poniedziałek, 4 marca 2019

Nowości ostatnich miesięcy

Poprzedni post z nowościami, zakupami i prezentami pojawił się gdzieś w okolicy połowy stycznia i dotyczył głównie zeszłego roku, wszak w tej materii nie dzieje się u mnie ostatnimi czasy zbyt wiele. Staram się kupować mniej oraz trochę zaoszczędzić choćby na wakacje w naszej kochanej Chorwacji ale mimo wszystko, od stycznia trafiło do mnie kilka rzeczy. Jesteście ciekawe jakich? To zapraszam do oglądania!
nowości, zakupy black liner
nowości, zakupy black liner
W lutym miałam dziwną przygodę z gumkami do włosów. Nagle okazało się, że z 4 czy 5 sztuk nie została mi totalnie żadna i dokupiłam dwie paczki Invisibobble, czarne w wersji klasycznej a przezroczyste noszące nazwę Power, przeznaczone teoretycznie do gęstych i kręconych włosów, ale ja uważam, że ogólnie są one lepsze i bardziej wytrzymałe. A potem do mojego domu zawitała Lilka (czyli 4miesięczny kotek) i nagle wszystkie gumki się znalazły bo dojrzała je mała! Były poupychane pod łóżkiem, kanapą, dywanami, szafą (oraz w szafie), biurkiem i gdzie tylko się dało, więc moja starsza kocia współlokatorka Rozetka wyszła na gumkowego kleptomana (co ciekawe musiała je kraść z koszyczka pod umywalką). Życie z futrami zaskakuje. Drugą rzeczą, której nie mogłam sobie odpuścić, był Kwarcowy Roller do twarzy. Miałam już kiedyś zielony, z jadeitu, ale buchnęła mi go mama, więc postanowiłam sprawić sobie różowy (tak, ja kupiłam sobie coś różowego, chyba się starzeję). Poza tym, trafił do mnie także Nożyk do Brwi Blend It! oraz mój ulubiony pędzelek do eyelinera Maestro 780 r.0.
nowości, zakupy black liner
Poza tym, ostatnimi czasy nagle okazało się, że wykorzystałam cały swój zapas tuszy do rzęs, więc zamówiłam sobie tym razem L'oreal False Lash Wings Sculpt. Na razie wydaje mi się on całkiem przyzwoity, ale chyba nadal wolę jego "brata" z odrobinę inną szczoteczką (tu znajdziecie jego recenzję). Poza tym, trafił do mnie również ciekawy eyeliner, czyli Eveline Precise Brush Liner (recenzja). Bardzo mi się on spodobał, bo za niską cenę, dostajemy wyjątkowo dobry kosmetyk. Na zdjęciu nie ma drugiego egzemplarza, ale tak, od stycznia trafiły do mnie aż dwie sztuki tego cuda :) Poza tym, kupiłam sobie także bazowy cień do powiek, w kolorze cielistym. Tym razem postawiłam na Affect Colour Attack Matt 1039 i muszę przyznać, że jest naprawdę świetny.
nowości, zakupy black liner
Dodatkowo kupiłam sobie kolejny egzemplarz kremu, który bardzo dobrze radzi sobie z moimi zaczerwienieniami i naczyniami. O czym mowa? Oczywiście o Iunik Centella Calming Gel Cream! Jeśli chcecie wiedzieć więcej, koniecznie przeczytajcie jego recenzję. Poza tym, całkiem niedawno skusiła mnie w Rossmannie maseczka Bielenda Juicy Jelly Mask z Ananasem i Witaminą C :) Jeszcze jej nie używałam, ale liczę na to, że dobre recenzje, które widziałam na jej temat nie są przesadzone ;)
nowości, zakupy black liner
Nie lubię malować paznokci, mimo tego, że zawsze znajduje się na nich jakiś kolor. Jestem w tej materii leniwa, monotematyczna i na wskroś przewidywalna, więc gdy skończyło mi się już wszystko, czym można by paznokcie pomalować, wpadłam do sklepu i kupiłam kilka sprawdzonych produktów. Golden Rose Nail Expert Smoothing Base, Seche Vite Top Coat oraz trzy lakiery Golden Rose Rich Color w kolorach 35, 56 i 120. Polecam, wszystkie są bardzo ładne i trwałe, na moich paznokciach w towarzystwie tej bazy i topu wytrzymują ponad tydzień :)
nowości, zakupy black liner
Tutaj również widać głównie moich sprawdzonych ulubieńców. Sprawiłam sobie Kąpiel Odświeżającą Sosna Himalajska Herbal Care (nic mnie tak nie relaksuje, jak ten aromat), Żel do Mycia Ciała i Skóry Głowy Puri - Ichtilium dla osób chorujących na łuszczycę (ja stosuję go jako szampon i świetnie się sprawdza) oraz ulubiony antyperspirant: Vichy Traitement Anti - Transpirant. Typową zachcianką był z kolei balsam do ciała Neutrogena Hydro Boost Quenching Body Gel Cream. Zobaczymy, jak się sprawdzi... ;)
nowości, zakupy black liner
W styczniu doszła też do mnie paczka z Jolse i już niebawem możecie się spodziewać wysypu recenzji :) Tym razem zdecydowałam się przetestować Huxley Secret of Sahara Cream Fresh and More i Toner Extract It tejże marki. Poza tym trafił też do mnie Purito Snail Clearing BB Cream, a także dwa kosmetyki Secret Key z serii 24k Gold Premium, czyli First Serum oraz First Essence. Z kolei recenzję Purito Snail All in One BB Cleanser miałyście już okazję przeczytać tutaj i jeśli nie lubicie olejków w demakijażu, to polecam sobie ją nabyć :D
I tym razem to już wszystko :) Znacie któryś z tych produktów? A może coś szczególnie wpadło Wam w oko? Dajcie koniecznie znać w komentarzach :)

57 komentarzy :

  1. Sporo się tego nazbierało :) najbardziej ciekawi mnie kwarcowy roller :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No od stycznia trochę nowości się pojawiło :)

      Usuń
  2. Swietne nowosci, musze kupic sobie ten walek :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Sporo nowości ;p na ten nożyk do brwi czaję się od dłuższego czasu, jakoś nie mogę się przekonać pomimo oglądania wielu filmów z jego udziałem :D Wydaję mi się, że chlasnę od razu całe brwi :D haha ;p roller z pewnością zamówię :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje to takie krzaki, że bez niego jak bez ręki :P

      Usuń
  4. Kosmetyki do ciała i kąpieli, bardzo mnie zaciekawiły. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo polecam te płyny do kąpieli Herbal Care :)

      Usuń
  5. Ja również musze się zaopatrzyć w roller bo przydałoby się małe masowanie :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam 9 rzeczy, więc całkiem sporo😂 Miałam już pierwsze próby z linerem i to chyba produkt dla ofiar losu, bo nawet nieźle wyszło😆

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No sporo, fakt :) a eyeliner faktycznie jest banalny w obsłudze, nawet bez łyżki :D

      Usuń
  7. Ja właśnie się zastanawiam nad kupnem tego rollera :D Podobno fajnie masuje buźkę, więc pewnie się skuszę :D

    OdpowiedzUsuń
  8. sporo ciekawych nowości, akurat sosnę do kapieli miałam

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie ciekawi ta mgiełka ze złotem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tu nie ma mgiełki ze złotem, jest serum i esencja ;)

      Usuń
  10. Kwarcowy Roller od jakiegoś czasu jest na mojej liście zakupowej, muszę wreszcie się na niego zdecydować. A liner Eveline to prawdziwa perełka za grosze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Roller pokecam, a co do eyelinera to fakt, jest genialny :)

      Usuń
  11. No dość sporo tego mega ciekawi mnie Kwarcowy Roller.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie się sprawdza przy masażu twarzy :)

      Usuń
  12. Gumki Invisibooble są świetne, zawsze mam ich zapas 😁

    OdpowiedzUsuń
  13. Czekam w takim razie na wysyp recenzji, które zapowiedziałaś w ostatnim akapicie;).
    Kwarcowy roller mignął mi już kilka razy na Instagramie. Muszę doczytać na czym polega jego fenomen, bo chętnie bym go sobie kupiła, gdyby okazało się, że działa;).

    OdpowiedzUsuń
  14. Seche vite bardzo lubię :) A maska bielendy bardzo mnie ciekawi i to w sumie wszystkie 3 rodzaje :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też najchętniej wypróbowałabym wszystkie trzy :D

      Usuń
  15. Mnie ciekawią te maseczki z Bielendy. Słyszałam różne opinie, ale najbardziej mam ochotę na maskę z kiwi. Może kiedyś się skuszę, bo jednak opinie to nie wszystko. Często znajduję fajne produkty, które wcale idealnych opinii nie miały, a jednak u mnie się sprawdzają :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam Twoje nowości, zawsze wyniucham jakąś perełkę. No i od dawna marzy mi się roller. Muszę się wreszcie skusić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiesz jak miło jest takie coś przeczytać ;*

      Usuń
  17. Właśnie czekam na wypłatę żeby kupić ten roller. I miałam w planach jadeitowy, ale ten różowiutki bardziej do mnie przemawia :D Tusz z Loreal miałam i dawał super efekt, ale musiałam się z nim trochę namęczyć bo za duzo produktu nabierała ta szczoteczka i musiałam wspomagać się czystą szczoteczką i nadmiar wyczesywać :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jakie działanie ma ten roler? Ciągle go gdzieś widzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wg mintishop: Masaż wałeczkiem z kwarcu różowego niesie za sobą wiele korzyści: chłód wydzielany przez wałeczki zamyka pory, zmniejsza się opuchlizna i cienie pod oczami, zwiększa krążenie krwi. Masaż rozluźnia mięśnie zmniejszając widoczność drobnych zmarszczek. Ma działanie nie tylko upiększające ale i relaksująco-odprężające.

      Usuń
  19. Ten krawcowy roller kusi mnie od dawna

    OdpowiedzUsuń
  20. Maseczkę ananasową polubiłam, ale wersja z kiwi była lepsza :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo jestem ciekawa tego czegoś do rolowania twarzy. Czy to faktycznie się sprawdza? Muszę o tym poczytać.

    OdpowiedzUsuń
  22. A niech Cię..Same nowości wspaniałości..A ja później naoglądam się takich rzeczy i połowę wpisuję na listę rzeczy niezbędnych do kupienia..

    OdpowiedzUsuń
  23. oo dla mnie nieznane :D Aż kusisz mnie do zakupów, nie ładnie

    OdpowiedzUsuń
  24. ostatnio własnie polubiłam się z tymi maseczkami Bielenda.

    OdpowiedzUsuń
  25. Moda na rollery mnie nie dosięgnęła, ale jestem ciekawa Twojej opinii na temat balsamu Neutrogeny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sama jestem go bardzo ciekawa, ale na razie muszę zużyć to, co mam otwarte :)

      Usuń
  26. Wow super produkty kilka rzeczy bym przygarnęła w pierwszej kolejności roller oraz 24K

    OdpowiedzUsuń
  27. Maseczka z bielendy bardzo mnie zaciekawiła, i ten nożyk do brwi fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Same fajne rzeczy :) Jestem ciekawa jakie efekty daje ten wałek jadeitowy.

    Zapraszam na nowy post, a w nim relacja z wielkiej imprezy jeździeckiej, na której byłam wolontariuszką. Będzie mi bardzo miło jeśli wpadniesz ♥
    Pozdrawiam i obserwuję Mój blog-KLIK

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie wiedziałam że te gumki są tez do włosów kręconych ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ponoć te grubsze są specjalnie do nich, ale nie powiem Ci gdzie to wyczytałam ;)

      Usuń
  30. Maskę z Bielendy mam, ale w wersji arbuzowej. Czekam z niecierpliwością, aby ją otworzyć, najpierw muszę wykorzystać te maski, które są otwarte ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ciekawa jestem rollera, wygląda tak ładnie i widzę, że cieszy się popularnością:).

    OdpowiedzUsuń
  32. Sporo tego masz :) Ale bardzo ciekawe produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Sporo nowości :) najbardziej ciekawi mnie ten wałek :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja uwielbiam te gumeczki do włosów, a o tym rollerze myślę od dłuższego czasu.

    OdpowiedzUsuń
  35. Ciekawi mnie jak się ten roller sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Invisibobble to jedyne gumki do włosów, które używam :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Dla mnie większość z tych kosmetyków wciąż nie została jeszcze odkryta. Muszę przyznać, że całkiem dużo się tego zebrało.

    OdpowiedzUsuń
  38. Oryginalna nie będę, mnie też najbardziej ciekawi roller i nożyk do brwi :) podejrzewam że niedługo zamówię. A gumki do włosów już mam, polecam bo są naprawdę super, szczególnie dla moich kręconych włosów.

    OdpowiedzUsuń
  39. Sporo fajnych nowości! Mnie kusi Jolse, czekam też na recenzję kosmetyków stamtąd. Btw, fajnie wygląda ten roller, będę musiała sobie taki sprawić :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja planuje właśnie zakup takiego kwarcowego rollera :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że chcesz do mnie zaglądać i czasem zostawić po sobie komentarz ;* Jeśli zaobserwujesz mojego bloga: daj znać! ;) Na pewno Cię wtedy odwiedzę :)