namiętnie używałam szamponu do włosów :)
UsuńSerum z Dermedic było pierwszym produktem tego typu jaki używałam i choć początkowo działanie było delikatne później rozkręcił się na dobre :)
OdpowiedzUsuńJa również mam podobne odczucia :)
Usuń