wtorek, 15 lipca 2014

Alterra Lippenpflege, czyli eko pomadka dla wrażliwych ust

Pomadkę Alterra pierwszy raz kupiłam całkiem przypadkiem. Była w promocji za niecałe 3 złote, a że promocja to niemal me drugie imię to wrzuciłam ją do koszyka. Po powrocie do domu od razu ją otworzyłam, posmarowałam usta i pierwsza moja myśl brzmiała "fuj, jak ona śmierdzi!". Moja przygoda z tym kosmetykiem zaczęła się przypadkowo i niezbyt rewelacyjnie ale jednak trwa do dziś ;)
Opakowanie, w którym dostajemy pomadkę jest proste, eleganckie, bez żadnych udziwnień. Napisy nie znikają z niego z czasem, zamknięcie się nie wyrabia i jeszcze w żadnym egzemplarzu samo się nie otworzyło. Jest porządne, plastik nie rysuje się zbyt mocno i nie pęka. Jednym słowem - nie ma się do czego przyczepić. Dużą zaletą kosmetyku jest też jego niska cena. Regularna wynosi 4.99 a wspomniana wyżej promocja obniża tę kwotę do 2.99. Jeśli chodzi o konsystencję sztyftu to w moim odczuciu jest idealny. Nie za twardy, nie za miękki, żadna z posiadanych przeze mnie pomadek się nie złamała. Ma bardzo przyjemny skład i można ją kupić w każdym Rossmannie. Wachlarz zastosowań jak na taką niepozorną rzecz również jest bardzo duży. Poza tradycyjnym smarowaniem nią ust, ponoć dobrze działa też na rzęsy a ja mam swój oddzielny egzemplarz do skórek ;) Odkąd tak ją wykorzystuję staja się one coraz bardziej nawilżone i przestały się w końcu zadzierać. No dobrze, wszystko super ekstra ale jak radzi sobie z ustami? Ano moje problematyczne usta, na których jakiś czas temu pękło mi naczynie krwionośne (nawet nie wiedziałam, że to możliwe!), i z którymi byłam parę razy u dermatologa robiąc za ciekawy przypadek dla kilku lekarzy, zwołanych do gabinetu na pokaz, o dziwo ją polubiły. Są ładne, miękkie, nawilżone i jędrne. Miejsce, w którym owo naczynie pękło, również wygląda lepiej (szczególnie wysychają i łuszczą mi się tam usta, gdy o nie nie dbam lub używam nieodpowiedniego kosmetyku). Pomadka nawilża i natłuszcza na naprawdę przyzwoitym poziomie, nie trzeba jej używać na okrągło żeby czuć się komfortowo. Przy okazji nie zbiera się brzydko w załamaniach ust oraz nie bieli. Mogę jej bez obaw używać bez lusterka. W związku z tym, że dobrze mi służy, mam otwartych kilka egzemplarzy. Do torebki, łazienki, jeden stoi przy łóżku a kolejny czeka na mnie w domu rodziców (jeden egzemplarz wystarcza mi na około miesiąc używania). Jeśli kiedykolwiek Alterra wpadnie na pomysł wycofania tego kosmetyku będę bardzo, ale to bardzo zła ;) Do nielubianego przeze mnie zapachu udało mi się przyzwyczaić i w porównaniu do plusów jest to na prawdę mało ważna rzecz ;) Całe szczęście smaku nie posiada, bo przy takim aromacie na pewno byłby niezbyt ciekawy :D

62 komentarze :

  1. Bardzo ją lubię ( nie liczę już, ile opakowań zużyłam :) ) tradycyjnie na usta jak i rzęsy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze jej nigdy nie miałam ale słyszałam, że super działa na rzęsy więc jak wykończę wszystkie odżywki to mam zamiar ją kupić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat na rzęsach jej nie testowałam ale też słyszałam, że działa ;)

      Usuń
  3. U mnie niestety zapach drastycznie przerwał możliwość polubienia :) Ale działanie oceniam jak najbardziej pozytywnie.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach te zapach ;) Właściwie to chyba nie powinno się go już nazywać zapachem :P

      Usuń
  4. Używałam jej na rzęsy, ale efektów nie widziałam i zaprzestałam. Teraz używam na usta. Mimo zapachu, lubię ją za dobre nawilżenie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. na pewno ją zakupię,jestem uzalezniona od odchronnych pomadek,nie zasnę jak takową nie posmaruję ust :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie zasnę ;) Moja pomadka przeznaczona "obok łóżka" leży zawsze pod poduszką :P

      Usuń
  6. Też ją lubię.

    Używam nie tylko do ust, ale i do odżywiania rzęs. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy jej nie miałam :P Ale na pewno wypróbuję :D

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja nie miałam jej jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No jesteś wreszcie;) też ją mam, ale kupiłam z myślą o brwiach i rzęsach;) Na rzęsy nie dało rady bo mi podrażniała oczy, ale na brwi jest ok;) Ust nigdy nią nie posmarowałam bo zapach mnie trochę odrzuca...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano jestem :) Zjechana ale jednak ;) Podróż poślubna pewnie w przyszłym tygodniu ;)

      Usuń
  10. Mam ją w zapasach- używałam jej na rzęsy, choć mało regularnie :) Muszę do niej wrócić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może warto :) Ja wszystkie zużyłam na usta :)

      Usuń
  11. Słyszałam ze jest dobra na rzęsy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj ale chwalisz! strasznie mi narobiłaś na nią ochoty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, nie wszystko jest dobre dla każdego ale mnie posłużyła :)

      Usuń
  13. Nie miałam jej, choć po Twojej recenzji nabrałam na nią ochoty ;)
    Obecnie używam pomadki z peelingiem z Sylveco :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Właśnie słyszałam, że dobrze wpływa na rzęsy. Jak wykończę swoje masełka i sztyfty ( chociaż połowę;) to spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  15. a ja jej jeszcze nie miałam :p

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam i lubiłam:) Mi o dziwo zapach w ogóle nie przeszkadzał:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam w planie wypróbować ją na rzęsach :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. zapach faktycznie nie jest nadzwyczajny i na ustach bardzo mi przeszkadza, ale rzęsy i brwi jak najbardziej :)
    obserwuję! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, zapach jest fatalny ale można się przyzwyczaić ;)

      Usuń
  19. Nie znam, ale świetny patent z używaniem na skórki :)
    Moje usta lubią się z Carmexem i kilkoma innymi nawilżaczami, których mam spore zapasy, więc kolejnych chyba póki co nie potrzebuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubiłam Carmex ale teraz po przygodach z naczynkami niezbyt mi odpowiada ;)

      Usuń
  20. Kupiłam z zamysłem stosowania na brwi i rzęsy, ale nie sprawdziła się. Za to usteczka nawilża wyśmienicie :))

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja ją bardzo lubię i używam na usta :) Świetnie nawilża :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Od dawna przymierzam się do zakupu tylko ten zapach mnie zniechęca. Niestety brzydko pachnących produktów do ust nie toleruję :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze nie znalazłam lepszego sztyftu. Słoiczki mam porównywalnie dobre ale jednak forma pomadki wygrywa ;)

      Usuń
  23. Mam ja i lubie, ale balsam kakao z Yves Rocher jest jeszcze lepszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. jeszcze nie miałam tej pomadki, ale przeczytałam o niej już wiele pozytywnych opinii:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Tej jeszcze nie miałam ale czytałam o niej wiele dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  26. muszę ją spróbować, bo dużo osób ją chwali ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Za te pieniądze i takie działanie to tylko brać:)

    OdpowiedzUsuń
  28. w tej cenie i z tym składem i działaniem to chyba najlepsza oferta jaką kojarzę:D

    pozdrawiam ciepło
    :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Do ust jej nie używałam, ale do rzęs i brwi owszem :)

    OdpowiedzUsuń
  30. OOO do rzęs i brwiii??? A to musze kupić jak działą ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Jeszcze nigdy jej nie miałam, ale za tak niską cenę z pewnością wypróbuję :) Aktualnie używam regenerującego balsamu do ust robionego z półproduktów i jest cudowny. Świetnie nawilża i regeneruje skórę :)

    OdpowiedzUsuń
  32. To również i moja ulubiona pomadka. Kupiłam ze względu na to, że jest to kosmetyk organiczny, a ja staram się ograniczać chemię. Ta pomadka nie ma dla mnie wad i tez byłabym rozczarowana jej wycofaniem. Jak człowiek się do niej przyzwyczai to już nie wyobraża sobie używania innej :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Używałam jej jakiś czas temu i byłam zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Mnie również dobrze służy, sprawdziła się lepiej niż niejedna droższa pomadka pielęgnacyjna :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że chcesz do mnie zaglądać i czasem zostawić po sobie komentarz ;* Jeśli zaobserwujesz mojego bloga: daj znać! ;) Na pewno Cię wtedy odwiedzę :)