Jakoś w okolicy Bożego Narodzenia pojawiła się w Phenome promocja. Serum zostało przecenione o około 30%, ja wtedy jeszcze firmy nie znałam, napaliłam się więc jak "dzik na szyszkę" (by mój Brat), więc niewiele myśląc, zamówiłam, skoro Phenome takie ekstra. Po kilku dniach oczekiwania i kilku telefonach ze sklepu (bo przelew przyszedł z panieńskiego nazwiska a paczka i konto jest na nowe, więc jak to?) dostałam swoje wymarzone serum Let it Beam i balsam do ciała, który nadal grzecznie oczekuje na lato, wszak jest jakiś orzeźwiający czy coś. Serum z kolei od razu po wyjęciu z pudełka poszło w ruch. Teraz została go odrobina, więc nadszedł czas, aby powiedzieć, co ja o nim myślę...
Serum znajduje się w ładnej buteleczce z ciemnego szkła. Utrzymane jest w ciekawej stylistyce, która kojarzy się trochę ze stylem eko. Pierwszy zgrzyt pojawia się jednak już w tym miejscu, ponieważ ta elegancka, czarna pompka, która wygląda dobrze przez cały okres użytkowania, potrafi sobie "strzelać" w dowolnym kierunku, wedle uznania. Rozbryzgiwać zawartość też umie bardzo dobrze ;) Serum też w pompce zasycha, wtedy tworzy się z niego twardy "korek", przez co zawartość się marnuje. Cóż, nie zawsze złoto, co się świeci ;)
Konsystencja serum jest trochę tępa, niezbyt gęsta, ale też nie lejąca. Nie sprawia większych problemów podczas rozsmarowywania. Na całą twarz, potrzeba 2-3 pompek specyfiku, ale mimo tego pozornie słabego wyniku, wystarczyło mi ono na ponad 3 miesiące. Zapach serum jest jabłkowy, absolutnie nie sztuczny. Spotkałam się z opiniami, że niektórzy czują w nim ocet, ja jednak się go nie doszukałam ;) Aromat jest przyjemny, nie czuć go długo na twarzy, a zdecydowanie umila aplikację.
Jak więc jest z działaniem? Teoretycznie producent zapewnia, że skóra zostanie silnie nawilżona, odżywiona, zregenerowana, oraz rozświetlona. W praktyce okazuje się jednak, że nie do końca ;) Serum miało "pecha", ponieważ używałam go zimą. W opisie Phenome, zawarto informację, że można go używać samodzielnie, i właśnie tak próbowałam je stosować. Jednak już po tygodniu, moja skóra zaczęła bardzo głośno domagać się dodatkowego nawilżenia (jest chyba sucha, może w kierunku normalnej, na pewno wrażliwa). Więc bez dodatkowego wsparcia, to nawilżenie, odżywienie i regeneracja, w przypadku mojej twarzy niezbyt miały miejsce. Nie mówię, że serum nie radziło sobie z tym wcale, było po prostu zbyt słabe... Może dla skóry mieszanej, tłustej, bądź nawet latem u mnie, sprawdziłoby się dobrze... A co z rozświetleniem i rozjaśnieniem? Piegi są jaśniejsze a skóra ma ładny, już nie tak szary jak zwykle koloryt. Jednak i tutaj jest mały haczyk. W przypadku rozjaśnienia piegów, może być to zasługa "końca zimy" i totalnego braku słońca. O tej porze roku moje piegi zawsze trochę jaśnieją :P A inny koloryt skóry, może być związany z wykryciem anemii, i wdrożeniem jej leczenia. Końskie dawki żelaza, prawdopodobnie w końcu zaczynają działać, a ja przez to robię się bardziej różowa.
Zatem podsumowując - mam mieszane uczucia. Nawilżenie było bardzo delikatne, a poprawa kolorytu może być związana z innymi czynnikami. Jak za 120zł w cenie regularnej, to chyba trochę słabo... Phenome, może bardziej polubilibyśmy się latem? Zimą jednak, nie do końca miało to miejsce ;) Choć z drugiej strony producent zaznacza, by całkiem zrezygnować ze słońca podczas jego stosowania, a nawet mnie zdarza się zapomnieć o filtrze ;)
Ja lubię porządną dawkę nawilżenia :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ja też :/
UsuńJa mam cerę suchą, więc pewnie u mnie też by się nie sprawdziło to serum :-)
OdpowiedzUsuńRaczej nie, do suchej skóry nie jest zbyt dobre ;)
UsuńPrzy takiej cenie to powinno się lepiej spisać.
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę!
UsuńCena straszna i dla mnie zaporowa. Ważne, że cokolwiek widać, ale ja i tak chyba bym się nie zdecydowała na kupno.
OdpowiedzUsuńEfekty niestety nue są spektakularne, za tę cenę powinno się spisać lepiej... ;)
Usuńjak słabo nawilż to nie dla mnie, chociaż w lato (ja nie zapominam o filtrach : p ) byłoby lepsze. Ale nie spróbuje, bo po co mam narzekać, że wydałam tak dużo a tak kijowe to jest : p
OdpowiedzUsuńMnie się zdarza, szczególnie rano, kiedy wychodzę na taras lub balkon zaraz po przebudzeniu :)
UsuńTakie problemy z wysyłka? Przecież w tytule przelewu powinien wystarczyć nr zamówienia i niepowinno nikogo obchodzić kto płaci, przecież zawsze może nawet zapłacić ktoś za nas;) Dziwne.
OdpowiedzUsuńNa serum miałam swego czasu chęć (chciałam kupić je jako typowo nawilżające bo przebarwień nie mam). Ale odstraszało mnie to, że trzeba zrezygnować ze słońca, a arsenał na zimę już miałam. Koniec końców mi przeszło.
Też byłam zdziwiona tym dochodzeniem ;) może lepiej, że go nie kupiłaś, bo tak naprawdę różnica była tylko w kolorycie, jednak na dobrą sprawę nie wiadomo, czy to zasługa braku słońca i żelaza...
UsuńJa zimą w celu nawilżenia sięgam po olej arganowy (kosmetyczny). Drogi, ale nawilża jak żaden produkt :) Polecam też olej kokosowy, ale tutaj może troszkę zapychać.
OdpowiedzUsuńDzięki za polecenie, może kiedyś spróbuję, choć nie przepadam za olejami :)
UsuńNie potrzebuję mocnego nawilżenia, ale w tej cenie to serum powinno spisać się lepiej ;)
OdpowiedzUsuńU mnie pewnie też by się nie sprawdziło, za tę cenę nie warto chyba nawet próbować ;)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie skoro z nawilżeniem słabo :(.
OdpowiedzUsuńZa niezbyt dobre nawilżenie.. na pewno nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńU mnie czasem takie kosmetyki służą , a czsem nie
OdpowiedzUsuńZależy właśnie od pory roku i kondycji skóry
No właśnie, wiele czynników ma wpływ na to, jak kosmetyk się spisze ;)
UsuńSzkoda, że nie spisało się do końca dobrze, z tym nawilżeniem.. :)
OdpowiedzUsuńcena wysoka :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że słabo nawilża - podejrzewam, że na cerze tłustej i mieszanej lepiej się sprawdzi. Może kiedyś podczas promocji skuszę się i sprawdzę, ja mam tłustą cerę :)
OdpowiedzUsuńOj niekoniecznie. Sama mam cerę mieszaną w kierunku tłustej i niektóre nawilżające kosmetyki też nie dają rady :(
UsuńTłustą skórę też trzeba nawilżać, właśnie jestem ciekawa, czy na takiej serum dałoby radę, czy też byłoby za słabe ;)
UsuńZa wysoka cena jak na takie działanie. Ja mam coś podobnego ze starej mydlarni. Kosztowało 40 zł i mi pasuje:)
OdpowiedzUsuńA zdradzisz, co dokładnie? :)
Usuńto jest cos dla mnie :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie jak za taką cenę, to efekt powinien być zdecydowanie bardziej widoczny ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, za 120zł dobrze byłoby, gdyby działało lepiej :/
UsuńMam teraz tak przesuszoną cerę, że to serum kompletnie się dla mnie nie nadaje ;/
OdpowiedzUsuńRaczej nie za taką cenę...
OdpowiedzUsuńcoś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńwspólna obserwacja ? http://paperlifex33.blogspot.com/ zacznij i daj znać ! :)
u mnie nawilżenie to podstawa, lubię dostarczyć go dużo dla mojej skóry, a jak jakiś produkt tego nie robi to nie oglądam się za nim :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię porządne nawilżenie, niestety ten produkt sobie z tym u mnie nie radzi... :(
UsuńRaczej nie dla mnie, moja skóra wymaga bardzo nawilżających produktów.
OdpowiedzUsuńNawilżenie musi być, więc chyba nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńDobrze, że się na nie nie skusiłam. Wybrałam z tej serii maseczkę i szczerze mówiąc też szału nie ma, a wydawało mi się, że maseczka powinna działać dość intensywnie i dać zauważalne efekty.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć ;) powiem szczerze, że ja do phenome się zniechęciłam. Może też nastawiłam się na zbyt wiele, bo wszędzie ochy, achy, a to serum na dobrą sprawę zrobiło bardzo niewiele, albo nic :(
UsuńJa mam ochotę na ich maskę do włosów:)
OdpowiedzUsuńLubię Phenome, ich kosmetyki do włosów świetnie się u mnie sprawdzają! Natomiast krem do twarzy niestety mnie trochę uczulił, to znaczy wyskakiwały mi po nim podskórniaki, tak więc musiałam go odstawić. Dlatego tez produkty do twarzy Phenome średnio mnie kuszą...
OdpowiedzUsuńMnie ich kosmetyki chyba już w ogóle nie kuszą ;)
UsuńChyba jednak spodziewałabym się po nim czegoś jeszcze lepszego ze względu na cenę, szkoda że nawilżenie nie jest lepsze :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że oglądałam to serum na ich stronie, ale cena mnie skutecznie zniechęciła i nie będzie mi dane go spróbować :))
OdpowiedzUsuńMnie niestety skusiła promocja :P
UsuńNie wiem czy sprawdziłoby się u mnie.
OdpowiedzUsuńMam z tej serii trzy produkty - żel do mycia twarzy i obydwa kremy, na dzień i na noc i u mnie - a jestem posiadaczką skóry tłustej - sprawdziły się wysmienicie:)
OdpowiedzUsuńDobrze to słyszeć :) Może to kwestia innej cery, albo kremy są lepsze? Jak by nie było, fajnie, że u kogoś się sprawdza :)
UsuńNawilzenie? Kupuje to!
OdpowiedzUsuńTak ściślej rzecz ujmując, to jego brak ;)
Usuńteż powinnam przepadać się pod kątem anemii, bo moja cera jest szara, zmęczona...
OdpowiedzUsuń120 zł za takie sobie serum to jak wyrzucanie pieniędzy w błoto...
Cena troszkę odstrasza:/
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym serum...lubię takie "rozjaśniacze". Szkoda tylko, że tak słabo nawilża. Może skuszę się po lecie...może, bo cena nie jest jakoś specjalnie zachęcająca.
OdpowiedzUsuńObserwuję :) i zapraszam do siebie.
Opakowanie jest dla mnie naprawdę bardzo fajne bo oryginalne i ma jakiś tam swój styl, choć pompkę mogli by zrobić taką, która nie strzela sobie gdzie chce :D Co do działania, to cóż serum ma mieć moc, ma mieć maksymalną dawkę składników i być mocniejsze niż krem, skoro słabo sobie radziło ze zwykłym nawilżeniem to ewidentnie mi się nie podoba :)
OdpowiedzUsuń120zł i niezbyt odczuwalne działanie?! To nie dla mnie. Jednak samo opakowanie przyciąga uwagę :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak serum nie spełniło Twoich oczekiwań. Tym bardziej, że seria jest chwalona :(
OdpowiedzUsuń