wtorek, 27 listopada 2018

Petitfee Collagen&CoQ10 Hydrogel Eye Patch, czyli o dodatkowej pielęgnacji okolic oczu słów parę

Pewnie nie jestem osamotniona, uważając iż to właśnie okolice oczu bardzo zdradzają nasz wiek i powinno się o nie szczególnie dbać? Chcąc odpowiednio je odżywić, często szukamy pomocy w dodatkowej pielęgnacji, chcąc tym szczególnie delikatnym miejscom zaserwować coś więcej, niż nawet najbardziej wyszukany krem. Często sięgamy po serum lub różnego rodzaju emulsje, ale co powiecie na płatki? Jeśli do tej pory nie udało Wam się znaleźć takich, które działają zapraszam do lektury szczególnie serdecznie! ;) Dziś będzie trochę na temat nowego produktu marki Petitfee, czyli Collagen&CoQ10 Hydrogel Eye Patch.
Collagen&CoQ10 Hydrogel Eye Patch
Petitfee Collagen&CoQ10 Hydrogel Eye Patch czyli nasze płatki pod oczy, umieszczono w zwykłym, plastikowym opakowaniu z naklejką. Jest prosto, skromnie ale jednocześnie wygodnie. Dołączono do niego łopatkę ułatwiającą wydobycie płatków z pudełka, jednak szczerze powiedziawszy, mnie zupełnie nie chciało się jej używać, bo łatwiej zanurzć mi w środku czyste paluchy :P W jednym opakowaniu znajduje się 60 sztuk hydrożelowych płatków, ważnych 2 miesiące od otwarcia, czyli aby zużyć je w terminie, należałoby stosować je co drugi dzień ;) Mnie zapewne pójdzie to szybciej, wszak regularnie podbiera mi je mąż xD (a wcześniej kradła mama. Chociaż teraz po wyprowadzce przynajmniej kosmetyki do makijażu mam dla siebie, wszak mój małżonek, to także typ "testera".).
Petitfee Collagen&CoQ10 Hydrogel Eye Patch zawierają w sobie kolagen i koenzym Q10, ale znajdziemy w nich również wyciągi z rumianku, bambusa, żeń szenia, mięty oraz cytryny. Należy je nałożyć pod oczy na około 20-30 minut (ja najbardziej lubię ich używać rano). Same płatki są dość grube, wykonane z przezroczystego hydrożelu, dobrze dopasowane do kształtu mojego oka i co najważniejsze - zupełnie nie przeszkadzają w wykonywaniu codziennych czynności, bo od skóry nie odpadają nawet podczas schylania się :P Na dobrą sprawę możemy ich używać nawet podczas kąpieli albo odkurzania xD Podczas aplikacji czuć przyjemny efekt chłodzenia i trwa on właściwie aż do zdjęcia płatków. W tym miejscu warto również wspomnieć, że pachną one bardzo delikatnie czymś w rodzaju "owocowej świeżości" ale dla mnie ich aromat wyczuwalny jest jedynie w opakowaniu. 
Petitfee Collagen&CoQ10 Hydrogel Eye Patch
I teraz pora podzielić się ze światem, jak spisują się u mnie płatki Petitfee Collagen&CoQ10 Hydrogel Eye Patch :D Szczerze powiem, że jestem z nich bardzo zadowolona i absolutnie nie odstają one od standardów, do których mnie ta marka przyzwyczaiła. Jeśli uważacie, że nasze płatki to nic nie robiące bubelki, powinnyście spróbować tych :P Dlaczego? Ponieważ już po pierwszym użyciu, zaserwują Wam one na cały dzień efekt "maseczki bankietowej", genialnie wygładzając wszelkie zagniecenia (i widać to nie tylko na skórze 30-latki, ale także u 54-latki ;)).  Przy w miarę regularnym stosowaniu, możemy się także spodziewać wzrostu nawilżenia i lekkiego rozjaśnienia sińców. Niestety nie potrafię powiedzieć, jak dają sobie one radę z zasinieniami, gdyż takowych nie posiadam :P
Podsumowując - płatki Petitfee Collagen&CoQ10 Hydrogel Eye Patch to idealny dodatek do używanego przez Was kremu pod oczy. Świetnie sprawdzą się zarówno u niewyspanej młodej kobiety, jak i dojrzalszych pań ze zmarszczkami. Cena? 10$ na Jolse, czyli w tym momencie około 38zł za dwumiesięczną kurację.
A Wy staracie się jakoś urozmaicać pielęgnację okolic oczu? Może macie inne ulubione płatki? A może w ogóle jesteście z frakcji stosującej w tych okolicach kremy do twarzy? Dajcie koniecznie znać, jak Wy zapatrujecie się na tę tematykę ;)

46 komentarzy :

  1. Jestem mniejszością wklepującą krem do twarzy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja znowu ostatnio chętniej używam tych płatków niż kremu :D

      Usuń
  2. Uwielbiam wszelkiego rodzaju płatki pod oczy ;) tych nie znam ale postaram się nadrobić zaległości.

    OdpowiedzUsuń
  3. No to z czystym sumieniem mogę je zakupić :D. Dla mnie tego typu produkty to dodatkowy kop gdy skóra pod oczami wygląda średnio (czyt. niewyspanie i przesuszenie) :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że powinny pomóc, jak ja użyję ich rano, to skóra naprawdę cały dzień wygląda pięknie ;)

      Usuń
  4. Bardzo dobrze u mnie sprawdzają się płatki pod oczy, więc te również chętnie przetestuję. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Musze koniecznie je kupic, nawilzanie okolic oczu to moj maly bzik ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Do tej pory używałam płatków ze złotym pyłkiem ;) Ale te mnie kuszą tym "wyprasowaniem".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A które masz na myśli? Bo ze złotem znam kilka :)

      Usuń
  7. Lubię sobie uzupełniać pielęgnację płatkami bo nie jestem dla swojej skóry pod oczami zbyt delikatna😂 Te mam "na oku"😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie bardzo się staram być delikatna :) Jeszcze kilka lat temu nie zwracałam na to uwagi, ale jak od spania na brzuchu pojawiła mi się zmarszczka wzdłuż oczodołu, to zmieniłam podejście :D

      Usuń
    2. Ja mam pasję dłubania w oczach i ich pocierania głównie zaraz po przebudzeniu albo wieczorem jak już nie mam makijażu😜
      A zmarszczka mi się z kolei zrobiła od spania na prawym boku😂 Lewe mam lepsze niż prawie bo na lewym rzadziej śpię😆

      Usuń
    3. No najlepiej gdyby spało się na plecach :D Ja też mam prawe gorsze, czas się nie cofa xD Dlatego staram się "nie tykać" ;) Ale wiem, jak to jest z nawykami, też mam swoje ;)

      Usuń
  8. Takie płatki są o wiele bardziej opłacalne niż te sprzedawane w parze w drogeriach. Muszę w końcu zamówić bo póki co maseczki pod oczy robię sobie sama:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Takie płatki od dawna są na mojej liście zakupowej, ale zawsze odkładam zakup ;P TEraz już nie będę :D Mogą mi tylko pomóc

    OdpowiedzUsuń
  10. Efektami bardzo kusisz i mam nadzieję, że moja druga połówka by mi ich nie podbierała :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha xD no ja chyba jestem skazana na kradzieże :P

      Usuń
  11. Właśnie poszukuję jakichś fajnych płatków pod oczy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To podejrzewam, że z tych byłabyś zadowolona :)

      Usuń
  12. Taki produkt w płatkach to fajna rzecz :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię i kremy, i płatki pod oczy. Te mnie bardzo zaciekawiły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Płatki tej marki bardzo dobrze zaczęły się u mnie sprawdzać :)

      Usuń
  14. Obecnie totalnie zaniedbałam okolice pod oczami i nic nie nakładam. Chętnie wypróbuję te płatki, mega mnie zainteresowały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio też odpuściłam, ale one ładnie dały sobie radę z moim lenistwem xD

      Usuń
  15. Miałam kiedyś jakieś zwykłe, drogeryjne płatki, ale nie dały spektakularnych efektów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No u mnie płatki tego typu nigdy nic nie dały ;) Petitfee wprowadziło w tej materii nową jakość :)

      Usuń
  16. Bardzo lubię tego typu płatki i uważam, że w moim przypadku się sprawdzają, niwelują obrzęki i ładni erozświetlają spojrzenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jak na razie dobrze sprawdziła się tylko ta marka ;)

      Usuń
  17. Musze w końcu kupić takie płatki bo bardzo lubię ich chłodzące działanie na oczy. Denerwuje mnie że w sklepach mamy tylko te pojedyncze opakowania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego ja już nawet takich nie kupuję ;) Wolę całą kurację, która już za pierwszym razem daje widoczny efekt :)

      Usuń
  18. ja mam odwieczny problem z zasinieniami, zwłaszcza po nieprzespanej nocy, i skoro tak zachwalasz te płatki to z przyjemnością się za nimi rozejrzę

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak za dwumiesięczną kurację to nie jest to drogo. Przyjemne się wydają, może kiedyś skorzystam:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ostatnio regularnie stosuję tego typu płatki. O tej marce jeszcze nie słyszałam, ale zainteresowałaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Sporo o różnych płatkach czytałam, ale na razie wciąż postępuję standardowo i używam kremu :) Ale taka kuracja wydaje się być interesująca. No i cena jest zachęcająca!

    OdpowiedzUsuń
  22. Czuję się na maxa zaciekawiona - super cena jak za taką ilość! Raczej nie kupuję płatków bo zawsze zniechęcała mnie cena za jedno użycie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Dotychczas nie miałam dobrych doświadczeń z takimi płatkami, ale może te się sprawdzą :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Petitfee ma bardzo dobre płatki. Ja teraz mam Farm Stay, ale...no cóż, cieszę się, że nie od nich zaczynałam, bo mogłabym się niepotrzebnie zrazić :) Wracam po nich do petitfee

    OdpowiedzUsuń
  25. Muszę wypróbować - mam problem z tą okolicą.

    OdpowiedzUsuń
  26. Chętnie wypróbuję te plastry.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że chcesz do mnie zaglądać i czasem zostawić po sobie komentarz ;* Jeśli zaobserwujesz mojego bloga: daj znać! ;) Na pewno Cię wtedy odwiedzę :)