wtorek, 17 maja 2016

Dr Irena Eris Provoke Pomadka Matująca w odcieniu 607 Pink Nuance, czyli parę słów na temat tego, dlaczego przypadła mi do gustu

Nie będę opowiadać Wam bajek. Zbieram się do napisania tego posta od piątku, ale na amen rozłożyło mnie choróbsko, takie z przytupem, chyba pierwsze od dwóch lat. Z gorączką, katarem, kaszlem, chrypą, bólem zębów, pleców i co tylko, jak tak dalej pójdzie, chyba będę musiała przejść się do lekarza, mimo że na myśl o kolejce jaką tam zastanę jest mi jeszcze gorzej :D Gdybyście więc znalazły tu jakieś gramatyczno-ortograficzne "kwiatuszki"- proszę o zrozumienie ;) Wracając jednak do tematu posta, dziś po około miesiącu (może więcej...?) użytkowania, zdecydowałam się Wam opowiedzieć o pomadce marki Dr Irena Eris Provoke z serii Real Matt w odcieniu 607 Pink Nuance. Pokazywałam ją już raz w poście o ulubieńcach kwietnia (o tutaj), ale myślę, że należy jej się osobna recenzja ;)
Pomadka znajduje się w naprawdę pięknym, srebrnym opakowaniu na magnes. Logo firmy jest w eleganckim, białym kolorze i całość prezentuje się bardzo ekskluzywnie, więc z pewnością każda sroczka będzie usatysfakcjonowana. Napisy ze szminki na szczęście się nie ścierają, jednak metalowe przedmioty są w stanie ją zarysować (np. klucze w torebce, ja swój egzemplarz tak załatwiłam :(). Całość jest ważna 18 miesięcy od otwarcia, a sztyft ma 4.3g. Na szczęście pomadka znajduje się również w zaklejanym taśmą kartoniku, więc kupując ją, mamy pewność, że nikt nie otworzył jej przed nami ;)
Długo nosiłam się z zamiarem zakupu tej pomadki, ale jakoś ciągle nie potrafiłam znaleźć odpowiedniego odcienia dla siebie. W końcu, bodajże na samym początku kwietnia weszłam do Superpharm, a tam powitała mnie konsultantka marki umalowana właśnie tą szminką. Na moje nieszczęście w pobliskim Rossmannie przeceniono ją do 40zł i pach! Pink Nuance o numerze 607 wpadło do koszyka! :P (choć wiadomo, można kupić ją taniej choćby na wyprzedażach -50% w różnych przybytkach rozpusty). Cóż to za odcień? Na powyższym zdjęciu wyszedł on nieco przekłamany, jednak na żywo jest to dość ciemny, brudny róż, z którego w odpowiednim świetle często wybijają się chłodne, fioletowe tony (i w tajemnicy powiem Wam, że świetnie się w tym kolorze czuję!). Wykończenie szminki nie jest typowym matem, jakiego mogłybyśmy się spodziewać po nazwie kosmetyku. Raczej określiłabym je jako kremową satynę, która świetnie wygląda na ustach. Aha - trochę brakuje mi w tej pomadce jakiegokolwiek zapachu ;) Smaku też nie posiada.
Nakładanie szminki - w moim odczuciu - jest naprawdę banalnie proste. Mimo kryjącej od pierwszego maźnięcia konsystencji, myślę że nie sprawi ona problemu nawet niewprawnej ręce. Jak każda pomadka potrafi podkreślić bardzo wystające, suche skórki, ale to moim zdaniem norma. Dużą zaletą jest dla mnie to, że w miarę równomiernie się ona "zjada" i na szczęście moich warg absolutnie nie wysusza. Kiedy po około 4 godzinach zniknie z ust (potrafi wytrzymać kawę albo lekki posiłek), nie odczuwam od razu przemożnej potrzeby sięgnięcia po pielęgnujący balsam. Warto wspomnieć o tym, że szminka jest "łatwa w noszeniu". Co przez to rozumiem? U mnie nie zbiera się w załamaniach, nie ląduje na zębach, nie wylewa się poza kontur ust ani nie rozmazuje. Cóż, jest bardzo dobrze! ;) 
Jaka jest cena pomadki? W ofercie regularnej kosztuje 65zł, ale stosunkowo łatwo kupić ją nawet o połowę taniej ;) Podsumowując - dla mnie to świetna szminka naszej polskiej kolorowej marki selektywnej. Błagam tylko producenta: powiększcie gamę odcieni! :* 
Posiadacie może szminkę z tej serii? Jakie macie o niej zdanie? Jestem bardzo ciekawa, jak spisuje się u Was (bo przeczytałam pod ostatnim postem masę pozytywów na jej temat, ale pojawił się też i negatyw). Dajcie też znać, w posiadaniu jakiego odcienia jesteście, bądź który najbardziej Wam się podoba! :) Miłego dnia! ;)

61 komentarzy :

  1. Odpowiedzi
    1. Piękny i w dodatku naprawdę świetnie się w nim czuję :)

      Usuń
  2. Uwielbiam Provoke. Mam masę produktów i naprawdę mi służą, ale pomadka matująca jest dla mnie najsłabszym ogniwem. Natychmiast wysusza moje usta i podkreśla nawet to czego nie ma. Nadaje się u mnie tylko na błyszczyk. Na ten kolor namawiały mnie panie w drogerii, ale umalowałam połowę wargi i natychmiast starłam bo kolor wyjątkowo nie dla mnie. Wzięłam 606 - kolor mi odpowiada, ale na jakości zawiodłam się bardzo. Trzeba jednak dodać, że mam BARDZO wymagające usta. Za to nabłyszczającą w odcieniu 507 bardzo polubilam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze na żadnym się nie zawiodłam, na tej szmince też nie :) Ale też ostatnio o dziwo moje usta są w wyjątkowo dobrej kondycji. Swoją drogą - nie wiem, one wszystkich namawiają na ten sam kolor? :D Mnie też namawiała ;) W superpharm w manu może byłaś? Ja nabłyszczającej żadnej nie mam, ale może kiedyś się skuszę :)

      Usuń
    2. W Manu. Zarówno w SP jak i w Ross (bo tam też pełno konsultantek). Byłam w czerwonej kurtce i obie niezależnie uznały, że ładnie mi w intensywnych kolorach i widziałyby mnie również w intensywnych odcieniach pomadek:D Jeszcze była propozycja 600 i 603:]

      Usuń
    3. A tu zonk, jak nie lubi się bardzo wyrazistych ust ;) Za mną chodziła jeszcze Pink Princess(602), ale znowu w sklepie wyglądała na pomarańczowawą i została na półce...

      Usuń
    4. To już nawet nie chodzi o nie bardzo wyraziste, ale ten kolor się ze mną nie zgrywa. Jak umalowałam (odkaziła mi tester) to sama przyznała rację:D

      Usuń
    5. To jeszcze lepiej :) Ja z kolei mam trochę inny problem. Niby sama widzę (i inni też mi to mówią), że w pomadkach typu: czerwień, bordo, fuksja itd, wyglądam dobrze, ale nie potrafię się do nich przekonać. W dodatku ciągle jak już mam je na ustach zerkam w lusterko, czy aby gdzieś się nie rozmazały. Po prostu nie czuję się pewnie, trochę jak przebrana :) Chociaż może kiedyś... ;)

      Usuń
    6. Mam Pink Princess i nie ma w niej pomarańczowych tonów. Jak już coś, to raczej różowy koral, tak bym to chyba określiła. Ale szminka na ustach zdecydowanie jest różowa i to wręcz lekko neonowo - może ten neonowy efekt odpowiada za te "koralowe" tony, nie wiem, ale ja w pomarańczach wyglądam koszmarnie, a ta szmina wyjątkowo mi pasuje :)

      Usuń
    7. Może to w takim razie wina światła w sklepie? Nie wiem, ale naprawdę tam wpadała w pomarańcz ;) muszę obejrzeć ją w takim razie raz jeszcze :)

      Usuń
  3. Uwielbiam serię matową Provoke :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również ;) Dla mnie te szminki są świetne :)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Zaiste :) Cieszę się, że zdecydowałam się w końcu na ten ;)

      Usuń
  5. Do mnie jakoś kolorówka dr. Ireny Eris nie przemawia. Może poza nieszczęsnym podkładem, który chciałabym mieć, ale jest dla mnie za ciemny i muszę odpuścić :)Ale pewnie to lepiej, bo zużyję 2 podkłady, które posiadam. A w końcu udało mi się dopasować odpowiednie proporcję żeby uzyskać odpowiedni kolor :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do mnie znowu bardzo przemawia, ale jak to mówią: "każda potwora znajdzie swego amatora" :D Kobiety mają różny gust i nigdy się nie dziwię, jak mówią po prostu "nie bo nie" ;) Do mnie też wiele rzeczy po prostu nie woła :) A co do podkładów - dla mnie też wszystkie są za ciemne a bardzo chciałam je wypróbować :(

      Usuń
    2. No niestety, mogliby pomyśleć o wypuszczeniu jeszcze jaśniejszych odcieni :)Choć pewnie teraz i tak bym go nie kupiła. Przez Ciebie zaczynam się przekonywać do kremów BB :)

      Usuń
    3. Ach, jak mi miło :D Ja je uwielbiam już od wielu, wielu lat. Pierwszy swój BB (to był Gold Skin79) kupiłam chyba z 7 lat temu ;)

      Usuń
    4. Ja Golda miałam okazję testować ale to już dawno i wydawał się być fajny, i dobrze nawilżał. Po zużytych próbkach tylko tyle mogę powiedzieć. Zamówiłam ten Pink, choć kolorystycznie najbliżej mi do Green, ale podkreślał wszystko co się da. Mam nadzieję, że ten Pink nie będzie za ciemny tak jak ten Gold :)

      Usuń
    5. U mnie Pink o dziwo całkiem ładnie jaśnieje :) Mam nadzieję, że i do Ciebie się dopasuje! ;) A Green u mnie też strasznie podkreślał suche skórki, nawet takie "nieistniejące" :/ Ale fakt - odcień ma śliczny.

      Usuń
    6. Skin79 mogłoby coś podziałać z formułą tego Green-a :) Oo, to aż dziwne, że jaśnieje :) Oby u mnie też tak było :) Ja to czekam na Targi Beauty Forum w Warszawie we wrześniu, bo może będą mieli jakieś zniżki, to zaopatrzę się w kilka rzeczy, a przy okazji obadam osobiście ich produkty :)

      Usuń
    7. Właśnie, aż dziwne, ale taka jest prawda :) Też bym się chętnie wybrała na takie targi... ;)

      Usuń
    8. Ja mam na miejscu i już się wybieram 3 edycje, bo od marca tamtego roku i jakoś się wybrać nie mogę. Ale teraz we wrześniu, to obiecałam sobie, że w końcu się tam zjawie :)

      Usuń
    9. Z Dr Ireny Eris beda jasniejsze odcienie podkladow:)

      Usuń
    10. Odcienie Nude - serio? kiedy? skąd masz taką informację? :)

      Usuń
    11. Jeśli tak, to bardzo dobrze, że firma myśli o bladzioszkach :) Może w końcu sobie go kupię ;)

      Usuń
  6. W pierwszym momencie kolor wydał mi sie nieprzyjazny, ale na ustach wyglada przepięknie. Idealnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ciężko było zrobić tej szmince ładne, nieprzekłamane zdjęcia :( Na ustach chyba prezentuje się najbardziej "prawdziwie" :)

      Usuń
  7. Jakoś nie przepadam za tą firmą,a kolor ładny ale zdecydowanie nie dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, też mam wiele takich za którymi nie przepadam ;) Życie :D

      Usuń
  8. Bardzo ładny kolorek i śliczne opakowanie :) szersza gama kolorystyczna to bardzo istotna sprawa :)

    zaczarowana-oczarowana.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie. Ja chętnie sprawiłabym sobie drugi kolor, ale za bardzo żaden już mi się nie podoba ;)

      Usuń
  9. Przepiękny kolor! Cudo <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Podoba mi sie kolor, nie znam pomadek tej marki, ja wyszperałam swoją Pease i nie rozstaje się z nią od trzech dni :D ciekawe jak długo to potrwa :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepięknie wyglądają usta w tym kolorze 😌😊

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale kolorek ma piękny! Strasznie mi się podoba.. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękny kolor! Lubię takie "brudne" odcienie różu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudowny kolorek, uwielbiam takie <3

    http://wooho11.blogspot.com/ - Zapraszam :) Jeśli Ci się spodoba-zaobserwuj :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Przepiękny odcień, kojarzy mi się z ukochanymi bzami :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie testowałam jeszcze kolorówki Eriski, ale widziałam ją na wielu blogach i nie ukrywam, kusi mnie ;) Na razie jednak wstrzymuje się z zakupem, bo zapasy kolorówki mam tak wielkie, że najpierw muszę je zużyć :D Ładny kolorek, taki delikatny, idealny na co dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kocham maty, więc nie dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Ładnie wygląda na ustach ;) Kolor śliczny :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetnie prezentuje się na ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dużo zdrówka życzę! A kolorek pomadki jest cudowny :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Pomadki łatwe w noszeniu zawsze mile widziane ;D

    OdpowiedzUsuń
  22. Przyjemna kremowa konsystencja i ładny kolorek :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ma naprawdę świetny kolor, mogłabym go nosić codziennie. Matową bym jej nie nazwała, ale na szczęście do błyszczyka jej daleko.

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo ładny kolorek :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie do końca moja kolorystyka, ale sam produkt wygląda bardzo ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Noo cenę ma wspaniałą, kolor tez me gusta :D trafia :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Piękny kolor! W moim guście :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Piękna jest ta pomadka, wiem doskonale, bo też ją mam;) Śliczny kolor, i bardzo ładnie wygląda i ustach i super mi się ją nosi:) Mam też drugą - czerwoną;) i też fajna jest:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Alez spanialy kolor! Ja jakos nie przepadam za tymi kosmetykami, bo mam wrazenie, ze sa mocno przereklamowane, a cena nie idzie w parze z jakoscia jak za taka kwote :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wspanialy* - ach te moje literowki, nienawidze :/

      Usuń
  30. Nie miałam jeszcze nic z kolorówki Dr Ireny Eris. Cały czas trzymam się jej pielęgnacji, choć może kiedyś się to zmieni:).
    Bardzo ładny kolor sobie wybrałaś:).

    OdpowiedzUsuń
  31. Pięknie wygląda na twoich ustach,w ogóle kolor sliczny!

    OdpowiedzUsuń
  32. Masz piękne usta! Kolor szminki jest bardzo ładny, póki c nie znam kolorówki tej marki ale liczę, że to się zmieni :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że chcesz do mnie zaglądać i czasem zostawić po sobie komentarz ;* Jeśli zaobserwujesz mojego bloga: daj znać! ;) Na pewno Cię wtedy odwiedzę :)