Aktualnie siedzę w domu na zwolnieniu i powiem Wam, że mam dość wszystkiego. Mam wrażenie, że mimo leków i antybiotyku, z dnia na dzień jest gorzej... W związku z tym, zapraszam dziś na luźniejszy post zakupowy, z tego co zauważyłam, raczej przez wszystkich lubiany ;) Szczerze powiedziawszy, przez pierwszą połowę listopada, trzymałam się dzielnie i nie kupowałam zbyt wielu rzeczy. Pod koniec niestety pękłam (czyli jak zwykle ;)) i oto tego efekty:
Tym razem zacznijmy może od kolorówki, która podczas rossmannowej promocji kusiła najbardziej (przynajmniej mnie :)):
Rzeczy, które tutaj widać, nie zawsze kupowałam w kompletach. W przypadku Star Shimmer Provoke, dr Ireny Eris było tak, że puder trafił do mnie, a Modelator do twarzy dostała w prezencie moja chrzestna. Rozświetlacz Kobo w kolorze Moonlight chodził za mną odkąd tylko się pojawił, więc kiedy trafiłam w końcu do Natury, od razu wrzuciłam go do koszyka. Do tego przygarnęłam jeszcze lakiery Wibo, Granite Sand nr5 i Glamour Sand nr nr4. W Golden Rose nie mogłam przejść obojętnie obok Błyszczyka Color Sensation Lipgloss nr103. Niestety ;)
Tutaj mamy zestaw z tuszem do rzęs Wonder'Full Rimmel i eyeliner Glam Eyes. Lubię taką formę pakowania kosmetyków, przynajmniej wszystko jest pozaklejane i można poznać, czy ktoś zanurzył w nim swoje paluszki ;) Do tego jeszcze Rimmel Scandal Eyes eyeliner oraz Maybelline Lasting Drama, czyli również żelowy eyeliner, będę miała czym malować kreski do śmierci ;) Właśnie tak się kończy moje chodzenie do Rossmanna podczas promocji, ot, co! Powinni tego zabronić.
Kolejne listopadowe nabytki to Bielenda Argan Cleansing Oil (liczę na to, że da radę dobrze zmyć moje azjatyckie bb. Co o tym myślicie?) oraz woda toaletowa Caudalie Fleur De Vigne (recenzja), będąca prezentem od mojego męża. I oczywiście Shinybox, nie potrafiłam sobie go odmówić, strasznie podoba mi się jego zawartość :) Więcej na jego temat można przeczytać tutaj.
A oto efekt mojej choroby i wykupowania recept w aptece. W związku z tym, że ceny są dość korzystne (nawet w porównaniu do aptek internetowych), to trafiła do mnie Woda Winogronowa Caudalie i Eliksir Rozświetlający tejże firmy. Oby były dobre! A tak nawiasem: woda nie pachnie prawie wcale, za to eliksir bardzo intensywnie ;)
Na sam koniec zostawiłam zamówienie ze sklepu Skarby Syberii. W związku z tym, że właśnie trwa tam promocja (nawet do -40%) i od 50zł przysługuje nam darmowa dostawa, to zamówiłam kosmetyki, na które od dawna ostrzyłam zęby. Są to Ayurveda Hair Mask, Hammam Body Soap i Cedar Hand Cream (czyli maska do włosów, mydło i kremik do rąk), wszystko firmy Planeta Organica. Mam nadzieję, że mnie nie zawiodą, bo długo zwlekałam z ich zakupem i na pewno są to nabytki przemyślane i potrzebne (jaaasne ;)) Na sam koniec, malutki bonusik ;) Kolejny prezent od męża, czyli jadąca do mnie, świeża i niespodziewana dostawa kosmetyków prosto z Rosji :) w związku z tym, że zarówno małżonek jak i kosmetyki jeszcze są w drodze, to zdjęcie pozostawia wiele do życzenia ;) Od lewej: płyn do kąpieli, peeling solny, białe mydło i miodowe mydło, wszystko sygnowane przez Babuszkę Agafię, hihi :)
Ja tak samo. na początku miesiąca trzymałam się dzielnie a potem z kasą na kosmetyki popłynęłam :)
OdpowiedzUsuńJak się cieszę, że nie tylko ja tak mam! :D
Usuńposzalałaś ! ps. uwielbiam te eyelinery w słoiczkach, sama mam L'Oreal i bardzo go lubię
OdpowiedzUsuńNiestety, jak co miesiąc :P
UsuńNo faktycznie poszalałaś z zakupami :) Miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, mam nadzieję, że obejdzie się bez bubli ;)
UsuńZdrówka życzę. :*
OdpowiedzUsuńRimmel Scandal Eyes
eyeliner - oj od dawna mnie ciekawi.
Nie dziękuję! Może lepiej zadziałają te życzenia ;) Naprawdę, nie pamiętam kiedy ostatnio byłam taka chora :/
UsuńAle dużo wspaniałości <3
OdpowiedzUsuńZdrówka :) do antybiotyków polecam wit C bo szybciej stawia na nogi :))
OdpowiedzUsuńa co do zakupów az mi się oczka zaświeciły :D najgorsze jest to, że jutro mi pieniązki wpadna do portfela i nie wiem jak to sie skonczy :(
Też biorę, ale choróbsko jest jakieś szczególnie oporne :)
UsuńJestem bardzo ciekawa tego olejku do mycia z bieledny- podobno serum z tej serii jest genialne :D
OdpowiedzUsuńJa w tym miesiącu sporo wydałam na kosmetyki, niestety. A miałam nic nie kupować. Wczoraj złożyłam zamówienie na triny.pl :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nie jestem z tym sama :D
UsuńWow, a ja myślałam, że dużo kupiłam. ... xD
OdpowiedzUsuńspore zakupy! :) miłego testowania ;)
OdpowiedzUsuńchętnie zobaczę ten modelator w akcji :)
Modelator dostała moja chrzestna, ja mam rozświetlacz ;)
UsuńTrzymam kciuki, żebyś jak najszybciej uporała się ze swoim choróbskiem! Wodę winogronowa Caudalie absolutnie uwielbiam i mam nadzieję, ze będziesz z niej równie zadowolona :)
OdpowiedzUsuńOby te kciuki poskutkowały, bo mam dość ;) Mam nadzieję, że i ja tą wodę polubię :)
UsuńZazdroszcze kosmetykow rosyjskich :-)
OdpowiedzUsuńho ho ho ile skarbów:)
OdpowiedzUsuńNo poszalałaś powiem Ci ;) Zdrówka życzę :)
OdpowiedzUsuńNie dziękuję! ;*
UsuńWyszło jak zwykle haha, ja też poszalałam nawet juz po popublikacji posta, a miał być już koniec:) W grudniu będzie lepiej:D Ja właśnie od dłuższego czasu czaje się na wodę winogronową, intuicja podpowiada mi, że jest dobra;) Ten liner Maybelline też mam:)
OdpowiedzUsuńEch, jeszcze kremu TBS tu nie ma, jakby na to nie patrzeć... Jasne, w grudniu pewnie nie będzie lepiej :D Ja już chyba jestem niereformowalna. Na wodę winogronową czaiłam się (jak czajnik nie przymierzając :P) parę miesięcy, w końcu na chorobę i zły humor - nabyłam!
UsuńTo TBS już będzie na poczet grudnia:D Ja już myslalam, że nie poszło mi tak źle, do momentu kiedy nie dokupiłam 2 flaszek perfum i kremu pod oko;)
UsuńTa woda kusi niemiłosiernie i ja wiem jak to się skończy. Ale generalnie plan na grudzień 0 kosmetyków:D
O, a jaki krem nabyłaś? Te plany zakupowe zawsze się tak kończą :P woda pewnie też zaraz wyląduje u Ciebie ;)
UsuńA TBS już przyjdzie w grudniu, to będzie na grudzień. Mnie odwyki jakiekolwiek i od czegokolwiek nie wychodziły nigdy :/
UsuńJak będę omijać apteki to może się uda, wszak mam jeszcze do wykończenia Uriage. Jednak lepiej nie wymawiać słowa odwyk bo zawsze jak je wymawiam po kilku dniach wyruszam na łowy:/
UsuńKrem pod oczy Pharmaceris duoaktywny coś tam, akurat była promo w SP. Ale na razie jeszcze używam Clinique i Vichy.
E, to się nigdy nie udaje ;) Przynajmniej mnie :P I z odwykiem i niekupowaniem mam dokładnie to samo, samo słowo jest zakazane :D
UsuńEch jak Ty mnie znasz;) kupiłam małą wodę i maseczkę akurat w dobrych cenach były;)
UsuńHihi ;)
Usuńja się trzymam od jakichś dwóch tygodni:)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie od jakichś dwóch tygodni się nie trzymam! :D A przez pierwsze dwa pięknie mi szło :(
Usuńszaleństwo zakupwoe to Ty masz we krwi:)
OdpowiedzUsuńGeny chyba nie są za to odpowiedzialne, mama jest normalna :D Jak na kobietę to nawet wyjątkowo ;)
UsuńZdrowia! :))
OdpowiedzUsuńW Rossmannie głównie poszalałam z lakierami niestety :D
Sporo się tego nazbierało. Najbardziej jestem ciekawa produktów ze Skarbów Syberii. :-)
OdpowiedzUsuńTroszkę się tego uzbierało :D. Kocham eyeliner z Maybelline :).
OdpowiedzUsuńWOW! Poszalałaś :-D Teraz magia próbowania, testowania i zauważania świetnych rezultatów :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo to lubię ;)
UsuńChyba wszystkie to lubimy! :-D Najlepsza część zabawy to użycie produktu pierwsze klika razy! :-)
UsuńSuper zakupy, eliksir rozświetlający kusi, czekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńPoszalałaś :) Mam ten eyeliner Maybelline i bardzo go lubię :) Ciekawa jestem jak wypadnie w porównaniu z produktem Rimmel :)
OdpowiedzUsuńBędą miały wysoko postawioną poprzeczkę, bo ostatni mój eyeliner był bardzo dobry :) Oby te mnie nie zawiodły ;)
UsuńNo i jest miodowe mydełko :) Mi już się skończyło ale mam teraz wersję cedrową :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy nie wolałabym właśnie cedrowej, ale nie miałam wpływu na wybór ;)
UsuńSporo nowści, ale wszystkie wydają się ciekawe i lwią część sama chętnie bym przygarnęła, więc czekam na recenzje ;) Póki co znam tylko eyeliner z Maybelline. Z Rimmela z linii Scandal Eyes mam, ale w pisaku i niestety mnie rozczarował. Podejrzewam, że żelowy będzie dużo lepszej jakości ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie pocieszam się jedynie tym, że wiele z tych rzeczy chciałam od dawna ;) Mam nadzieję, że obędzie się też bez bubli :)
Usuńo wow ;)) "trochę" się tego nazbierało :)
OdpowiedzUsuńszaleństwo widzę! dużo ciekawych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńPoszalałaś jak zwykle :D Widzę mój ulubiony modelator i eyeliner z MNY :)
OdpowiedzUsuńModelator dostała ciocia, to jest rozświetlacz :) Ten z gwiazdką :)
UsuńIle dobroci! *.*
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości, a ile eyelinerów! :) Ja ostatnio nie szalałam na zakupach, ale za to w dniu darmowej dostawy sobie odbiję i w niedzielę na zakupach niekosmetycznych w Ikei :)
OdpowiedzUsuńTo miodowe mydło Babci Agafii jest bardzo przyjemne, miałam go :)
Eyelinerów do śmierci :P Ja sobie już nigdzie nie odbiję, będzie lepiej ;) Mam nadzieję, że z mydełka też będę zadowolona :)
UsuńWooow, szalona! Zdrowiej szybko :**
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńBędę musiała poczytać o tym olejku Bielendy,nawet nie słyszałam o tej promocji na rosyjskie kosmetyki,i chyba dobrze bo mój portfel by tego nie wytrzymał:)
OdpowiedzUsuńJa też nie słyszałam, weszłam coś pooglądać :) I na moje nieszczęście był baner ;)
UsuńW TYM MIESIĄCU NIE KUPIĘ! W TYM MIESIĄCU NIE KUPIĘ! W TYM MIESIĄCU NIE KUPIĘ!
OdpowiedzUsuńOo! Balsam na przecenie! Biorę wszystkie zapachy!:)
Ja nie mogę mówić, że w tym miesiącu nic ;) Jest jeszcze gorzej :P
UsuńOj troszkę tego jest ale wszystko takieee fajne. Świetne kolory lakierów w sumie obydwu jestem ciekawa jak wyglądają na paznokciach. Rosyjskie cudaki też fajne, też myślę o jakimś większym zamówieniu ale nie wiem czy nie wstrzymać do nowego roku, bo cały mój fundusz pewnie pochłoną świąteczne prezenty :] :D
OdpowiedzUsuńU mnie w grudniu pewnie będzie podobne, dużo pieniędzy pójdzie na prezenty :) a z rosyjskimi kosmetykami mi się poszczęściło, najpierw ten rabat, potem taki prezent. Super, bo w Rosji one ponoć nie zawsze i nie wszędzie są :)
UsuńSporo fajnych nowości nabyłaś:) ja ostatnio wstrzymuje się z zakupami i jakoś wychodzi.
OdpowiedzUsuńFajne nowości, u mnie w listopadzie nie było dużo zakupów, ale za to w grudniu przy okazji dnia darmowej dostawy to nadrobię:D
OdpowiedzUsuńNo no totalne zakupowe szaleństwo ;)
OdpowiedzUsuńŚwięta coraz bliżej to szaleć trzeba :) Niech Ci wszystko dobrze służy Kochana :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy będziesz zadowolona z tego miodowego mydła, bo ja niestety nie jestem ;-)
OdpowiedzUsuńNo ciekawe... może jednak tak? Pod jakim względem Ci nie odpowiadało? :)
UsuńŻyczę szybkiego powrotu do zdrowia...:) A do zakupów to miałam tak samo...ba obiecałam sobie,że nie kupie już nic do końca roku (pod koniec października) i też w połowie listopada pękłam...a to się tonik skończył,a to się zaraz maska skończy ;) A co do zakupów to fajne ,miłych testów :)
OdpowiedzUsuńZnam to bardzo dobrze :) ja już sobie nic nie obiecuję, bo to nigdy nie działa ;) przynajmniej zużywanie też idzie nieźle ;)
UsuńTych rosyjskich kosmetykow to ci najbardziej zazdroszczę! No i męża ze ci takie dobroci przywozi!
OdpowiedzUsuńNie zawsze mu się udaje, ale od czasu do czasu, jak spotka dobrze zaopatrzony sklep, to coś mi przywozi :) a ceny są sporo niższe ;)
Usuńile świetnych nowości, pudełeczko Shiny bardzo przypadło mi do gustu w tym miesiącu :)
OdpowiedzUsuńdużo zdrówka Kochana:* w nowości dużo, dużo:D chętnie większość bym przygarnęła pod swoje skrzydełka:D
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym rozświetlaczem Kobo i olejkiem Bielendy, daj znać jak będą się sprawdzać:)
OdpowiedzUsuńDam :) mam nadzieję, że ten olejek zmyje azjatyckie bb ;)
UsuńJa zawsze płynę z kasą na koniec miesiaca, bo wtedy mam kasę :D a potem od połowy następnego jestem biedna :D
OdpowiedzUsuńJa też, tylko tak w okolicy 10 dnia miesiąca :P
Usuńkażdy miesiąc zaczyna się tak samo - w tym miesiącu oszczędzam jeżeli chodzi o kosmetyki i z każdym miesiącem okazuje się , że mam ich coraz więcej :P
OdpowiedzUsuńTeż do zauważyłam u siebie :)
UsuńKolejna osoba z olejkami do twarzy. Może i ja się skuszę.
OdpowiedzUsuńNo to masz teraz niezły zapas :D
OdpowiedzUsuńKochana, to jeszcze nic - ja gdy robiłam zdjęcia swoich zakupów to się dopiero za głowę złapałam :DD
OdpowiedzUsuńTo czekam na wpis! Kiedy będzie? :)
Usuńposzalałaś :)
OdpowiedzUsuńile dobroci:)
OdpowiedzUsuńZdrowiej szybko:)
A czy do tych eyelinerow w sloiczkach dolaczon3 sa tez pedzelki czy osobno trzeba je kupic?.
OdpowiedzUsuńTak, w obu są pędzelki :) ale moim zdaniem stosunkowo trudno się nimi maluje, ja najbardziej do eyelinera lubię Maestro 780 r.0 :)
UsuńFaktycznie sporo tego, ale wszystko wygląda niezwykle kusząco, miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńsporo tego :) ten blyszczyk z golden rose wyjątkowo wpadl mi w oko musze sobie kupic jais z tej serii :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę zakupów:) jestem ciekawa jak sprawdzą się u Ciebie rosyjskie kosmetyki czytałam o nich dużo dobrego i sama myślę nad kupnem:)
OdpowiedzUsuńO tak, ja na Rossmanowej promocji również zaszalałam :)
OdpowiedzUsuńMoje ostatnie zakupy są typu: Okap do kuchni, umywalka nablatowa do łazienki, bateria, koszyki wiklinowe itd., itd. Z chęcią bym zaszalała w jakiejś drogerii. Ale fundusze niestety na to w tym miesiącu nie pozwalają. Super zakupy
OdpowiedzUsuńCzasem niestety tak jest, jak ja się urządzałam to też była cienizna ;) ale za to nowe gniazdko cieszy jeszcze bardziej! :)
Usuńteż się czaje na Planeta Organica ...fajne zakupy połowe przygarneła bym do siebie jednak ja z Rossmanowskiej promocji zrezygnowa lam stwierdziłam, że za dużo mam pootwieranych kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńSuper blog!
Pozdrawiam :*
Ach, te pootwierane kosmetyki ;) ale jak to ostatnio fajniepowiedziała jedna z nas: "kolorówka jest po to,żeby jej używać, a nie zużywać" :D
Usuńno to zaszalałaś :) ja na szczęście jakoś się powstrzymuje i to co chcę kupić rozkładam na kolejny miesiąc. raz że kasa, a dwa po co się zakopywać w kosmetykach... promocje są co chwile :)
OdpowiedzUsuńJeju jeju ile cudowności !!! ♥
OdpowiedzUsuńto mamy zupełnie tak samo. Trzymałam się na początku listopada, ale chyba ta jesienna pora tak na mnie wpłyneła, że pod koniec miesiąca samokontrola poszła w las :)
OdpowiedzUsuńWoda winogronowa mnie zainteresowała :) zwłaszcze, że szukam jakiegoś dobrego tonera i myślę też o wodzie różanej :)
OdpowiedzUsuńJa pod koniec listopada również zaszalałam, ale nie żałuję ani trochę :) Na wodę winogronową z Caudalie też mam ochotę, a elixir rozświetlający bardzo przypomina Beauty Elixir tej samej firmy. Swoją drogą on też ma bardzo intensywny zapach - na mój nos to mieszanina mięty, skórki pomarańczowej i ziół.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem olejku z Bielendy, czy to faktycznie olejek, czy bliżej mu do zwykłego żelu do demakijażu? Bo Bielendowy olejek do kąpieli przypomina raczej żel pod prysznic (choć i tak go lubię :)).
Dokładnie, eliksir pachnie bardzo mocno, ale za to jak ładnie! :) a olejek przypomina mi olejki myjące pod prysznic nivea i isana, ma oleistą konsystencję, ale delikatnie się pienią ;)
UsuńNiektóre Twoje nowości sama chętnie bym przygarnęła :D Muszę poszukać w swojej okolicy apteki z kosmetykami Caudalie, mam na nie coraz większą chęć :)
OdpowiedzUsuńsuper cudeńka :)
OdpowiedzUsuńBędę czekała na recenzje :) Sporo tego i widzę kilka ciekawych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńUuuła, poniosło Cię z zakupami :P
OdpowiedzUsuńJa się nie skusiłam na ShinyBoxa, taki średniawy dla mnie ;)
Dużo zdrówka! :*
Troszkę poniosło ;)
UsuńCaudalie są na mojej wishliście :) Fantastyczne nowości, miłego testowania kochana ;)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa olejku myjącego z Bielendy! Nawet nie wiedziałam, że wypuścili coś takiego, a olejki do demakijażu bardzo lubię, obecnie używam takiego ze Skin Food'a. Będę czekać na Twoją opinię!
OdpowiedzUsuńCaudalie uwielbiam i nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez wody winogronowej, sama już nie wiem, ile puszek zużyłam ;)
Mam nadzieję, że poradzi sobie z kremami bb... a woda winogronowa chyba faktycznie ma coś w sobie! :)
UsuńOooo dziewczyno zaszalałaś . Niestety ciężko z naszymi postanowieniami:)
OdpowiedzUsuń:*