czwartek, 22 października 2015

Retinol Serum Skin Chemistst, czyli historia o tym jak rozjaśniałam piegi

Kosmetyku o nazwie serum - różnej maści, używam odkąd skończyłam 25 lat. Wszak generalnie zawsze lepiej zapobiegać, niż leczyć ;) Dawały one różny efekt, raz lepszy, raz gorszy. Z kolei historia moich piegów, jest niemal tak długa, jak całe moje życie. Najpierw nie zwracałam na nie uwagi, potem zaczęły mi przeszkadzać (mnie samej, nikt mnie nie przezywał. Tzn przezywał ale nie z piegami było to związane), potem je znienawidziłam, a jeszcze potem zaakceptowałam. Ale podsumowując mój wywód - akceptuję to, że taka jest moja uroda, ale ciągle pracuję nad tym, żeby się tych szarawych piegów pozbyć. I chyba w końcu widzę efekty tej nierównej walki. 
Retinol Serum marki Skin Chemists przysłano do mnie w eleganckim kartoniku przewiązanym wstążeczką, w pudełeczku wysypanym swoistym rodzajem wypełniacza, który mnie skojarzył się z konfetti (zdjęcie tego cuda było na fb). Po wyciągnięciu serum z dwóch pudełek, moim oczom ukazała się elegancka buteleczka z matowionego szkła, pompką typu air less i srebrnymi wykończeniami. Jest bardzo klasycznie, elegancko i "jakby luksusowo" - nie powiem. W dodatku opakowanie się nie niszczy. Nienawidzę jak tak się dzieje, a ja potem kończę kosmetyk wydobywając go z obdrapanej butelki. Tutaj ciągle jest ona zupełnie jak nowa :) Serum przeznaczone jest dla pań posiadających skórę dojrzałą i problematyczną, która potrzebuje regeneracji i redukcji niedoskonałości. Zawiera ono retinol 0,15%, kwas hialuronowy i tajemniczy Gransil DMCM-5, który nadaje skórze uczucie gładkości.
Pompka działa bez zarzutu, nie zarzucając nas w każdym możliwym miejscu zawartością. Około dwóch, trzech wystarcza mi na twarz oraz szyję. Bardzo przypadł mi też do gustu zapach, który roztacza się wokół mnie podczas aplikacji. Powiedziałabym, że jest to połączenie aloesu z ogórkiem. Bardzo ciekawy, świeży i przyjemny aromat, naprawdę. Konsystencja z kolei, jest typowo żelowa, jedwabista, bardzo łatwa do rozsmarowania na twarzy i szyi. Co do wydajności - w miesiąc zużyłam połowę serum, więc łatwo przewidzieć, że w ten sposób starczy na około dwa. Używałam go solo, głównie wieczorem, i od czasu do czasu rano, chcąc obiektywnie ocenić efekty. Dopiero kilka dni temu, będąc pewną swojej opinii otworzyłam nowy krem (swoją drogą też chyba świetnie trafiłam ;)). Dobrze współpracuje ono z podkładami, z azjatyckimi kremami BB już trochę gorzej, ale nadal daje radę :) Wchłania się błyskawicznie i nie pozostawia po sobie żadnego filmu. Za to należy mu się duży plus ;)
Ale przejdźmy w końcu do najważniejszego, czyli do efektów. Zacznę może od kilku słów na temat tego, dlaczego w wieku 26 lat wybrałam taki a nie inny specyfik. Mówiłam wiele razy, mam cerę stosunkowo suchą, do tego genetyczną skłonność do zmarszczek i już niegenetyczną - do robienia głupich min. Chciałam więc choć spłycić to, co mam na czole, oraz między brwiami. No i całą resztę też. Jak pszczoła do miodu, poleciałam też na obietnicę rozjaśnienia przebarwień. Teraz zatem parę słów o tym, czy się nie zawiodłam ;) Serum przede wszystkim działa bardzo szybko! Już po pierwszych kilku dniach zauważyłam, że skóra jest nawilżona, bardziej jędrna i gładka. Potem ten efekt zdecydowanie się pogłębił. Po kilku tygodniach stosowania mam płytsze zmarszczki, i co najważniejsze - pozbyłam się naprawdę wielu przebarwień. Nie mówię, że wszystkich, ale po miesiącu mam dużo mniej piegów, a te które zostały są bledsze. Jeśli pójdzie tak dalej, za jakiś czas zostanę bez nich ;) Ten kto próbował się pozbyć przebarwień, plamek i tego typu spraw, pewnie wie, że to walka z wiatrakami. Ale ja chyba w końcu odkryłam skuteczną broń! Powiem Wam szczerze, naprawdę jestem w szoku, że przypadkiem, dzięki konkursowi Tatiany z bloga Dobre Dla Urody odkryłam coś, czego szukałam od dawna. Bo piegi miałam od zawsze, a różnej maści specyfiki rozjaśniały je, ale one niestety nigdy nie znikały. Teraz jest ich dużo mniej. Brawo! W tym wszystkim średnio ciekawa jest tylko cena, również "jakby luksusowa" (Ach, ten "Kogel Mogel" ;)) - 279,99 za 30ml (możecie je kupić tutaj klik). Ale wiecie co... Warto.
W ramach podsumowania powiem Wam, że dzięki niemu jestem piękniejsza. Tak po prostu, dla samej siebie. Mam mniej znienawidzonych piegów, płytsze zmarszczki, ładniejszy koloryt cery. Jestem jak najbardziej za, i tu nawet nie chodzi o to, że serum dostałam. Gdybym wiedziała, że zadziała w ten sposób, kupiłabym je nawet z mojego studenckiego funduszu kilka lat temu. Miałyście może styczność z kosmetykami Skin Chemists? Znacie je? A może macie innych faworytów? Dajcie znać :)

63 komentarze :

  1. Rozjaśnianie piegów? Zbrodnia. Powinni Ci tego zabronić ;))!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha :D mój mąż wypowiada się na ten temat w podobnym tonie ;) ale ja ich i tak nie lubię :)

      Usuń
    2. Tez tak uważam :P Piegi uroku dodają :D

      Usuń
    3. Wiecie, ja nie byłabym tego taka pewna ;)

      Usuń
    4. zgadzam się z koleżankami, że piegi dodają uroku :)

      Usuń
    5. I ja się z tym zgadzam! Piegi są piękne. :D

      Usuń
    6. i ja się podpisuje! piegi sa przeurocze!

      Usuń
  2. Nono, piegów nie mam, ale kilka przebarwień.. Muszę sobie uzbierać sumkę na to serum, może i mnie pomoże :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję :) Ale czytałam, że nie tylko u mnie było skuteczne, więc może akurat :)

      Usuń
  3. Nie spodziewałam się aż tak dobrych rezultatów! Ja do moich piegów dawno się przyzwyczaiłam i kompletnie mi nie przeszkadzają, ale redukcja zmarszczek na pewno by mi się przydała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ja również nie! Z kolei ja niby się przyzwyczaiłam, ale kochać ich nie kocham, więc często zdarza mi się specyfików rozjaśniających używać :)

      Usuń
  4. to coś dla mnie, chętnie zrobiłabym coś ze swoimi piegami

    OdpowiedzUsuń
  5. mam serum z tej firmy ;) pierwszy raz słyszę, żeby ktoś rozjaśniał piegi :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak się sprawdza? :) Ja tam unikatem w tym temacie nie jestem, wiele kobiet chce się pozbyć swoich piegów :)

      Usuń
  6. Mam bombe witaminową tej marki, jest wspaniała <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Z piegami nie mam problemu bo ich nie posiadam ale z chęcią skusiłabym się na ten produkt aby nieco rozjaśnić moją cerę która ostatnimi czasami nie jest w najlepszej formie;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że z poziomu rozjaśnienia powinnaś być zadowolona ;) Ale warto też zrobić sobie morfologię jeśli cera jest szara i pojawiają się sińce, tak dzieje się przy anemii :)

      Usuń
  8. nie znam tych kosmetyków i nie mam też piegów ani przebarwień, wiec raczej bym się nie zdecydowała chociaż może przydać się też w innych kwestiach. Natomiast aktualnie uzywam nowej serii z bielendy z kwasami i ona usuwa jakies tam pozostalosci po krostkach więc jestem zadowolona , poza tym stan mojej cery znacznie sie poprawil

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To serum kupiłam mężowi, będę testować na nim :) Mam nadzieję, że i jemu pomoże ;)

      Usuń
  9. Piegi są fajne! Ale skoro sama wolałabyś żeby ich nie było to rozumiem w sumie :) Fajnie, że udało Ci się znaleść coś co w końcu działa i daje widoczne efekty w takiej trudnej walce. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie tak niespecjalnie ;) I niesamowicie się cieszę, że coś zadziałało :)

      Usuń
  10. Mi się podobają piegi ;) marki nie znałam, ale wydaje się być interesująca :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czasem ceny kosmetyków z retinolem zwalają mnie z nóg, a to wcale nie jest drogi składnik :) Ja obecnie używam serum z retinolem 1% z Biochemii Urody i jestem bardzo zadowolona. W pierwszej kolejności rozprawiło się z zaskórnikami, a właściwości przeciwzmarszczkowe traktuję jako bonus

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może następnym razem spróbuję tego :) Powiem szczerze, że chyba tylko dwa razy zamawiałam stamtąd cokolwiek ;)

      Usuń
  12. Fajny produkt, jednak póki co na szczęście nie mam problemu ani ze zmarszczkami, ani z przebarwieniami ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Retinol to fajny składnik. Czasami sięgam po produkty z nim w roli głównej, choć bywa, że mnie podrażnia. Ale przebarwienia i piegi faktycznie rozjaśnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tutaj nie zaobserwowałam żadnych podrażnień, ale to pewnie zależy od skóry... :) Mnie piegi rozjaśniło naprawdę widocznie!

      Usuń
  14. przeciez piegi sa takie urocze :) ja uwielbiam swoje latem i chcialabym zeby towarzyszyly mi przez caly rok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli Ci się podobają i lubisz swoje, to dlaczego nie :) Ja swoich nie kocham ;)

      Usuń
  15. Piegi lubią tylko te osoby, które ich nie mają ;) Ja swoich nie lubię i też najchętniej bym się ich pozbyła :) Działanie serum bardzo mi się podoba, same plusy :) Jednak cena jest dla mnie trochę za wysoka, ale może kiedyś wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym jest :D A jeśli fundusze Ci nie pozwalają, to może pomogłoby coś innego z retinolem, wyżej Avida Dollars polecała coś podobno skutecznego ;)

      Usuń
  16. Coś dla bratowej ona boryka się z przebarwieniami po ciąży ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że i jej by pomogło! :) Choć przebarwienia po ciąży też są chyba bardzo trudne do usunięcia...

      Usuń
  17. Ja się cieszę, że chociaż piegów nie mam:D Także nie dziwię się, że nie do końca je lubisz;) Mam nadzieję, że same z siebie się nie pojawią tak nagle (?). Fajnie, że serum podziałało na tym polu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od słońca chyba potrafią się pojawić same, i piegi i przebarwienia ;) Z wiekiem też robi się coraz więcej plamek, trzeba dbać o siebie od najmłodszych lat :D

      Usuń
  18. Widzę, że to naprawde dobre serum ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetne serum, nietypowy produkt, ale ciekawy a do tego tak cudownie opakowane. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opakowania faktycznie są śliczne :) I do tego jakościowo świetne ;)

      Usuń
  20. A ja uwielbiam swoje drobne piegi :P Bardzo kuszące serum :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałam przyjemność poznać Vitamin Serum, również jest świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam piegi i nie rozumiem, dlaczego ich rozjaśniać. Niestety nie mam ich:( Ale kosmetykach tej firmy czytałam dużo dobrych recenzji.

    Brzydki Ptak Blog
    Zapraszam do udziału w konkursie ! <3

    OdpowiedzUsuń
  23. napiszę tak produkt zupełnie nie dla mnie ale cieszę się, że Ci pomaga i widzisz efekty :) a cena rzeczywiście "jakby luksusowa" haha :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Piegów nie mam i nie potrzebuję w tej chwili tego kosmetyku, ale się cieszę, że u Ciebie się produkt spisał. Cena dla nie których zaporowa, ale czego nie robi się dla urody?!

    OdpowiedzUsuń
  25. No niestety nie udało mi się zaznać tego luksusu w owym konkursie i bardzo cierpię z tego powodu , bo cena jak dla mnie jest MOCNO zaprowa ;(

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja piegi mam tylko latem, od mocniejszego słońca. Aktualnie same mi poznikały.

    OdpowiedzUsuń
  27. Cieszy mnie to, że czujesz się dzięki niemu piękniejsza.. choć cena powala, to na pewno warto kupić dla takiego efektu :)

    OdpowiedzUsuń
  28. i ja nie wyobrażam sobie codziennej pielęgnacji bez użycia serum... tego nie znam ale chętnie to zmienię :)

    OdpowiedzUsuń
  29. dużo dobrego czytałam na temat tego serum, chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  30. No tak, jak ktoś nie lubi swoich piegów to tyle byłby w stanie wydać. Ja bym w sumie chciała trochę ich mieć. Ale wiadomo jak to jest - chcemy to, czego nie możemy mieć.:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie znam tego serum i pierwszy raz je widzę :) Cieszę się, że tak fajnie się sprawdziło u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja jak byłam w liceum nienawidziłam ich z całego serca ;) Teraz nadal ich nie kocham, ale już akceptuję, mimo to, wolałabym, żeby ich nie było... Mam z nimi trudną relację ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja na szczęście nie borykam się z przebarwieniami na twarzy, ale taki kosmetyk na pewno przydałby się mojej starszej siostrze. Ona to ciągle narzeka na jakieś piegi, przebarwienia, chociaż nie ma ich dużo. Podeślę jej link do Twojej recenzji, może akurat się zainteresuje tą marką :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Czyli cudotwórca :) Mam kilka piegów, ale całkiem je lubię :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że chcesz do mnie zaglądać i czasem zostawić po sobie komentarz ;* Jeśli zaobserwujesz mojego bloga: daj znać! ;) Na pewno Cię wtedy odwiedzę :)