niedziela, 31 lipca 2016

O pomarańczowo-różowych ulubieńcach lipca słów parę

Czas naprawdę pędzi jak oszalały, a wyjątkowo zdaję sobie z tego sprawę właśnie gdy piszę tego typu podsumowania. W dodatku mam wrażenie, że ja zatrzymałam się w okolicach maja, kiedy to rezerwowaliśmy sobie miejsce i termin na wakacje, dogadywaliśmy się ze znajomymi, a od dziś, zostało równo trzy tygodnie do wyjazdu... Już nie mogę się doczekać :D Ale tymczasem chciałabym napisać Wam kilka słów na temat lipcowych ulubieńców, którzy całkiem przypadkowo, okazali się całkowicie pomarańczowo-różowi :D Jakież to modne połączenie w tym sezonie... (kupiłam sobie nawet takie bikini, ja czarna mara :P)
Jako pierwszy w tym miesiącu, na uwagę zasługuje Różany Tonik do Twarzy Evree. Przyznaję się bez bicia - nie lubię tego typu produktów i często pomijam je w mojej pielęgnacji. Tym razem, zachęcona niezłym składem (czyli wodą różaną i kwasem hialuronowym), postanowiłam spróbować. I co się okazało? Że naprawdę bardzo ten kosmetyk polubiłam! Ma przepiękny aromat róży damasceńskiej, świetnie tonizuje i odświeża skórę, oraz bardzo dobrze wspomaga wchłanianie się kremów. Często zdarzało mi się, że ten sam produkt, który solo niemiłosiernie się kleił, po użyciu tego toniku, nagle przestawał. Na uwagę zasługuje też fakt, że w moim przypadku kosmetyk ten, jest niemiłosiernie wydajny... Jedynym jego minusem jest to, że jeśli dostanie się do worka spojówkowego - lekko szczypie ;)
Drugim produktem, który podbił moje serducho, okazał się zapach - woda toaletowa Hermes Eau Des Merveilles (zauważyłam, że generalnie lubię się z perfumami tej marki). Jej nuty głowy zawierają pomarańczę, cytrynę i żywicę elemi, z kolei nuty serca wybrzmiewają ambrą, pieprzem, fiołkiem i różowym pieprzem, a gdy już dotrwamy do nut bazy, możemy zapoznać się z aromatem jodły, mchu dębowego, cedru i madagaskarskiej wetywerii. Zapach ten jest dla mojej osoby absolutnym zaskoczeniem, nigdy nie pomyślałabym, że dosłownie pokocham coś tak dla mnie nietypowego. Dlaczego? Gdyż aromat jest jak na mnie dość ciężki, morsko-leśno-drzewny o mocnej, cytrusowej nucie, w dodatku bardzo męski (pewnego dnia w tamtym tygodniu wypryskałam się nim całkiem szczodrze. Od męża usłyszałam "pachniesz tym Hermesem jak facet", od jego kolegi "czym Ty tak bosko pachniesz? Sam bym takie chciał!") i niesamowicie uzależniający. Do tego tak trwały, że wita mnie codziennie gdy otwieram szafę, co dodatkowo skłania mnie do użycia akurat jego. I do tego ten cudowny flakon. Miłość, nowa miłość... Po prostu, choć nie dla każdego.
Kolejnym ulubieńcem okazał się Eyeliner Sailor Moon Miracle Romance. Kiedy dostałam go od Interendo, spojrzałam na niego i pomyślałam: "fajny gadżecik, ciekawe czy będzie się do czegoś nadawał" (wyglądał on dokładnie tak, czyli po nałożeniu takiej specjalnej nakładki otrzymujemy coś w rodzaju "różdżki Czarodziejki z Księżyca" ale końcówkę tę chyba porwał dla okupu mój kot... A ja nie zapłaciłam), jednakże absolutnie nie spodziewałam się tego, co otrzymałam... Ten kosmetyk wytrzymuje dosłownie wszystko! Całonocną imprezę, dżemkę, upał, łzawienie oczu, tarcie, pot, jest naprawdę niezniszczalny. W dodatku ma piękny, czarny kolor i wystarczy jedno pociągnięcie dla uzyskania głębokiego odcienia. Żal mi tylko, że jest tak słabo dostępny, bo chyba trzeba się nieźle nagimnastykować, żeby go dostać. Ale warto... To najlepszy eyeliner jaki miałam w życiu, a posiadłam już naprawdę niejeden. Należy tylko wiedzieć, że aby namalować nim ładną kreskę potrzeba wprawnej ręki i sporych umiejętności, gdyż jest to produkt, który nie toleruje żadnej poprawki i nawet najmniejszego drgnięcia dłoni. Ale za to potem: raz, dwa, trzy, wieczną kreskę nosisz Ty :D
Ostatnim z ulubieńców zostały - zgodnie z zapowiedziami - pomadki Holika Holika Heartful Dodo Cat Gel Tint Bar. Nie będę pisać o nich zbyt wiele, bo jak widać, otrzymały calusieńki, oddzielny post, ale serdecznie zachęcam do przeczytania go, i rozważenia, czy aby nie chciałybyście owej pomadki wypróbować ;) Mają one śliczne, przejrzyste odcienie, piękne, cukierkowe opakowania i całkiem fajne, choć lekko sztuczne zapachy. Do tego lekko nawilżają nasze usta. Jak najbardziej warto się w nie wyposażyć, choć polecam zakup na ebay, w Polsce została na nie narzucona wielka marża ;)
I to już wszystko na dziś. Nie jest tego może zbyt wiele, ale absolutnie każdy z tych produktów - w moim odczuciu - jest wart zakupu. Znacie któryś z nich? Też jesteście jego fankami? A może dla Was to bubelki? Dajcie znać! Chętnie poznam też Waszych ulubieńców lipca, więc umieszczajcie w komentarzach linki do takich postów bez skrępowania! :)

78 komentarzy :

  1. Już od dawna mam ochotę na ten tonik od evree. Co prawda nie lubię różanych zapachów, ale marka jeszcze nigdy mnie nie zawiodła, a sam produkt zbiera wiele pozytywnych opinii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On ma bardzo różany zapach :) W razie czego jest jeszcze hamamelisowy, ale on już jest do innego rodzaju cery :) Mimo wszystko - ten bardzo polecam ;)

      Usuń
  2. Ostatnio coraz więcej osób zachwala ten tonik różany. Muszę go koniecznie wypróbować :)
    Do mojego wyjazdu też zostały 3 tygodnie, mam tylko nadzieję, że pogoda dopiszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest dobry, warto :) ja jadę w tym roku do chorwacji, więc pogoda musi dopisać, ale trzymam w takim razie kciuki za Twoją! :)

      Usuń
    2. Ja Chorwację i Bułgarię już zwiedziłam kilka razy. Teraz jadę do Grecji :)

      Usuń
    3. Oj, to też na pewno będzie pięknie :) ja do Chorwacji jadę drugi raz, a w Bułgarii byłam "służbowo" z mężem, ale to co innego bo byłam tylko w stolicy i wrażenia po tym wyjeździe mam bardzo średnie ;) z kolei Grecji nie miałam okazji odwiedzić :)

      Usuń
  3. Te pomadki wyglądają słodko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja puszczę już z całego lata bo jakoś nie mam czasu pisać o ulubieńcach:D Evree bym chciała gdyby nie ta róża:P A Ty też nie widzisz gadżetu obserwatorów jak wchodzisz na bloga z tel i przełączasz na wersję dla komputerów? Bo ja od kilku dni nie widzę u nikogo. Tylko z kompa widzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest jeszcze hamamelis, on pewnie będzie pachniał dla Ciebie bardziej znośnie :) moja mama go używa i twierdzi, że też jest super ;) a obserwatorów odkąd się zmienili też widzę tylko na komputerach :/

      Usuń
    2. Tak, tamten rozważałam. Oj bez sensu, tak brzydko wygląda to puste pole i nie można nikogo dodać z tel w razie tego typu chęci:P Zresztą w ogóle ta zmiana mi się nie podoba. Jedyny plus, że można sobie wygodnie przejrzeć listę obserwujących po wejściu w statystyki.

      Usuń
    3. Dokładnie, ja też nie jestem z niej zadowolona... Może coś jeszcze zrobią z tymi telefonami, mam nadzieję :/

      Usuń
  5. Używałam tego toniku, ale szczypał mnie w oczy, tak jak napisałaś. Kupiłam inny z Garniera i nic nie szczypie i dokładnie oczyszcza. Strasznie jeszcze zaciekawił mnie ten eyeliner bo uwielbiam nosić kreski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Działanie jest super, ale oczka lepiej omijać ;) a jeśli ten eyeliner uda Ci się gdzieś dostać, to bierz bez zastanownienia, jest rewelacyjny! :)

      Usuń
  6. Nie znam tych pomadek, ale wyglądają ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam ten tonik! :) Teraz poluję na hamamelisowy, ale nigdzie nie mogę go dorwać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że u Ciebie też się sprawdził :) Może i hamamelisowy gdzieś dorwiesz, ja najczęściej widuję go w superpharm :)

      Usuń
  8. Drugi raz na czyimś blogu spotykam się z tonikiem Evree w ulubieńcach - wcześniej widziałam wersję bodajże niebieską - na obie mam chęć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widać po blogach i komentarzach, wielu osobom te toniki odpowiadają, więc chyba warto zaryzykować i je zakupić :)

      Usuń
  9. Ale fajne zdjęcia-szczególnie dwa pierwsze:) Czy Evree jest dostępne w Rossmannie? Bo chyba nie przeżyję jak nie kupię sobie toniku od nich:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, zawsze jak słyszę, że komuś podobają się moje zdjęcia to sprawia mi to wielką radość :) A Evree w Rossmannie jest, przynajmniej w moim ;)

      Usuń
  10. różanego toniku evree nie znam, mam jego drugą wersję, hamamelisową czy jakoś tak;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja mama jej używa i też jest zadowolona :)

      Usuń
  11. Znam tonik różany od Evree i był super :D W zapasie mam hamamelisowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaciekawiły mnie te pomadki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto wypróbować choć jedną, fajniutkie są :)

      Usuń
  13. Jakie ładne te pomadeczki :) Ciekawią mn ie bardzo te toniki Evree. Czy one posiadają w składzie alkohol?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładniutkie i dobre ;) A toniki nie mają alkoholu.
      Skład: Aqua, Rosa Damascena Flower Water, Glycerin, Sodium Hyaluronate, Panthenol, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbanate, Parfum, Geraniol, Citronellol (jeśli coś przekręciłam, to przepraszam, ja jestem ślepa a literki tycie :D)

      Usuń
  14. Nie znam Twoich ulubieńców, ale myślę, że poza zapachem większość przypadłaby do gustu i mnie :)
    Poza tematem- przydałby mi się coś mocno nawilżającego, wodnego, lekkiego, jako etap pielegnacji przed filtrami albo bogatym kremem. Najlepiej nie bardzo drogiego. Co byś mi sugerowała? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To: http://iwearblackliner.blogspot.com/2016/01/skinfood-facial-water-vita-c-czyli-o.html po prostu rewelacja, ten krem trafił do ulubieńców roku 2015 i nadal jest tym ukochanym :) na ebay kosztuje około 50zł, ale jest bardzo wydajny i ma dużą pojemność ;) link do aukcji: http://www.ebay.pl/itm/SKINFOOD-Facial-Water-Vita-C-Cream-75g-/331864319720?hash=item4d44a7a6e8:g:BUgAAOxyBPZTgtAS

      Usuń
    2. Dziękuję, zaczynam zbierać kasę ;*

      Usuń
    3. Albo łapię na promo, bo widzę, że jest za 35 zł <3 Dziękuję!

      Usuń
    4. Właśnie dlatego wkleiłam link :) Kupuj i niech Ci dobrze służy! ;)

      Usuń
  15. Psikany tonik... to mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja szczerze mówiąc wolę takie tradycyjne :)

      Usuń
  16. Wiem że już mówiłam, ale te pomadki są przeurocze :) na evree poluję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mam nadzieję, że niebawem gdzieś ten tonik znajdziesz ;)

      Usuń
  17. Jestem zakochana w tych flakonach Hermes ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również :) a na żywo są jeszcze piękniejsze! ;)

      Usuń
  18. No to mnie skusiłaś tym różanym specyfikiem :))) uwielbiam zapach różany i zawsze kupuję jak mi wpadnie w ręce. Co do perfum to ostatnio uwiodły mnie perfumy Sary Jesici Parker!
    buźka
    Zoyka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uwielbiam różane aromaty :) a perfumy jak gdzieś spotkam, to na pewno powącham ;)

      Usuń
  19. mam całą serię DoDo Holika Holika :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak wrażenia? Ja miałam też ochotę na cushion, ale obawiałam się, że nr 21 będzie zbyt ciemny ;)

      Usuń
  20. Tonik różany chętnie w końcu wypróbuję, jak już skończę to co mam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapasy... U mnie też trochę ich jest, rozumiem Cię świetnie ;)

      Usuń
  21. Hahaha nie wiem czemu ale zanim odpaliłam Twojego posta pomyślałam o Holikowcach:D Ten eyeliner to jest fenomen :D Zamówiłam sobie z tej serii róż do policzków a potem zamawiam puder ;p otwieram nową kolekcję i koniec :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, ja już przecież pisałam, że DodoCat się tu pojawią ;) Zazdraszczam różu i pudru! *.* <3

      Usuń
  22. Podobają mi się te pomadki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te pomadki występowały w trzech postach i na tyle komentarzy, tylko jedna osoba stwierdziła, że są brzydkie ;) Ja należę do tych, co również bardzo im się podobają :D

      Usuń
  23. fantastycznie ujęte produkty!

    OdpowiedzUsuń
  24. O tym toniku evree dużo dobrego czytałam. Muszę sama się na niego skusić :)
    Również obserwuję :) Buziaki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma chyba niezły skład (choć średnio się na tym znam), co rzadkie wśród produktóe drogeryjnych ;)

      Usuń
  25. Opakowania pomadek, jak i same pomadki są przesłodkie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ale śliczne zdjęcia! Nie znam tych produktów ale w tych pomadkach się zakochałam i chociażby dla opakowania muszę je mieć:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, cieszę się, że zdjęcia się podobają ;) A pomadki polecam, tylko zamów na ebay najlepiej :)

      Usuń
  27. Zapach byłby dla mnie na pewno za ciężki, lubię lekkie świeżynki :) Ale te pomadki wyglądają przesłodko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli tak to polecam Un Jardin Sur Le Nil, też Hermes'a :) I L'Imperatrice D&G ;)

      Usuń
  28. Lubię produkty od Evree, a zapach chciałabym zwąchać :) kosmetyków na ostatniej fotce nie znam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te na ostatnim zdjęciu są z Japonii i Korei, ale jak najbardziej warto je poznać, są super :)

      Usuń
  29. Uwielbiam ten tonik Evree, hamamelisowy też jest boski! Zaciekawiłaś mnie tą wodą Hermesa, nuty zapachowe bardzo mojowe ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hamamelisowy też mam :) A wodę Hermesa bardzo polecam chociażby powoąchać, jest boska! <3

      Usuń
  30. Ach uwielbiam Wodę Cudów Hermesa! Zazdroszczę flakonu! A znasz Ambree des Merveilles? Też jest piękna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że kiedyś wąchałam tę wodę w Sephorze, ale ich jest kilka rodzajów w takich podobnych flakonach i nie jestem do końca pewna... A Ty chyba nie masz innego wyjścia, jak tylko ją kupić ;)

      Usuń
  31. Wpadły mi w oko urocze pomadki :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Mnie też bardzo odpowiadają zapachy marki Hermes:). To zdecydowanie mój klimat;). Ciekawym zapachem jest też Ambree des Merveilles.

    OdpowiedzUsuń
  33. Na różany tonik Evree już od jakiegoś czasu mam ochotę, choć na co dzień toniki też nie są mi niezbędne :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Nic z Twoich ulubieńców nie znam :D, ale chętnie skusiłabym się na ten zapach Hermes'a :D

    OdpowiedzUsuń
  35. Ostatnio skończyłam już perfumy i oglądam się za jakimś nowym zapachem i po Twoim poście może to właśnie te znajdą się u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Rozwazam zakup tego eyelinera :) a perfumki lubię :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że chcesz do mnie zaglądać i czasem zostawić po sobie komentarz ;* Jeśli zaobserwujesz mojego bloga: daj znać! ;) Na pewno Cię wtedy odwiedzę :)