piątek, 4 lipca 2014

Usuwamy z Organique. Czyli słów kilka o Peelingu Enzymatycznym z ziołami z linii Basic Cleaner

Jest to chyba jeden z wielu kosmetyków, który powoli zaczyna obrastać legendą. Kiedy udało mi się dorwać Shinybox'a (a właściwie Extraboxa), w którym się znajdował, byłam wniebowzięta. Wszystkie kosmetyki, które zawierał, to tonik Organique z linii Basic Liner, bibułki matujące, błyszczyk L'oreala (jeny, jak on paskudnie smakuje!) i właśnie ten peeling. Jak się on u mnie sprawdził?
Peeling enzymatyczny jest według producenta polecany do każdego rodzaju cery, nawet wrażliwej i alergicznej. Zawiera on ekstrakty z papai i ananasa, których działanie jest jeszcze dodatkowo wzmocnione kwasami owocowymi. W czasie zabiegu wnika on w pory skóry i oczyszcza je z zanieczyszczeń i nadmiaru sebum. Hamuje on też reakcje zapalne, redukuje zaczerwienienia oraz przyczynia się do poprawy wyglądu skóry. Dostajemy go w eleganckim, typowym dla Organique słoiczku, który zawiera 100ml kosmetyku. Ma on postać gęstej białej pasty, która łatwo rozprowadza się na twarzy i całkiem przyjemnie pachnie. Warto zauważyć, że jest on bardzo wydajny, wystarczy odrobina, żeby pokryć całą twarz. Po nałożeniu go, trzeba odczekać 5 minut a potem kolejne 5 masować skórę (ja używam do tego szczotę z Biedronki, najczęściej z tą lateksową nakładką).
Peeling stosowałam raz w tygodniu, mam cerę suchą i wrażliwą więc uznałam, że w zupełności jej to wystarczy ;) Zaskórniki i wągry praktycznie na niej nie istnieją, suche skórki niestety odwiedzają mnie dość często. Przebarwienia (no, piegi, powiedzmy sobie szczerze. I nie, nie kocham ich!) oraz pęknięte naczynko na policzku to moja największa zmora. I cóż mogę na jego temat powiedzieć? Moja skóra jest oczyszczona, wygładzona i odświeżona a kremy dużo lepiej się wchłaniały. Moje tyci tyci wągry, które uchowały się na nosie, zginęły całkowicie. No dobra, wiem, moja twarz nie będzie prezentować spektakularnych efektów po jego użyciu. Ale z racji tego, że mam w domu świetny obiekt do eksperymentów w postaci mojego Lubego postanowiłam przetestować go też na skórze tłustej z dużą ilością wągrów i zaskórników. I co? Skóra również była gładsza i prezentowała się o wiele lepiej ale niedoskonałości nie zginęły całkowicie. Zauważyłam też, że cera przestała się tak mocno przetłuszczać a ropne zmiany chyba całkowicie przestały się pojawiać. W tym miejscu chciałabym też podziękować obiektowi eksperymentów za anielską cierpliwość i znoszenie moich szatańskich pomysłów :D Warto też zauważyć, że dużym minusem w przypadku tego kosmetyku jest cena. Coś około 80zł to sporo (choć pewnie nie dla każdego ;)). Jednak wydaje mi się, że w zamian dostajemy dobry kosmetyk dla każdego rodzaju skóry, który zapewnia widoczne efekty.
Wiem, że zdarzają się po tym kosmetyku podrażnienia, jednak wtedy warto napisać maila do Organique, czy czasem nasz peeling nie pochodzi z wadliwej serii :) Mamy wtedy pełne prawo do reklamowania go!
Proszę Was dziś o trzymanie kciuków za nasze dzisiejsze wieczory Panieńskie/Kawalerskie ;) A zwłaszcza za ten drugi, bo Panowie będą szaleć w parku linowym i wolałabym jednak coby się przed ślubem nie pozabijali (tudzież nie połamali ;)).

67 komentarzy :

  1. Miałam ten peeling i niestety, zupełnie się nie sprawdził.
    Skóra po zastosowaniu była czerwona, gorąca i mocno podrażniona.
    I tak po każdej aplikacji ...

    Okazało się później, że marka wypuściła serię "z błędem".
    I nie tylko ja miałam takie nieprzyjemności ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie widziałam już, że zdarzyło się takie coś. Wtedy zostaje tylko reklamacja :)

      Usuń
  2. Widziałam go już kilka razy na blogach. W sumie chyba trzeba z nim uważać. Ale fajnie, że u Ciebie się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że jakoś szczególnie nie, pewnie wadliwe sztuki są już wycofane ze sklepów. A jeśli ktoś taką posiada to do reklamacji ;)

      Usuń
  3. Nigdy go nie miałam. Enzymatyczny peeling lubię z Lirene. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rownież mam i lubię:) mógłby być tylko mniejszy bo pewnie nie zdążę żuzyc :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie pojemność jest spora i jest wydajny ;)

      Usuń
  5. Marzy mi się od dawna ten peeling, jak wykończę Phenome to na bank go kupię. Chciałam nawet kupić shinyboxa, gdy on był w jednym z nich, ale bałam się, że trafi mi się coś innego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potem był jeszcze w extraboxach, i tam był na pewno ;) Ja kupiłam tak swój ;)

      Usuń
  6. Już czytam na co najmniej 3 blogach o tej wadliwej serii, ale firma spoko, bo nie robi problemów z reklamacją :)

    OdpowiedzUsuń
  7. moja buźka nie lubi entymatycznych peelingów...

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam na niego ochotę, mimo że nie nie mam problemów z z cerą i jest właśnie czasami przesuszona jak twoja, to mam troszkę wągrów na nosie i chcę trochę wyrównać cerę :) trzymam w takim razie kciuki za udaną zabawę! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, mam nadzieję, że u Ciebie też dobrze się spisze ;)

      Usuń
  9. Chętnie bym wypróbowała bo czytałam już o nim sporo dobrych opinii ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę w końcu go zakupić, obadam co to za cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wybieram jednak klasyczny peeling :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy jakie potrzeby ma Twoja skóra, moja takich nie lubi ;)

      Usuń
  12. Ciekawy peeling, ale jak dla mnie za drogi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie trochę też ale trafiła się okazja :D

      Usuń
  13. wyrazy podziwu dla dzielnego Testera :)
    kciuki zaciśnięte, życzę udanego imprezowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, wszystko się udało! :) A tester na szczęście zbytnio nie protestuje ;)

      Usuń
  14. Ja ostatnio używam jedynie peelingów enzymatycznych, więc chętnie bym go wypróbowała :)
    To udanych wieczorów :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam ten peeling już od dawna na swojej chciejliście. :) Wieczory na pewno udane. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udane! :) Trzeba w takim razie spełnić tę zachciankę ;)

      Usuń
  16. Mi się wadliwy trafił, ale i tak go lubiłam. Czekam na dostawę nowej serii, mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej (a u mnie peeling ma co robić).

    PS. Bawcie się dobrze:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że z tego z nowej serii będziesz naprawdę zadowolona :)

      Usuń
    2. A bawiliśmy się rewelacyjnie do 7 rano :D

      Usuń
  17. Produkt ciekawy, ale jak dla mnie cena nie do przejścia.. Baw się dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, oba wieczory udane :) Niestety cena jest średnio zachęcająca :/

      Usuń
  18. Ten peeling kusi bardzo, ale cena niestety mocno blokuje wszelkie zapędy... Może kiedyś trafi mi się jakaś dobra promocja, bo działanie opisywane w recenzjach bardzo mi się podoba. No i udanej zabawy!
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja gdybym nie zorientowała się, że jest dostępny w Extraboxie to bym go nie kupiła ;) A wieczory będą niezapomniane :)

      Usuń
  19. Po tej aferze z wadliwym produktem wolałabym nie ryzykować swojej twarzy, choć może to się każdej firmie przytrafić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :) Z jednej strony trochę strach a z drugiej produkt jest naprawdę dobry :)

      Usuń
  20. Bardzo lubię peelingi enzymatyczne, gdyby nie wysoka cena to na pewno bym go sobie kupiła :) Ale kto wie, może kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś się skusisz albo trafi się jakaś okazja :)

      Usuń
  21. Lubię peelingi enzymatyczne i ten mnie bardzo kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  22. ja widziałem pos o nim jak wywołał mega rumienei na twarzy i podziekowalem, mialem maseczke z alg i podziekowalem bo nic nie robila

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również go widziałam... A akurat tutaj alg nie ma ;)

      Usuń
  23. Enzymatyczne peelingi poznaję chętnie a na tego od dłuższego czasu mam ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  24. Kosmetyk ciekawy, ale nieciekawa sprawa z ta wadliwą seria, przy moim szczęściu to pomimo jej wycofania ze sklepów to i tak jakaś jedna by się dla mnie uchowała, więc raczej nie kupię:D

    OdpowiedzUsuń
  25. Ciekawe jak taki peeling sprawdziłby się na mojej suchej skórze, bo jeszcze nidgy nie miałam enzymatycznego. Trzeba będzie kiedyś wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Niestety nie miałam jeszcze nic z Organique , ale mam nadzieję , że niedługo się to zmieni ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ojj będę trzymać kciuki, oby się Panu Młodemu nic nie stało :) Ja tyle razy o nim czytałam i taka byłam zachwycona kupię sobie go kupię (jak mój kolega będzie w Warszawie), ale jak napisałaś jego cenę regularną to szczęka mi opadła :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety jest wysoka :/ A wieczory były bardzo udane :)

      Usuń
  28. No to bawcie się na swoich panieńskich/kawalerskich i uważajcie na sobie :) Miałam próbkę tego peelingu i bardzo mi się podobał, na pewno go kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Kocham i uwielbiam. Mam skore mieszana w kierunku tlustej i wspaniale ja oczyszcza, jednak z wagrami stednio walczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też zauważyłam, że z wągrami radzi sobie średnio ale raczej nie mam mu nic więcej do zarzucenia ;)

      Usuń
  30. Planuję jego zakup, przy mojej mieszanej i naczynkowej cerze powinien dobrze się sprawdzać :)

    OdpowiedzUsuń
  31. mam cerę delikatną, wrażliwą i skłonna do naczynek - ten peeling sprawdza się koncertowo:)
    ooo to już pewnie po zabawach....

    pozdrawiam ciepło
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że u Ciebie też się sprawdził :)

      Usuń
  32. Ja go nie miałam, ale dobrze wiedzieć,że się sprawdza:)

    Jak po imprezie?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było świetnie ;) Do domu wróciliśmy o godzinie 7 rano ;) Koło 3:00 spotkałyśmy chłopaków (czyli mojego Lubego i jego kolegów) i zaczęliśmy się bawić już razem ;)

      Usuń
  33. Po peelingu enzymatycznym trudno oczekiwać takiego samego działania jak po tradycyjnym, bo z założenia jest on przeznaczony do cer wrażliwych, naczynkowych i ma działać łagodniej.

    OdpowiedzUsuń
  34. Kusi mnie ten peeling nadal :) Lubię tą firmę, więc może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że chcesz do mnie zaglądać i czasem zostawić po sobie komentarz ;* Jeśli zaobserwujesz mojego bloga: daj znać! ;) Na pewno Cię wtedy odwiedzę :)