Jeśli chodzi o lipiec, to chyba zmierzam ku lepszemu ;) Wydaje mi się tego ciut mniej, niż bywało, ale z drugiej strony... Może mi się tylko wydaje? Zapraszam w takim razie na dość wczesną prezentację tego, co zawitało do mnie w tym gorącym i burzowym miesiącu (Mam już dość tych upałów! Na zmianę z mrożoną kawą, piję zimną wodę i powoli umieram z gorąca. To nie moje klimaty, oddajce mi z powrotem 25 stopni!). Wracając jednak do tematu, zapraszam do oglądania!
Na pierwszy ogień pójdzie może moje zamówienie z Sephory. Od dłuższego czasu kusił mnie róż do policzków Dior Rosy Glow (swoją drogą moja mama czuje do niego wielką miętę, wydaje mi się, że na pierwszych kolejnych Vipach będziemy kupować jej taki sam :P Ale nie dziwię się, wygląda pięknie! <3). Kiedy nadarzyła się okazja kupienia go wraz z boxem Sephory (był gratis do zamówienia powyżej 200zł) nie zastanawiałam się ani chwili. W boxie z kolei było aż 11 mini cudeniek: wody toaletowe Roberto Cavalli Nero Assoluto, Calvin Klein Reveal i Marc Jacobs Dot, część pielęgnacyjną zasiliły Vita Liberata Colorato Viso, Pat&Rub Olejek Rozświetlający, oraz dla mnie hit pudełka: Bumble&Bumble Thickening Spray. Do makijażu z kolei mamy błyszczyk Sephora Ultra Shine Lip Gel, bazę pod cienie Smashbox Photo Finish Shadow Primer, tusz Beneft They're Real Mascara, szminkę Marc Jacobs Le marc i lakier Formula X w kolorze białym (taki trochę fuj :P). Generalnie jednak, pudełeczko bardzo mi się spodobało, zawartość jest naprawdę niczego sobie (wszystkiego już próbowałam ;)).
Tutaj można oglądać zakupy z Superpharm. Mój ukochany top Seche Vite (paznokcie schną w momencie, jeśli ktoś nie miał - polecam sprawdzić jak się spisze. Wiem jednak, że nie wszyscy go lubią) oraz Serum Przyspieszające Wzrost Rzęs Long4Lashes. Dzięki niemu w końcu dorobiłam się długaśnych rzęs, nie odczułam skutków ubocznych, bardzo mi ono odpowiada. I nie zabija ceną, tym razem w Superpharm można je było kupić bodajże za 44.90 (cena z kartą).
Moja miłość do kosmetyków azjatychkich chyba odżyła na nowo. I tym razem nie skończyło się na kremie BB. Poszłam dalej... Spróbowałam pielęgnacji. Nowy wyłudzacz pieniędzy o nazwie ebay poszedł w ruch, tym razem obsłużony już samodzielnie ;) W lipcu trafiła do mnie pianka do mycia twarzy Green Tea Bubble Cleansing Foam, krem BB również marki Skinfood, Platinum Grape Cell Essential, baza pod podkład Baby Choux Etude House, oraz Honey Sleeping Pack z acerolą Holika Holika. Miałam ochotę na Sleeping Pack Vichy, jednak po przemyśleniu sprawy, postanowiłam sięgnąć do źródła (wszak one chyba pochodzą z Azji?).
I na sam koniec: prezenty z uroczystego otwarcia sklepu Stenders w łódzkiej Manufakturze. Markę znałam słabo, to moje pierwsze kosmetyki tej firmy, których mam okazję używać. Po spotkaniu wyszłam jednak wiele mądrzejsza, zapoznana z asortymentem Stenders i z takimi oto cudeńkami do przetestowania. Zawartość pudełeczka to Eye and Lip Makeup Remover Wild Rose (czyli po prostu dwufazowy płyn do demakijażu), Żel pod prysznic Blueberry (borówka) oraz Żurawinowa kula do kąpieli. Miniaturki to tycie mydełko i olej migdałowy. Sama sprawiłam sobie Body Lotion o zapachu melona (to taki lekki balsam na moje oko ;)).
Znacie może któryś z tych produktów? Ja część mam już w użyciu, kilka czeka na swoją kolej, jednak wszystkich jestem tak samo ciekawa ;) Dajcie znać jak Wasze zakupy w tym miesiącu! :)
Tutaj można oglądać zakupy z Superpharm. Mój ukochany top Seche Vite (paznokcie schną w momencie, jeśli ktoś nie miał - polecam sprawdzić jak się spisze. Wiem jednak, że nie wszyscy go lubią) oraz Serum Przyspieszające Wzrost Rzęs Long4Lashes. Dzięki niemu w końcu dorobiłam się długaśnych rzęs, nie odczułam skutków ubocznych, bardzo mi ono odpowiada. I nie zabija ceną, tym razem w Superpharm można je było kupić bodajże za 44.90 (cena z kartą).
Moja miłość do kosmetyków azjatychkich chyba odżyła na nowo. I tym razem nie skończyło się na kremie BB. Poszłam dalej... Spróbowałam pielęgnacji. Nowy wyłudzacz pieniędzy o nazwie ebay poszedł w ruch, tym razem obsłużony już samodzielnie ;) W lipcu trafiła do mnie pianka do mycia twarzy Green Tea Bubble Cleansing Foam, krem BB również marki Skinfood, Platinum Grape Cell Essential, baza pod podkład Baby Choux Etude House, oraz Honey Sleeping Pack z acerolą Holika Holika. Miałam ochotę na Sleeping Pack Vichy, jednak po przemyśleniu sprawy, postanowiłam sięgnąć do źródła (wszak one chyba pochodzą z Azji?).
I na sam koniec: prezenty z uroczystego otwarcia sklepu Stenders w łódzkiej Manufakturze. Markę znałam słabo, to moje pierwsze kosmetyki tej firmy, których mam okazję używać. Po spotkaniu wyszłam jednak wiele mądrzejsza, zapoznana z asortymentem Stenders i z takimi oto cudeńkami do przetestowania. Zawartość pudełeczka to Eye and Lip Makeup Remover Wild Rose (czyli po prostu dwufazowy płyn do demakijażu), Żel pod prysznic Blueberry (borówka) oraz Żurawinowa kula do kąpieli. Miniaturki to tycie mydełko i olej migdałowy. Sama sprawiłam sobie Body Lotion o zapachu melona (to taki lekki balsam na moje oko ;)).
Znacie może któryś z tych produktów? Ja część mam już w użyciu, kilka czeka na swoją kolej, jednak wszystkich jestem tak samo ciekawa ;) Dajcie znać jak Wasze zakupy w tym miesiącu! :)
Super produkty! Też zamówiłam na ebayu bazę Etude House ale w nowej wersji Blur :) nadal na nią czekam i mam nadzieję, że przypadnie mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa BB ze SkinFood bo akurat ostatnio się na niego czaiłam :P
Zdaj koniecznie relacje po przetestowaniu! :)
Pozdrawiam!
Ooo, zainteresowałaś mnie tą bazą! Chętnie przeczytam jak się spisze :) A co do BB Skinfood, to ja bardzo lubię ich bebiki i ten również mi się podoba ;) Tak kochałam np. ich fasolkę!
UsuńDla mnie pogoda absolutnie idealna, mogłoby tak być przez cały rok <3 Narzekać będę zimą. Z produktów znam tylko Stendersy, kilka miniaturek i SV (ale wolę Poshe). U mnie trochę pierdół się nazbierało choć jak na moją fantazję i tak wcale nie dużo. Ale pewnie dopiero na początku sierpnia uda mi się to opublikować.
OdpowiedzUsuńJa to już chyba wolę zimę, haha :D Czekam w takim razie na Twoje nowości ;) U mnie tym razem udało się uniknąć masy drobiazgów :)
UsuńJa zimą zawsze mam mega złe nastroje ech, to w ogóle nie moje klimaty. Btw. z powrotem*
UsuńMój nastrój raczej rzadko zależy od pogody.
UsuńAle ostatnio to chyba osa ugryzła:D
UsuńA nie! :D za to komarów cała masa :P i z kleszczem była przygoda ;)
UsuńWow, sporo tego :) na eBay zamawiałaś wszystko oddzielnie czy z jakiegoś jednego konta? Box Sephory wygląda genialnie. Drogi był? :D
OdpowiedzUsuńU jednego sprzedawcy zamawiałam ;) A box Sephory był dodawany za darmo, do zakupów powyżej 200 złotych :)
UsuńDobrze wiedzieć :D Ale zazdroszczę!
UsuńIle cudownych produktów :)
OdpowiedzUsuń;*
UsuńIle fajnych nowości! Ja w lipcu oszczędzam.. ale do końca miesiąca półtora tyg, więc nie wiem czy mój plan się uda :D
OdpowiedzUsuńO, no to to trzymam kciuki! :) Mnie się takie akcje raczej nie udają :D
UsuńWspaniałe nowości :) Mi tym razm nie udało się załapać na boxa, mam nadzieję, że następnym razem bedę szybsza :D
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! :) Ja tym razem byłam przygotowana, że w lipcu się pojawi i codziennie sprawdzałam, czy to już ;)
UsuńOj a i tak sporo mi się wydaje :D
OdpowiedzUsuńOsiem rzeczy, resztę dostałam :) Jak na mnie to rewelacja, rzekłabym :D
UsuńMnie najbardziej zaciekawił róż Diora i oczywiście Sephora Box :) Ja nigdy nie miałam okazji korzystać z eBay, bo zagraniczne strony i w dodatku takie gdzie nie można płacić przelewami bankowymi, to niestety nie moja bajka :)
OdpowiedzUsuńKonto paypal można zasilać normalnym przelewem bankowym ;)
UsuńDla mnie to troszkę skomplikowane dlatego jak wiesz korzystam z takich stron gdzie mogę zrobić przekaz pocztowy :D
UsuńWiem, ale wiem też po sobie, że czasem warto się przełamać :)
UsuńIle dobroci a Ty jak pięknie wyglądasz! :))) marki nie znam ale ciekawi bardzo :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo! ;* A Stendersa też dopiero poznaję ;)
UsuńWszystkie produkty są mi zupełnie nieznane :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale ja czasem też tak mam :)
UsuńNo moim zdaniem sporo tego wyszło :D Ale za to jakie ciekawe te Twoje nowości, bo żadnego nie znam :D
OdpowiedzUsuńOsiem sztuk, jak na mnie niewiele ;)
UsuńStenders to lubię
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i ja polubię :)
Usuńkurcze same dobroci widzę u Ciebie
OdpowiedzUsuńOby faktycznie dobre się wszystko okazało! ;)
UsuńJako wysuszacz uwielbiam Sally Hansen;)
OdpowiedzUsuńJa z kolei go nie znam, miże następnym razem :) a masz porównanie z tym? SH jest lepszy? :)
UsuńJejcia ile wspaniałości!! <3
OdpowiedzUsuńOby się takie okazały, bo czasem można nabyć bubelka :)
Usuńzazdroszczę tylu cudowności :)
OdpowiedzUsuń;*
UsuńŚwietne łupy :) chyba nie znam żadnego produktu
OdpowiedzUsuńSuper nowości! Tą azjatycką pielęgnacją kusisz ;) Ciekawa jestem recenzji;)
OdpowiedzUsuńMnie ona skusiła na amen, a na wishliście widnieje kolejne 7 rzeczy :D
Usuńsporo nowości :D nie znam żadnego produktu :(
OdpowiedzUsuńAzjatyckie kosmetyki wyglądają niezywkle kusząco :) Kremu BB i Sleeping Pack jestem bardzo ciekawa - koniecznie daj znać jak się sprawują :) Słyszałam, że SP to taki trochę gadżet, ale miejmy nadzieję, że nie :)
OdpowiedzUsuńOj, no mam nadzieję, że spisze się lepiej, niż mówisz! :) Dam znać oczywiście ;)
UsuńBardzo mnie ciekawią Twoje azjatyckie nowości. Swego czasu bardzo chętnie sięgałam po ich kosmetyki, a ostatnio mój zapał lekko osłabł. Za dużo dobra na naszym podwórku ;) Czekam na prezentację Rosy Glow!
OdpowiedzUsuńMnie tak do nich ciągnęło, że w końcu musiałam spróbować! :) polskich kosmetyków na ten moment mi mało, haha ;)
UsuńNadal jest tego dużo, zresztą jak u każdej kobiety! Miłych testów; )
OdpowiedzUsuńja jak wpadnę do sephory, to ręka noga mózg na ścianie :D
OdpowiedzUsuńO jejku ile tego :) Ja troszkę zaszalałam w lipcu z zakupami :D
OdpowiedzUsuńMusiałabym również zajrzeć na ebay za tymi cudami :)
OdpowiedzUsuńJa się w końcu przekonałam :)
Usuńuwielbiam serum do rzęs z L4l, kupiłam na promocji w Rossmanie i jestem mega zadowolona!
OdpowiedzUsuńIle cudowności! <3
OdpowiedzUsuńczy mi się wydaję czy pierwszy raz pokazałaś się w całej okazałości :)?
OdpowiedzUsuńczasami żałuję, że nie mieszkam już w Łodzi i nie mam okazji bywać na otwarciac sklepów, szczególnie tych kosmetycznych
Oj nie, w poście o makijażu też były zdjęcia i w tamtym roku pokazywałam zdjęcia z wakacji ;) jak nie widziałaś, to możesz zerknąć, etykiety są :) szkoda, też żałuję ;) znamy się z widzenia, a porozmawiać nie było dane :D
UsuńWłaśnie chciałam to pisać! :D Też nie przypominam sobie, żebym Cię widziała całą, wyglądasz ślicznie :) Lecę Cię jeszcze popodglądać :) A nowości bardzo fajne, ale w sumie niczego nie miałam poza SV (lubię, ale odkąd poznałam hybrydy, zwykłe lakiery u mnie nie goszczą), więc nie mogę się porozwodzić na ten temat :) Z azjatyckich dobroci zamówiłam ostatnio próbki Skin79 Orange i Green i chyba będzie z tego miłość (ale tylko z Orange) :)
UsuńDziękuję, właśnie robię się czerwona :D ja hybrydy miałam na paznokciach tylko raz :) a co do BB to tak myślałam, że będzie odpowiadał Ci Orange, dla mnie on był za żółty, więc pewnie dla Ciebie będzie dobry bo jest wyjątkowo jaśniutki ;)
UsuńJeżeli z radości, a nie złości, to jak najbardziej :D Polubiłaś hybrydy, tzn. planujesz się z nimi zaprzyjaźnić na dłużej? :) U mnie Orange początkowo się wydaje za ciemny (serio), ale podczas rozcierania odnoszę wrażenie, jakby się dopasowywał i wygląda ok :) Ale nie będę chwalić dnia przed zachodem słońca, bo piszę to po zaledwie dwóch użyciach :P Green jest z kolei bardzo przyjemnie jaśniutki, ale choć wydaje się beżem, to po roztarciu podkreśla wszystkie zaróżowienia i robi ze mnie świnkę... :)
Usuńnie jestem pewna czy w ostatnie wakacje zaczęłam już odwiedzać Twojego bloga :)
Usuńzresztą, ja to wiem jak wyglądasz :D
jak tylko będę w Łodzi, to dam znać i nadrobimy ;)
Basiu, te kremy właśnie mają to do siebie, że fajnie są w stanie się dopasować :) ja maluję się czasem zupełnymi ciemnicami, a dają radę spokojnie :) najważniejsze z tego co zauważyłam, to dobrać odpowiedni ton ;) a czerwienieję bo czuję się lekko zawstydzona komplementami (ten typ tak ma :D), ale bardzo mi miło! ;) a moje paznokcie chyba się do hybryd nie nadają, nie wiem, może miałam źle zrobione, albo coś bo po 4 dniach były na nich odpryski... a może tak powinno być...?
UsuńAngelika, koniecznie trzeba nadrobić :) a w tamtym roku to mojego bloga w ogóle mało kto czytał :D
Dokładnie, grunt to wybrać odpowiednią tonację, no bo różowy się w żółty nie zmieni :D :) No i gdyby była duuuża różnica kolorystyczna to też byłoby to problematyczne. Jestem pewna, że miałaś źle zrobione, dobrze nałożona hybryda dobrej firmy trzyma się tak długo, aż się ją ściągnie. Ja w hybrydach zmywam, sprzątam, gotuję, robię WSZYSTKO i o nic się nie martwię, ściągam dopiero gdy odrost jest już widoczny i przeszkadza mi :) A klasyczne lakiery potrafią mi odpryskiwać tego samego dnia, co nałożę :)
UsuńEch, sama nie umiem a iść nie wiem do kogo i o... ;) maluję sobie normalnymi lakierami :)
UsuńTo jest naprawdę banalnie proste :) Wpadnij do mnie :D
UsuńNa blogu o tym pisałaś? To zajrzę, tylko chyba trzeba trochę zainwestować w takie malowanie, prawda? :)
UsuńNa blogu (jeszcze) nie pisałam, miałam na myśli wpadnij tak realnie, będziemy malować paznokcie :D Hihi :) Gdyby to było możliwe, to nie ma problemu, no ale trochę nas odległość dzieli :P Trochę niestety trzeba zainwestować.... Tak pomiędzy 200 a 300 zł, zależy ile lakierów wybierzesz na początek :( Ale ja jestem taka nudziara, że mam obecnie 4 lub 5 kolorów i mi wystarczy :) No i najdroższa lampa, płynów na własny użytek aż tyle nie schodzi, więc koszt jedynie dokupowania sobie z czasem innych kolorów lub dokupienia czegoś, co się skończyło :( Ale warto, naprawdę warto i choć jestem tylko biedną studentką, a za 300 zł mogłabym przeżyć dwa miesiące (mając na myśli jedzenie) to nie żałuję! Ja taka raczej antypaznokciowa jestem, nie lubię się nimi zajmować, dlatego klasyczne lakiery doprowadzały mnie do szału - poświęcić tyle czasu na malowanie i schnięcie po to, żeby mieć i tak odbitą kołdrę i odpryski na drugi dzień, zmywać i znowu malować... Nie, to nie dla mnie :) Są osoby, które celowo szybciej zmywają, żeby mieć nowy kolor, ale ja się do nich nie zaliczam :) A tak poświęcę pół godzinki i mam na 2-3 tygodnie spokój totalny :)
UsuńNo tak, do gdyni mam kawałeczek z łodzi :( A chyba bym się wybrała :D Mnie to nawet ze 3-4 by wystarczyły, hmm... Może i ja się kiedyś skuszę, tylko obawiam się trochę, czy bym sobie poradziła. Polecasz jakiś dobry wpis na ten temat? Jaką masz lampę i lakiery? Ja na razie jestem zielona w temacie :D A podejście do malowania paznokci mam podobne, byle szybciej, i byle dłużej się trzymały :P
UsuńNie da się sobie z tym nie poradzić :) Malujesz jak zwykłym lakierem i wkładasz pod lampę - ot, co :D Tyle że wielokrotnie :)
UsuńJa korzystałam z tej instrukcji:
http://www.cosmeticsfreak.com/2014/08/jak-zrobic-manicure-hybrydowy-krok-po.html#comment-form
Ale napiszę po swojemu ze swoimi spostrzeżeniami bo kilku mi tam brakuje
Wszystko robię na lakierach Semilac, podobno są najlepsze, nie mam porównania, ale też nie mogę im niczego zarzucić, także warto od razu wybrać sprawdzoną firmę. Niektórzy skarżą się mocno na inne firmy, więc pewnie coś w tym jest.
Będziesz potrzebowała:
- pilnik (ja mam 100/180)
- drewniane patyczki
- bloczek polerski
- waciki bezpyłowe (dużo osób pisze, że korzysta ze zwykłych kosmetycznych, dlatego na początku ich nie kupiłam i bardzo żałowałam, dlatego naprawdę radzę je kupić od razu, kosztują kilka złotych, a jedno zmartwienie mniej)
- odtłuszczacz
- aceton
- striper (opcjonalnie, ale warto)
- baza Semilac
- lakiery Semilac które Ci się podobają :)
- top Semilac
- lampa UV - najlepiej LED :) przy zwykłej świetlówkowej czas utwardzania to 2 minuty, w LED 30 sekund. Paluchy wkłada się pod lampę jakieś 12 razy, a to już pozwala zaoszczędzić dużo czasu :) Ja mam 9W, ale widzę, że teraz wszędzie są 6W
1. Piłuję sobie paznokcie do pożądanego kształtu i odsuwam skórki drewnianymi patyczkami (najpierw warto je zmiękczyć np. Sally Hansen Instant Cuticle Remover)
2. Matowię paznokcie bloczkiem polerskim (po prostu ścieram wierzchnią warstwę odrobinkę, żeby się hybryda lepiej trzymała)
3. W tym momencie zawsze idę opłukać palce ze spiłowanego pyłku (choć nikt o tym nigdzie nie pisał)
4. Przemywam paznokcie odtłuszczaczem za pomocą wacika
5. Nakładam cienką warstwę bazy na paznokcie i utwardzam 30 sekund
6. Nakładam cienką warstwę lakieru - 30 sek pod lampę
7. Druga cienka warstwa lakieru (żeby całkowicie pokryć płytkę bez prześwitów) - 30 sek pod lampę
8. Cienka warstwa top coat - 30 sek pod lampę
9. Przemywam paznokcie odtłuszczaczem (mimo utwardzenia trochę się lepią i to całkowicie normalne, po przemyciu to znika)
10. Gotowe :)
Jeżeli chodzi o malowanie paznokci to warto robić osobno kciuki (robię dwa razem) i osobno po 4 palce dwóch rąk bo inaczej lakier może się rozlać po skórkach (w sensie że kciuk jest bardziej bokiem niż 4 palce więc jak będzie tak pionowo to może je zalać). Czy są jakby 3 strefy na dłoniach, które się wkłada po 4 razy pod lampę (zakładając 2 warstwy lakieru), razem około 12 włączeń lampy :)
Moja lampa ma czasomierz, więc sama się wyłącza po 30 sekundach :)
Należy bardzo mocno pilnować podczas malowania, żeby nie przejechać pędzelkiem po skórkach. W przypadku normalnego lakieru wystarczy przetrzeć zmywaczem (np. patyczkiem kosmetycznym) i poprawka gotowa. Hybryda nie wybacza takich błędów, jeśli utwardzisz lakier na skórze, to tak już zostanie, póki nie zmyjesz całości :) Może to spowodować, że powietrze dostanie się pod lakier i hybryda może odejść jednym całym płatem.
Waciki bezpyłowe są ważne dlatego, że zwykłe zostawiają "włoski", więc jak na samym początku przemyjesz czyste paznokcie odtłuszczaczem i zostaną Ci jakieś włoski z wacika na paznokciu, to potem będą się walały po płytce, przykleją się do pędzelka, a może nawet przypadkiem, nieświadomie, wtłoczysz je do lakieru... Mi się tak stało, dlatego lepiej wydać te kilka zł i mieć jeden problem mniej.
Swoje rzeczy kupowałam na pazurki.com.pl bo kiedyś Diamond Cosmetics (czyli Semilac :)) podawało ich jako swój sklep, ale widzę że teraz mają już swój semilac.pl. Widzę jednak, że mają jakieś braki w asortymencie obecnie bo lamp nie widzę w ogóle :/ Ale ich rzeczy są też na MintiShop i nawet chyba na eKobieca, także da się kupić bez problemu wszystko za jednym zamachem, łącznie z pilniczkiem, bloczkiem, płynami, lakierami... Nie trzeba składać kilku zamówień w różnych miejscach :)
A zmywanie/ściąganie jeszcze prostsze
Usuń1. lekko spiłuj hybrydę (aceton lepiej zadziała i pójdzie sprawniej)
2. nasączasz waciki (teraz już zwykłe, kosmetyczne:)) acetonem, zawijasz w folię aluminową
3. czekasz jakieś 10 minut
4. zdrapujesz lakier striperem
trzeba trochę cierpliwości bo nie idzie super-hiper szybko, ale nie jest to też mocno uciążliwe ;)
Jakby co to pytaj :)
Musiałam podzielić na 2 komentarze bo blogger nie zaakceptował takiego długiego :D
Ten zestaw wydaje się być sporym ułatwieniem, pod warunkiem że lakier w zestawie nr 026 by Ci pasował:
Usuńhttp://mintishop.pl/product-pol-7733-Semilac-ZESTAW-do-manicure-hybrydowego-lampa-LED-6W.html
jeszcze bym dorzuciła drewniane patyczki i aceton. Nie mam pojęcia jak się sprawdza ten Remover bo zawsze zmywałam acetonem. No i warto by było porównać sobie, czy w zestawie aby na pewno wyjdzie taniej niż osobno bo tam są też dość małe buteleczki odtłuszczacza i removera (50ml), ja zamawiałam od razu 125 ml i to wystarczy na długo :)
O wow, kochana jesteś! bardzo Ci za te spostrzeżenia dziękuję, może niebawem zaopatrzę się w potrzebne rzeczy, jak przeznaczę na to pieniądze :) Zawsze lepiej pytać kogoś doświadczonego, cieszę się, że akurat nam się ten temat nasunął ;) Skopiuję sobie to gdzieś i zapiszę :D Dzięki! ;* Ciekawe gdzie ten zestawik upolować, na minti na razie niedostępny, sprawdzę jeszcze na ekobieca :)
UsuńAleż proszę :* W razie czego zawsze możesz pytać. To naprawdę proste - malujesz i wsadzasz pod lampę :D
UsuńMoże udałoby Ci się znaleźć kogoś innego, kto robi na hybrydach tej firmy, żeby jeszcze raz spróbować przed zakupem :) Jeśli Ci odpryskiwały to może były robione gorszą firmą albo w niepoprawny sposób
Semilac pisał dziś na FB że w ich sklepie niedługo będzie dostawa zarówno lamp, jak i zestawów startowych (przeczytałam już po napisaniu komentarza) :)
A czy to odpryskiwanie może mieć coś wspólnego z tym, że ja mam nierówną płytkę? Takie tyci dziureczki, jak w naparstku, na palcach serdecznych i tych najmniejszych? Ale w sumie najbardziej odpryskiwało na wskazującym :/ Może to dlatego, że są suche? Albo po prostu najszybciej były lipnie zrobione, ech :(
UsuńHmmmm wydaje mi się, że nie ma to większego znaczenia bądź baza powinna poradzić sobie z nierównościami. Ja też mam smugi na paznokciach (takie prążki), a trzyma się bez zarzutu... Suchość też raczej nie ma tu znaczenia, to raczej jakby ktoś miał tłuste paznokcie (przetłuszczające się) to powinien użyć primera przed tym wszystkim.
UsuńSpróbuj może jeszcze raz pójść do kogoś innego:)
A, i jeszcze co warto wiedzieć, te warstwy lakieru naprawdę powinny być cienkie. Lepiej zrobić 3 cienkie warstwy niż 2 grube. Może się gorzej trzymać albo trochę obkurczyć przy utwardzaniu (choć mi się tak nigdy nie stało), albo po prostu brzydko wyglądać jak taki doklejony tips na paznokciu :)))
Jakbyś tu gdzieś mieszkała to byś sobie zrobiła za friko u mnie :) A tak to doopa :)
UsuńJuż zrobiłam wywiad u mamy i ponoć jest jakaś sensowna babeczka tu w okolicy, może jeszcze do niej się wybiorę :) w międzyczasie porozpaczam, że nie mam do Ciebie bliżej ;( myślałam, że to może mieć wpływ na hybrydy, ale jeśli nie, to chyba spróbuję jeszcze raz, a jak zadzwonię, to zapytam jakich lakierów używa :)
UsuńTrzymam kciuki, żeby tym razem było lepiej. No lipa, lipa tak byś zobaczyła czy Ci się to w ogóle podoba :)
UsuńZamieszkajmy razem, co? ;-)))
OdpowiedzUsuńps. uwielbiam Rosy Glow i Logn4lashes :)
Zapraszam :D
Usuńsuper nowości!!
OdpowiedzUsuńfajne te nowości z chęciąbym wypróbowała
OdpowiedzUsuńnie wiesz do kiedy trwała promocja na 4Long Lashes? :( pewnie nie zdążyłam ;P super nabytki!
OdpowiedzUsuńDo końca lipca! :) spokojnie zdążysz sobie kupić ;)
UsuńJa uwielbiam taką upalną pogodę. Dziś za to od rana u mnie pada i wieje, aż się nie chce z domu wychodzić.
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości kupiłaś, niech Ci wszystko dobrze służy.
Azjatyckich cudeniek zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńSerum Long4Lashes bardzo mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńhttp://loveecosmetics.blogspot.com/
Stenders mnie bardzo zaciekawił, pierwszy raz o tej marce czytałam :))
OdpowiedzUsuńIle dobroci :) Czekam na recenzję azjatyckich kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńSame super rzeczy - tez mam na wishliscie ten roz z Diora, tylko mam tyle rozy w takim chlodnym odcieniu rozu ze az nie moge uzasadnic w jakikolwiek sposob zakup nowego :P
OdpowiedzUsuńO Seche Vite slyszalam od Szpinakozercy :) Na pewno zakupie, bo drazni mnie to ile musze czekac na wyschniecie lakieru...
I tak, sleeping packs sa z Azji chyba :) Ciekawa jestem jak Ci sie spodoba azjatycka pielegnacja, ja na razie znam dosyc dobrze BB kremy, ale pielegnacje dosyc kiepsko :) Bede wypatrywala recenzji :)
Ja niestety też róży nie mam najmniej, ale zakupu tego nie mogłam sobie odpuścić ;) recenzja tych kosmetyków z pewnością się pojawi, na razie mogę powiedzieć, że pianka bardzo mi się spodobała :) a jak nam obu się wydaje, że sleeping pack są z azji, to pewnie to prawda ;) ja np BB kremy uwielbiam, dlatego postanowiłam zagłębić się w pielęgnację. Kolejna paczka do mnie leci a na liście jeszcze z pięć rzeczy do kupienia :P
UsuńHihi, no wiem jak to jest z rozami - ciezko obok nich przejsc obojetnie ... Ja bardzo lubie je uzywac w makijazu, wiec mam do nich szczegolna slabosc :)
UsuńNo ponoc w azjatyckiej ofercie mozna trafic na pielegnacyjne perelki ;) Ja mialam na razie pare probek z ich pielegnacji i musze zamowic jakies pelnowymiarowe opakowania.
Tez kremy BB kocham, bo super wygladaja na twarzy! Z tego zdjecia powyzej widze, ze tez masz dosyc jasna karnacje, wiec pewnie Ci pasuja kremy BB tez ze wzgledu na wybor jasnych odcieni :)
Ja jeszcze nie mogę przejść obojętnie obok rozświetlaczy :/ a sleeping pack'a używałam wczoraj i wydaje mi się również interesujący :) zobaczymy jak będzie dalej. Bb kocham właśnie ze względu na to (choć nie tylko). Mogę sobie bez problemu wybrać odcień, bo normalnie mam z tym ogromny kłopot :(
Usuńposiadam rosy glow i kocham i ubóstwiam, będziesz zadowolona, zawartość pudełeczka z sephory jak dla mnie obłędna. No i liczę na to, że to serum, które używam z 4 Long Lashes sprawdzi sie u mnie też :D
OdpowiedzUsuńJa też już rosy glow uwielbiam, jest nawet w ulubieńcach lipca :)
UsuńJej ile wspanialosci ! :-D
OdpowiedzUsuńIle fajnych produktów :)
OdpowiedzUsuńNic nie znam :P Ale to dobrze :D Mam teraz wiecej czasu, to się zainteresuję :D
OdpowiedzUsuń