czwartek, 23 kwietnia 2015

Caudalie Vinosource S.O.S. Thirst Quenching Serum, czyli o dobrym serum nawilżającym

Przez ostatni tydzień panowała na blogu grobowa cisza. Wynikało to z tego, że w tamten czwartek beztrosko wybrałam się do rodziców i utknęłam u mamy na dłużej ;) A w związku z tym, że miałam wrócić po dwóch dniach, mój komputer ze wszystkimi zdjęciami i innymi danymi został w domu. Prosty i prozaiczny powód ;) Jednak już jestem z recenzją serum nawilżającego Vinosource S.O.S. Caudalie. Jak się ono u mnie spisało? 
Zacznijmy może od początku, czyli od opakowania serum (zawiera 30ml produktu). Jest ono ciężkie, porządne, dość proste, ale naprawdę ładne. Pompka się nie zacina i nie strzela kosmetykiem na wszystkie strony. Napisy, które znajdują się na buteleczce, tkwią na niej od początku, do końca użytkowania produktu, więc opakowanie nie traci na estetyce. Jednym słowem - nie ma się do czego przyczepić. Serum wystarczyło mi na 2 miesiące codziennego użytkowania, rano i wieczorem.
Co zatem z konsystencją? Jest dość rzadka, lejąca, przypomina mi trochę maślankę, lub jakiś inny nabiał ;) Bardzo łatwo nanieść serum na skórę (wystarcza 1 pompka na twarz) i wchłania się ono w tempie błyskawicy. Bardzo mi się to podoba, wszak jestem okropnie niecierpliwym elementem :D Bardzo przypadł mi też do gustu zapach serum. Jest delikatny, może lekko cytrusowo-winogronowy, nic konkretnego, jednak ma on w sobie to coś ;) Warto wspomnieć, że jest to idealny kosmetyk pod makijaż, wszelkie podkłady i kremy BB trzymają się na nim wyśmienicie.
Serum S.O.S Caudalie Vinosurce ma za zadanie w sposób intensywny i ciągły, dostarczać substancje nawilżające do naszej skóry. Mamy w nim wodę winogronową, kwas hialuronowy, polifenole z pestek winogron. Producent zapewnia również, że używając go, nie musimy obawiać się żadnych alergii, ani zaskórników. Jak zatem sprawdziło się ono u mnie? Spójrzmy prawdzie w oczy - świetnie! Gdy pokazywałam je w poście zakupowym, M. napisała mi, że spisało się u niej tylko poprawnie. Nie spodziewałam się zatem fajerwerków ;)  Jednak po zużyciu całego opakowania, muszę stwierdzić, że ostatnim, tak fajnym serum nawilżającym, było dla mnie Vichy Aqualia. Mam skórę normalną, wrażliwą i skłonną do przesuszeń. Twarz po użyciu tego kosmetyku, właściwie momentalnie staje się jędrna, nawilżona i gładka. Nie jest to jednak efekt krótkotrwały. Któregoś razu, z okazji migreny, przez calusieńki dzień nie używałam żadnego kosmetyku pielęgnacyjnego, a jednak twarz, mimo mojej fatalnej kondycji, wyglądała na nawodnioną jeszcze kolejnej doby. Suche skórki, zaskórniki, ani inne niespodzianki nie pojawiły się. Szczególnie zaskoczyło mnie jednak to, jak świetnie uspokaja skórę, wszystkie zaczerwienienia idą dzięki niemu w odstawkę. Na pewno jeszcze się spotkamy! Niestety wadą jest w jego przypadku cena. W zależności od miejsca, wynosi ona od 70 do 100zł (choć jak na kosmetyk z takim składem, to nadal znośna kwota). Warto więc szukać najkorzystniejszych ofert, a także rozejrzeć się w swoich okolicznych aptekach, gdyż czasem najciemniej bywa pod latarnią! :)
P.S. Wybieracie się jutro na rossmannowe łowy? :) Co planujecie kupić? ;)

76 komentarzy :

  1. Powoli denkuję to serum :) Ja także bardzo je lubię i z pewnością jeszcze zakupię! U mnie w ogóle bardzo dobrze sprawdzają się kosmetyki do twarzy Caudalie :)
    P.S. Widzę u ciebie diorkowego Lip Glowa :) Ja ostatnio mojego wykończyłam, ale kolejny także się pojawi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak! Diorek też jest ekstra :) Serum jest świetne, mimo ceny, będę do niego wracać ;) A kosmetyki do twarzy Caudalie to też ostatnio jedne z moich ulubionych.

      Usuń
    2. Miałaś może z tej samej serii, co serum, sorbet do twarzy? Mam zamiar go sobie sprawić :)

      Usuń
    3. Nie, nie miałam z nim styczności :) pewnie widziałaś, ale na blogu Eweliny K (secretaddiction86) jest pełna recenzja sprzed kilku dni ;) też ponoć dobry :)

      Usuń
  2. Troszkę drogo:) pewnie też dlatego nie znam tego produktu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No proszę odpalam bloggera, a tu pościk:) To serum jest od dawna na mojej wishliście. Powstrzymuje mnie tylko zapasik, ale jak trafię na dobrą cenę to chyba się skuszę. Lubię sobie używać serum, a najbardziej pod krem więc fajnie, że się szybko wchłania. No i zapach powinien być znośny, to dla mnie mega ważne. Myślę, że na mojej mieszanej błyszcząco-suchej kapryśnej ostatnio cerze też powinien się sprawdzić:) Zwłaszcza, że sorbet miło wspominam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo wrócił kierowca, haha :D To serum używałam solo, ale pod krem też będzie super. Zapach mnie się bardzo podoba, chyba najbardziej ze wszystkich kosmetyków tej firmy, które miałam do tej pory (poza perfumami, rzecz jasna). Ja w 100% polecam! :)

      Usuń
    2. Kierowca z bombowca:) Mi do tej pory wszystko z Caudalie pasowało, no może pomijając żel pod prysznic:) A co do Rosska policzyłam sobie ewentualne zakupy i wychodzi mi, że nawet ponad 100 może mi wyjść i gdzie tu oszczędność no:D

      Usuń
    3. Haha :D a co nabywasz? Może się zainspiruję ;) mnie też oszczędzanie wybitnie nie idzie :P ja bym chciała rozświetlacz wibo/lovely, lumi magique i może ten nowy podkład rimmel wypróbuję.

      Usuń
    4. Na liście jest Catrice róż w odcieniu coral me maybe, MF róż ten nowy Cream Puff odcień jeszcze nie wiem, Lumi korektor, korektor rimmel lasting finish i rozświelacz chyba wibo ten nowy lub lovely. Ale może czegoś nie będzie albo z czegoś uda mi się zrezygnować albo będzie brzydkie!:D W sumie to nic z tego nie jest pierwszej potrzeby... Początkowo zamierzałam kupić max 3 rzeczy. Jeszcze pierdoły spoza promocji do tego.

      Usuń
    5. No dokładnie :) zobaczymy, ja będę dziś koło mojego ross, to wejdę i zobaczę co tam mają i zobaczę jak kolory tego podkładu ;) u mnie też nic nie jest pierwszej potrzeby :P

      Usuń
    6. Nic pierwszej potrzeby, a jednak człowieka ciągnie, to choroba:] Jeszcze na FB zobaczyłam nowe linie Organique i już mam w głowie sieczkę:P

      Usuń
    7. O ja, a nie widziałam! Lecę zobaczyć ;) ciągnie, ciągnie jak nie wiem co! Ja jeszcze na joyboxa czekam :P

      Usuń
    8. Hehe byłam bliska zakupu Joyboxa, ale cudem się powstrzymałam. Szkoda, że nie dali tego tuszu w wersji nie 3D.

      Usuń
    9. Ja żadnego z tych tuszy nie znam, więc... ;) dawno żadnego pudła nie miałam, to mi się spodobało i się skusiłam :) zwłaszcza, że jak kupowałam, to jeszcze wszystko było dostępne ;)

      Usuń
    10. Opłacalne było bez dwóch zdań tak czy siak, robiłam symulacje punkt 15, ale się powstrzymałam:)

      Usuń
    11. Oh, to twarda jesteś! Ja wziełam sobie micel Dermedic, szminkę Etre Belle i balsam Tołpy :)

      Usuń
    12. Szminki najszybciej wyszły:) no jestem pełna podziwu dla siebie, ale pewnie popłynę w inny sposób. A to w ogóle pewne, że na róże będzie promo, wiesz może? Bo czytałam w rożnych źródłach i różnie podają

      Usuń
    13. Wiesz co, niestety nie jestem w stanie Ci odpowiedzieć... zawsze były, ciekawe jak teraz.

      Usuń
  4. ja na żadne rossmannowskie łowy się nie wybieram, bo do najbliższego mam ponad 20 km i z czego w danej chwili się bardzo cieszę, bo muszę w końcu uszczuplić swoje zapasy nie tylko kosmetyków pielęgnacyjnych, ale też właśnie kolorówki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rossmann powstał już nawet w mojej rodzinnej, malutkiej miejscowości, a w Łodzi jest na każdym rogu :) Wodzą na pokuszenie ;)

      Usuń
    2. moja rodzinna miejscowość też jest malutka, ale Rossmanna (nie)stety jeszcze się nie doczekałam :)

      Usuń
    3. Ja doczekałam się dopiero w tamtym roku :)

      Usuń
  5. Może spróbuję jak się trochę odbije od dna z kasą...

    OdpowiedzUsuń
  6. zapach i konsystencja pewnie by m isię spodobały :D

    OdpowiedzUsuń
  7. O kochana jak serum działa, to jestem gotowa przeboleć tą stówę :) Do Rossmana nie mam już z czym za bardzo iść :) Spłukałam się już doszczętnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ciekawe to serum, może jak znajdę go to wypróbuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej rozejrzeć się w okolicznych aptekach :) a jeśli nie, to przez internet ;)

      Usuń
  9. Mogłoby mi się spodobać :-) Gdybym gdzieś je taniej dorwała, to by mnie skusiło :-)
    A co do rossmanna, to chyba jako jedyna ja się nie wybieram :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się wybieram na tą pierwszą turę, potem już raczej nie ;) ja myślę, że to serum u Ciebie też mogłoby zdać egzamin :)

      Usuń
    2. Właśnie wiem :-) A co zamierzasz kupić?
      Ja chciałam tylko krem cc z bourjois i puder silk edition i korektor lumi magique, ale pudy mam 2, jeden z inglota, a drugi marca jacobsa, korektor w kremie z inglota nadaje się zarówno pod oczy jak i na niedoskonałości, jedynie krem cc bym mogła kupić, no ale w rossmannach, ktore mam w poblizu nie ma szafy bourjois, a nie chce mi się przez pół miasta jechac więc odpuszczam. wejdę tylko do douglasa, bo zaciekawiły mnie 2 podklady clarinsa i muszę wziąć próbki :-)

      Usuń
    3. Dla mnie clarins ma wszystko za ciemne :/ ja bym chciała rozświetlacz wibo/lovely, lumi magique i może ten nowy podkład rimmel wypróbuję, taki w tubce :) poza tym, to nie wiem...

      Usuń
    4. Mnie drogeryjne podkłady juz nie kuszą :-) i ciesze się z tego, że tym razem uda mi się odpuścić taka promocje :-)

      Usuń
    5. A ja nadal lubię fluidy rimmel i revlon i nic na to nie poradzę :D

      Usuń
    6. Revlon tez lubie :-)

      Usuń
  10. Marke znam z blogów jedynie, ale do Rossmana na bank :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Do Rossmanna idę tylko po korektor ;)
    A tego serum nie znam... Ostatnio stosuję Dermedic

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dermedic też bardzo lubię :) a korektor też mam w planach, L'oreal Lumi Magique ;)

      Usuń
  12. To zapowiada się świetny krem!
    Do rossa może wstąpię ale nie wiem czy coś kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cena niska nie jest, ale może coś za coś :))
    Pewnie, że jutro troszkę poszaleje :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Na kosmetykach do twarzy stara się nie oszczędzać, więc zaciekawiło mnie :)
    Do Rossmanna nie wybieram się :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Niestety cena wysoka jak zazwyczaj przy tak dobrych kremach ;) Do Rossmanna niestety nie zdążę, bo wszyscy wokół mnie się jakoś dziwnie uwzięli i zaplanowali mi w piątek każdą minutę życia od 6 rano do 20 :P Przynajmniej nie będę spłukana jak po promocji w Naturze :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Doceniłam jego działanie dopiero gdy się skończyło. W okresie jesiennym na pewno do niego wrócę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. W końcu musiałabym zainwestować w jakieś serum :) A o Rossmanna się nie wybieram, mam nadmiar kosmetyków...

    OdpowiedzUsuń
  18. Cena mnie lekko przeraża, może kiedyś :)
    Rossman będę opijać z daleka :P

    OdpowiedzUsuń
  19. O proszę, u Ciebie serum okazało się strzałem w dziesiątkę :)
    Mamy totalnie inne cery, bo ja jestem mieszańcem, może więc stąd wynika nasza różnica w jego ocenie :)
    Ja właśnie po raz drugi wróciłam do serum Caudalie z serii Polyphenol C15, bardzo się lubimy. Planuję też kiedyś kupno serum z serii Vinoperfect, próbki sprawdziły się wyśmienicie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie, u mnie sprawdziło się bardzo dobrze :) a tego z serii polyphenol mam zamiar spróbować w przyszłości ;)

      Usuń
  20. Mam cerę mieszaną, ale ostatnio zauważyłam, że miejscami mam mocno przesuszoną cerę. Może takie serum by mi pomogło?

    OdpowiedzUsuń
  21. Urzekło mnie opakowanie, przyciąga wzrok :)

    OdpowiedzUsuń
  22. mam cerę mieszaną, ale ostatnio się mocno przesusza, ciekawe to serum, zapiszę go sobie do listy :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie miałam nigdy kosmetyków tej firmy, ale serum mnie zaciekawiło.

    OdpowiedzUsuń
  24. Lubię tego typu produkty, zapamiętam sobie :) Do Rossmanna się wybieram, ale mam nadzieję, że ominą mnie szaleństwa i kupię tylko to co faktycznie jest mi potrzebne :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Opinią mnie niezmiernie zachęciłaś do poznania tego serum. Cena wygórowana to fakt, ale czasami można w siebie zainwestować.

    OdpowiedzUsuń
  26. Niedawno czytałam o tej marce, z praktyki jeszcze jej nie znam. Lubię produkty w postaci serum :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Dziala bardzo dobrze. Moja cerze blizej do tlustej niz suchej, wiec tak silne nawilzenie wlasciwie nie jest jej potrzebne.

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie znam :) Ale na łowy stacjonarne się nie wybieram :]

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie miałam tego serum ale brzmi zachęcająco tym bardziej, że nawilża. A tak z innej beczki kupiłaś w końcu podkład bo też jestem w fazie szukania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poszalałam teraz trochę w rossmannie, ale to nic specjalnego :) mimo wszystko, może akurat będą ok ;)

      Usuń
  30. Szkoda, że tyle kosztuje, ale skoro działanie powala :D Ja do Rossmana na łowy się wybrałam, ale szybko z nich wróciłam, bo ani podkładu, który chciałam kupić, ani rozświetlacza nie było ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda :( ja zanim kupiłam to co chciałam odwiedziłam trzy sklepy :D

      Usuń
  31. Nie znam tego produktu i zdecydowanie dla mnie za drogi.

    OdpowiedzUsuń
  32. Sporo dobrego słyszę o tej firmie ;) a co to za różowa pomadka? *,*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dior Addict Lip Glow Color Reviever Balm :) takie coś: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=33472 ;)

      Usuń
  33. Nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku z tej firmy, ale myślę, że też polubiłabym to serum :) Może uda mi się na nie trafić na jakiejś fajnej promocji :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Wydaje się fajny :) Póki co mam zapas buteleczek z serum, ale kiedyś się nad nim zastanowię :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Pierwszy raz widzę, ale dobrze jest znać jakieś konkretne serum. :)

    OdpowiedzUsuń
  36. W takim razie zapisuję i będę czyhać na jakieś mega promocje. Opakowanie mi się podoba, konsystencja na pewno też przypadłaby mi do gustu. No i działanie :) Nic tylko czekać na okazję.

    OdpowiedzUsuń
  37. same smaczne kąski... zazdro! :) zapraszam i do mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że chcesz do mnie zaglądać i czasem zostawić po sobie komentarz ;* Jeśli zaobserwujesz mojego bloga: daj znać! ;) Na pewno Cię wtedy odwiedzę :)