Kiedyś miałam całą jedną pomadkę (sławetne Color Bomb z którejś limitowaniki Catrice) i niesamowicie ją lubiłam. Potem zaczął się mój mały, prywatny szał i już bardziej świadome dobieranie kolorów, co dawniej było dla mnie czarną magią. Trafiło więc do mnie sporo odcieni różu, korale, czerwień, a nawet nudziaki, które dawniej uważałam za zarezerwowane wyłącznie dla osób o ciepłej karnacji. Dziś chciałabym Wam opowiedzieć o jednej z pomadek kupionych na ostatniej promocji w Rossmannie, L'oreal Rouge Caresse w bardzo ładnym i dość neutralnym odcieniu Tempting Lilac.
Szminka L'oreal znajduje się w plastikowym, ale bardzo dobrym jakościowo opakowaniu. Jest ono przezroczyste, nawet bez otwierania widać, co znajduje się w środku ;) Na przodzie, żeby było ładniej, producent umieścił swoje logo na małej tabliczce. Pomadka wrzucona do torebki nie rysuje się i nie niszczy, w swojej (dość małej) noszę klucze, kosmetyczkę, portfel i wiele innych pierdół, jednak po kilku tygodniach nadal jest w dobrym stanie. Jedyne co mogę opakowaniu zarzucić, to to, że dość ciężko się otwiera i niezbyt chce się wyrobić. Na zużycie 3.6 grama szminki, mamy dokładnie dwa lata od otwarcia.
Jaki jest zapach szminki? No mamba malinowa jak nic! Aromat czuć, kiedy szminkę powąchamy, jednak podczas nakładania na usta już nie za bardzo ;) Konsystencja jest dokładnie taka jak lubię. Mięciutka, masełkowa, gładko sunie po naszych wargach. Przyjemnie i łatwo nakłada się nakłada, a ze względu na odcień, łatwo to zrobić nawet bez lusterka :) Ach, zapomniałabym! Smak również jest delikatnie malinowy...
No a kolor? Kolor 101 Tempting Lilac jest bardzo interesujący, i jak na moją kolekcję, nawet dość oryginalny. Na żywo w opakowaniu przypomina mi coś pomiędzy ciemnym nude a brudnym różem, jednak wybijają się z niego fioletowe, zimne podtony. Na ustach nude gdzieś znika i pozostaje róż z fioletem. Dla mnie, odcień jest absolutnie świetny! Uwielbiam nosić tę pomadkę szczególnie ze względu na niego.
Jak widać, szminka jest półprzezroczysta, kremowa, posiada też delikatny połysk (ale drobinek na całe szczęście żadnych). Co zatem z jej właściwościami? Utrzymuje się na ustach około dwóch godzin (to u mnie standard, nawet jakby coś trwało na nich dłużej, to i tak bym zjadła :P). Przez ten czas nie waży się i nie zbiera w załamaniach ust, generalnie nie zauważyłam aby płatała jakiekolwiek psikusy. Podoba mi się to, że mimo konsystencji szminki, nie skleja warg i naprawdę przyjemnie się ją nosi. W moim przypadku pomadka jednak nie nawilża, mimo tego, że producent ową właściwość obiecuje. Z drugiej strony - jest pod tym względem całkowicie neutralna, i chwała jej za to. Gdyby wysuszała, już dawno poleciałaby w kąt!
Trochę nie podoba mi się też jej cena. Bodajże 47.99 w cenie regularnej to dość dużo, jednak warto szukać jej w sklepach internetowych i na promocjach -40% lub więcej ;) Za te 24.47 które zapłaciłam, jest warta wypróbowania ;) Mamy do wyboru aż 16 kolorów, więc fanki delikatnego podkreślania ust będą usatysfakcjonowane :)
Miałyście może okazję testować tą pomadkę? Mnie mimo dwóch ostatnich aspektów nawet przypadła ona do gustu ;)
Siedząc przed komputerem właśnie zastanawiałam się kiedy nowy post dodasz, a tu proszę jak na zawołanie :)
OdpowiedzUsuńA co do szminki to kolor zdecydowanie nie mój, ale u Ciebie prezentuje się bardzo ładnie :)
Staram się dodawać je regularnie, co 3-4 dni, ale ostatnio jakoś cierpię na niedoczas :D A jeszcze dziś musiałam z nim walczyć, bo nie chciał się dodać na listę czytelniczą paskudnik :/ Kolorów jest 16, więc dla każdego coś dobrego ;) Moja mama ma np jakąś taką delikatną czerwień :) Razem te szminki kupowałyśmy wtedy.
UsuńMnie ogólnie wykończenie by nie pasowało, bo ja jestem "matowa" dziewczyna
Usuńuwielbiająca wyraziste kolory, więc w tej gamie na pewno nie znalazłabym nic dla siebie :)
To inna bajka :) mnie maty zazwyczaj bardzo wysuszają (co nie zmienia faktu, że mi się podobają i czasem sobie na nie pozwalam, mimo, że nie za bardzo mogę je nosić). Moje usta są wyjątkowo kapryśne ;)
Usuńmoje też, ale z dobrze nawilżającym balsamem jako bazą daje radę :) nie potrafię zrezygnować z tego efektu na moich ustach, bo nic tak dobrze na nich nie wygląda jak matowe kolory :) box doszedł? :)
UsuńU mnie niestety i balsamy nie zawsze dają radę :( doszedł, na szczęście ;)
UsuńJestem ciekawa czy w rzeczywistości ten box również jest taki świetny. Także będę czekała na opinię :)
UsuńNa pierwszy rzut oka jest fajny, a koło tych perfum kręcę się od ich premiery, więc stwierdziłam, że to dobra okazja do zakupu i się zdecydowałam ;)
UsuńNo właśnie :) Gdyby nie te perfumy hehe :)
UsuńNo gdyby nie one, to bym tego boxa nie miała, haha ;)
UsuńPiękny kolor, bardzo mi się podobają takie odcienie
OdpowiedzUsuńMnie też :) To zdecydowanie moje ulubione kolory w szminkach! ;)
UsuńDelikatne pomadki to moja specjalność. Lubię wręcz delikatne aż do bólu więc może znalazoby się coś dla mnie wśród tych 16 odcieni;) Zapach malinowej mamby też zachęca. Może wpadnie mi jakaś przy okazji promocji lub zakupów internetowych, choć mam wrażenie, że od początku roku kupiłam już za dużo "kolorowych" pomadek do ust;) A nadal jestem mega fanką tych normalnych, nawilżających bo bez nich miałabym wiórki kokosowe zamiast ust:D
OdpowiedzUsuńSkąd ja znam "efekt wiórków kokosowych", haha :D znalazłabyś na 100% coś fajnego dla siebie, 16 kolorów to naprawdę dużo ;) ciekawe tylko, czy każdy kolor pachnie mambą :) jak mama wróci, to zobaczę jak jej, bo swoją ma w torebce. Np inne pomadki L'oreal które mam pachną inaczej. Róż mambą a nude karmelem :D
UsuńMamy Aphrodite Scarlet nr06 pachnie również mambą ;)
UsuńO a to ciekawe, ja lubię takie nude, ale karmel w pomadkach też lubię o ile nie jest upierdliwy przez nie wiadomo jak długi czas;) Ale z tego co piszesz zapaszek raczej ulotny. Ps jak wymyślisz to napisz hihi
UsuńTak, bardzo ulotny :) kurcze, myślę, ale jakoś na razie na nic genialnego nie wpadłam niestety :P
UsuńUwielbiam pomadki z tej serii, a ten kolor najbardziej. Miałam dwie i kusi mnie żeby kupić kolejny raz ;)
OdpowiedzUsuńA jakie masz jeszcze odcienie? Polecasz coś do chłodnej karnacji? :) ja też ten kolor pokochałam bardzo!
Usuńbardzo lubie te pomadki :) ostatnio sobie o nich przypomniałam i nosze czesto :)
OdpowiedzUsuńDo codziennego makijażu to bardzo dobry wybór :) jakie masz odcienie? :) mnie się chyba marzy jeszcze coś wpadającego w czerwień... ;)
Usuń03 Lovely Rose, 101 Tempting Lilac i 301 Dating Coral :)
UsuńKolor jest bardzo ładny. Jak najbardziej w moim guście ;)
OdpowiedzUsuńAle fajny kolor, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale na wszystko przyjdzie pora :D
OdpowiedzUsuńJa to jestem strasznie wybredna pod względem koloru, tzn. odnoszę wrażenie że w mało którym kolorze wyglądam dobrze ;) I mimo posiadania wielu mazideł do ust, wiele leży i się kurzy, niestety. W tym też chyba byłoby mi kiepsko :D
Podoba mi się to, że pomadka jest półtransparentna, taka bezpieczna :)
Też tak miałam :) wydawało mi się, że w każdej kupionej szmince wyglądam źle... W moim przypadku okazało się, że miałam tendencję do kupowania zbyt ciepłych odcieni, które nie grały z moją karnacją :) ale nie mówię, że tak musi być i u Ciebie, choć mnie akurat zawsze jakoś niełatwo było określić czy w danym kolorze będzie mi dobrze ;)
UsuńU mnie pojawia się jeszcze kwestia intensywności koloru, nie tylko jego tonacji :) Mam sporo blizn na twarzy (więc nawet podkład nie załatwia sprawy, tzn. nie zaszpachluję dziur :D) i odnoszę wrażenie, że kiedy noszę zbyt intensywne kolory na ustach, to strasznie przykuwają one uwagę i podkreślają niedoskonałości cery (jakkolwiek abstrakcyjnie mają się usta do policzków). Kiedy noszę coś bezpiecznego, delikatnego, a oprócz tego mam na sobie podkład - czuję się lepiej i wyglądam "łagodniej". Jednak wolę mieć bardziej podkreślone oczy niż usta :)
UsuńJa też jakoś preferuję podkreślanie oczu :) usta pozostają łagodne, choć czasem ciągnie mnie do czegoś mocniejszego. Ale to naprawdę rzadko...
UsuńTo mamy podobnie :) Miłego dnia :)
UsuńWzajemnie! :)
UsuńNie miałam okazji używać tych pomadek, ale kolor ma bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńDla chłodnych bladziochów w sam raz ;)
Usuńmi się kolor bardzo podoba, lubię takie :)
OdpowiedzUsuńKolor jak najbardziej mój, wolę stonowane usta niż krzykliwe :) Piękny :)
OdpowiedzUsuńJa również! ;)
UsuńPiękny efekt :-) Lubię takie delikatesy na ustach :-)
OdpowiedzUsuńMiałam jedną pomadkę z tej serii, tyle że kolor był totalnie nietrafiony, w dodatku z różowymi drobinkami :/ Ten odcień zdecydowanie bardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńUuu, szkoda... ale drobinek to i ja za bardzo nie lubię :/
UsuńBardzo ciekawy odcień, aczkolwiek mnie chyba nie byłoby mi w takim dobrze, nie mniej jednak przy najbliższej okazji obejrzę sobie te pomadki bliżej :-)
OdpowiedzUsuńObejrzyj, wśród tych szesnastu na 100% znajdziesz coś dla siebie :)
UsuńA ja nie używam żadnej, jakoś nie mogęsobie żadnego koloru dobrać, w każdym źle się czuje.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy post i bardzo proszę o wypełnienie ankiety. Buziaki :* 16lipca.blogspot.com
Śliczny kolorek;) chętnie bliżej mu się przyjrze; )
OdpowiedzUsuńto ulubiona pomadka mojej mamy :) na którejś z kolej promocji -40% kupiła chyba cztery sztuki swojego koloru na zapas :P
OdpowiedzUsuńO, no to mama szaleje :D ale nie dziwię się w sumie, że kupiła tyle, na promocjach faktycznie jej zakup jest dużo bardziej opłacalny ;)
Usuńsuper kolorek :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziewczęcy kolorek:) Na wiele okazji:)
OdpowiedzUsuńFajna pomadka lubię takie kolory. Pozdrawiam i zapraszam do mnie☺
OdpowiedzUsuńja preferuje jednak bardziej matowe wykończenie
OdpowiedzUsuńFaktycznie ok 50zl to trochę za duzo, aczkolwoek wygląda ładnie :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, ale ja jednak wolę bardziej matowe pomadki, a poza tym mam z natury dość ciemne usta, które rozjaśnione nie wyglądają korzystnie :(.
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentuje, ale ja się raczej na razie na nią nie skuszę, od jakiegoś czasu bardzo polubiłam bardziej matowe wykończenia.
OdpowiedzUsuńja nie przepadam za błyskiem.. ostatnio tylko mat :)
OdpowiedzUsuńładny odcień, ale jak dla mnie zbyt błyszczykowy :)
OdpowiedzUsuńKolor bardzo subtelny... Dobry na codzień :) Zapraszam, melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda na ustach :)
OdpowiedzUsuńPrzepiekny kolor. Uwielbiam takie naturalne odcienie.
OdpowiedzUsuńo kurczeee przez Ciebie właśnie się zakochałam.... ;p
OdpowiedzUsuńHihi, o ja nie dobra :D ale serio, bardzo fajna jest, kolor ma piękny ;)
UsuńNo właśnie widzę , że piękna jest ^^ będę jej szukać i tropić :D
Usuń