Powiem szczerze, że niewiele produktów wzbudziło w październiku mój zachwyt. Jednak te cztery kosmetyki, zdecydowanie zaskarbiły sobie moją sympatię. Jednych używam od dawna, inne to dość świeża, ale za to obiecująca znajomość. Zazwyczaj w ulubieńcach pojawiało się pięć kosmetyków, tym razem mamy trzy i jajko ;)
Beauty Blender trafił do mnie bodajże w kwietniu. Jakoś nie mogłam wytrzymać i musiałam zobaczyć, skąd te zachwyty nad kawałkiem gąbki, za niemałe pieniądze. No i hmm... Po nałożeniu nim podkładu, na pewno twarz wygląda lepiej, niż gdybyśmy zrobiły to palcami. Ja zawsze mam problem, z wchodzeniem fluidu w zmarszczki w okolicy oczu (tak, niestety już je mam :/). I tutaj Beauty Blender radzi sobie lepiej niż palce, pędzel, jajo Ebelin i inne wynalazki. Pomógł mi w zużyciu nielubianego podkładu, który tworzył smugi, aplikacja jest bardzo przyjemna, tylko to mycie tego różowiastego jaja mnie denerwuje ;) Kolejny kosmetyk, który mi się spodobał to krem do rąk Nuxe Reve de Miel. Jak już wspominałam, kupił go mój mąż, na wyprzedaży w osiedlowej aptece. Po zużyciu maski Organique, poszedł on w ruch bardzo intensywnie i świetnie poradził sobie z pielęgnacją moich dłoni. Jednocześnie nie jest on uciążliwy w użytkowaniu (i bardzo dobrze, gdyby pozostawiał film, i długo się wchłaniał, to pewnie pan, który go kupił sam musiałby sobie go zużyć ;)). Więcej na jego temat tutaj. Generalnie żałuję, że już się skończył :) Odżywka do paznokci multiwitaminowa Biogena to stosunkowo nowy nabytek, ale jestem z niej bardzo zadowolona. Podoba mi się efekt, jaki daje (wygląda dosłownie jak lakier do frencha), nie zawiera fromaldehydu i paznokcie (nawet moje paskudy!) po miesiącu stosowania robią się gładsze i bardziej nawilżone. Chyba też częściej muszę je skracać :) Mam nadzieję, że dalsza znajomość będzie tak samo obiecująca jak jej początek! :) Masło do Ciała Anti-Age Organique jest moim zdaniem, niekwestionowanym hitem dzisiejszego zestawienia. Świetnie działa, skóra po jego użyciu jest jędrna, gładka i dobrze nawilżona. Jednocześnie jest przyjemne w stosowaniu i przepięknie pachnie, chociaż polemizowałabym, czy są to winogrona. Prędzej jakaś róża, kwiaty, sama nie wiem ;) Pewnie niebawem pojawi się jakaś jego recenzja, bo niestety gagatek jest niewydajny i zostało go już stosunkowo mało ;) (a na zdjęciu wygląda niemal na pełny, pewnie ze względu na zwężenie przy gwincie :D Fotografia kłamie ;))
Znacie może któryś z tych produktów? Może lubicie, bądź uważacie daną rzecz za tragedię w czterech aktach? :) Czekam na opinie! :) I jednocześnie bardzo się cieszę, że jednak udało mi się napisać dzisiejszy post. Od rana walczę z bardzo spuchniętymi powiekami, chyba dopadła mnie jakaś paskudna reakcja alergiczna :/
Beauty Blender bym chciała przetestowac.. ale ta cena:/ :P
OdpowiedzUsuńJa się zbierałam do jego zakupu chyba przez rok ;)
Usuńi ja:)
UsuńNie znam tych produktów, ale najbardziej to wzbudza u mnie zainteresowanie masło z Organique:) wracaj do zdrowia niech reakcja alergiczna ustąpi szybko!
OdpowiedzUsuńOby... i tak już jest lepiej, a myślałam, że bez lekarza się nie obejdzie. Masełko bardzo polecam! :)
UsuńGabeczkę znam, ale tylko z widzenia na innych blogach ;p
OdpowiedzUsuńTo masło do ciała bym chciała ^^
OdpowiedzUsuńGąbeczkę bardzo chętnie bym wypróbował!
OdpowiedzUsuńnie wyobrażam sobie już teraz innego nakładania podkładu niż BB, również jest moim top of the top :)
OdpowiedzUsuńU mnie pędzle do podkładu całkowicie poszły w odstawkę ;)
UsuńJajka nie miałam i jakoś tak mnie nawet do niego nie ciągnie. Krem Nuxe miałam, był ok :) Masło Organique mam w planach, a odżywka do paznokci bardzo mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńO Beauty Blender od dawna mi się marzy :)
OdpowiedzUsuńZnam tylko masło Organique, też polemizowałabym nad tym winogronowym zapachem, ale kwiatów to ja tam też nie czułam:D Niezidentyfikowana woń, ale przyjemna;) Mi wystarczyło zdaje się na 2,5 tygodnia i to tylko na nogi:D
OdpowiedzUsuńA ja tam najbardziej czuję różę :D No niewydajne to ono jest koszmarnie!
UsuńJa na szczęście żadnej róży:) jak to ludzie potrafią różnie odczuwać zapachy:)
Usuństandardowo wychodzi na to, że nie znam ulubieńców większości blogerek;P
OdpowiedzUsuńJa niestety nic z Twoich ulubieńców nie miałam.
OdpowiedzUsuńBeauty Blender kusi, ale cena odstrasza.
OdpowiedzUsuńmam podobne odczucia :)
UsuńBeauty Blender też uwielbiam i nie wyobrażam sobie aplikacji podkładu bez niego. Krem Nuxe mnie zaintrygował, ich balsam do ust uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńKrem do rąk jest niemal tak dobry jak balsam do ust. Warto tylko szukać dobrej ceny, ja kupiłam go za 16zł a widziałam nawet po 30!
UsuńBeauty Blender już od dawna mnie kusi bo aplikacja pędzlem doprowadza mnie do szału. =/
OdpowiedzUsuńNiestety jeszcze nie znam, a bardzo bym chciała wypróbować ten balsam Organique i krem do rąk Nuxe :)
OdpowiedzUsuńZ jednego i drugiego powinnaś być zadowolona :)
UsuńZ całą pewnością kochana ;) :)
UsuńWiele pozytywnych opinie czytam o serii anti-age z Organique. Do tej pory planowałam kupić maskę do włosów, a widzę że muszę jeszcze dopisać masło. Lubię takie kwiatowe zapachy! A jajo BB jest moim niekwestionowanym ulubieńcem i masz całkowitą rację, że ułatwia aplikację podkładów.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę jajeczka i Organique :)
OdpowiedzUsuńMasło Organique kusi mnie najbardziej, muszę w końcu wypróbować jakieś kosmetyki z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji jeszcze wypróbować nic z tych rzeczy niestety
OdpowiedzUsuńMocno zaciekawiłaś mnie tym masłem do ciała z Organique :)
OdpowiedzUsuńTo koniecznie trzeba wypróbować ;)
UsuńSłyszałam co nieco o tej gąbce ale mi wystarczy tylko pędzel :)
OdpowiedzUsuńU mnie po zakupie jajeczka pędzle poszły w odstawkę ;)
UsuńKusi mnie BB, ale na razie zadawalam się gąbka z Infinity. Też całkiem fajna ;)
OdpowiedzUsuńW sumie to musze wypróbować to masło z Organique skoro nie pachnie winogronami to nawet lepiej :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem winogrona to to nie są ;) Ale różne nosy różnie odczuwają to samo ;)
UsuńAkurat nic z tego nie miałam. Koniecznie muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńWciąż rozważam zakup bb,ale "cały czas coś"... :(
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam ;) Też tak "kupuję" parę rzeczy :)
UsuńZ chęcią wypróbowałabym tej odżywki do paznokci ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać żadnego z ulubieńców :) Ale Nuxe i Organique ciekawią mnie :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie bardzo krem Nuxe! Ale masz fajnego męża, że ci kupił :D
OdpowiedzUsuńNo, fajny jest ;) w sumie fajny to nawet mało powiedziane :D
UsuńUwielbiam nakładać podkład gąbeczką :) Kosmetyków z Organique niestety jeszcze nie poznałam.
OdpowiedzUsuńU mnie pędzle całkowicie zaginęły w czeluściach szuflady zaraz po jej zakupie :)
UsuńSuper top :) Nuxe kocham, masło Organique miałam próbkę i tez zachwyciła mnie :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki Nuxe, zwłaszcza jeden krem do twarzy, ale ich ceny niestety nie są najprzyjemniejsze ;) Za to u mnie jajeczko BB sprawdza się podobnie, a czasami nawet ciut gorzej niż to z Ebelin. To drugie pochłania więcej podkładu, ale dzięki temu zostawia delikatniejsza warstwę na twarzy :)
OdpowiedzUsuńA który kosmetyk do twarzy lubisz? :) Ja gdybym miała wybierać BB czy Ebelin to wybrałabym BB ;)
Usuńja swój Beauty Blender mam już około 1,5 roku i jakoś mnie nie zachwyca. Bardzo rzadko go używam
OdpowiedzUsuńSzkoda... Ale spotykałam się już z niezbyt przychylnymi recenzjami, więc nie jestem zdziwiona ;)
UsuńNie używałam żadnego z tych produktów :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tych produktów.. :) ja kupiłam sobie ostatnio gąbeczkę RT :)
OdpowiedzUsuńTeż ją mam, ale jeszcze nie wyciągnęłam z opakowania, pewnie pójdzie w ruch, gdy ten BB wyzionie ducha ;) Ponoć jest tak samo dobra :)
UsuńKrem Nuxe i BB też uwielbiam :) Masło Anti-Age chętnie bym wypróbowała, bo maskę do włosów z tej serii uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam niczego ;-)
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu zainwestować w gąbeczkę tylko waham się pomiędzy tą a RT :)
OdpowiedzUsuńznam te produkty z blogów,ale ich nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńSporo lepszy ten BB od jaja ebelin? Kurcze, moze jednak sie skusić :D
OdpowiedzUsuńJedyne co znam to jajeczko - mam i bardzo je lubię ♥
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z Twoich ulubieńców, ale o tym maśle czytam same świetnie opinie, więc wiem na co muszę zwrócić uwagi jak będę tam robić zamówienie ;)
OdpowiedzUsuńBB mam i bardzo sobie chwalę ;))
OdpowiedzUsuńBB też bym chętnie wypróbowała. No i ten krem z Nuxe. Tylko szkoda, że ceny BB są takie wysokie :c Ale pewnie i tak kiedyś kupię tę gąbeczkę.
OdpowiedzUsuńTo masło musze kupic <3 maske pokochalam to teraz czas na masło : p
OdpowiedzUsuńten balsam z organique również bardzo lubie :)
OdpowiedzUsuńJa mam swoje jejo, nowe nie używane, jakoś nie umiem się do niego przekoanc ;0
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych produktów. Najbardziej kusi mnie masło do ciała:)
OdpowiedzUsuńMi marzy się to jajo BB, ale ceny mnie zniechęcają :(
OdpowiedzUsuńZbierałam się tyyle czasu do zakupu BB.. i szkoda mi było, w końcu kupiłam Glam Sponge od Hani i bardzo sobie chwalę:D
OdpowiedzUsuńWidzę, ze kosmetyki NUXE na miodzie na serio robią karierę w blogosferze ;)
OdpowiedzUsuńBeauty Blender zapisuję na swoją chciejlistę, krem do rąk i masło do ciała też. :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś kilka róznych miniaturek Nuxe, ale nic mnie nie zachwyciło
Jajo wielbie, ale ostatnio znalazlam fajny zamiennik, niedlugo bedzie o nim na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńFenomen jajka też mnie zawsze zastanawia ale jeszcze nie miałam żadnego :) Też niestety mam już zmarszczki pod oczami choć ostro walczę i również zdarza się że niektóre podkłady wręcz je jeszcze podkreślają. A bu.
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie też ta odżywka do paznokci :)
Nie miałam nic z Twoich ulubieńców, ale odżywka Biogena :)
OdpowiedzUsuńCiekawi ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuńA ja się dalej zastanawiam nad czym te zachwyty z powodu różowego jajka i nadal nie wiem, bo żal wydać mi kilkadziesiąt złotych na kawałek gąbki :) Mam winogronową maskę do włosów z Organique, ciekawe, czy pachnie podobnie do Twojego masła :)
OdpowiedzUsuńJa nie wyobrażam już sobie życia bez jajka, długo używałam Ebelin, teraz kupiłam RT, być może kiedyś wypróbuję też BB :)
OdpowiedzUsuńOooj, gdyby tylko cena jajeczka była niższa ;/ na razie sobie o nim mogę pomarzyć ;)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych produktów. Bardzo ciekawa ta "gąbeczka" do nakładania podkładu.
OdpowiedzUsuńZ Twoich ulubieńców znam jedynie jajeczko BB, które uwielbiam :) Dzięki niemu w końcu przekonałam się do podkładu, bo w jego nakładaniu jestem prawdziwą ofiarą :D A z jajeczkiem to czysta przyjemność - podkład wygląda naturalnie, jest równomiernie rozprowadzony. Jestem też ciekawa jajka Ebelin, które ostatnio się do mnie przyturlało :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A