poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Sierpniowe nowości. Dużo sierpniowych nowości...

Sierpień w moim przypadku szczególnie sprzyjał zakupom. Odkryłam dobrodziejstwa ebay'a, byłam w węgierskim Rossmannie i DM, w dodatku w sklepach pojawiała się promocja za promocją. No cóż, taki typ, silna wola jest u mnie bardzo słaba, zakrzyknę więc w ślad za pewną reklamą "brawo ja!" i zaproszę Was do oglądania co też nowego przyniósł mi ostatni wakacyjny miesiąc ;) (chciałabym jeszcze powiedzieć coś na temat zdjęć... Na komputerze wyglądają one raczej słabo, z kolei na telefonie i tablecie zadowalająco. Z racji rozbieżności wersji, zostają zatem takie, jakie są i mam nadzieję, że na Waszym sprzęcie również będą się prezentować tak jak u mnie na urządzeniach mobilnych :P)
Zacznę może od zakupów z samego początku sierpnia, czyli z mojego wyjazdu do Bułgarii. Z racji tego, że z odpoczynkiem nie miało to nic wspólnego, a mnie wprost proporcjonalnie do jego długości psuł się humor, mój mąż podczas postoju w pewnym węgierskim miasteczku o trudnej do wymówienia i napisania nazwie, urządził nam spacer do DM. Obok DM znajdował się Rossmann. I powiem szczerze, że nawet bym tam nie weszła, gdyby nie to, że niemal siłą wciągnął mnie tam mój Luby (po gumy do żucia czy coś w ten deseń). Sklep miał trochę inne zaopatrzenie, więc i stamtąd wyszłam z pełną torbą. Efekty owego spaceru, można zobaczyć na zdjęciu powyżej :D W Rossmannie skusiłam się na Lotion i Żel pod prysznic Wellness&Beauty o zapachu trawy cytrynowej i werbeny (ponoć to edycja limitowana), oraz Rozświetlające Perełki z limitki Kawiar Gauche dla Catrice. Z tego ostatniego ucieszyłam się wyjątkowo, gdyż bardzo chciałam je kupić, a wiedziałam, że raczej nie uda mi się ich upolować. A tam na Węgrzech czekał na mnie cały, pełny stand tej edycji limitowanej! <3 Z DM wyniosłam masło Alverde Korperbutter Vinitage Rose oraz Korperbutter Set (zestaw mini masełek do ciała wyprodukowanych na 25 rocznicę marki lub DM, słabo znam niemiecki więc nie wiem :P) Do tego jeszcze żel do golenia Balea Rasiergel Pink Grapefruit oraz krem do rąk Balea Handcreme Papaya&Buttermilch. Reszta rozdana lub zużyta ;) Na zdjęciu zaplątała się jeszcze paletka cieni do powiek Catrice w kolorze Yellow Submagreen jakiejś gazety (chyba InStyle, ale nie jestem pewna ;)).
Tutaj na zdjęciu moje zamówienie z apteki internetowej, czyli głównie kosmetyki przeze mnie znane i lubiane. Nowością jest jedynie antyperspirant Vichy Anti-Perspirant Treatment 48h. Zdecydowałam się na jego zakup, ponieważ wycofano moją ulubioną kulkę Rexony i zostałam na lodzie :( Potrzebowałam czegoś, co mnie nie podrażni oraz będzie skutecznie chroniło, i chyba trafiłam na nowego ulubieńca ;) Z racji tego, że jest sierpień, a ja latem zawsze mam problem z ustami, kupiłam jeszcze dwa sprawdzone kosmetyki do ich pielęgnacji. Nuxe Reve de Miel Lip Balm oraz Caudalie Lip Conditioner (recenzje reszty kosmetyków ze zdjęcia od dawna są na blogu ;)). Z kolei moja skóra głowy utrzymuje się w niemal idealnym stanie, więc z szamponów leczniczych przeszłam na stary, dobry Dermedic Emolient Linum Szampon do Włosów chroniący skórę. To chyba już jakaś dziesiąta z kolei butelka ;)
W tym miesiącu, pod wpływem impulsu, zdecydowałam się na zakup w Rossmannie toniku Lirene Wybielanie (ach, ta cena na do widzenia!). Do oczyszczania twarzy z BB kupiłam olejek Supreme Cleansing Oil Sephory, ale nie podoba mi się to, że zawiera parafinę, na co w perfumerii nie zwróciłam uwagi :/ Zakup poczyniłam w ramach promocji 3za2, resztę dostał mąż ;) Do tego jeszcze odżywka Nivea Volume Sensation (właściwie używam tylko odżywek tej firmy, a na tym kończy się moja pielęgnacja włosów :P) Na zdjęciu widać jeszcze nieszczęsny antyperspirant Garnier Mineral Invisi Clair, który kupiłam przed wyjazdem, na szybko, w Biedronce po drugiej stronie ulicy. I żałuję jak nie wiem co :/ Niby chroni, ale po jego użyciu myślałam, że się zadrapię... Panu więc podziękowałam. Jak przyjdzie Wam do głowy go kupić, to wiecie, ja ostrzegałam :P
I na koniec moje łowy z Ebay ;) Z racji tego, że mimo tych 26 lat, nadal drzemie we mnie wewnętrzne dziecko, kupiłam Puder Tonymoly Cats Wink Clear Pact. Jak widać cudo ma puderniczkę w kształcie kociej mordki, więc ja, kocia fanka pełną gębą musiałam go mieć. Musiałam i już! :D Z kosmetyków kolorowych trafił do mnie jeszcze sprawdzony i absolutnie ukochany krem BB Skinfood Red Bean, a na fali pozytywnych doznań związanych z marką, kupiłam jeszcze korektor pod oczy Salmon Darkcircle Concealer Cream, oraz różany balsam do ust Rose Essence Lip Balm.
I kolejne zdjęcie kosmetyków z prosto z Korei przed Państwem ;) Tym razem w pierwszym rzędzie widnieje na nim Royal Honey Gift Set Skinfood (razy dwa, to miniaturki na wypróbowanie), koci krem do rąk The Face Shop Mini Pet Floral (maleńki, ale jakże wydajny!), krem do twarzy Facial Water Vita-C oraz HoneyPot Lip Balm Skinfood (wersja Berry). Drugi rząd zasilają ciekawe specyfiki do pielęgnacji twarzy marki Skinfood. Jak już raz pisałam, Azjatki wykonują cały pielęgnacyjny rytuał na dobranoc. Zaczynają od oczyszczania olejkiem, potem pianką, nakładają toner, potem esencję, emulsję, serum, ampułki, krem oraz często jeszcze sleeping packi. Zapragnęłam więc spróbować choć raz i kupiłam Premium Lettuce&Cucumber Watery Essence oraz Premium Lettuce&Cucumber Watery Emulsion. Zobaczymy, co mi z tego wyniknie ;) Co by nie było, z pewnością dam Wam znać, jak moja skóra zareagowała na taki rodzaj pielęgnacji. W trzecim, ostatnim już rzędzie mamy Aloe Shooting Gel Holika Holika. Długo żyłam sobie w przeświadczeniu, że mam alergię na aloes, jednak po użyciu kilku kosmetyków z tym składnikiem i braku reakcji, stwierdziłam, że musiało mnie uczulić coś innego i zdecydowałam się na zakup tego cuda. I bardzo, ale to bardzo ten kosmetyk polubiłam. Jest uniwersalny, przyjemny w użyciu, niebawem będzie recenzja! ;) Do tego jeszcze, jak to przy zamówieniach z Azji, trafiło do mnie trochę próbek i maseczek, ale stwierdziłam, że już nie będę ich pokazywać ;)
W sierpniu dotarła do mnie jeszcze świetna paczka z Evree, będąca kontynuacją współpracy. Powiem szczerze, że ze wszystkich dotychczasowych, zrobiła na mnie największe wrażenie ;) Piękne pudło zawiera cztery kremy, będące nowościami marki. Ja testuję już wersję Magic Rose, dwa dolne zgarnęła moja mama, z pewnością pojawi się coś jeszcze na ich temat. Tak między nami, to im dłużej używam kosmetyków firmy Evree, tym bardziej je lubię ;)) (to już chyba moja czwarta paczuszka od nich :)).
U Mongi na blogu Kosmetyczne Raczkowanie wygrałam jeszcze nagrodę pocieszenia, w skład której wchodził Chłodzący Żel po Opalaniu BingoSpa, żel pod prysznic Isana z edycji limitowanej, oraz maseczki i próbki :) dziękuję jeszcze raz!
W tym miejscu kończą się sierpniowe nowości. Znacie może coś z nich? Któryś kosmetyk lubicie? A może zaliczyłam jakąś wpadkę w postaci bubla? Dajcie znać ;) A mój wyjazd do Ustki był szalenie udany, żałuję jedynie, że taki krótki :) Trafiliśmy na świetny pensjonat, przemiłą właścicielkę i ładną pogodę. Nie potrzeba mi nic więcej :) Będę się starać, aby odpowiedzieć na Wasze komentarze i zajrzeć do Was, bo podczas mojej nieobecności, chyba nawarstwiło mi się trochę zaległości :D

85 komentarzy :

  1. nono sporo nowości, będziesz mieć, co testować :) Ja w sierpniu nie kupiłam wiele, więc pewnie we wrześniu poszaleję, bo większość kosmetyków na wykończeniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, życie nie znosi próżni, kiedyś trzeba sobie odbić ;)

      Usuń
  2. Jestem bardzo ciekawa tego olejku z Sephory, napisz o nim coś więcej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością napiszę :) na razie mam takie mieszane uczucia, ale zużyłam dopiero tyle, co widać na zdjęciu ;)

      Usuń
  3. słodziakowe te opakowania z Ebay :) Przypominają mi się moje azjatyckie zakupy <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam ten Twój post! :) a te opakowania faktycznie są świetne, kupują mnie w 100% :D

      Usuń
  4. Również zakupiłam ten tonik Lirene:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo spodobał mi się jego zapach :) w sumie szkoda, że go wycofują ;)

      Usuń
  5. Ja też poszalałam w sierpniu ale na większość przesyłek jeszcze czekam więc prezentacja będzie w połowie września :). Ale Ci zazdroszczę łowów z eBay. Jak będziesz miała chwilę to napisz mi proszę gdzie takie cuda znalazłaś i jak z wysyłką. Ja kiedyś zamawiałam na eBayu zegarki i do tej pory do mnie nie dotarły...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co, kupowałam głównie u rubyruby76, wysyłka może być darmowa, albo za 2.80$ można dokupić numer śledzenia. Robiłam tak, że przy jednej rzeczy dopłacałam tą kwotę, potem pisałam maila przez ebay, żeby wysłali mi wszystko w jednej przesyłce i podali numer śledzenia. Po maksymalnie 10 dniach kosmetyki były ;) wolałam jakoś dopłacić, zwłaszcza, że zakupy za każdym razem były dość duże, niż potem szukać wiatru w polu, a bez problemu mogłam sobie sprawdzić gdzie znajduje się paczka :)

      Usuń
    2. Dzięki wielkie za odpowiedź :) obczaję jak będę miała Dobry dostęp do neta :D

      Usuń
  6. Kremy evree również otrzymałam i jestem w trakcie testowania :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja tego toniku Lirene na wybielanie nigdzie nigdy nie mogłam dorwać jak na niego polowałam :) Jestem ciekawa jak się sprawdzi na dłuższą metę ten olejek z Sephory :) A Twoje zdobycze z Ebay wprost zachwycają designem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja go upolowałam w Rossmannie na prowincji, będąc u rodziców ;)

      Usuń
  8. Ojejciu ileż dobroci! *.*
    Zachwycają mnie szczególnie te kocie opakowania- ja też jestem kociara ;) dobrze, że jeszcze nie ogarnęłam e-baya, bo chyba bym przepadła na amen, jak patrzę nieraz na zakupy z Azji to mam oczy jak 5 złotych :P
    Nie znam żadnej z Twoich nowości, chętnie poczytam o tych zagranicznych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę, naprawdę Cię rozumiem, ja cykałam się kilka lat! A tak naprawdę to okazało się bardzo proste :) znajdź jakiś poradnik, załóż konto na paypal, potem na ebay i szalej! :D będę trzymała kciuki za powodzenie misji ;)

      Usuń
  9. Najbardziej spodobał mi się drugi człon tytułu:D Ja coś mało w sierpniu kupiłam, ale nie powiem... już mnie nosi;) Deo Vichy bardzo lubię, a olejek Sephory podobno fajny, sama mam go w planach, ale jeszcze się nie złożyło. Wellnesami nie pogardziłabym;) Do ust o wiele bardziej polubiłam to ze Stenders, wyobrażasz sobie, że już prawie ma się ku końcowi?:] A tak biadoliłam, że nie zużyję, heh.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja wiem, że jeśli chodzi o mazidła do ust, to masz bardzo duże możliwości :) chociaż mnie te nuxe też szybciorem idą ;) na vichy przynajmniej się nie zawiodłam, znowu pewnie 10 lat bedę używała jednego :P a właśnie jak te wellnessy zobaczyłam, to od razu wrzuciłam do koszyka :D mam dobre wspomnienia związane z tymi żółtymi, co są w PL. Olejek niby spoko, ale ta parafina mi się nie podoba, ta sama historia, co z bielendą...

      Usuń
    2. No mi tam też się parafina nie podobała, ale nie zaszkodziła mi więc ostatecznie nie ubolewam:) A jego się używa tak normalnie z wodą czy na wacik? Nuxe miałam raz i mi wystarczy.

      Usuń
    3. Mnie na razie też nie szkodzi, ale wolałabym chyba jakby tej parafiny nie było :D a używa się go z wodą, jak żelu ;)

      Usuń
  10. Wszystkie azjatyckie kosmetyki skradły moje serce! <3 Nigdy nie miałam nic od Skinfood i chyba muszę to zmienić. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo lubię kosmetyki tej marki ;) właściwie większość moich zakupów z Korei, to właśnie rzeczy tej firmy :D

      Usuń
  11. No no no, sporo tego :) ja omijałam ostatnio drogerie szerokim łukiem byleby nic nie kupić i zużyć to co mam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To gratuluję :) u mnie trochę nowości jest ;)

      Usuń
  12. koniecznie pokaż bliżej kosmetyki koreańskie :) opakowania mają cudaśne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokażę z pewnością, jeśli nie wszystko, to ciekawszą część :)

      Usuń
  13. Testowałabym to wszystko razem z Tobą :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Ostatnio na ebayu patrzyłam na ten krem BB od Skinfood. Podobno jest jasny, a czegoś takiego potrzebuję. Sprzedawca sprawnie wysyła? Zechciałbyś dać na niego namiar?;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jak zamawiałam wieczorem w ciągu tygodnia, to w nocy dostawałam maila, że paczka jest wysłana a była u mnie po około 10 dniach (tylko zawsze dokupowałam sobie nr śledzenia). Zakupy robiłam u rubyruby76 ;)

      Usuń
    2. A jasny na szczęście jest, ja go bardzo lubię! :)

      Usuń
    3. Dziękuję bardzo.:) Tak pewniej jest coś zamawiać z czyjegoś polecenia.:)

      Usuń
    4. Niestety nie jestem w stanie zagwarantować, że wszystko przebiegnie sprawnie, ale ja się nie zawiodłam ;) zawsze odpowiadali mi na maile i wszystko było ok, mimo że za pierwszym razem miałam mały problem z pomylonym adresem :)

      Usuń
  15. Super nowości, szczególnie cudne są kociaki :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale wspaniałe zakupy! Mam ten korektor SkinFood i jest bardzo fajny :) jestem ciekawa tego olejku z Sephory - sama posiadam rozgrzewający żel do demakijażu Sephora :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie słyszałam o nim nigdy :) może dlatego, że raczej preferuję kosmetyki chłodzące niż rozgrzewające ;) mam nadzieję, że z korektora też będę zadowolona :)

      Usuń
  17. Opakowania kosmetyków z Korei są naprawdę przeurocze! :o

    OdpowiedzUsuń
  18. ale dużo nowości, ja również najczęściej używam odżywek z firmy Nivea :)
    Jestem ciekawa waszych opinii o kremach evree.

    OdpowiedzUsuń
  19. Sporo tego ale u mnie też się trochę tego nazbierało :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Mnie również rozczarował antyperspirant Garnier. Nie dość że ma intensywny zapach, to jeszcze nie chroni całkowicie i potrafi podrażnić. Nigdy więcej! Po zużyciu wróciłam do stałego ulubieńca, czyli zielonej kulki Vichy :) Nie zawiedziesz się!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwszych testach muszę stwierdzić, że jest o niebo lepszy od Garniera, rzekłabym, że wręcz nie ma porównania ;)

      Usuń
  21. powiem tak, masz wspaniałego męża, że sam siłą wciąga Cię do drogerii! mój przyszły małżonek też tak robi, ale w drugą stronę- on wypycha mnie z Rossmanna:P
    też tak mam, że im bardziej poznaję markę evree, tym bardziej ją lubię:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój mąż zazwyczaj też zachowuje się odwrotnie ;) ale widząc mój parszywy humor, chyba koniecznie próbował mi go poprawić i specjalnie zażądał wody/gumy do żucia pod Rossmannem ;)

      Usuń
  22. Ile wspaniałości :) ahhhh rozpływam się :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetne zakupy :) szczególnie te kocie opakowania wyglądają uroczo :))

    OdpowiedzUsuń
  24. Pokochałam żel aloesowy , który miałam ze SKIN79 ten ma fantastyczne opakowanie i widziałam na My Asia za nie całe 15zł więc coś czuję zę zaopatrzę się w cały kontener xD - u mnie aloes najlepiej sprawdza się na włosach - po porostu kochają go :) do domowego mask sheeta też świetny :) Ze skin food mam ten korektor w odcieniu 2 i jest po prostu idealny. Denerwuje mnie jedynie to, że trzeba nakładać go palcem ;/ . W ogóle widzę, że Ty najbardziej lubisz się ze Skin Foodem - mogłbabyś zrobić kiedyś taką listę Twoich skinfoodowych hitów i kitów? Chętnie bym ją wykorzystała do swoistych niecnych celów zakupowych ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten największy jest jeszcze bardziej korzystny cenowo :) do tego to cudne opakowanie i ogórkowo-aloesowy zapach... Kocham ten żel! :D a co do skinfood - czemu nie :) niech tylko lepiej poznam to, co jest na zdjęciach :) na razie mogę polecić Ci piankę z poprzedniego posta i BB Red Bean ;) ja korektor nakładam pędzelkiem, więc nie robi mi to różnicy. Zoevy 142 jest do tego świetny :)

      Usuń
    2. O widzisz - cenna rada -pędzelek zoevy :) Muszę wreszcie kupić sobie zestawik, bo chodzi za mną już dłuższy czas. O pianeczce czytałam , a jakże :) uwielbiam Azjatyckie kosmetyki i nie mogłam odpuścić sobie takiej gratki :) Wiesz, że też mimo mojego "mikro" stażu blogowego udało mi się załapać do współpracy z Norel :) Nie będę musiała się już ślinić do monitora na te Wasze pyszności żurawinowe :) - planuje balsam pod oczy :) zobaczymy co to będzie :)

      Usuń
    3. Ja ostatnio też przeżywam drugą pierwszą miłość do azjatyckich produktów ;) współpracy z Norel bardzo Ci gratuluję, widziałam oczywiście, że tym razem między innymi Tobie się udało :) mam nadzieję, że też będziesz z ich kosmetyków zadowolona ;) mnie bardzo przypadły do gustu ;) a recenzja tej emulsji pod oczy Face Rejuve, którą mam pewnie pojawi się w ciągu tygodnia :)

      Usuń
  25. Ile wspaniałości! :)
    Ciekawa jestem twojej opinii o tym masełku do ciała z Alverde :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jestem ciekawa, bo słyszałam o masłach tej marki sporo dobrego, ale na razie czeka na swoją kolej :)

      Usuń
  26. Podobają mi się te łowy z eBay. Z korektora Skinfood jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Mnóstwo ciekawych nowości widzę:) mam nadzieję, że podzielisz się opiniami w postach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście :) z pewnością wiele kosmetyków doczeka się swojej recenzji ;)

      Usuń
  28. Puder kotkowy jest megaaaa :) Muszę na Ebaya się zarejestrować nareszcie :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Ale wspaniałe nowości :D znam 2 pozycje: Linum Emolient i Vichy - oba bardzo lubiłam :)

    P.S. Kochana ja także nie wiem jak to się stało, że jeszcze 'na siebie nie wpadłyśmy' :) dlatego zostaję na stałe i obserwuję natychmiastowo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak trafiłam do Ciebie to to samo pomyślałam :D

      Usuń
  30. Mnóstwo nowości. Krem do rąk i puder mają genialne opakowania. Już nawet nie wazne co jest w środku, wyglądają obłędnie.

    OdpowiedzUsuń
  31. Urocze są te koteczki *.* muszę wypróbować balsamik do ust nuxe, tyle dobrego o nim słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  32. Ile ciekawych i nieznanych mi produktów :) Gratulacje i życzę miłego testowania :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Wspaniałe nowości :) Puder wygląda mega :) Balsam Nuxe i pomadka Caudalie to i moi faworyci jeśli chodzi o pielęgnację ust, ten pierwszy już mi się kończy więc pewnie we wrześniu ponowię zakup :) Caudalie stacjonarnie nie mam niestety, ale skusiłam się ostatnio na nową pomadkę Alterry z granatem i muszę przyznać, że póki co jestem z niej bardzo zadowolona, jest dużo lepsza niż rumiankowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na szczęście caudalie mam w osiedlowej aptece, ale akurat tą zamówiłam przy okazji innych zakupów ;) o dziwo nawet ceny mają tam u mnie przyzwoite! ;)

      Usuń
  34. Dużo nowości,a w dodatku jakich fajnych :) Sama często mam sytuację, które powinnam kwitować "brawo ja" najgorzej jak się wrzuci do koszyka więcej niż 3 rzeczy bo potem już leci nawet nie wiem kiedy :D Miałam ten produkt od Vichy i bardzo go sobie chwale - nie podrażnia i nie ma mowy o tym żeby po jego użyciu pojawił się nieprzyjemny zapach nawet podczas upałów :) Nivea ostatnio też opanowała moją pielęgnacje włosów i w sumie co spróbuje nowej wersji odżywki to włoski są zadowolone. Bardzo kusi mnie spróbowanie balsamu od ust od Caudalie !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbuj Kochana, próbuj, jest absolutnie świetny :) najlepszy sztyft, jaki miałam ;) cieszę się, że nie tylko mnie zakupy tak gładko idą :P

      Usuń
  35. Widzę wiele nieznanych mi kosmetyków, ciekawi mnie lotion i żel pod prysznic Wellness&Beauty o zapachu trawy cytrynowej i werbeny, nie miałam okazji go jeszcze poznać, a lubię większość produktów z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja ostatnio zakupiłam żel do golenia Balea Rasiergel Pink Grapefruit i jestem ciekawa jego zapachu bo poprzednie edycje były świetne. :D

    OdpowiedzUsuń
  37. Kotkowe produkty, jej! :D
    Jak pachnie te rózane masło? Za każdym razem mam ochotę je kupić, ale boję się chemicznego/sztucznego zapachu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co, na razie czeka na swoją kolej, ale jak tylko je otworzę, to dam Ci znać :) będę pamiętać! też mam nadzieję, że nie trafię na sztuczny, męczący koszmarek...

      Usuń
  38. świetne nowości, aż mnie naszło na zakupy:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Awww, kocia mordka jest słodka :D Ogólnie wszystkie te azjatyckie cuda mnie ciekawią, aż sama nabrałam ochoty na kupno czegoś na próbę :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Wiele kosmetyków przyciągnęło mój wzrok na dłuzej - już szukam o nich info w sieci, najpierw spojrzę na ten szampon Dermedic :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Te wspaniałości z Ebay'a normalnie powalają ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. Widzę zakupowe szaleństwo :) Znam jedynie kremik z Evree, też zabrałam się za testy tego 30+ i chyba mam podobnie jak Ty, że z czasem coraz bardziej lubię kosmetyki tej marki. Albo to Evree wypuszcza co jeden kosmetyk to lepszy :) Widziałam dzisiaj na FB, że znów szykują jakąś nowość, więc ciekawe co tym razem na jesień wprowadzą do sprzedaży :)

    OdpowiedzUsuń
  43. szkoda , że alverde nei spotkałąm w polsce .Evree bardzo lubię , zakochałam się w kosmetykach tej marki. Natomiast kusi mnie Wellness and beauty i pewnie neidługo wyląduje u mnie na półce ! ..a na kuleczki z Catrice się nei załapałam ,ale mam paletkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. *Q* tyle azjatyków widzę.. aż ślinka cieknie! <3

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że chcesz do mnie zaglądać i czasem zostawić po sobie komentarz ;* Jeśli zaobserwujesz mojego bloga: daj znać! ;) Na pewno Cię wtedy odwiedzę :)