niedziela, 6 listopada 2016

Inspired By U.R.O.K., edycja 6, czyli o moim małym farcie i niezawiedzionych oczekiwaniach

Pewnie nie wiecie, ale jeśli nie wiecie, to przecież Wam powiem. Generalnie Inga, do wszelkich gier, produktów, które występują w pudełkach zamiennie i nawet "giftów" w grach komputerowych ma pecha. Zawsze trafiam najgorszą (dla mnie oczywiście) opcję :P W przypadku tej edycji boxa, przeglądając uważnie profil Inspired By, odgadłam od razu, że w owym pudełeczku będzie krem Miya Cosmetics. Naczytałam się o nim mnóstwa dobrych rzeczy, weszłam na stronę i obejrzałam dostępne wersje. Okazało się, że mam 25% szans, na trafienie tej pożądanej. I co z tego wyszło? Zapraszam dalej!

Zatem wracając do tematyki kremu... Po kilkudniowym oczekiwaniu ("jak na szpilkach" dodam, bo nie dość, że chciałam konkretną wersję kremu, to jeszcze pocztowy "Paczkowy" zostawia moje przesyłki w różnych nieokreślonych bliżej miejscach), kiedy nareszcie w zeszły poniedziałek Inspired By Urok 6 do mnie dotarł, a ja otworzyłam pudełko, okazało się, że oto jest co chciałam! Szok i niedowierzanie przeplatało się z zadowoleniem (bo gdybym go nie dostała, to chyba bym kupiła :P). W moim boxie znalazł się krem Miya Cosmetics my Wonderbalm, Odżywczy Krem z Olejkiem z Róży "I Love Me", który ma za zadanie odżywiać, nawilżać, rozświetlać, wygładzać i zmniejszać zaczerwienienia. Czyli wypisz - wymaluj, specyfik dla mnie! Ten zdecydowanie najmocniejszy punkt tego pudełeczka, kosztuje 29.90 za 75ml (ale w dniach 16-30.11 z kodem MIYALOVE dostaniecie na ich stronie 30% rabatu na zakup).  Drugą pozycją z boxa, jest Suchy Szampon do Włosów Anti Grease Syoss, przeznaczony do szybko przetłuszczających się włosów. Nie lubię instytucji suchego szamponu, ponieważ jak wiecie, choruję na łuszczycę, która wyjątkowo upodobała sobie mój skalp i każda dodatkowa rzecz nakładana na skórę głowy, powoduje świąd nie do wytrzymania. Próbowałam z dwoma produktami tego typu i na romans z trzecim już naprawdę nie mam ani siły, ani ochoty, pomijając już fakt, że biały proszek zawsze zostaje na moich czarnych włosach... Bez żalu oddam go więc koleżance - blondynce, z nadzieją, że będzie zadowolona ;) Koszt? 15.99zł. Trzecim produktem, znalezionym w pudełeczku, okazał się Kawowy Peeling do Twarzy i Ciała Mark, o aromacie kokosa. Nie powiem, wiele słyszałam o tego typu zdzierakach i szczerze mnie on zainteresował, mimo iż okazał się tylko miniaturą. Jest naturalny, pobudza mikrokrążenie, pomaga walczyć z cellulitem, czego chcieć więcej... ;) Z pewnością go wypróbuję i jeśli mi się spodoba, kupię pełnowymiarowe opakowanie tego, lub podobnego specyfiku, tyle że już z pewnością nie kokosowe :P (bo to nie "mój" zapach) Za całe pudełeczko zapłacimy 59zł.
W IU.R.O.K. 6 znalazła się również mini Odżywka Intensive Therapy Nail Tek 2, zalecana do paznokci wymagających intensywnego wzmocnienia. Spaja ona płytkę, utwardza, pielęgnuje i nabłyszcza, oraz można ją stosować również na lakier kolorowy. O moich pazurkach wiele można powiedzieć... Że swoje przeżyły, że mają sezonowo objawy łuszczycy (nie słyszałyście, że ta choroba atakuje też paznokcie? To już słyszałyście :D), że są suche, ale akurat nigdy się nie rozdwajały i są wyjątkowo twarde oraz mocne. Nie wiem z czego to wynika, ale żeby je obciąć lub spiłować, potrzebuję dłuższej chwili i trochę siły :P Gdyby nie to, że mi przeszkadzają, mogłabym zapuścić je na naprawdę niezłą długość (raz próbowałam, urosły z 5mm więcej niż mają zazwyczaj i wymiękłam, nie wiem jak można chodzić z paznokciami wystającymi więcej niż 3mm za opuszek palca :P).  Sam produkt jednak świetnie zda egzamin u mojej mamy, która ma wypisz - wymaluj taką płytkę :) Koszt pełnowymiarowego kosmetyku, to 29zł za 15ml :) Pozostałe dwie rzeczy, to produkty od sklepu Coralove. Dostałyśmy Chocker, czyli bardzo modny ostatnio rzemyk, który wiązać można na milion sposobów, kosztujący 9.90 (i w sumie cieszę się, że się tu znalazł, bo od jakiegoś czasu chciałam wypróbować jak by mi się takie coś nosiło, chociaż ja jak zwykle popłynęłam pod prąd i ozdoba wylądowała na ręce), oraz Kolczyki Tribal, składające się z dwóch kuleczek, dużej i małej. Do mnie przywędrowała wersja czerwona, która średnio mi się podoba, pomijając już fakt, że mogę nosić tylko srebrne lub złote kolczyki, żeby nie paprały mi się uszy, i jak już się do jakichś "przykleję" to noszę je non stop, nie zdejmując na noc... Finalnie powędrują do tej samej kumpeli, co suchy szampon, wiem, że lubi ona tego typu ozdoby, więc mam nadzieję, że i ta ją ucieszy. Koszt kolczyków? Bardzo mały, jedynie 4zł :)
I to już cała zawartość pudełeczka, kosztującego 39zł. Bardzo ucieszył mnie w nim krem Miya, peeling Mark i chocker od Coralove. Suchy szampon, odżywkę do paznokci i kolczyki oddam, bo mnie się nie przydadzą, ale ogólnie rzecz ujmując, oceniam to pudełeczko jako udane. Wszystkim się nie dogodzi, to jest oczywiste. Mam nadzieję, że obdarowane Panie również będą z giftów zadowolone :) A jeśli o giftach mowa... Dostałam w prezencie świetny zestaw do pielęgnacji stóp od MollonPro oraz Shinybox! :)
Jego zawartość to balsam do stóp MollonPro FcSynergy Revitalising Foot Balm with 5% Urea, oraz peeling do stóp MollonPro FcSynergy Cleansing Sugar Scrub. Bardzo się z tego zestawu cieszę, ponieważ na urlopie w Chorwacji, po chodzeniu w gumowych klapkach pod górę nabawiłam się koszmarnych odcisków i bąbli (to był drugi dzień wyjazdu, resztę ledwo się toczyłam, ciągle za wszystkimi, w dodatku jeszcze większość to faceci, więc wyglądało to na coś a'la kraje muzułmańskie ;)), i do dziś nie mogę dojść z nimi do ładu. Z pewnością go wypróbuję i dam Wam znać, czy ten duet pomógł mi z uporaniem się z pozostałościami tej mało przyjemnej przygody ;) 
Dajcie znać jak podoba Wam się zawartość tego pudełeczka i czy może macie doświadczenia z którymiś produktami :) Czekam na Wasze opinie! Miłej niedzieli Moje Drogie ;)

60 komentarzy :

  1. Faktycznie krem Miya to najmocniejszy punkt tego pudełka :) Ja nie pogardziłabym jeszcze żółtym ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na żółty właśnie miałam ochotę w drugiej kolejności, mango jednak brzmi zachęcająco! ;)

      Usuń
  2. WOW Genialna zawartośc. Zazdroszczę :D
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uważam, że obiektywnie rzecz ujmując, to za tę cenę jest bardzo fajna :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Fajna, tyle, że ja nie umiem go fajnie zawiązać :D Muszę poszukać jakichś inspiracji. A ten w dodatku niesie pewne ograniczenia, bo jest dość krótki...

      Usuń
  4. Nic nie miałam z tych kosmetyków, ale mam choker, w którym mam zdjęcia w notce o halloween, łatwo się go wiąże
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie oraz proponuję wspólną obserwację?
    nicoleotremba.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. łatwo, tylko trzeba mieć pomysł, albo inspirację :)

      Usuń
  5. Porównując zawartość do ceny pudełeczka, to stwierdzam, że warto! :)
    Na krem Miya mam wielką ochotę (jeszcze muszę przemyśleć wariant) i cieszy mnie informacja o zbliżającym się rabacie :) -choć i tak cena tych kremów jest bardzo zachęcająca :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, a pudełeczko jeszcze jest, więc jeśli nie zależy Ci na konkretnym wariancie kremu - można zamawiać :) A co do zachęcającej ceny - zgadzam się :) Gdybym nie miała takiego zapasu kremów, zamówiłabym jeszcze żółty :D

      Usuń
  6. dostałam w pudełku albo psikus (z niebieskim kremem) :) zawartość jest nawet fajna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli z masłem shea? Cieszę się, że mam ten różany :D Shea i kokos średnio by mnie ucieszyły, jeszcze mango mogłoby być fajne ;)

      Usuń
  7. Mnie by się nic nie przydało bo kremy Miya mam, Nailtek mam, peeling kawowy uwielbiam z BB, a suchy szampon w razie potrzeby (bo też fanką nie jestem) z Klorane. Ale w przeciwnym razie byłabym skłonna kupić nawet dla samego kremu:) Jedynie ta "biżu" mi się nie podoba.

    Cena spoko, dopiero niedawno zajarzyłam, że one chodzą po 39zł+wys, a nie ponad 100 jak mi się wydawało:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano właśnie wiem, że jeśli Miya masz, to tak średnio ;) Ja sobie spróbuję jak ten peeling kawowy i jeśli zaiskrzy, to zamówię tego bananka BB :P Dla mnie kolczyki są słabe, ale ten chocker na żywo wygląda lepiej i i tak chciałam sobie jakiś zamówić na ebay'u :P Po 100 to kosztuje "dla Ciebie" i "naturalnie piękna", to jest tańsze od shinyboxa ;)

      Usuń
    2. No dla mnie te peelingi to hit roku albo nawet życia, ale zależy co kto lubi:D Zarówno kolczyki jak i Chocker nie moja bajka. A właśnie dawno nie zamawiałam na ebayu hehe, trzeba powęszyć:P No wychodzi 49 czyli tyle co shiny w przypadku suba. bo jeszcze wysyłka, ale generalnie całkiem najs:)

      Usuń
    3. Sprawdzę jak ten i jeśli okaże się okej to będę próbowała chyba :) Ja ostatnio miałam jazdę z ebay'em. Miałam problem, tłumaczyłam sprzedawcy jak krowie (wiesz gdzie), a ten że nie rozumie. W końcu przypomniała mi się rada znajomego Amerykanina, że jak ktoś nie rozumie po angielsku, to żeby napisać/powiedzieć to samo, tylko bez używania czasów. I nareszcie podziałało :P

      Usuń
  8. Super, że trafił Ci się ten krem Miya Cosmetics :) Przyznam, że ja sama mam ogromną ochotę dokładnie na tę samą wersję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To możesz zamówić Urok i liczyć na farta, albo poczekać, bo niebawem będzie zniżka :) Ja bardzo się cieszę, że mam tę wersję, którą chciałam :D

      Usuń
  9. kosmetyki mollon pro mnie zaciekawiły

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie właśnie też, lakiery jednofazowe okazały się super :)

      Usuń
  10. Zawartość bardzo fajna :) ciekawi mnie MIYA.

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam odżywkę Nail Tek, ale u mnie nie zadziała wcale niestety.... Mam nadzieję, że u Twojej mamy spisze się lepiej;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda... Mnie trochę martwi fromaldehyd w składzie :/

      Usuń
  12. Zainteresowałaś mnie kremen Miya, zawartość boxa bardzo ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sama jestem nim aż niezdrowo zainteresowana :D Nie mogę doczekać się pierwszych testów, tyle dobrego się o nim naczytałam ;)

      Usuń
  13. Zawartość przyzwoita, ale to głównie dzięki kremom Miya. Też najbardziej bym się ucieszyła z wersji różanej, choć każda inna też byłaby w porządku, jak nie ze względu na właściwości to przynajmniej na zapach :D Jesli chodzi o biżuterię, to choker ok (choć u mnie pewnie też wylądowałby na nadgarstku), natomiast kolczyki to nie moja bajka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uważam, że gwiazdą pudełka jest tutaj krem Miya :) Ja właśnie też zawiązałam go na ręce, a kolczyki oddaję kumpeli ;)

      Usuń
  14. Zawartość nie najgorsza. Bardzo lubię Coralove.pl Sama niedawno składałam u nich zamówienie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawa jestem produktów do stóp :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Całkiem fajne pudełeczko, z większości byłabym zadowolona :) Ładny choker!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładny, choć u mnie chyba nie trafi na szyję ;) Na ręce wygląda fajniej :)

      Usuń
  17. Chciałam kupić to pudełko ze względu na krem Miya, ale jednak zrezygnowałam - wolałam kupić sam krem w wersji, którą chciałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli zależy Ci na konkretnej wersji, to chyba lepiej postąpić w ten sposób :)

      Usuń
  18. U mnie suchy szampon z Syossa sie w ogóle nie sprawdził ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Chocker to kompletnie nie moja bajka i nie podobają mi się (kojarzą mi się z obrożą dla psa lub modą z podstawówki) sama pewnie miałabym go na ręce:P
    Fajnie że udało ci się z tym kremem :) ogólnie zawartość fajna, mimo wszystko ja pudełek nie zamawiam bo obawiam się nie trafionych kosmetyków które będą leżeć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też się właśnie tak trochę kojarzą, ale na ręce mi się podoba :D A z kremem fakt, wyjątkowo mi się udało ;)

      Usuń
  20. Ja także jestem zaintrygowana kremem Miya :P

    OdpowiedzUsuń
  21. Podobnie mam z Chokerem, chyba częściej będzie lądował na ręce, na szyi bardzo mi się podoba ale trudniej mi się odnaleźć w takim zestawieniu :D

    Kochana one stroke trzeba spróbować, dla mnie to bardzo trudna metoda, dla innych może być prosta! Wszystko zależy od osoby, ale co na pewno trzeba przyznać- potrzeba przy niej dużej ilości ćwiczeń :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie lubię też nosić niczego na szyi, za to wszelkie pierścionki i bransoletki nie przeszkadzają mi nawet w ilościach hurtowych ;) może zobaczę jak to wygląda, ale ja do zdobienia paznokci wybitnie nie mam talentu :P

      Usuń
  22. Ten suchy szampon z syossa jest straszny :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mam nadzieję, że koleżanka mnie nie znielubi za to, że jej go dałam :P

      Usuń
  23. Całkiem fajne pudełko :D Ciekawe produkty :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Kawowy peeling o zapachu kokosa? Dziwne połączenie :)

    P.S. obserwuję i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Fajna zawartość. Kolczyki też nie bardzo w moim guście, ale reszty z przyjemnością bym używała.

    OdpowiedzUsuń
  26. Oo bardzo fajna zawartość pudełka! Ja uwielbiam te chokery :D a mam tylko jeden w podobnym stylu haha! :p

    OdpowiedzUsuń
  27. Podoba mi się zawartość. Ucieszyła mnie informacja, że będzie na kremy MIYA zniżka. Skorzystam. :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Balsam do stóp z ureą by się mi przydał. Jest super. Akurat tego nie miałam, ale kiedyś miałam inny krem do stóp podobny z ureą i sprawdzał się na medal. Pozdrowionka! :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Pudełeczko fajne, uważam że jest warte swojej ceny :)

    OdpowiedzUsuń
  30. A słyszałaś o takim gadżecie, który bardzo ułatwia pielęgnację skóry? Chodzi mi o filtr prysznicowo-kąpielowy z systemem kdf...

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że chcesz do mnie zaglądać i czasem zostawić po sobie komentarz ;* Jeśli zaobserwujesz mojego bloga: daj znać! ;) Na pewno Cię wtedy odwiedzę :)