Pewnie nie jestem osamotniona, uważając iż to właśnie okolice oczu bardzo zdradzają nasz wiek i powinno się o nie szczególnie dbać? Chcąc odpowiednio je odżywić, często szukamy pomocy w dodatkowej pielęgnacji, chcąc tym szczególnie delikatnym miejscom zaserwować coś więcej, niż nawet najbardziej wyszukany krem. Często sięgamy po serum lub różnego rodzaju emulsje, ale co powiecie na płatki? Jeśli do tej pory nie udało Wam się znaleźć takich, które działają zapraszam do lektury szczególnie serdecznie! ;) Dziś będzie trochę na temat nowego produktu marki Petitfee, czyli Collagen&CoQ10 Hydrogel Eye Patch.
Petitfee Collagen&CoQ10 Hydrogel Eye Patch czyli nasze płatki pod oczy, umieszczono w zwykłym, plastikowym opakowaniu z naklejką. Jest prosto, skromnie ale jednocześnie wygodnie. Dołączono do niego łopatkę ułatwiającą wydobycie płatków z pudełka, jednak szczerze powiedziawszy, mnie zupełnie nie chciało się jej używać, bo łatwiej zanurzć mi w środku czyste paluchy :P W jednym opakowaniu znajduje się 60 sztuk hydrożelowych płatków, ważnych 2 miesiące od otwarcia, czyli aby zużyć je w terminie, należałoby stosować je co drugi dzień ;) Mnie zapewne pójdzie to szybciej, wszak regularnie podbiera mi je mąż xD (a wcześniej kradła mama. Chociaż teraz po wyprowadzce przynajmniej kosmetyki do makijażu mam dla siebie, wszak mój małżonek, to także typ "testera".).
Petitfee Collagen&CoQ10 Hydrogel Eye Patch zawierają w sobie kolagen i koenzym Q10, ale znajdziemy w nich również wyciągi z rumianku, bambusa, żeń szenia, mięty oraz cytryny. Należy je nałożyć pod oczy na około 20-30 minut (ja najbardziej lubię ich używać rano). Same płatki są dość grube, wykonane z przezroczystego hydrożelu, dobrze dopasowane do kształtu mojego oka i co najważniejsze - zupełnie nie przeszkadzają w wykonywaniu codziennych czynności, bo od skóry nie odpadają nawet podczas schylania się :P Na dobrą sprawę możemy ich używać nawet podczas kąpieli albo odkurzania xD Podczas aplikacji czuć przyjemny efekt chłodzenia i trwa on właściwie aż do zdjęcia płatków. W tym miejscu warto również wspomnieć, że pachną one bardzo delikatnie czymś w rodzaju "owocowej świeżości" ale dla mnie ich aromat wyczuwalny jest jedynie w opakowaniu.
I teraz pora podzielić się ze światem, jak spisują się u mnie płatki Petitfee Collagen&CoQ10 Hydrogel Eye Patch :D Szczerze powiem, że jestem z nich bardzo zadowolona i absolutnie nie odstają one od standardów, do których mnie ta marka przyzwyczaiła. Jeśli uważacie, że nasze płatki to nic nie robiące bubelki, powinnyście spróbować tych :P Dlaczego? Ponieważ już po pierwszym użyciu, zaserwują Wam one na cały dzień efekt "maseczki bankietowej", genialnie wygładzając wszelkie zagniecenia (i widać to nie tylko na skórze 30-latki, ale także u 54-latki ;)). Przy w miarę regularnym stosowaniu, możemy się także spodziewać wzrostu nawilżenia i lekkiego rozjaśnienia sińców. Niestety nie potrafię powiedzieć, jak dają sobie one radę z zasinieniami, gdyż takowych nie posiadam :P
Podsumowując - płatki Petitfee Collagen&CoQ10 Hydrogel Eye Patch to idealny dodatek do używanego przez Was kremu pod oczy. Świetnie sprawdzą się zarówno u niewyspanej młodej kobiety, jak i dojrzalszych pań ze zmarszczkami. Cena? 10$ na Jolse, czyli w tym momencie około 38zł za dwumiesięczną kurację.
A Wy staracie się jakoś urozmaicać pielęgnację okolic oczu? Może macie inne ulubione płatki? A może w ogóle jesteście z frakcji stosującej w tych okolicach kremy do twarzy? Dajcie koniecznie znać, jak Wy zapatrujecie się na tę tematykę ;)
Jestem mniejszością wklepującą krem do twarzy :D
OdpowiedzUsuńJa znowu ostatnio chętniej używam tych płatków niż kremu :D
UsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju płatki pod oczy ;) tych nie znam ale postaram się nadrobić zaległości.
OdpowiedzUsuńTe są naprawdę bardzo dobre! :)
UsuńNo to z czystym sumieniem mogę je zakupić :D. Dla mnie tego typu produkty to dodatkowy kop gdy skóra pod oczami wygląda średnio (czyt. niewyspanie i przesuszenie) :D.
OdpowiedzUsuńMyślę, że powinny pomóc, jak ja użyję ich rano, to skóra naprawdę cały dzień wygląda pięknie ;)
UsuńBardzo dobrze u mnie sprawdzają się płatki pod oczy, więc te również chętnie przetestuję. 😊
OdpowiedzUsuńCieszę się zatem, że wpadły Ci w oko :D
UsuńMusze koniecznie je kupic, nawilzanie okolic oczu to moj maly bzik ;)
OdpowiedzUsuńNo to powinny Ci się spodobać :)
UsuńDo tej pory używałam płatków ze złotym pyłkiem ;) Ale te mnie kuszą tym "wyprasowaniem".
OdpowiedzUsuńA które masz na myśli? Bo ze złotem znam kilka :)
UsuńLubię sobie uzupełniać pielęgnację płatkami bo nie jestem dla swojej skóry pod oczami zbyt delikatna😂 Te mam "na oku"😁
OdpowiedzUsuńJa właśnie bardzo się staram być delikatna :) Jeszcze kilka lat temu nie zwracałam na to uwagi, ale jak od spania na brzuchu pojawiła mi się zmarszczka wzdłuż oczodołu, to zmieniłam podejście :D
UsuńJa mam pasję dłubania w oczach i ich pocierania głównie zaraz po przebudzeniu albo wieczorem jak już nie mam makijażu😜
UsuńA zmarszczka mi się z kolei zrobiła od spania na prawym boku😂 Lewe mam lepsze niż prawie bo na lewym rzadziej śpię😆
No najlepiej gdyby spało się na plecach :D Ja też mam prawe gorsze, czas się nie cofa xD Dlatego staram się "nie tykać" ;) Ale wiem, jak to jest z nawykami, też mam swoje ;)
UsuńTakie płatki są o wiele bardziej opłacalne niż te sprzedawane w parze w drogeriach. Muszę w końcu zamówić bo póki co maseczki pod oczy robię sobie sama:D
OdpowiedzUsuńSą zdecydowanie bardziej opłacalne! :)
UsuńTakie płatki od dawna są na mojej liście zakupowej, ale zawsze odkładam zakup ;P TEraz już nie będę :D Mogą mi tylko pomóc
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto sobie jakieś sprawić :)
UsuńEfektami bardzo kusisz i mam nadzieję, że moja druga połówka by mi ich nie podbierała :D
OdpowiedzUsuńHaha xD no ja chyba jestem skazana na kradzieże :P
UsuńWłaśnie poszukuję jakichś fajnych płatków pod oczy :-)
OdpowiedzUsuńTo podejrzewam, że z tych byłabyś zadowolona :)
UsuńTaki produkt w płatkach to fajna rzecz :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! ;)
UsuńLubię i kremy, i płatki pod oczy. Te mnie bardzo zaciekawiły :)
OdpowiedzUsuńPłatki tej marki bardzo dobrze zaczęły się u mnie sprawdzać :)
UsuńObecnie totalnie zaniedbałam okolice pod oczami i nic nie nakładam. Chętnie wypróbuję te płatki, mega mnie zainteresowały :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio też odpuściłam, ale one ładnie dały sobie radę z moim lenistwem xD
UsuńMiałam kiedyś jakieś zwykłe, drogeryjne płatki, ale nie dały spektakularnych efektów.
OdpowiedzUsuńNo u mnie płatki tego typu nigdy nic nie dały ;) Petitfee wprowadziło w tej materii nową jakość :)
UsuńBardzo lubię tego typu płatki i uważam, że w moim przypadku się sprawdzają, niwelują obrzęki i ładni erozświetlają spojrzenie :)
OdpowiedzUsuńU mnie jak na razie dobrze sprawdziła się tylko ta marka ;)
UsuńMusze w końcu kupić takie płatki bo bardzo lubię ich chłodzące działanie na oczy. Denerwuje mnie że w sklepach mamy tylko te pojedyncze opakowania.
OdpowiedzUsuńDlatego ja już nawet takich nie kupuję ;) Wolę całą kurację, która już za pierwszym razem daje widoczny efekt :)
Usuńja mam odwieczny problem z zasinieniami, zwłaszcza po nieprzespanej nocy, i skoro tak zachwalasz te płatki to z przyjemnością się za nimi rozejrzę
OdpowiedzUsuńJak za dwumiesięczną kurację to nie jest to drogo. Przyjemne się wydają, może kiedyś skorzystam:)
OdpowiedzUsuńOstatnio regularnie stosuję tego typu płatki. O tej marce jeszcze nie słyszałam, ale zainteresowałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńSporo o różnych płatkach czytałam, ale na razie wciąż postępuję standardowo i używam kremu :) Ale taka kuracja wydaje się być interesująca. No i cena jest zachęcająca!
OdpowiedzUsuńCzuję się na maxa zaciekawiona - super cena jak za taką ilość! Raczej nie kupuję płatków bo zawsze zniechęcała mnie cena za jedno użycie :)
OdpowiedzUsuńBardzo je polecam, powinnaś być zadowolona :)
UsuńDotychczas nie miałam dobrych doświadczeń z takimi płatkami, ale może te się sprawdzą :)
OdpowiedzUsuńPetitfee ma bardzo dobre płatki. Ja teraz mam Farm Stay, ale...no cóż, cieszę się, że nie od nich zaczynałam, bo mogłabym się niepotrzebnie zrazić :) Wracam po nich do petitfee
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować - mam problem z tą okolicą.
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję te plastry.
OdpowiedzUsuń