wtorek, 24 lipca 2018

Petitfee Black Pearl&Gold Eye Patch, czyli jak skutecznie wspomóc pielęgnację okolic oczu

Pielęgnacja okolic oczu, to bardzo ważny aspekt pielęgnacji. W sumie nie bez powodu mówi się, że oczy są zwierciadłem duszy :P To po nich widać zmęczenie, gorszy stan zdrowia, jedne z pierwszych oznak starzenia (choć u mnie np. wcześniej oberwało czoło xD), często dokuczają nam także cienie i opuchlizna, a nie każdy krem pod oczy sobie z nimi radzi. Co wtedy? Oczywiście szukamy wspomagaczy! Zazwyczaj nie piszę jednak o takich rzeczach jak płatki pod oczy z bardzo prostego powodu - u mnie one nie działały :D Ale oto proszę Pań: trafiłam w końcu na Petitfee Black Pearl&Gold Eye Patch, zużyłam dwa opakowania na pół z mamą i pora na naszą wspólną opinię na ich temat! :)
Petitfee Black Pearl&Gold Eye Patch
Petitfee Black Pearl&Gold Eye Patch czyli na nasze płatki pod oczy, umieszczono w zwykłym, plastikowym opakowaniu z naklejką. Jest prosto, skromnie ale jednocześnie wygodnie. Dołączono do niego łopatkę ułatwiającą wydobycie płatków z pudełka, jednak szczerze powiedziawszy, mnie nie zawsze chciało się jej używać :P W jednym opakowaniu znajduje się 60 sztuk płatków, ważnych 2 miesiące od otwarcia, czyli aby zużyć je w terminie, należałoby stosować je co drugi dzień ;) My z mamą jesteśmy oczywiście troszeczkę mniej regularne choć we dwie zużyłyśmy je w przepisowym czasie xD
Petitfee Black Pearl&Gold Eye Patch
Petitfee Black Pearl&Gold Eye Patch oparte są na czarnej perle i złocie, ale zawierają także wyciągi z grejpfruta, zielonej herbaty oraz cytryny. Należy je nałożyć pod oczy na około 20-30 minut. Same płatki są dość grube, wykonane z czarnozłotego hydrożelu, dobrze dopasowane do kształtu mojego oka i co najważniejsze - zupełnie nie przeszkadzają w wykonywaniu codziennych czynności, bo od skóry nie odpadają nawet podczas schylania się :P Na dobrą sprawę możemy ich używać nawet podczas porządków xD Podczas aplikacji czuć przyjemny efekt chłodzenia i trwa on właściwie aż do zdjęcia płatków. W tym miejscu warto również wspomnieć, że pachną one bardzo delikatnie kwiatami, ale dla mnie ich aromat wyczuwalny jest jedynie w opakowaniu.
Petitfee Black Pearl&Gold Eye Patch
I teraz najważniejsze - czyli jak ten produkt się u nas sprawdził? Ja zaobserwowałam u siebie efekt "maseczki bankietowej". Nawet po ich jednorazowym użyciu, skóra pod oczami ładnie się napinała, co zmniejszało widoczność mojej znienawidzonej zmarszczki na granicy oczodołu, znajdującej się pod prawym okiem xD (tak się kończy zamiłowanie do spania na brzuchu :P). Poza tym, przy regularnym stosowaniu odnotowałam także spory wzrost nawilżenia i lekkie rozjaśnienie sińców. Z kolei moja mama nie zauważyła zmian w kwestii zmarszczek, ale za to orzekła, że świetnie rozjaśniły jej cienie, oraz skutecznie pomogły w walce z opuchlizną. No i dla ścisłości - to ona namówiła mnie na zamówienie drugiego opakowania, więc coś naprawdę musi być na rzeczy :P 
Podsumowując - płatki Petitfee Black Pearl&Gold Eye Patch to idealny dodatek do używanego przez Was kremu pod oczy. Świetnie sprawdzą się zarówno u niewyspanej studentki, jak i dojrzalszych pań. Cena? Od 8$ wzwyż, czyli około 30zł, a można kupić je między innymi na Jolse.
A Wy staracie się jakoś urozmaicać pielęgnację okolic oczu? Może macie inne ulubione płatki? Dajcie koniecznie znać! A może w ogóle jesteście z frakcji stosującej w tych okolicach kremy do twarzy?

50 komentarzy :

  1. Dobre działanie. Ja nie używam płatków pod oczy, wolę kremy. Nie przepadam nawet za maseczkami w płachcie, bo trudno mi wytrzymać choć 10 minut z czymś przyklejonym do twarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też używam równolegle kremów :) A maseczek w płachcie też nie lubię :D

      Usuń
  2. Znam i lubię;) Recenzowałam jakoś w grudniu;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, pamiętam :) W sumie to mnie trochę skłoniło do zakupu xD

      Usuń
  3. Wygląda i brzmi ciekawie, może się skuszę, bo mam małego bzika jeśli chodzi o pielęgnacje skóry wokoło oczu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli tak, to z całego serca polecam, naprawdę warto! :)

      Usuń
  4. Potwierdzam, są rewelacyjne! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No wlasnie wiedzialam ze zmardzczki robia sie od spania na brzuchu, kiedys do 30 roku zycia spalam na wznak i zmarszczek nie mialam w ogole a teraz spie na brzuchu i sa, a moj maz sie smieje jak mu mowie ze to przez sposob spania. Lubie platki pod oczy musze sobie je sprawic <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że się robią :D ja też lubię spać na plecach, ale ostatnio najczęściej zasypiam na brzuchu i masz :P Ponoć jeszcze na biust to średnio korzystne ;) A płatki bardzo polecam, za tę cenę warto :)

      Usuń
  6. OOO to ja chyba je chcę :) Znowu ktos mnie czymś pokusił ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przejmuj się, ja też gdzie nie zajrzę, to coś bym chciała :P

      Usuń
  7. ojj skusiłaś mnie :D Właśnie szukałam czegoś pod oczy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To się cieszę :) Mam nadzieję, że będziesz zadowolona ;)

      Usuń
  8. Działanie i cena są bardzo przyjemne, więc z chęcią się w nie zaopatrzę. Mam bzika na punkcie pielęgnacji okolic oczu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli tak, to mam nadzieję, że i u Ciebie się sprawdzą ;*

      Usuń
  9. Fajne cena i sympatyczne działanie - skusiłaś mnie:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam, ale bardzo mnie zaciekawiły :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wyglądają ciekawie, ale ja raczej takich płatków nie używam. Zwyczajnie nie są mi potrzebne, na szczęście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to fakt, masz szczęście że nic takiego nie potrzebujesz ;)

      Usuń
  12. Raz na jakiś czas użyje takich płatków, ale myśle ze mogłabym robić to częściej :) Tych nie znam, ale wyglądają mega ❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno te w jakiś sposób mobilizują do regularności ;)

      Usuń
  13. Ostatnio mam coraz większy problem z cieniami, jestem ciekawa, czy by dały radę jak u Twojej mamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że tak :) ona była zadowolona, nawet zmobilizowała mnie do zakupu drugich ;)

      Usuń
  14. te płatki kosztują tylko 30,00 zł? weź mi je zamów następnym razem :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeszcze nie używałam płatków pod oczy, ale może się na nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Petitfee -jak widzę- ma naprawdę dobre płatki. U mnie gold & snail, u Ciebie te... Chyba trzeba kupić jakieś nowe opakowanie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba następnym razem wypróbuję te, które Ty recenzowałaś :)

      Usuń
  17. Wyglądają bardzo fajnie :). Ostatnio czytałam też o złotych, które też podobno są bardzo fajne i mam ochotę sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Przydały by mi się takie płatki, bo też uwielbiam spać na brzuchu haha :D Fajnie, że działają natychmiastowo, sprawdzą się przed wyjściem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jako maseczka bankietowa działają u mnie pierwszorzędnie :)

      Usuń
  19. O matko! Tyle płatków za taką cenę? Aż żal nie kupić :D

    http://the-fight-for-a-dream.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie znam ich, ale świetnie wyglądają :D a dodatkowym plusem jest to, że można w nich wszystko robić :D ja nie cierpię czasu kiedy muszę czekać aż coś wyschnie bo czuje się wtedy taka bezsilna :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakby można było w nich tylko leżeć, albo siedzieć bez ruchu, to ja też bym ich nie używała xD

      Usuń
  21. Miałam kiedyś płatki pod oczy innej firmy, ale niezbyt się sprawdziły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dotychczas miałam polskie i koreańskie Koelf, niestety też nie dawały rady ;)

      Usuń
  22. Ja nie przepadam za wszelkimi płatkami. Wolę maseczki, z którymi nie trzeba leżeć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałam wyżej, że w tych można nawet sprzątać, bo nie spadają przy schylaniu 🙂

      Usuń
  23. Mam płatki tej firmy ale z EGF i szczerze je polecam. Skóra również nawilżona, napięta i wydaje się być wypełniona ;). Te pewnie sama następnym razem zamówię bo i mój K polubił się z takim produktem :P. Moje czoło również oberwało pierwsze :P

    OdpowiedzUsuń
  24. Fajne są te płatki, ja miałam wersję ze ślimakiem i bardzo lubiłam. Aktualnie używam Patchology. Generalnie płatki u mnie zawsze muszą być, bo moje worki pod oczami ciężko pokonać :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że chcesz do mnie zaglądać i czasem zostawić po sobie komentarz ;* Jeśli zaobserwujesz mojego bloga: daj znać! ;) Na pewno Cię wtedy odwiedzę :)