środa, 3 grudnia 2014

Dobra baza - podstawą trwałego makijażu. Malujemy! Hean Stay On, Eyeshadow Base

Maluję się od dawna. I powiem szczerze, że powieki, to chyba jeden z niewielu nieproblematycznych obszarów na moim ciele ;) Nie są tłuste, opadające, ale cienie, jak wiadomo chyba u nikogo nie trzymają się od rana do nocy (albo od nocy do rana) a jak wiadomo, czasem by się przydało ;) W pracy bądź na uczelni (szkole? ja się wtedy nie malowałam, ale były dziewczyny, które to robiły), również wypadałoby wyglądać nienagannie. Ja wymagam od swojego makijażu, żeby prezentował się tak samo dobrze rano, jak i późnym popołudniem. Kto (lub co) mi w tym pomaga?
Bazę otrzymujemy w plastikowym słoiczku dość dużej średnicy. Powiem szczerze, że mi się on nie podoba, ale trzyma się dzielnie i w miarę w dobrym stanie przez długi czas. Nie pęka, nic się nie odkleja a napisy się nie ścierają. Swoją drogą, jest on ogromny, zawiera aż 14g kosmetyku.
Używam jej przy każdym makijażu, a starcza spokojnie na około rok. Przez ten czas funkcjonuje bardzo dobrze, nie zasycha, a jej działanie jest takie samo, jak zaraz po otwarciu. Lekko pachnie czekoladą, jest miękka i dobrze się ją nakłada. Nie ma koloru, ale pozostawia po nałożeniu delikatne drobinki, które jednak nie są widoczne po nałożeniu cieni. Wiec mat pozostaje matem ;) Nienawidzę tylko, jak noszę dłuższe paznokcie, a baza podczas nakładania, bezczelnie pod nie wchodzi :/
Jak z działaniem? Mam nadzieję, że trochę obrazuje je powyższe zdjęcie. Po prawej bazy nie ma, po lewej cień został nałożony na kosmetyk Hean. Widocznie podbiła kolor. W kwestii utrwalenia - jest świetna! Cienie trzymają się na powiece bez żadnych niespodzianek ile chcę. Pomogła mi na własnym weselu, wieczorze panieńskim, wielu imprezach i na codzień. Makijaż zawsze wygląda dobrze! Fajnie ułatwia też nałożenie cienia. Łatwo zblendować je na powiece i otrzymać wymarzony efekt. To już moje trzecie opakowanie tego kosmetyku, baza towarzyszy mi od lat. Wypróbowałam wiele różnych, ale chyba żadna nie spisała się tak dobrze jeśli chodzi o utrwalenie, podbicie kolorów, cenę (14zł?) i przyjemność użytkowania. Jedynym minusem jest dostępność. Trzeba nieźle się za nią nalatać, albo zamówić przez internet. W mojej okolicy był tylko jeden sklepik, w którym można ją było kupić, niestety teraz już nawet tam jej nie widzę. Szkoda... Za te pieniądze jak najbardziej warto ją wypróbować, można wykonać makijaż łatwo, szybko i przyjemnie, a potem cieszyć się nim aż do zmycia. Bardzo polecam!

58 komentarzy :

  1. Aż żałuję, że jej nie kliknęłam wczoraj. Eh :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może uda Ci się ją upolować na miejscu, w takich małych sklepikach czasami jest ;)

      Usuń
  2. hehe właśnie mam recenzję tej bazy napisaną:) Używam od dawna i uważam, że jest super;) Jedyną wadą jest zapach, moja jakoś czekoladą nie pachnie niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E, moim zdaniem ona nie śmierdzi :) Jakieś takie słodkie cosik czuję, lekko właśnie czekoladę. A super faktycznie jest, zgrałyśmy się z recenzją ;)

      Usuń
    2. Hyhy nie wiem jaką Ty czekoladę jadasz:D dla mnie tego typu produkt powinien być bezzapachowy bo okolice oczu często należą do wrażliwych, ale wiecej wad nie zauważyłam:)

      Usuń
    3. Nie jadam :D ale pachnie słodkawo i skojarzyło mi się z czekoladą :P Mnie mimo wszystko ten aromat zupełnie nie przeszkadza :)

      Usuń
  3. Moją pierwszą bazę kupiłam chyba 4 lata temu i od tej pory jest to mój absolutny niezbędnik, chociaż zamieniłam je na cienie w kremie, które sprawdzają się równie dobrze, a do tego dodają koloru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo rzadko używam cieni w kremie jako bazy :) Ta wydaje mi się bardziej uniwersalna, ale pod bardzo ciemne makijaże mam czarny maybelline ;) A bez bazy już nie ma mojego makijażu! :P

      Usuń
  4. Chętnie bym wypróbowała, a szukam teraz jakiejś dobrej bazy :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam tej bazy :> Jeśli czasem zdarzy mi się używać bazy, jest to zazwyczaj Smashbox - uwielbiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bazy Smashbox nigdy nie miałam okazji używać ;)

      Usuń
  6. Bardzo ją lubię, mam drugie opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. już od dłuższego czasu na nią poluję ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest na mojej wishliście :) Chociaż cieni nie używam za często

    OdpowiedzUsuń
  9. Problem z wchodzeniem pod paznokcie to niestety norma ;/ Mnie puki co nie przydaje się baza,ale będę ją mieć na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pod tym względem fajniejsze są chyba bazy w tubce :)

      Usuń
  10. Fajnie, że u Ciebie się sprawdza. Ja używam bazy z Marizy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nigdy nie testowałam tej Twojej. Dobra jest? :)

      Usuń
  11. Miałam ją, ale ta pojemność mnie zabiła i wyrzuciłam ją niedawno ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak moją mamę ;) mam wrażenie, że ta baza, nieużywana zasycha szybciej... Ale wtedy wystarczy zetrzeć wierzchnią warstwę i można używać dalej :P

      Usuń
  12. nie miałam, ale różnica powalająca;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mówisz że taka fajna ta baza? Zaciekawiłaś mnie nią bardzo bo za taką cenę i taką pojemność to chyba MUSZĘ wypróbować. Przydałaby się jakaś dobra baza bo u mnie nawet najlepsze cienie wieczorem wyglądają już bardziej źle niż dobrze. Hmm będę się za nią rozglądać, a jak nie znajdę to chyba zapoluję w Internetach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajna :) Ja jej używam od wielu już lat i mnie nie zawiodła. Warto spróbować za tą cenę! :) zwłaszcza jeśli tak jak mówisz, wieczorem cienie wyglądają już średnio. U mnie było tak samo, ale gdy wprowadziłam ją do swojego makijażu, zaczęły spokojnie wytrzymywać cały dzień, nawet latem :)

      Usuń
  14. nie używam takich kosmetyków:)



    +Kochana, chętnie zostaję z Tobą na dłużej i byłoby mi bardzo miło, gdybyś również została moim obserwatorem :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Chciałam ją kupić ale kupiłam z cashmere bo podobno lepsza?
    Na razie ją testuje - trochę mnie denerwuje. :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie nie, niestety... jakaś taka ciastowata była :D mam złe wspomnienia ;)

      Usuń
  16. Miałam ją, ale nie skradła mojego serca. Jeśli chodzi o bazy jestem wierna tej z ArtDeco.

    OdpowiedzUsuń
  17. widać różnicę z bazą i bez niej

    A u mnie konkurs, proste zasady
    Zapraszam
    http://aneczkaa123.blogspot.com/2014/12/christmas-giveaway-yoyomelody.html

    OdpowiedzUsuń
  18. mam ją i uwielbiam, świetnie się u mnie sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Odpowiedzi
    1. Warto ją wypróbować, jeśli jeszcze nie miałaś z nią styczności :)

      Usuń
  20. mi takie cudo nie ejst potrzebna :)

    OdpowiedzUsuń
  21. baza u mnie na wykonczeniu i chyba mnie skusiłaś na coś nowego!

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie znam tej bazy, obecnie mam bazę z VIRTUAL i jestem w niej zakochana :]

    OdpowiedzUsuń
  23. Nigdy jej nie miałam :) Chętnie się skuszę:)
    Bardo fajny i ciekawy blog. Zostanę na dłużej:)
    Zapraszam do mnie może Ci się spodoba i również zaobserwujesz :)
    http://frugolatesowanieproduktow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. też nie lubię jak kosmetyk, jakikolwiek, wchodzi pod paznokcie, blee!

    OdpowiedzUsuń
  25. Próbowałam ją kiedyś dostać stacjonarnie, i niestety, ale u mnie to chyba niemożliwe :P Fajnie, że się sprawdza, zwłaszcza, że cena bardzo przyjemna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też to graniczy z cudem... Zazwyczaj zamawiam przez internet, też warto :)

      Usuń
  26. Myślę nad zakupem bazy, ale nie wiem jaką wybrać.

    OdpowiedzUsuń
  27. Mnie włażenie pod paznokcie najbardziej wkurza przy podkładach, bo wtedy moje paznokcie wyglądają na brudne i czasami ciężko to domyć :/
    Co do bazy to fajnie podbija kolor :) Nie miałam jej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak... Z podkładami to dopiero bywa irytujące ;)

      Usuń
  28. Fajnie wygląda, a próbowałaś nakładać ją pędzelkiem? Wtedy paznokcie nie przeszkadzają. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałam :) Zazwyczaj nie mam problemu, bo ze względu na szkła kontaktowe noszę krótkie paznokcie (nie umiem ich założyc z dłuższymi ;)) ale czasem zdarza mi się mieć chęć na dłuższe i wtedy mnie to irytuje ;)

      Usuń
  29. Ja rzadko używam bazy, zazwyczaj pokrywam powieki korektorem i on mi wystarcza za bazę.

    OdpowiedzUsuń
  30. Męczę aktualnie bazę z Essence, która mimo moich pierwszych zachwytów zżółkła - eh... Ale bazę z Hean będę mieć na uwadze :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że chcesz do mnie zaglądać i czasem zostawić po sobie komentarz ;* Jeśli zaobserwujesz mojego bloga: daj znać! ;) Na pewno Cię wtedy odwiedzę :)