Od ostatniego posta sporo się pozmieniało. Mieliśmy jechać z mężem do Bułgarii. No i niestety okazało się, że los jest złośliwy. I to podwójnie! Po przejechaniu kilkuset kilometrów okazało się, że musimy odpuścić, bo nasze auto odmówiło posłuszeństwa. Zaraz potem ponownie mój mąż zachorował, i w sumie nawet nie udało mi się dojechać do domu, tylko zakwitliśmy u moich rodziców ;) Oczywiście komputera brak, aparatu brak, nawet kosmetyków brak (wszak byłam spakowana na wyjazd i zabrałam ze sobą absolutne minimum). No nieszczęście do kwadratu ;) Wczoraj jednak (w końcu!), udało mi się dotrzeć do domu, i oto jestem z nową recenzją :) Czego tym razem? Ano korektora Nyx, High Definition HD Photogenic Concealer Wand. Przydługa nazwa, parę wad, parę zalet, a jaki bilans końcowy?
Opakowanie? Przyzwoite, proste, ale nic ekstra. Powiem szczerze, że jeśli chodzi o mnie, jest znośnie, ale ja - rasowa sroczka - jakoś tak nie jestem do końca usatysfakcjonowana... Wiem, że Nyx potrafi lepiej, bardziej podobają mi się choćby ich błyszczyki Butter Gloss. Aplikator, jaki tutaj mamy, jest standardowy, gąbeczkowy, często spotykany w kosmetykach tego typu. I jeśli o niego chodzi, powiem szczerze, że nie obraziłabym się, gdyby był bardziej miękki ;)
Przejdźmy teraz może płynnie do kolorów. To zdecydowanie mocna strona tego specyfiku. Mamy tutaj osiem odcieni do wyboru, z czego najjaśniejszy, jest naprawdę jasny. Jest też kolor dedykowany rozświetleniu, naczynkom i sińcom. Warto jednak wspomnieć, że CW01 Porcelain, mimo tego, że niby nie jest rozświetlający, to ładne rozjaśnia. Kolor jest dobry nawet dla takiego bladziocha, jak ja. Co z kryciem? Jak dla mnie jest bardzo wysokie. Stosowałam go pod oczy, ale i na niespodzianki, które się pojawiały (bardziej mam tu na myśli moje ŁZS koło nosa, niż pryszcze, ich nie miewam). Wszystkie niedoskonałości znikały pod nim na cały dzień. A korektor jak rano był jasny, tak wieczorem nadal trwał jako jasny. Ekstra! Czasem kupuję jakieś cudo, rano wygląda całkiem przyzwoicie, a wieczorem zamienia się w ciemny koszmarek. Tak załatwiają mnie głównie kosmetyki marki Bourjois, nie wiedzieć czemu :( Tutaj nic nie ciemnieje, i trwa na buzi aż do zmycia. Poniżej można obejrzeć co i jak, proszę tylko wybaczyć czerwone jak u królika białka, wszak wiosna, i Inga o tej porze roku właśnie tak się prezentuje ;) Na twarzy nie mam podkładu, na zdjęciu z prawej, nałożyłam tylko korektor.
Wielką wadą tego korektora jest dla mnie to, że wchodzi u mnie w zmarszczki pod okiem! Nie mam ich chyba zbyt wiele, wszak 26 lat, to nie 50 (porównuję ze swoją mamą, wiadomo - geny, wszak spore prawdopodobieństwo, że mogę tak wyglądać ;) Wolałabym jednak wrodzić się do babci, która jak na swój wiek, ma wyjątkowo piękną cerę... Sporo dziś dygresji ;)). Mimo to, specyfik Nyxa namiętnie wypełnia kreseczki pod okiem, i trzeba naprawdę wyczuć, ile i jak można go nałożyć, żeby tak nas nie załatwił. Mam wrażenie, że im go więcej, tym gorzej... Lepiej wygląda nałożony pędzlem, a jeszcze lepiej Beauty Blenderem. Za to nie tworzy nam skorupki pod oczami, nie przesusza skóry (ale ja miałam też akurat świetny krem), nie podkreśla skórek, i nie wymaga przypudrowania na suchej/normalnej cerze. Cena? W Douglas 32.90, można jednak kupić go do 20% taniej, większych obniżek raczej tam nie widuję... Cena w stosunku do wydajności jest też całkiem znośna, starczył mi on na dobre kilka miesięcy. Zatem jaki jest bilans? Są plusy, są minusy, naszą relację można by określić słowami "czasem słońce, czasem deszcz". Są jednak w sieci recenzje bardzo pozytywne, jak i całkiem negatywne, więc chyba warto zobaczyć samemu, wszak majątku Nyx HD nie kosztuje ;) I życzcie mi szczęścia, jakoś ostatnio mnie opuściło! :D A teraz lecę na zakupy :P Może znajdę jakiś żel do twarzy, odpowiedni do stosowania z Luną. Może coś polecacie? (nawet nie musi być z Rossmanna)
a umne isprawdza się ten korektor duzo roznych opini slsyzalem ale aplikowany przez beauty blender na prawde dobrze sie sprawdza i podoba m isie jego kolor ; ]
OdpowiedzUsuńDokładnie, nałożony BB wygląda zdecydowanie najlepiej :) u mnie to taka trochę ruletka, czasem wygląda ładnie, a czasem zbierze się w zmarszczkach... I przez to trochę mnie zniechęca :(
UsuńŻel z organique, żel z sylveco do luny są dobre :) korektora nie miałam i jakoś nie pałam zainteresowaniem do kosmetyków nyx :)
OdpowiedzUsuńA który z Organique? :) ten z serii basic cleaner? Na jaką Lunę w końcu się zdecydowałaś? Jestem ciekawa jak wrażenia :) ja kosmetyki nyx raczej lubię, choć zdarzają nam się małe zgrzyty. Te do ust chyba najbardziej pokochałam ;)
UsuńTak dokładnie z tej serii :)
UsuńMoże przy okazji jakiegoś rabatu się skuszę, na razie chyba pobuszuję w rossmannie, a jeśli nic nie znajdę, to pomyślę nad Sylveco :) polecasz jakiś konkretny? Bo wiem, że są dwa lub trzy...?
UsuńJa od kilku dni używam tymiankowego do mycia, bo obecny mi sie skonczyl, ale nie żałuję, bo był liczy i moja cera go nie lubila. słyszałam, że tymiankowy do luny tez się sprawdza :)
UsuńRozumiem :) dzięki za polecenie w takim razie ;) ja jakoś słabo ogarniam temat składów, a tu chyba nie wszystko jest odpowiednie :/
UsuńDo uzywania wraz z luna kosmetyk musi być bez slsow podobno :) Ja teraz mam sylveco w naturze, wiec powoli mam okazję zapoznać się z ich oferta. Choć na razie nie wszystko mają :(
UsuńJa mam do natury daleko :( w końcu kupiłam Tołpę Green :)
UsuńNie miałam :) Mam nadzieję, że Ci się sprawdzi :)
UsuńJa też :) niby naobiecywali, że jest bez pegów, sls, silikonów, parafiny i parabenów, ale co to będzie, to okaże się dopiero w praktyce ;) w nagrodę na przedostatnim miejscu w składzie jest alkohol, Domyślam się, że pełni funkcję konserwantu, ale nie znam się na tym na tyle, żeby mieć pewność ;)
Usuńja zbytnio też się na składach nie znam :)
UsuńMiałam go, jajkiem Inglota miło się nakładał :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wszelkiej maści jajeczka najlepiej z nim współgrają ;)
UsuńBardzo go lubię i w jeśli chodzi o aplikację pod oczami zalecany jest umiar, dzięki czemu nic się nie zbiera, a ładnie rozjaśnia i zakrywa cienie. W każdym razie jest jednym z moich ulubionych również ze względu na kolor.
OdpowiedzUsuńMoże następnym razem uda się dotrzeć szczęśliwie na miejsce, tego Wam życzę :)
Oby ;) co się odwlecze, to nie uciecze ;) kolor faktycznie jest jego ogromną zaletą, a co do umiaru - mam dokładnie takie samo spostrzeżenie. Jak zaczęłam nakładać go mniej, to zaczął dużo lepiej się prezentować :)
UsuńOj skoro wchodzi w zmarszczki to odpada ;(
OdpowiedzUsuńZycze szczescia :)
Nie dziękuję! :D
UsuńJeszcze nie miałam nic z tej marki, ale jak wchodzi w zmarszczki to mógłby się u mnie nie sprawdzić gdyż od ciągłego tarcia oczu wyhodowałam już sobie niezłe linie;) Pod oczy chyba jednak najbardziej lubię Lumi Magique.
OdpowiedzUsuńJa właśnie staram się w ogóle okolic oczu nie dotykać, ze względu na makijaż, soczewki, alergię... Mnie lumi magique potrafił wyczarować skorupkę pod okiem, też ideałam nie był, ale chyba okazał się najlepszy jak do tej pory. Ten EL jest świetny, ale znowu za ciemny! Żałuję, że tych zestawów miniaturek nie ma z jaśniejszym odcieniem :(
UsuńJa mam ten EL, odcień jest dla mnie dobry, ale tak średnio mnie przekonuje jego aplikacja pod oczami bo on pachnie tak jakby ciut alkoholowo..
UsuńKurczę, nigdy nie zwróciłam na to uwagi... Ale też mało go używałam, bo ciemnawy. ;)
UsuńJaka szkoda,że wyjazd Wam nie wyszedł - złośliwość rzeczy martwych :(
OdpowiedzUsuńNie miałam tego korektora, ale podoba mi się efekt jaki daje:)
Właśnie okropnie mi szkoda z tego powodu, ale dobrze, że chociaż wrócić nam się udało ;) efekt jest dość ładny, ale potrafi spłatać psikusa ;)
UsuńJak wchodzi w zmarszczki ti nie bardzo ja muszę bardzo uważać bo latka swoje mam
UsuńTo można próbować nałożyć go gąbeczką, albo faktycznie odpuścić całkowicie ;)
Usuńbardzo lubię ten korektor! i jest dla mnie sto razy lepszy od loreala, który jest sporo droższy. I właśnie też tak mam, że zbiera mi się w zmarszczkach, ale właśnie też nie zawsze:)
OdpowiedzUsuńPewnie zależy to od nakładania... Na moje małe sińce, to chyba wolę lumi magique, kupuję go na promocjach, więc cena jest taka sama lub niższa, a płata chyba mniej figli :) ale każdy ma prawo do własnego zdania i innych preferencji, więc rozumiem ;)
UsuńŚwietny jasny kolor:) Ogólnie wydaje mi się że jest dosyć fajny. Nie lubię tylko, gdy korektor zbiera się w drobnych zmarszczkach.
OdpowiedzUsuńJa też nie cierpię! :/
UsuńMiałam się ostatnio skusić na niego ze względu na ten jasny kolorek ;) nadrobię; )
OdpowiedzUsuńA jak szukasz czegoś jasnego, to warto się nim zainteresować, tylko trzeba zwrócić sporo uwagi na nakładanie go ;)
UsuńU mnie sprawdza się korektor z Collection lasting perfection odcień 1
OdpowiedzUsuńMuszę o nim poczytać, dzięki za sugestię ;)
UsuńWyślę Ci jego zdjęcie na FB :)
UsuńWłaśnie obejrzałam! Nieźle ściemniał :(
UsuńU mnie nie ciemnieje i bardzo dobrze kryje.
UsuńMoże to kwestia cery? Nie każdy komsetyk u każdego ciemnieje :)
UsuńOj współczuję tego pecha z wyjazdem... Ja też nie wiem co będzie z naszym wyjazdem na wakacje, wszystko się pewnie okaże niedługo :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji używać nic z Nyx, choć ciekawią mnie ich kosmetyki :)
U mnie zawsze wszystko planuje się na ostatnią chwilę, wyjazd typowo wakacyjny, to na razie wogóle abstrakcja ;) to miał być tylko taki luźny wypad :)
UsuńMam w stosunku do niego mieszane odczucia właśnie przez to wchodzenie w zmarszczki (ja z kolei 23, więc też nie mam ich tyle, żeby się nimi przejmować :D raczej pierwsze mimiczne) i dość "suchy", ciut postarzający wygląd. Z tego względu częściej pod moimi oczami ląduje Astor Perfect Stay, który jest ciut bardziej mokry.
OdpowiedzUsuńWspółczuję "przygód" podczas podróży, ale jak już pisałam bodajże na FB - co się odwlecze, to nie uciecze :*
Buziak i trzymam kciuki za dalsze pasmo powodzeń, a nie niepowodzeń :)
Ale faktycznie muszę przyznać rację, że on nie ciemnieje. Nawet robiłam testy takie, że nakładałam na dłoń odrobinę korektora, a obok drugi raz po 10-15 minutach, odcień był prawie ten sam. A przy korektorze Collection maaaaaasaaakraaa, kompletnie inny kolor, o wiele tonów ciemniejszy.
UsuńWidziałam zdjęcie na fb, faktycznie strasznie ściemniał! Ten na szczęście tego rodzaju psikusów nie płata, mamy za to coś innego, taka karma jak widać :D na Astora znowu mam uczulenie, oddałam go babci :P a za kciuki bardzo dziękuję, przydadzą się! ;)
UsuńNo okropnie :/ Szkoda, że Astor Cię uczulił, bo to niezły korektor właśnie pod oczy :))
UsuńTeż mi trochę żal :( wyglądał ładnie, ale porobiły mi się pod oczami takie czerwone bąbelki po dwóch użyciach, zdyskwalifikowało go to całkowicie ;(
UsuńNo to zdecydowanie należało odstawić, szkoda ryzykować :(
UsuńJa mam bardzo mocna mimikę twarzy i podejrzewam, że u mnie to zbieranie w zmarszczkach mogłoby być za bardzo widoczne. Chociaż cena faktycznie znośna, to warto wypróbować.
OdpowiedzUsuńJa na Bourjois jestem strasznie obrażona, właśnie o to ciemnienie. Naczytałam się zachwytów o korektorze, że niby najjaśniejszy taki super jasny i kryjący. Kupiłam w ciemno, bo testera nie było. Po nałożeniu pod oczy było w miarę, a po jakiejś pół godzinie do godziny miałam pod oczami "piękne" ciemno pomarańczowe plamy. Masakra po prostu, żaden inny korektor nawet za te za kilka zł (avon, wibo itp), aż tak na mojej skórze nie ściemniał.
No to życzę tego szczęścia :)
Ja z kolei naczytałam się cudów na temat healthy mix, po nałożeniu wygląda całkiem przyzwoicie, a 30min potem jak pomarańczowy potworek :D i to po najjaśniejszym, nr51 :/ i chyba nic poza bourjois u mnie nie ciemniało, a tu jak jeden mąż, i podkład i puder :( za szczęście nie dziękuję, może w końcu do mnie wróci :D
UsuńCiekawe jakby się u mnie spisał... tak jak i poprzedniczka mam 23 lata, więc zmarszczek nie mam prawie, a może by się sprawdził. Bo ładnie jednak rozjaśnia :)
OdpowiedzUsuńTo wypróbuj, może w takim razie się u Ciebie sprawdzi :) poza tym wchodzeniem w zmarszczki jest całkiem dobry ;)
UsuńWchodzi w zmarszczki? To ja chyba podziękuję. Co prawda dopiero 21 lat ale i tak co nieco mimicznych mam :D
OdpowiedzUsuńCzasem wchodzi :/ a mimiczne zmarszczki to miewają już 16latki, więc nie ma się co przejmować, taka kolej rzeczy :)
UsuńNa zdjęciu wygląda całkiem nieźle. Jednak wchodzenie w zmarszczki go dyskwalifikuje :)
OdpowiedzUsuńNie zawsze to robi, ale jednak... ;) Głównie dlatego wolę lumi magique L'oreal :)
Usuńnie miewasz pryszczy... no i jak ja mam Cię tu lubić:P?!
OdpowiedzUsuńjak wchodzi w zmarszczki to nie dla mnie :/
Za to mam łuszczycę i od czasu do czasu nawiedza mnie ŁZS ;* można mnie lubić, haha :D
UsuńMoja droga, a co Ty chcesz kamuflować? Bo ja żadnych cieni/przebarwień/żyłek pod Twoim okiem nie widzę ;) Czytałam/oglądałam wiele pozytywnych opinii na temat tego korektora i przyznam szczerze, że 'napaliłam się na niego jak szczerbaty na suchary'. Przed zakupem zastanowię się dwa razy, choć na chwilę obecną mam aż nadto korektorów wszelkiej maści :P
OdpowiedzUsuńA żel, hmm... nie stosuję ich zbyt często (wolę mydła), ale ostatnio wyciągnięty kosmetyk z Lovenny jest OK (Netto). W domu podkradałam mamie micelarny żel myjący z Oilian i był przyzwoity :)
No niestety na żywo wygląda to ciut gorzej, niż na zdjęciu ;) a zakup warto przemyśleć, nie jest to jakieś korektorowe objawienie, przynajmniej moim zdaniem ;) a żel kupiłam sobie tołpy, myślę jeszcze o sylveco :)
UsuńKorektora nie znam, ale co do żelu to polecam z Ava, ma bardzo fajny naturalny skład :)
OdpowiedzUsuńMoja mama używa tego korektora i też narzeka na to, że trochę podkresla zmarszczki ;/
OdpowiedzUsuńMialam kiedys ten korektor i tez mi wchodzil w zmarszczki..nie zuzylam do konca:(
OdpowiedzUsuńJolahogg.com
Słyszałam o nim i już wielokrotnie robiłam podejścia do jego zakupu, ale ciągle coś mnie powstrzymywało :-) Może w końcu się przełamię i wypróbuję u siebie, aczkolwiek trochę boję się tego podkreślenia drobnych zmarszczek.
OdpowiedzUsuńMyślę, że najlepiej będzie zobaczyć u siebie, majątku nie kosztuje, a może akurat ;) nałożony BB wygląda chyba najlepiej.
UsuńDużo słyszałam o tym korektorze i sama mam zamiar kiedyś go kupić ;).
OdpowiedzUsuńSzkoda ale i tak Bułgaria na Was czeka :) co do korektora kupię jak skończę wszystkie moje inne:) faktycznie podkreślił tą jedyną, malutką zmarszczkę :)
OdpowiedzUsuńjak wchodzi w zmarszczki to niestety lipa straszna u mnie odpada
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale opinie czytałam różne. Tak jak mówisz 'czasem słońce czasem deszcz'
OdpowiedzUsuńDobrze, że jest taki jasny! Ja mam obecnie korektor z MAC'a, prolongwear, najjaśniejszy odcień, ale... cholera złą tonację. Moja cera okazuje się - żółta ;O
OdpowiedzUsuńhairoutine.com
A moja znowu różowa :) zła tonacja potrafi całkowicie przekreślić współpracę z kosmetykiem, wiem coś o tym ;)
UsuńCiekawe, jak poradziłby sobie z naprawdę widocznymi cieniami - jak moje...
OdpowiedzUsuńOn naprawdę przyzwoicie kryje :)
Usuńja własnie musze zakupić jakiś korektor, ale w sumie to nie wiem jaki powinnam sobie dobrac..
OdpowiedzUsuńJa mam swój ulubiony korektor z Eveline i chyba raczej nie będę go na razie nie zmieniać, no chyba że coś mi zupełnie niechcący wpadnie do koszyka :] Ale mój też włazi w załamania pod okiem lekko je podkreślając, gdyby nie to, to już by było miodzio. Co do Bułgraii aj... jak sobie wyobraziłam że jedziecie tam tacy szczęśliwi i podekscytowani ale nie dojechaliście, no ja bym ryczała. Współczuję. :* Ale mam nadzieję, że wyjazd aktualny tylko po prostu się przełożył?
OdpowiedzUsuńNa szczęście tylko się to przełożyło, więc wielkiego płaczu nie było ;) pojedziemy w czerwcu :) a korektor eveline też chyba miałam, był przyzwoity, ale też właśnie wchodził w zmarszczki ;)
UsuńNigdy go nie miałam;]
OdpowiedzUsuńNa skórze wygląda dobrze, szkoda ze podkreśla zmarszczki.
OdpowiedzUsuńnie mialam go:)
OdpowiedzUsuńNa skórze dość dobrze kryje ;) , nie miałam go.
OdpowiedzUsuńMiałam go i sprawdził się u mnie! Ma idealny kolorek ;-)
OdpowiedzUsuńwww.nataliamajmonroe.blogspot.com
Ja nie używam korektorów, ale ten ma bardzo ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wyrównuje kolor. Ja korektorów pod oczy używam sporadycznie. Przykra sprawa z wyjazdem. Jak pech to pech, i to jeszcze podwójny.
OdpowiedzUsuńKolor ma piękny, ale to wchodzenie w zmarszczki dla mnie jest dyskwalifikujące :(
OdpowiedzUsuńOdpowiada mi kolor.
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś spróbuje, bo kolor fajny, ale te wchodzenie w zmarszczki zniechęca do zakupu :/
OdpowiedzUsuńkolorowaradosc.blogspot.com