niedziela, 26 marca 2017

Pani Wiosna z Shinybox, czyli zrozum kobietę

Mam wrażenie, że na wiosnę czekamy już wszyscy. Pierwsze promienie słońca co prawda zaczynają przebijać się przez chmury, ale tak naprawdę w mojej okolicy chyba typowo ciepłego dnia jeszcze nie było... Może w tym tygodniu...? W tym czekaniu postanowił wspomóc nas Shinybox wypuszczając marcowe pudełeczko o nazwie "Pani Wiosna". Zostało ono wprawdzie wyprzedane już przed premierą, ale teraz możemy zamawiać edycję o nazwie "Spełnij Marzenia" :) Jedna i druga nazwa brzmi chyba tak samo świetnie :D Wracając jednak do tematyki marcowego boxa, co tym razem się w nim znalazło? Jak wyglądała moja wersja? Zapraszam do oglądania!
Gwiazdą pudełeczka z pewnością jest Serum do Rzęs Lash Volution. Jeszcze nie miałam okazji go stosować, ale trochę o nim czytałam i opinie na jego temat są dobre, więc z chęcią je wypróbuję. Zawiera ono naturalne składniki, pozwalające na bezpieczną stymulację ich wzrostu, jednocześnie dodając objętości i ograniczając wypadanie. Jedynym jego minusem jest fakt, iż jest ono ważne bodajże do września - myślę jednak, że do tego czasu spokojnie zdążę z niego skorzystać. W cenie regularnej kosztuje ono 79zł. Drugim produktem z pudełeczka, który najbardziej mnie ucieszył, okazała się Mini Rękawica do Poprawy Makijażu Glov w pięknym, niebieściutkim kolorze. Służy ona oczywiście do usuwania make-upu bez detergentów, jedynie samą wodą. Jeśli się sprawdzi - chyba kupię sobie większą wersję, bo sądzę, że może dobrze nadać się do powtórnego mycia twarzy, zaraz po mojej ukochanej piance Skin79 BB Cleanser (azjatyckie nawyki weszły mi w krew :P). Niebieska mini wersja kosztuje 14.90zł. Kolorowym akcentem w wiosennym boxie okazał się Kremowy Róż do Policzków High Definition Photo marki Bell w odcieniu nr2. Aplikacja kosmetyków w kremie nie jest moją najsilniejszą stroną, ale wydaje mi się, że w przypadku tego różu jest ona całkiem prosta oraz jednocześnie przyjemna, pomijając już naprawdę ładny i świeży odcień. Na mojej nieprzetłuszczającej się cerze wytrzymał cały dzień. Cena? 12.99zł. I to chyba moje top 3 z pudełeczka Pani Wiosna ;)
Nadchodzące lato zawsze skłania do większej dbałości o stopy. Shinybox postanowiło nam w tym pomóc, umieszczając wewnątrz pudełka Krem do Stóp Regulator Potliwości Good Foot Delia. Szczerze powiem, że nie mam problemów z nadmiernym wydzielaniem potu w żadnym miejscu na ciele, ale liczę na jego właściwości pielęgnacyjne, które według karty produktowej również on posiada. Sam krem ma bardzo ładny zapach, który zachęcił mnie do stosowania :D Cena? 6.70zł. Kolejnym produktem z pudełeczka, jest Suchy Szampon Got2b Schwarzkopf w wersji Extra Fresh. I w tym miejscu zaczynają się schody. Myję włosy codziennie, suchych szamponów nie używam, w dodatku z moich eksperymentów wynika, że wszystkie te w białym kolorze - nawet po dokładnym wyczesaniu - na czarnych włosach widać... Pomijam już fakt, że ze względu na łuszczycę, po ich użyciu niesamowicie swędzi mnie głowa :P Dobrze, że to tylko mini wersja, pewnie oddam ją komuś bez żalu ;) Cena? 18.99 za 200ml. Na szczęście Schwarzkopf pomyślał o takich marudach jak ja i pewnie wiele z nas i wyposażył nas również w nowość - Szampon do Włosów Schauma Nature Moments. Mnie trafiła się wersja malinowa do włosów farbowanych (były jeszcze oliwkowa, miodowa i lawendowa). I tu stało się coś interesującego, a wręcz przewrotnego, powiedziałabym... Zazwyczaj narzekam na produkty do mycia włosów znajdujące się w boxach, ponieważ jak już wspomniałam, ze względu na problemy ze skalpem ten rodzaj kosmetyku kupuję głównie w aptece. Schauma jednak pachnie tak cudownie, że chyba zaryzykuję użycie go, najwyżej zadrapię się na śmierć :P Jeśli tego typu reakcja nastąpi, najwyżej zostanie żelem pod prysznic, bądź wyląduje w dozowniku na mydło :D (Pomysł ten podsunęła mi Ewelina ;)) Jego koszt to 10.99 za opakowanie i paradoksalnie jego obecność w pudełeczku bardzo mnie ucieszyła :D Zrozum tu kobietę :P (edit. Nie zaobserwowałam żadnych niepokojących zjawisk, Schauma chyba może pozostać szamponem ;) Jestem pod wrażeniem! I włosy są takie śliczne :))
Kolejny produkt, który znalazł się w moim pudełeczku, to 3fazowy Zabieg Wygładzający "Mikrodermabrazja" Bielendy. Wolałabym, ze względu na wrażliwą i skłonną do przesuszeń skórę maseczkę nawilżającą, na którą również można było trafić, ale jak wiadomo - w przypadku boxów trzeba zdać się na ślepy los ;) Zabiegiem tym niezdrowo zainteresował się jednak mój mąż (ma skórę tłustą) i w sumie nie pytając - poszedł przedwczoraj wieczorem do łazienki sobie go zrobić :P Gdy już zauważyłam co miało miejsce, udało mi się dowiedzieć, że peeling w pierwszej saszetce jest bardzo mocny, mało przyjemny i rozgrzewający, reszta jednak - ponoć się podobała. Co do efektów: mąż sam przyznał, że skóra zaraz po jest ściągnięta (wpadł do pokoju i od razu szukał kremu, więc coś musi w tym być), jednak dzień później cera jest bardziej matowa, oczyszczona, mniej się przetłuszcza i jest znacznie gładsza w dotyku. Cena zabiegu to 4.93zł. Ostatnim już kosmetykiem jest Polska Papka do Cery Trądzikowej Jadwiga. Szczerze powiem - nie mam trądziku, a niespodzianki wyskakują mi może raz w roku (autentycznie!). Jednak moja mama widząc ten kosmetyk w pudełku powiedziała do mnie: "Inga, ja wiem, że to ci niepotrzebne, ale to rewelacyjna rzecz! Już się zastanawiałam gdzie kupię następne opakowanie". Tak, moja rodzicielka używa tego kosmetyku od lat i dosłownie go uwielbia, ratuje on też od pryszczy mojego brata i męża, ciężko mi nawet stwierdzić ile butelek przewinęło się przez mój dom. Ponoć kosmetyk przyspiesza regenerację skóry, wysusza oraz rozjaśnia i łagodzi zaognioną zmianę. Nie będę dyskutować, skoro większość mieszkańców ją uwielbia ;) Cieszę się zatem razem z nimi, że papka znalazła się w tym pudełeczku, bo to ponoć bardzo dobry kosmetyk. Jego koszt, to 30zł za 30ml. Jedyną jego wadą jest chyba to, że ciężko go kupić, ja do tej pory zamawiałam go mamie z drogerii ekobieca.
Ogólnie rzecz biorąc, mimo iż to pudełko nie do końca dopasowane jest do moich potrzeb - jestem z niego zadowolona :D Najmocniejszym jego ogniwem jest dla mnie serum LashVolution oraz mini Glov, a najsłabszym - zdecydowanie suchy szampon Got2b (jeszcze nie wiem komu go wcisnę :P). Reszta z pewnością znajdzie swoje miejsce w kosmetyczce mojej, bądź rodziny (patrz Papka Jadwigi ;)). Pozostaje mi jednak mieć nadzieję, że za miesiąc będzie jeszcze lepiej! ;) A Wy co myślicie o tym pudełeczku? Który kosmetyk najbardziej wpadł Wam w oko? I nie uważacie, że szata graficzna samego boxa jest prześliczna? :) Dajcie znać! A jeśli chciałybyście zadbać na wiosnę o swoją figurę, to na pewno pomoże Wam https://dobry-trener.com.pl/ :)

62 komentarze :

  1. No...szału to pudełko nie robi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szału nie, ale moje wrażenia są nawet pozytywne ;)

      Usuń
  2. Bardzo ładne, wiosenne to pudełko ;) I tyle ciekawych rzeczy w nim ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szata graficzna jest bardzo udana według mnie :)

      Usuń
  3. Pudełko jest całkiem fajne, choć sama wszystkiego z niego nie wykorzystam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Je też sama wszystkiego nie wykorzystam, ale zabiegiem Bielendy mąż obsłużył się już sam, a papkę Jadwigi stosuje się u mnie od dawna, więc wszyscy są szczęśliwi ;) Najgorzej z tym suchym szamponem :P

      Usuń
  4. U mnie podobnie. Nie wszystko mi pasuje, ale mimo tego wyjątkowo ucieszyła mnie zawartość;) Głównie przez LashVolution i ukochane Glov;) Papka też bywa przydatna. Zostawiłam sobie na zapas bo akurat mam coś innego w użyciu na syfa:P Krem Delia i suchy szampon dałam Ance. Z maseczek w sumie też wolałabym tą niebieską. Z relacji Rafała wynika, że może być dla mnie trochę za mocna. A szampon no właśnie jak się nie sprawdzi - zostanie mydłem :P Róż komuś dam chyba;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zastanawiam się właśnie, czy nie zamówić sobie glov do cery suchej... A z odżywek do rzęs miałam dotychczas jedynie l4l, będzie okazja wypróbować coś nowego ;) No peeling może być mocny, on raczej nie narzeka, że coś działa zbyt intensywnie :D szamponem niedawno umyłam głowę i czekam na reakcję skóry :P albo się zadrapię, albo się nie zadrapię, oto jest pytanie :D

      Usuń
    2. No ja tam uwielbiam te rękawice:) Widzę, że teraz uszy mają:D
      Ps. najlepszego z okazji 3 ur bloga 2 dni temu:D

      Usuń
    3. Dziękuję Ci bardzo, jako jedyna poza mną pamiętałaś :D ;* mnie się ona źle kojarzy ze względu na powody dla których zaczęłam blogowanie, więc obchodzę ją już po cichutku ;)

      Usuń
    4. Cóż, takie jest życie... Ale jakoś mimo wszystko łatwiej mi to przemilczeć ;)

      Usuń
  5. Nawet niezłe te pudełko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaak, zdecydowanie należy do tych całkiem niezłych ;)

      Usuń
  6. Świetna zawartość! Na pewno opłacało się zamówić :) Serum do rzęs bym bardzo chciała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie choćby ze względu na to serum opłacało się je zamówić ;) A reszta również jest całkiem przyjemna :)

      Usuń
  7. Moim zdaniem serum ratuje to pudełko :) Ale szampon kusi mnie też, widziałam że jest dostępny w Hebe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda :) A szamponem właśnie umyłam włosy - na razie mi się podoba ;) Mam nadzieję, że moja głowa nie będzie po nim swędziła :P

      Usuń
  8. Odkąd przestałam kupować Shiny, jego zawartość znacznie sie poprawiła:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To aż trudno stwierdzić, czy to szczęście, czy to pech :D

      Usuń
  9. niby fajnie,a le nie do końca

    OdpowiedzUsuń
  10. Nowa Schauma mnie ciekawi 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie własnie też. Właśnie niedawno umyłam nią włosy i czekam co to będzie ;)

      Usuń
  11. Najbardziej jestem ciekawa tej rękawicy do demakijażu i papki :D
    Obserwuję i pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Papka ponoć jest bardzo dobra, a rękawiczkę na razie testuję ;)

      Usuń
  12. Odżywka do rzęs i Glov to jedyne dwie rzeczy,które mnie zaciekawiły

    OdpowiedzUsuń
  13. Kompletnie nie moja bajka, jedynie z tej odżywki byłabym zadowolona;) mini glov mam i dla mnie to kompletna porażka, ale mam nadzieję, że Ty będziesz z tego maleństwa zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, a dlaczego nie polubiłaś glov? Pisałaś może jakąś recenzję? Chętnie się dowiem, bo myślę nad zakupem :D

      Usuń
  14. Byłoby dla mnie super dodatkiem do mojego wiosennego detoxu :) Zdrowe odżywianie oraz picie zdrowej wody zawsze zdziała cuda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety ta edycja jest wyprzedana, ale następna już czeka ;) Ciekawe co w niej będzie :)

      Usuń
  15. Serum do rzęs uwielbiam więc bardzo się cieszę że znalazło się w pudełku :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zawartość naprawdę super;) I szkoda że edycja jest wyprzedana, bo kosmetyki bardzo w moim guście;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie właśnie ze względu na tą odżywkę tak szybko się wyprzedała ;)

      Usuń
  17. z rękawicy byłabym zadowolona :) jedynie ten róż nie pasuje mi :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No on niby wygląda średnio, ale przy bliższym poznaniu zyskuje ;)

      Usuń
  18. Bardzo udane pudełeczko, Na pewno w dużej mierze dzięki serum;) ale nie tylko, mimi Glove też jest fajna;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, w dogromnej mierze dzięki serum :) Ja sobie sprawdzę, jak działa mini i zobaczę, czy warto kupić dużą wersję do skóry suchej ;)

      Usuń
  19. Całkiem, całkiem ta zawartość :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Nigdy nie miałam jeszcze tego pudełka, jakoś nie przemawia do mnie taka "niespodzianka" połowa - jak nie większość rzeczy - pewnie leżałaby na dnie szafki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie do wszystkich te pudełeczka przemawiają, nie da się ukryć ;) Ale z drugiej strony nie znam rzeczy, która nie miałaby swoich przeciwników i zwolenników :)

      Usuń
  21. Słyszałam, że na kwiecien Shiny szykuje coś wyjątkowego ;))

    OdpowiedzUsuń
  22. Dla mnie trochę średnie to pudełko :) Papkę bardzo miło wspominam, super że u Ciebie w domu tak się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak dla mnie udane pudełeczko :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Zawartość pudełeczka bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie ma tragedii, dobrze że w pudełku znalazła się prawdziwa gwiazda w postaci serum Lash Volution :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, to bezapelacyjnie gwiazda pudełka ;)

      Usuń
  26. Całkiem całkiem to pudełeczko :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jedynie szamponu bym nie ruszyła ze względu na drogeryjny skład :P Reszta naprawdę ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po jednym użyciu krzywdy mi nie zrobił, ale też się go boję :D

      Usuń
  28. ja też najbardziej bym się cieszyła z glova i serum LashVolution, ale generalnie jakoś mega oczarowana nie jestem tym pudełkiem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze? :D Mega to ja też nie, ale w sumie to jestem zadowolona, bo jest w nim kilka fajnych rzeczy :)

      Usuń
  29. Zawartość całkiem fajna, oj dawno nie miałam żadnego pudełeczka :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Czekam na opinię na temat odżywki do rzęs - kusi mnie od jakiegoś czasu... No i malinowy szampon - muszę powąchać!

    OdpowiedzUsuń
  31. wow,niezła zawartość pudełka :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Jakie piękne pudełko!
    Zawartość bardzo mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. zawartość nie jest zła ale bym sie skusiła bo za dużo mazideł mam:)

    OdpowiedzUsuń
  34. ps. obserwuję z miłą chęcią i zapraszam serdecznie do siebie;)

    OdpowiedzUsuń
  35. fajny box , sama nie raz przymierzałam się do kupna czegoś takiego , ale często rezygnowalam , niby lubię niespodzianki , ale bałam się , że się rozczaruję :/ tutaj na pewno by się tak nie stało :) Obserwuję i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że chcesz do mnie zaglądać i czasem zostawić po sobie komentarz ;* Jeśli zaobserwujesz mojego bloga: daj znać! ;) Na pewno Cię wtedy odwiedzę :)