sobota, 16 listopada 2019

Cosrx AHA 7 Whitehead Power Liquid, czyli koniec z zaskórnikami

Przepraszam Was za dłuższą niż zwykle przerwę na blogu, ale niestety dały mi popalić ręka i plecy, o czym wspominałam Wam już kilka dni temu na swoim instagramie i fb :) Przejdźmy jednak do rzeczy - w swym życiu trochę problemów z cerą już miałam. Ba! Nawet dużo, wszak od 1 roku życia rodzice zawzięcie biegali ze mną po dermatologach, alergologach i innych doktorach. Wszystkie moje dolegliwości wiązały się jednak z AZS, łuszczycą oraz alergiami a po tym okresie życia pozostała mi jedna rzecz - wstręt do wszystkiego, co tłuste i klejące. Nie sądziłam jednak, że w wieku 29 lat, moja cera spłata mi figla kolejnego i zafunduje mi wysyp drobnych zaskórników. Szczerze powiedziawszy byłam wtedy w kropce - z jednej strony stosunkowo świeża diagnoza tocznia układowego oraz słowa lekarza: "niech Pani uważa z cerą", a z drugiej - no nie mogłam na siebie patrzeć! Nawet makijaż nie pomagał :/ Poradziłam się w tym temacie Interendo, przeczytałam kilka książek, trochę artykułów mądrych ludzi w sieci i zaczęłam działać. Na początku kupiłam Skinoren - nic. Potem wypaprałam butelkę Płynu Bakteriostatycznego Pharmaceris T Sebo Almond Clairs z 3% kwasu migdałowego - też prawie nic. Pierwsze zaskórniki, te mniejsze lub otwarte, ruszył w końcu BHA Blackhead Power Liquid Cosrx (jego recenzję znajdziecie tutaj) a dziś pora na króla tej imprezy, czyli Cosrx AHA 7 Whitehead Power Liquid! Jak się u mnie spisał? Czy jestem zadowolona? Zapraszam do lektury!
Cosrx AHA 7 Whitehead Power Liquid
Zacznijmy więc od tego, co na temat Cosrx AHA 7 Whitehead Power Liquid mówi producent. Jest to specyfik przeciw zaskórnikom z naturalnym kwasem AHA w postaci wody jabłkowej oraz kwasem glikolowym. Ma on oczywiście właściwości złuszczające i oczyszczające, redukuje zaskórniki, a także reguluje wydzielanie sebum. Płyn zawiera również niacinamid, który rozjaśnia skórę i zwiększa jej odporność na czynniki zewnętrzne. Wewnątrz kosmetyku, znajdziemy też kwas hialuronowy, który ma zapewnić nam odpowiedni poziom nawilżenia. Płyn wspiera także procesy odnowy komórkowej, regeneruje, zmniejsza widoczność zmarszczek oraz przyspiesza gojenie. Kosmetyk polecany jest dla cery z zaskórnikami zamkniętymi, tłustej i problematycznej. Produkt ten zapakowany jest w prostą butelkę z matowego plastiku, mającą na sobie jedynie fioletowo - czarny nadruk z logo firmy oraz nazwą kosmetyku. Według mnie jest minimalistycznie, ale jednocześnie estetycznie i porządnie. Pompka działa bez zarzutu, nic niepożądanego się z niej nie wylewa, a całość nie ma skłonności do niszczenia się, mimo tego że zabierałam butelkę w różne miejsca. Wewnątrz znajduje się 100ml produktu, ważnego 12 miesięcy od pierwszego otwarcia :) Pamiętajcie, że w trakcie stosowania tego cuda, nawet jesienią lepiej używać filtrów ;) (a jeszcze lepiej robić to cały rok :P).
Cosrx AHA 7 Whitehead Power Liquid
Wewnątrz opakowania, znajduje się przezroczysty płyn, mający konsystencję czegoś pomiędzy olejem a wodą. Bardzo łatwo i szybko można nałożyć go palcami, choć gdy nieco bardziej się guzdrzemy - potrafi z nich spłynąć ;) Specyfik ten w ciągu kilku minut wchłania się praktycznie do matu. Co do aromatu - według mnie, niemalże go nie czuć, ale bywają takie dni, że gdzieś z tyłu głowy przebiega mi myśl, czy on czasem nie pachnie cytryną...? :P Co ważne, Cosrx AHA 7 Whitehead Power Liquid nie szczypie, nie powoduje u mnie przesuszeń, łuszczenia się skóry i żadnych innych niedogodności. Chętnie stosował go także mój mąż, który wersją BHA pogardził "bo go piekła". Tutaj takich atrakcji nie było ;) Ja najpierw nakładałam go dwa razy w tygodniu, a przez miesiąc zwiększałam częstotliwość stosowania dochodząc do "codziennie". Teraz po czasie intensywniejszego złuszczania, znowu wróciłam do zalecanej przez producenta wersji "dwa razy w tygodniu".
Cosrx AHA 7 Whitehead Power Liquid
Jak zatem Cosrx AHA 7 Whitehead Power Liquid sprawdził się u mnie? W trakcie jego stosowania, moja cera stała się ładnie nawilżona oraz rozświetlona, a zmarszczki i pory stały się mniej widoczne. Zaskórniki otwarte zniknęły całkowicie już jakiś czas temu, nowe nie powstały, a zamknięte naprawdę się ulotniły! Część wyparowała sama z siebie, a paru "najtwardszych" zawodników bez problemu udało mi się wycisnąć, w dodatku bez żadnych ranek i innych uszczerbków. Przy stosowaniu go raz, lub dwa razy w tygodniu, na szczęście nie pojawia się nic nowego. Moja twarz jest dzięki płynowi Cosrx AHA 7 Whitehead Power Liquid jest tak gładka jak dawniej i po prostu dużo ładniejsza, zarówno w makijażu, jak i bez :)
Podsumowując: Jestem niesamowicie zadowolona z działania tego kosmetyku. Udało mi się po roku walki odzyskać moją dawną, gładką twarz i specyfik ten zapewnił mi poprawę samopoczucia nawet w wymiarze psychicznym xD Trzymajcie kciuki, żeby tak zostało! Jego cena wynosi około 45-55zł na ebay i uwierzcie mi - naprawdę warto, szczególnie że jego wydajność jest szalona ;) 
A Wy macie tego typu problemy? Znacie markę Cosrx? Stosowałyście już ich produkty? A może znacie AHA 7 Whitehead Power Liquid? Dajcie koniecznie znać! ;)

30 komentarzy :

  1. Wszystko wskazuje na to, że jest to kosmetyk, którego szukałam. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam wypróbować w takim razie, w sieci ma świetne opinie, więc może poprawi stan cery też u Ciebie :)

      Usuń
  2. Teoretycznie AHA są mocniejsze niż BHA, więc może mąż ma uczulenie na salicylany?... BHA kocham miłością bezgraniczną, ciekawe czy ten też miałby u mnie wzięcie. Mimo, że chwilowo nie potrzebuję, to po Twojej recenzji kusi mnie, żeby jednak kupić :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On jest alergikiem i ma na wiele rzeczy uczulenie, więc niewykluczone :) To samo pomyślałam, bo ogólnie jak mówisz BHA jest słabsze, a on tak źle na tamten płyn zareagował... Kupuj, akurat na ebay mają niezłe ceny :) Ja go kupiłam, bo miał wiele dobrych opinii i dołączam do zachwyconych :D

      Usuń
  3. Czyli jednym słowem jest to idealny kosmetyk dla mnie. Walczę z zaskórnikami i porami, mam już piersze zmarszczki, skóra potrafi się łuszczyć mimo kremów i peelingów, a do tego nie lubię tłustego filmu po stosowaniu kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może pora sobie sprawić go np. na Mikołajki? Mam nadzieję, że też Ci pomoże. Jest do kupienia na ebay, jolse i ma go wiele polskich sklepów :)

      Usuń
  4. Pierwszy raz widzę ten produkt, ale działaniem mnie do siebie przekonał. Nie spodziewałam się, że będzie w stanie aż tak poradzić sobie z problemem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie spisał się naprawdę wyśmienicie ❤️ będę do niego wracać 😁

      Usuń
  5. Czyżbym znalazła w końcu cudo na te okropne, czarne kropeczki?! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie on zlikwidował grudki, ale zapewne z kropeczkami też sobie poradzi 😉

      Usuń
  6. Niedawno zamówiłam sobie tonik kwasowy tej marki. Widzę, że następnym razem muszę się zdecydować na ten wariant, bo mam problemy z zaskórnikami.

    OdpowiedzUsuń
  7. Marki nie znam, ale jeśli poradził sobie i doprowadził do takiego efektu, że człowiek czuje się lepiej to chyba warto go kupić :) A każdy produkt, który działa i wygrywa walkę z zaskórniakami jest wart każdej ceny. Aczkolwiek te 45-55 zł to nie dużo, jak na coś takiego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim przypadku naprawdę bardzo się opłacało 🙂 Mam nadzieję, że ten efekt się utrzyma, ale na razie naprawdę jest super ❤️

      Usuń
  8. Zaskórniaki ostatnio mnie nie dopadają, ale widzę kilka rozszerzonych porów. Jeżeli zauważę dalsze to ten kosmetyk z pewnością mi pomoże.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zaskórników nienawidzę, ale zaskórniaki to już co innego 😉

      Usuń
  9. Ja na szczęście nie mam problemów z zaskórnikami, odpukać! Produkt zapowiada się ciekawie, na pewno przyda się wielu osobom. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie zazdroszczę! Choć ja dawniej też nie miałam... 🙄

      Usuń
  10. Od dawna szukam dobrego preparatu na zaskórniaki, które są dla mnie istnym przekleństwem, jednak nic nie działało. Zaciekawiłaś mnie tym artykułem, spróbuję swoich sił z Power Liquid.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam zatem nadzieję, że i u Ciebie się sprawdzi ❤️

      Usuń
  11. Świetne mają te jak ja to mówię - płyniki. Jeszcze żaden mnie nie rozczarował😜

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na razie miałam dwa, ale oba mi się sprawdziły 🙂

      Usuń
  12. Od dawna walczę z zaskórnikami i porami, niestety jak do tej pory bezskutecznie, więc chyba wypróbuję ten kosmetyk.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  13. to zdecydowanie coś dla mnie :-) z chęcią wypróbuję i sama się przekonam czy jest skuteczny :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Po takiem opisie, to musze go miec, moze upora sie i z moimi porami :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No oby, to potrafi strasznie dać popalić ☹️

      Usuń
  15. Kiedyś stosowałam jakieś kosmetyki na zaskórniki i słabo dawały radę. Jestem ciekawa jak ten produkt by sie u mnie sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  16. I follow you on gfc #1093 , follow back?

    https://bubasworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że chcesz do mnie zaglądać i czasem zostawić po sobie komentarz ;* Jeśli zaobserwujesz mojego bloga: daj znać! ;) Na pewno Cię wtedy odwiedzę :)