W lipcu sporo się u mnie działo, typowe posty dotyczące zakupów, denka i ulubieńców gdzieś mi umknęły ;) O ile denka niestety już nie będzie z powodu mojej mamy, która wyrzuciła mi wszystkie puste opakowania, o tyle ulubione produkty lipca, jeszcze postanowiłam zamieścić ;) Zapraszam do czytania!
Faworytami w lipcu została moja ukochana Tangle Teezer, w wersji kompaktowej. Tego miesiąca dużo jeździłam, mała wersja towarzyszyła mi na wyjazdach dłuższych i krótszych, pomagając rozczesać niesforne kłaki, które robią się coraz dłuższe ;) Powiem szczerze, że zaraz po ślubie miałam lecieć do fryzjera i zafundować sobie gustownego boba, jednak w końcu zrezygnowałam z tego pomysłu i stwierdziłam, że zostanę przy starej fryzurze :) Drugim hitem - ślubno-imprezowym - został nie kto inny jak eyeliner L'oreal, Super Liner Gel Intenza! Wytrzymał cały wieczór panieński, cały ślub i wesele (a tego naprawdę bardzo się obawiałam, postawiłam na samodzielne malowanie się ale nie dość, że podczas robienia kresek trzęsły mi się ręce, to jeszcze martwiłam się o ich trwałość). Tak więc niepozorny, mały słoiczek, został niekwestionowanym bohaterem imprez i wakacji ;) Pełna recenzja znajduje się tutaj. W kwestii pielęgnacji furorę zrobił u mnie peeling Organique Botanic Garden w wersji Orchid&Curacao :) Świetnie wygładził on skórę, nawilżył ją a w dodatku mam wrażenie, że objawy rogowacenia okołomieszkowego na przedramionach całkowicie zniknęły (miałam takie pojedyncze). Z zachwytu nad nim piałam jakieś trzy dni temu w tym miejscu. Jeśli chodzi o ochronę przeciwsłoneczną, świetnie spisał się u mnie (i właściwie u męża też) filtr Vichy Capital Soleil w wersji matującej. Póki używałam go pod makijaż, nie wzbudzał we mnie szczególnie gorących uczuć. Doceniłam go jednak dopiero podczas wakacji w Chorwacji. Często paradowałam tam bez podkładu, nakładałam na twarz sam filtr i i co? Zero świecenia, zero klejenia, w dodatku nie byłam cała biała. Piegów mi nie przybyło, opaliłam się tylko bardzo delikatnie. Filtr ten świetnie wpisał się w moje aktualne potrzeby, dobrze spisując się zarówno pod makijażem jak i bez niego ;)
Mam jeszcze pytanie do Was :) Czy ktoś byłby zainteresowany postami dotyczącymi mojej codziennej pielęgnacji (skóra wrażliwa, już w kierunku normalnej) i porównania kremów BB marki Skin79 (posiadam trzy pełnowymiarowe wersje i wiele pojedynczych próbek)? :)
Ja również uwielbiam krem z filtrem Vichy :) No i przepiękna ta twoja szczotka TT :) Gdybym kiedyś miała zakupić nową , to wybrałabym właśnie wersję złotą :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) mnie też złotko kusiło bardzo długo ;)
UsuńTT bardzo lubię, a peeling z Organique chętnie wypróbuje.
OdpowiedzUsuńPosty z BB i pielęgnacją chętnie przeczytam :)
Bardzo się cieszę :)
Usuńzłota wersja tt jest urocza, też mam tą szczotkę.
OdpowiedzUsuńZłotej chyba żadna nie dorówna ;)
UsuńNie znam żadnego z ulubieńców, ale kosmetyki Vichy bardzo lubię i fajnie się u mnie sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zauważyłam, że Vichy ma wielu zwolenników jak i przeciwników :) Ja nawet je lubię, to co miałam sprawdziło się bardzo dobrze :)
UsuńFajni ulubieńcy, też chcę TT :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) TT warto sobie sprawić :) Chcesz kompaktową czy klasyczną wersję? ;)
UsuńTT też kiedyś było u mnie w ulubieńcach;) masz błąd póki.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, dzięki :) TT zasługuje na ulubieńców, u mnie już raz była klasyczna wersja ;)
UsuńMuszę sobie kiedys kupić tą wersje peelingu jak zużyje trochę zapasów hehe
UsuńAch te zapasy :D
UsuńMam ten sam TT i eyeliner :-) Tez bardzo lubie :-)
OdpowiedzUsuńIch chyba nie da się nie lubić ;)
UsuńA ja wreszcie musze się skusizc na TT :) cały czas myślę sobie o pójdę obciąć włosy po czymś tam a i tak nigdy to nie wychodzi :D Szkoda ich :(
OdpowiedzUsuńMnie właśnie też zrobiło się szkoda ;) A szczotkę koniecznie wypróbuj, warto ;)
UsuńEh.... złota wersja strasznie mi się podoba ! <3
OdpowiedzUsuńMnie też urzekła najbardziej :)
Usuńświetni ulubieńcy ! ten peeling z Organique za mną chodzi :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobają :)
UsuńNic jeszcze nie testowałam z twoich ulubieńców ale ciągle czaje sie na kosmetyki z Organique :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz chwile to zapraszam http://kosmomodowo.blogspot.com/
Kosmetyki Organique są warte przetestowania :)
UsuńMuszę się w końcu szarpnąć na TT w wersji kompaktowej.
OdpowiedzUsuńOj, tak :) Jest dość duża ale ja nie umiem się już czesać czymś innym ;)
UsuńPisz, pisz o tej pielęgnacji, choć ja sama mam cerę mieszaną to i tak chętnie poczytam:)
OdpowiedzUsuńFajni ulubieńcy:)
Cieszę się, że ktoś jest zainteresowany ;)
UsuńWąchałam w Organique ten peeling, pachnie bosko <3
OdpowiedzUsuńOdniosę się jeszcze do Twojego pytania: owszem, z chęcią poczytam posty o pielęgnacji twarzy, jak i te o azjatyckich BB :)
Bardzo się cieszę! :)
UsuńAle masz przepiękną szczotkę <3!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńKompaktowa TT była i w moich ulubieńcach lipca :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się nic a nic, świetna jest :)
UsuńTT w złotej wersji wygląda ślicznie, a ten peeling z Organique bardzo mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńPeeling warto przetestować a szczotka ma swój urok ;)
UsuńPeeling bardzo chętnie bym wypróbowała :). Zazdroszczę TT :D.
OdpowiedzUsuńTo koniecznie trzeba spełnić zachcianki :D
UsuńMam panterkowy kompakt, ale złoty też mnie kusił ;)
OdpowiedzUsuńPanterkowy też wygląda całkiem fajnie ;)
UsuńZnam jedynie emulsję matującą z Vichy i również należy do grona moich ulubieńców. Mogę na nią liczyć każdego dnia i w zasadzie często nawet nie nakładam na nią już podkładu, tak dobrze cera wygląda :) Ale z kremem BB też świetnie się dogaduje, to napradę bezproblemowy filtr :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, w 100% się z Tobą zgadzam :) Spisała się u mnie rewelacyjnie :)
UsuńTeż się polubiłam z tym filtrem Vichy :-)
OdpowiedzUsuńJest co lubić :) Jak nienawidzę filtrów tak tego chętnie używam :)
UsuńTa wersja TT jest boooska *-* A na filtr z Vichy mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńChyba najładniejsza ;)
UsuńTen peeling wygląda świetnie ;))
OdpowiedzUsuńWygląda, pachnie i działa ;)
UsuńOstatnio bardzo doceniłam kompaktową wersję TT, świetnie sie sprawdza przy podróżach, ale przy krótkich włosach wystarcza też na co dzień :) Do Vichy dłuuugo byłam na nie, ale spróbowałam wersji BB i uwielbiam! na pewno bedzie w moich kolejnych ulubieńcach :) teraz chętnie przygarnęłabym peeling, zwłaszcza w takim kolorze ;)
OdpowiedzUsuńO, w takim razie będę czekać na Twoją recenzję :)
UsuńMam inną szczotkę TT, powiedzmy wersję podstawową, ale mimo tego jestem z niej zadowolona:)
OdpowiedzUsuńJa też mam podstawową, jest nawet wygodniejsza do długich włosów :)
UsuńZ Organique mam piankę do mycia i jest świetna! ;) . Cały czas waham się nad kupnem szczotki TT ;).
OdpowiedzUsuńSzczotka to już chyba produkt kultowy, warto się przekonać czy będziesz z niej zadowolona :)
Usuńvichy zapychacz brrr
OdpowiedzUsuńA Ty umiesz pisać jakieś pozytywniejsze komentarze czy tylko same negatywne? Zawsze na każdym blogu, do każdego produktu masz coś. To, że dla Ciebie nie jest dobry to nie znaczy, że na każdego działa tak samo..
UsuńWiadomo, u każdego ta sama rzecz może działać inaczej i każdy ma prawo do wyrażenia swojego zdania o ile robi to w sposób kulturalny :) Pozdrawiam! :)
UsuńMoim następnym zakupem na pewno będzie wersja kompaktowa TT :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz z niej zadowolona :) Wiesz już jaki kolor sobie sprawisz? :)
Usuńnie znam żadnego z Twoich ulubieńców:(
OdpowiedzUsuńSzkoda :(
UsuńPeelingi Organique jak już wiesz uwielbiam! Będę pamiętać o tej wesrji zapachowej i na pewno obwącham przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńSzczotę TT też bardzo lubię! Co prawda wolę tradycyjną niż kompaktową, ale na podróże kompakcik też jest ok :)
Polecam zwrócić na nią uwagę :) A szczotę do długich włosów też wolę tradycyjną jednak trudniej ją ze sobą zabrać ;)
UsuńZ Twoich ulubieńców mam tylko TT, ale w wersji Salon Elite ;) peeling Organique od dawna mnie kuszą, ale mam spory zapas Bielendy.
OdpowiedzUsuńWersji salon elite używam na co dzień w domu :) A zapasy chyba ma tu większość z nas :D Nowe produkty kuszą a tu cały arsenał w kolejce :P
UsuńKusisz mnie tym peelingiem Organique :), Vichy Capital Soleil w wersji matującej zapisałam już na listę zakupów, słyszałam o nim wiele dobrego, a na wyjazd wakacyjny będzie akurat.
OdpowiedzUsuńNo troszeczkę kuszę ;)
UsuńTT kocham :) a filtr z Vichy u mnie się nie sprawdził - przesuszał mnie
OdpowiedzUsuńSzkoda, że u Ciebie nie zdał egzaminu :(
UsuńPlanuje zakup tej złotej Tt: )
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńU mnie ten z Vichy się nie sprawdził. Marzę od dawna aby wypróbować coś z organique :)
OdpowiedzUsuńOrganique warto poznać, mają dobre kosmetyki :)
Usuńsama bym taki zestaw przygarnęła;)
OdpowiedzUsuń____________________
ps. a u mnie? nowości z wyprzedaży za grosze
Muszę kupić ten eye-liner!
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz kreski to warto!
UsuńTen zloty TT jest chyba najładniejszy ze wszystkich gdybym miała wybierać z tych dostępnych teraz też bym wybrała złoty :)
OdpowiedzUsuńEyelinera z Loreala nie znam,ale dobrze wiedzieć że się tak świetnie spisał :)
Jeśli chodzi o kompakty to ładniejszego chyba nie ma :D
UsuńSame ciekawe kosmetyki
OdpowiedzUsuńPorównanie kremów BB jak najbardziej !
TT też uwielbiam i obejść się bez niego nie mogę:) jeszcze nie miałam żadnego kremu BB, więc jeśli masz coś godnego polecenia z chęcią przeczytam o tym notkę:)
OdpowiedzUsuńO bb na pewno jeszcze napiszę :) A TT mam już trzecią sztukę ;)
UsuńKochana, porównanie BB to jak najbardziej, uwielbiam je i chętnie poczytam! :)
OdpowiedzUsuńTo super :)
UsuńJejuuu peeling Organique musi być mój :D
OdpowiedzUsuńTa czy inna wersja zapachowa? :)
Usuńmam próbkę vichy tego kremu ;) a TT już za kilka dni kupię ;)
OdpowiedzUsuńKtóry kolor planujesz kupić? ;)
UsuńAleż mnie ten peeling kusi, do tego jego wspaniały kolor :)
OdpowiedzUsuńKolor jest śliczny, pasuje mi do łazienki :D
Usuńmam tę oryginalną wersję tangle teezera i chcę kupić kompaktową. śliczna jest ta złota :)
OdpowiedzUsuńhttp://lilac-fleur.blogspot.com/
Chyba złota jest najbardziej warta uwagi :)
UsuńZapraszamy do dodania bloga w serwisie zBLOGowani! Mamy już ponad 2800 blogów z 22 kategorii.
OdpowiedzUsuńNależy założyć konto jako bloger i w 2 krokach dodać bloga do serwisu. Nasz robot sam pobiera aktualne wpisy i prezentuje je tysiącom użytkowników którzy codziennie korzystają ze zBLOGowanych. Dla blogera to korzyść w postaci nowych czytelników i większego ruchu na blogu. Zapraszamy!
Normalnie choruję na tę TT...
OdpowiedzUsuńTeż tak miałam :)
UsuńMam Tangle Teezer w wersji kompaktowej, ale jakoś ogromną miłością do niego nie pałam :)
OdpowiedzUsuńU mnie świetnie spisuje się na wyjazdach :)
UsuńPrzyjemniaczki, choć szczotka TT mojego serca nie podbiła ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie wczoraj zamówiłam sobie dwa peelingi cukrowe z Organique ;)
A moje znowu odwrotnie ;) Na jakie peelingi się zdecydowałaś? :)
UsuńTangle Teezer też lubię w wersji kompaktowej, niestety swoją panterkową zgubiłam :(
OdpowiedzUsuńOj, ale strata :(
UsuńCałą czwóreczkę bym przygarnęła, szczotka rewelacja!
OdpowiedzUsuńPowoli, powoli i może wszystko uda się przygarnąć ;)
UsuńO ile ogólnie TT mnie nie kusi, tak nie mogę oprzeć się złotej wersji i chyba w końcu ją sobie sprawię:)
OdpowiedzUsuńDla srok jest idealna :D
UsuńBardzo fajni ulubieńcy, markę Vichy miałam okazję poznać i cenię sobie ich produkty :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ja też i nie do końca rozumiem niechęć do niej ;) Choć gdyby mnie zapchała to pewnie bym zrozumiała ;)
UsuńNawet nie masz pojęcia jak długo biję się już z myślą "kupić TT, czy nie?" :P
OdpowiedzUsuńI nadal nie podjęłam żadnej decyzji w tym kierunku, choć kultowa szczotka kusi zewsząd :P
Mam chęć na Twoich ulubieńców, szczególnie liner i peeling :)
OdpowiedzUsuń