poniedziałek, 7 lipca 2014

Bo dobry eyeliner to ważna rzecz! L'oreal Super Liner Gel Intenza i jego kreski.

Na co dzień używam eyelinera. Wstaję rano i w ciągu kwadransa (może nawet nie) wykonuję makijaż. Nie zawsze trzyma się on aż do zmycia. Bywa, że zetrze się końcówka, zrobi się ksero i już chodzę wkurzona, że coś nie wygląda jak trzeba. Ma być idealnie, i już! ;) Nie będę kłamać, że moja powieka jest problematyczna, bo nie jest. Nie jest tłusta, nie opada, wszystko raczej trzyma się na niej dobrze. Właśnie - raczej. A kreska to podstawa mojego makijażu więc wszystko ma wyglądać perfekcyjnie od rana do nocy ;) Dobrze, koniec tego lania wody, zaczynamy!
loreal super liner gel intenza
Eyeliner dostajemy w eleganckim, złotym kartoniku, wewnątrz którego znajduje się szklany słoiczek (ze złotą nakrętką, a jakże!) oraz mały pędzelek. Rączka jest krótka, pędzelek ma syntetyczne włosie, ja za takimi nie przepadam ale może komuś przypadłby do gustu. Dramatu nie ma ;) Kolor, który posiadam to 01, Pure Black. Jest ładny, czarny i głęboki. Raczej nie ma tendencji do tego by blaknąć w ciągu dnia. Kupiłam go na stronie MintiShop za około 25zł, jednak teraz jest dostępny chyba tylko na Cocolita.pl. 
loreal super liner gel intenza
Jak się nim maluje? Wydaje mi się, że trzeba trochę wprawy by wyczarować nim ładną kreskę ale nie więcej niż każdym innym eyelinerem w żelu. Nakładam go pędzelkiem Maestro 780, r.0. Konsystencja kosmetyku jest żelowa, dość "mokra" i stosunkowo łatwo sunie po powiece. Eyeliner jest bardzo wydajny, wystarczy odrobina, by namalować kreskę dowolnej grubości bez prześwitów. Zasycha też stosunkowo szybko. Już po chwili można malować rzęsy. Jeśli chodzi o trwałość (moje wymagania są wysokie) to jest dobrze. Przetrwał upały, kurs tańca (z obojga nas się lało...) i Wieczór Panieński. Makijaż tego dnia wykonywałam około 12:00 a zmywałam go o 7 rano. W międzyczasie nie robiłam żadnych poprawek. Co zastałam po powrocie do domu? Jaskółki całe, kreska czarna, tylko odrobinę bledsza niż rano, jednak bez prześwitów, efektu ksero brak (dodam jeszcze, że nakładam go za każdym razem na cień i bazę). A jak się go zmywa? Używałam już eyelinerów, których usunięcie było koszmarem. Na zawsze farbowały pędzelki a pozbycie się ich z powieki, nawet dwufazą graniczyło z cudem. Tutaj wszystko elegancko, daje radę płyn micelarny, żel do mycia twarzy, szybko, łatwo i przyjemnie... Aż byłam w szoku, że tak łatwo można zmyć tak trwały kosmetyk. Nie wiem jak sprawdziłby się na innej powiece ale moja bardzo go lubi. Jest długotrwały, rozmazywanie mu nie straszne, łzy podczas wiatru nie zrobiły na nim wrażenia. Na pewno będzie towarzyszył mi w tą sobotę podczas wykonywania makijażu ślubnego. Z resztą nie tylko wtedy, ale też w wakacje, po wakacjach i długo potem ;) Przetestowałam sporo eyelinerów ale dawno nie byłam tak zadowolona. Szkoda tylko, że nie jest lepiej dostępny ;)
loreal super liner gel intenza

72 komentarze :

  1. Super, że się sprawdza. Ja nie robię kresek, więc jest on dla mnie zbędny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo ładna kreska i fajnie się sprawuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Cieszę się, że się podoba :)

      Usuń
  3. Bardzo ładna i precyzyjna kreska. Dla mnie kreska również jest podstawą makijażu :) Jestem wierna eyelinerowi Wibo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wcześniej też używałam Wibo ale ten jest trwalszy :)

      Usuń
  4. Używam go od około roku prawie codziennie i nie chce dobić dna. Uwielbiam go :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Kreska piękna! Idealna wręcz :)
    W mojej kosmetyczce nie ma żadnego kosmetyku do jej wykonania.
    Próbowałam, nie potrafię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ćwiczenie czyni mistrza ;) Ja przez pierwsze kilka miesięcy czasem nosiłam na powiekach wytwory kreskopodobne ;)

      Usuń
  6. Piękna kreska gratuluje mogłabys zrobić tutorial jak ja robisz

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie umiem takiej kredki :D liner nakladam nawet bez bazy i cienia, zwykle trzyma się cały dzień, ale moje wykonanie często pozostawia wiele do życzenia:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na początku bywał na powiece wyrób kreskopodobny ;)

      Usuń
  8. Zazdroszczę umiejętności serio.... niektórzy (tak jak ja) mają dwie lewe ręce do takich rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to tylko kwestia ćwiczeń ;) Mnie generalnie trzęsą się ręce, mam problem z doniesieniem herbaty na stół :D

      Usuń
  9. Śliczną tą kreskę namalowałaś! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow, jaka kreska ^^ Aż mam ochotę na ten liner :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja najbardziej lubię eyeliner w słoiczku z Maybelline ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Niesamowicie równa kreska :) Pozazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń
  13. wow jaka piękna jaskółka!! ja używam tego najnowszego eyelinera rimmela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam jego starą wersję i była dobra ale tylko dobra :) Mam nadzieję, że nowa jest lepsza A za komplement bardzo dziękuję ;)

      Usuń
  14. ojj chyba nie mam takich zdolności żeby taką ładną linię zmalować :P jakoś wolę do tego kredki :d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba ćwiczyć! :) Ja też zaczynałam kredkami :)

      Usuń
  15. Perfekcyjna kreska. Ja już znalazłam swój liner idealny - Bobbi Brown. Tani nie jest, ale w pełni mnie satysfakcjonuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) Bobbi Brown jeszcze u mnie nie gościła, może kiedyś się zdecyduję ;)

      Usuń
  16. jak pięknie Ci wyszła ta kreska! :) sama poluję na eyeliner więc być może padnie akurat na ten! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Myślę, że jak skusisz się na ten, to będziesz zadowolona ;)

      Usuń
  17. Nigdy go nie miałam. Wygląda na fajny... I najwyraźniej taki jest. Śliczna kreska! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kreski to u mnie również podstawa makijażu. Jeszcze nie miałam do czynienia z żelowym linerem, ale chętnie wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, bardzo łatwo wyczarować nim ładną kreskę :)

      Usuń
  19. aleeee profesjonalna kreska :D wow super

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to nie dzieło profesjonalisty lecz samouka ;)

      Usuń
  20. Ja bardzo lubie liner zelowy z Inglota ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też go miałam :) Tylko nawet dwufazą było mi ciężko go zmyć :D

      Usuń
  21. Piękna kreska Ci wyszła :) Ja kiedyś używałam żelowych, ale z nich zrezygnowałam jakieś 3 lata temu, bo robiły mi się za grube kreski, teraz mogłoby być lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Pewnie teraz jak nabrałaś wprawy wyszłoby 100 razy lepiej :)

      Usuń
  22. Piękna kreseczka:) Ja robię tylko taką wzdłuż linii rzęs żeby je optycznie zagęścić, jaskółki nie potrafię:/ Fajnie, że liner się u Ciebie sprawdza. Ja mam żelowy z Maybelline i też jestem bardzo zadowolona:) Jeszcze nigdy nie wywinął mi żadnego numeru, a moja siostra twierdzi nawet, że spokojnie trzyma się dwa dni;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdzała jak rozumiem? :D To bardzo trwała bestia ;) A jaskółka to kwestia wyćwiczenia ;)

      Usuń
  23. Śliczna kreska! Szczerze przyznam, że o nim nie słyszałam. Od jakiegoś czasu mam alergie na czarne i ciemne maskary, kredki, eyelinery i praktycznie wszystko mnie uczula, więc obawiałabym się, że pomimo swoich zalet produkt nie sprawdziłby się u mnie, bo kolorówka z L'oreala juz mnie kilka razy uczuliła, a szkoda bo opisem zachęciłaś mnie bardzo do jego wypróbowania. Póki co przy robieniu kresek ratuję się domowej roboty Mixing Medium i pigmentem mineralnym ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję :( Choć ja mam podobnie z tuszami do rzęs, często mnie uczulają... Kresek domowej roboty jeszcze nigdy nie robiłam ;)

      Usuń
  24. Zainteresowałaś mnie tym produktem, zwłaszcza że jest bardzo trwały :)

    OdpowiedzUsuń
  25. PERFEKCYJNA kreska! Nie wiem dlaczego ale to jedna z niewielu kosmetycznych rzeczy która mi nie wychodzi :(
    Bardzo mi się podoba :-) Buziaki, Michalina.
    www.soinspiring.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! :) A żeby wyszła trzeba ćwiczyć! ;)

      Usuń
  26. Bardzo dobrze prezentuję się na oku, ale to też zasługa perfekcjonizmu w wykonaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) Choć mi się wydaje, że jednak mogłaby być lepsza :P

      Usuń
  27. Ja kocham w pisaku L'Oreal Perfect Slim. Z żelowym za dużo zabawy:(

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie miałam jeszcze tego eyelinera.

    OdpowiedzUsuń
  29. Chciałabym umieć malować takie idealne kreski :) Mój ulubiony eyeliner to Rimmel Glam Eyes :)

    OdpowiedzUsuń
  30. U mnie świetnie sprawdza się Maybelline i tego się będę trzymała ;)) Btw. piękna kreska!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam maybelline w kolorze fioletowym i nie pokochaliśmy się, może czarny jest lepszy ;)

      Usuń
  31. Świetna kreska, mi zawsze wychodzą koślawe ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. U mnie eyeliner to zbędny kosmetyk. Mam tak mocno opadające powieki, że każda kreska eyelinerem wygląda tragicznie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wtedy pewnie trzeba bardziej podkreślić dolną powiekę... :)

      Usuń
  33. Przepiękna kreska! Zdecydowanie mnie skusiłaś, dla mnie też eyeliner musi być TRWAŁY, a mój ulubieniec z Essence, który też wiele przetrwał, został wycofany...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) A trwały zdecydowanie jest ;)

      Usuń
  34. jaka równiutka kreska!
    Ja dopiero od roku używam eyelinerów-pokochałam te w płynie i nie wiem czy potrafiłabym używac żelowy-musze spróbować choć raz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) wbrew pozorom eyelinery w żelu są proste w obsłudze ;)

      Usuń
  35. Ja nigdy nie miałam eyelinera w żelu i obawiam się właśnie czy potrafiłabym się nim obsłużyć.

    OdpowiedzUsuń
  36. Też go posiadam i rzeczywiście, jest bardzo trwały! Można go jeszcze kupić na stronie JPCosmetics ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Jak wyschnie mi Rimmel wezmę tego :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że chcesz do mnie zaglądać i czasem zostawić po sobie komentarz ;* Jeśli zaobserwujesz mojego bloga: daj znać! ;) Na pewno Cię wtedy odwiedzę :)