Matowa szminka Nyx Soft Matte w kolorze Milan, trafiła do mnie całkiem przypadkiem, chyba już o tym pisałam. Zamówiłam w jednym ze sklepów szminkę tejże firmy, a dostałam owe matowe cacko (całe szczęście, nie straciłam na tym interesie, wręcz zyskałam ;)). Po otworzeniu paczki trochę się wkurzyłam, no bo jak to, moje koszmarne w obyciu usta i matowa pomadka? Zapewni mi tylko dodatkowe problemy... Czy po czasie, jestem zadowolona z takiego zrządzenia losu? Już mówię :) Ale zanim o tym, chciałabym jeszcze serdecznie podziękować przemiłemu Panu Informatykowi, który stanął na głowie i załatwił mi nową ładowarkę do laptopa (starą sama "zechlałam" :)).
Pomadkę otrzymujemy w niewielkim, 8 mililitrowym opakowaniu, które oddaje kolor zawartej w nim szminki. Jego nakrętka jest lekko matowa, gumowana, a przez co przyjemna w dotyku i dobrze trzyma się w dłoni. Mnie przypadło ono do gustu. Aplikator jest dość mały, łatwo się nim manewruje i przyjemnie używa. Jest miły i taki puchaty... :) A amatorkom budyniu waniliowego na pewno przypadnie do gustu jej zapach (nie utrzymuje się on jednak na ustach).
Zdziwiona byłam tym, że szminkę z taką łatwością można nałożyć na usta. Nic się nie maże, nie powstają smugi, jak już mówiłam aplikator jest dość drobny i łatwo umalować różne "zakamarki". Jest dobrze napigmentowana i nie trzeba nic poprawiać, dodawać dodatkowych warstw, aby kolor był jednolity i nie tworzył prześwitów. Czasem nakładałam ją na Reve de Miel Nuxe, i wtedy też nie było problemów z pomalowaniem nią ust. Kolor Milan jest głęboki, różowy, trochę przybrudzony. Zaraz po nałożeniu wygląda jak klasyczna pomadka, dopiero po chwili zaczyna pokazywać swe prawdziwe oblicze i zmienia się w mat.
Po jego nałożeniu nie odczuwałam żadnego ściągnięcia ani dyskomfortu. Odrobinę zdarza mu się podkreślać suche skórki, ale zdarzyło mi się to chyba tylko raz, gdy me usta były w wyjątkowo złej kondycji. Generalnie nie ma tendencji do wysuszania, choć może gdybym stosowała ją codziennie przez dłuższy czas, taki efekt by się pojawił. Ja jednak ze względu na obawy tego dotyczące, nie używałam jej non stop, tylko na zmianę z innymi produktami i zawsze wieczorem nakładałam treściwy balsam:) Jak długo utrzymuje się ona na ustach? Oczywiście nie cały dzień ;) Ale bez jedzenia i picia, trwa na naszych wargach do 4 godzin. Kiedy po drodze zdarzają się jakieś posiłki - krócej, ale przynajmniej nie zostaje na szklance w jakichś masakrycznych ilościach. Nie rozmazuje się, nie odbija na zębach i znika z ust raczej równomiernie. Kosztuje od 18zł w internecie do 29 w drogeriach Douglas. Mimo tego, że trafiła do mnie przypadkiem, okazała się fajną, matową szminką. A sama w życiu bym jej nie kupiła... Czasem przypadki nie są złe ;) A na sam koniec parszywego (dla mnie) tygodnia, lekko szyderczy uśmieszek, oczywiście w towarzystwie matowej pomadki Milan :) Miłego weekendu!
Kolorek ma fajny :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Taki sobie róż, ale ja je lubię ;)
UsuńBardzo ładnie prezentuje się na ustach :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek i ładnie wygląda na ustach :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba, ja na początku nie byłam do niego przekonana :)
Usuńja już od dłuższego czasu mam chrapkę na tą serię i na pewno w końcu się skuszę! <3
OdpowiedzUsuńpublikowałaś ostatnimi czasy swoje zbiory... ;) jak dla mnie jest tam aż za nadto błyszczyków ;)
UsuńBłyszczyków i pomadek nigdy dość ;)
UsuńAmen ;)
UsuńBardzo ładnie się prezentuje ;)
OdpowiedzUsuńładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńNie lubię matu na ustach, no i na taki kolor nigdy bym się nie zdecydowała bo blond+róż=tandeta (przynajmniej na mojej facjacie). Ale dobrze, że Tobie na dobre wyszła ta pomyłka:) No i informatyk stanął na wysokości zadania:D
OdpowiedzUsuńE, tam zaraz tandeta... Może to zależy od odcienia różu ;) Mnie tam wyszło na dobre :) Informatyk od ładowarki jest super, a drugi jeszcze lepszy, bo naprawił to co upsułam w systemie :D
UsuńChociaż system naprawiłby każdy informatyk, a zdobycie tej ładowarki podczas gdy nie mają jej żadne sklepy, hurtownie i internety, graniczyło z cudem... Bardziej jednak kocham tego pierwszego! ;*
UsuńOj jak mąż przeczyta to będzie afera:D
UsuńAle piękny kolor! Ładnie wygląda na Twoich ustach :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się kolor. Matowej szminki jeszcze nigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńTo koniecznie trzeba nadrobić! Polecam Nyx :)
UsuńBardzo ładny kolor :) Pięknie się prezentuje na Twoich ustach :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńPiękny kolor ;)
Kolorek cudownie sie prezentuje
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek na ustach, parząc na opakowanie myślałam, że będzie za jasna.
OdpowiedzUsuńNie, nie, ona absolutnie nie jest jasna ;)
UsuńPodoba mi się efekt na ustach - lubię matowe wykończenie :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńna ręce wygląda lepiej, na ustach już tak intensywnie nie wygląda, ale i tak podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńMoże to kwestia zdjęcia albo robienia fotki zaraz po pomalowaniu ust... Po chwili trochę on ciemnieje ;)
UsuńCiekawy jest ;)
OdpowiedzUsuńHaha taki przypadek to ja rozumiem :D Śliczna jest :)
OdpowiedzUsuńHehe, ja też lubię takie przypadki ;) Nie dość, że zyskałam finansowo, to jeszcze kolor i jakość są świetne :)
UsuńPiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńNie maże się zmienia się w matową - same plusy!
OdpowiedzUsuńAż z ciekawości sobie poszukam czerwonej
bo to mój ulubiony kolor wśród pomadek. =)
Ale cudo :) Jestem wielką fanką kosmetyków NYX, są niezastąpione :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda na ustach ;)
OdpowiedzUsuńOby następny tydzień był lepszy :) Przecudny, słodki odcień różu <3
OdpowiedzUsuńNo oby... :)
UsuńPodobają mi się te wszystkie matowe błyszczyki, ale ciągle wstrzymuję się z zakupem jakiegoś, bo boje się wysuszenia moich ust ;)
OdpowiedzUsuńTeż się bałam, ale tutaj nie miało to miejsca :)
Usuńuwielbiam:) do tego dobrze nałożona utrzymuje się na ustach nawet 6 h:)
OdpowiedzUsuńpodobny do mahnatan:)
OdpowiedzUsuńnie lubię matów na moich ustach, więc na pewno się nie skuszę
OdpowiedzUsuńA pamiętam jak wspomniałaś o tej pomadce i mówiłaś że w sumie cieszysz się, że przyszła. Ale że ona jest matowa?! Super :D Uwielbiam matowe wykończenie na ustach, kremowe w sumie też, ale matów jakie bym chciała ciąż mi brakuje. Kolorek bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńNo, matowa :) Nigdy nie miałam matowej pomadki, więc ochoczo zaczęłam testować i jest dobrze :)
UsuńKolor piękny, ale do matów jakoś nie mam przekonania :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor:D
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, ładnie wygląda na ustach. Ostatnio mam jazdę na matowe wykończenie ust;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej same pozytywne opinie ;) myślę nad jej zakupem, bardzo podoba mi się, że ma matowe wykończenie :))
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to nigdy nie słyszałam o tej firmie :) Piękny kolor ma ta pomadka, super się prezentuje na ustach :) Super, że jest matowa, bo wygląda bardziej naturalnie. Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńA Nyx ma bardzo fajne kosmetyki! :) Warto się zapoznać z ich ofertą :)
Usuń4 godziny to całkiem dobry wynik, ale właśnie z moich obserwacji wynika, że matowe szminki trzymają się trochę dłużej niż klasyczne ;) A takie zrządzenia losu potrafią być całkiem pozytywne właśnie:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie :) Ale to aż dziwne, że czasem coś potrafi się ułożyć też na korzyść człowieka, a nie zawsze na przekór ;)
Usuńkolor szalenie mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńkolor nie "mój" ale sam kosmetyk ciekawy :)
OdpowiedzUsuńsuper kolor i świetnie wygląda na ustach :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor :))
OdpowiedzUsuńświetny kolor :) ale ja chyba jednak wolę pomadki w tadycyjnej formule :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że formułą bardzo przypomina Bourjois Rouge Edition Velvet, którą uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńNie mam Bourjois, niestety nie jestem w stanie stwierdzić :(
UsuńNo proszę, jaki fajny przypadek :)
OdpowiedzUsuńA kolor jest rzeczywiście boski, taki, jak lubię :)
Bardzo ładnie wygląda na ustach, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńCudny kolorek, wspaniale się prezentuję! :)
OdpowiedzUsuńJeśli już matowa pomadka, to tylko w kremie :) Próbowałam już kilku sztyftów i były koszmarne. Do tej pory najlepiej wspominam pomadkę z Manhattanu, niestety nie ma już jej w szafach. Teraz jakoś daleko mi do matu na ustach, stawiam na krem lub delikatny błysk. Ale wiosną, kto wie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
kolorek bardzo mi się podoba :)) ostatnio polubiłam się z takimi intensywnymi różami :)
OdpowiedzUsuńmam kolorek Tokyo też jestem z niej zadowolona:)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolorek:)) Bardzo mi się podoba;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor, świetnie prezentuje się na ustach :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie choć wolałabym ciut ciemniejszą :) no i rozejrzę się za nią dopiero w przyszłym roku do końca tego zużywam to co mam ;))
OdpowiedzUsuńJak dla mnie kolor idealny :)
OdpowiedzUsuń