Dziś chyba po raz pierwszy na moim blogu pojawia się recenzja żelu pod prysznic. Dlaczego? Ano dlatego, że żeli pod prysznic unikam jak mogę. Moja skóra niezbyt lubi się z chemią zawartą w kosmetykach do mycia. Po zakupie normalnego żelu pod prysznic i po użyciu go parę razy wyglądam jak biedroneczka. Powiem szczerze, że ten produkt również kupiłam i zaczynałam używać z drżącym sercem. Zastanawiałam się czy aby na pewno nie zrobię sobie w ten sposób krzywdy. Jak więc skończyła się moja przygoda z tym żelem?
Żel dostajemy w wygodnym i estetycznym opakowaniu z dozownikiem. Nie jest śliskie, łatwo się otwiera i nie wylatuje z rąk podczas kąpieli. Zawiera 200ml żelu, jest on ważny 3 miesiące od otwarcia i kosztuje od około 10 do 15zł. Jeśli chodzi o jego konsystencję, wydaje mi się ona taka w sam raz. Nie przecieka przez palce, ale też nie tworzy się galareta, łatwo wypływa z butelki na myjkę. Warto też wspomnieć o tym, że w żelu zatopione są maleńkie drobinki peelingujące ;) Jeśli chodzi o jego zapach to moim zdaniem jest on po prostu obłędny! Świeży, zielony, orzeźwiający, po prostu świetny na nadchodzące lato i upały. I może teraz to co najważniejsze ;) Żel świetnie myje i oczyszcza ciało, choć niezbyt dobrze się pieni. Pewnie wynika to właśnie z braku wspomnianych wcześniej sls-ów w składzie. Jednak gdy nałożymy go na gąbkę jesteśmy w stanie wyczarować w ten sposób całkiem fajną piankę ;) Bardzo cieszę się, że produkt ten nie zrobił z mojego ciała jesieni średniowiecza i podczas tego lata nie będę przypominać biedronki ;) Skóra po jego użyciu nie jest wysuszona ani ściągnięta a przez moment po wyjściu z wanny ładnie pachnie. Podsumowując moje niezbyt składne wywody, polecam ten żel osobom ze skórą wrażliwą. Chociaż właściwie to polecam każdemu, ze względu na delikatność i zapach ;) Ale jego działanie ujędrniające to można sobie włożyć miedzy bajki ;)
Tolpa coraz bardziej mnie kusi ;)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się ;)
UsuńNigdy nie miałam tego żelu. Na szczęście nie mam takiego problemu jak Ty. Fajnie, że ten Ci odpowiada. Pierwsze zdjęcie jest świetne :).
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) A żel warto wypróbować :)
UsuńA ja jeszcze nie miałam nic z Tołpy... Aż mi wstyd :)
OdpowiedzUsuńZawsze można to nadrobić ;)
Usuńbardzo lubię kosmetyki z Tołpy :)
OdpowiedzUsuńOj, ja również :)
UsuńLubię kosmetyki tej firmy, więc chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię, a seria z dębem paragwajskim ślicznie pachnie :)
UsuńW ujędrniania to nigdy nie wierzę :D Ale jako zwykły żel to chętnie wypróbuję, tym bardziej, że nie miałam nic jeszcze z Tołpy :)
OdpowiedzUsuńW ujędrnienie ja również nie jestem w stanie uwierzyć ;) Ale jako zwykły żel jest fajny :)
UsuńJa akurat żele uwielbiam, choć Tołpę to tak niekoniecznie. Ale powącham jeśli spotkam w Rossku.
OdpowiedzUsuńWłaśnie wiem ;) Może akurat ten kosmetyk Tołpy Ci się spodoba ;)
UsuńZ tołpy miałam jedynie matujący krem do twarzy i teraz na półce stoi żel antycellulitowy - może kiedyś skuszę się na więcej produktów, nie koniecznie na żel pod prysznic bo mam ich pod dostatkiem :PP
OdpowiedzUsuńOferta jest dość bogata, pewnie znajdziesz coś dla siebie :)
UsuńMam taki zapas żeli pod prysznic, że jeszcze długo niczego nowego nie kupię.
OdpowiedzUsuńAle kosmetyki Tołpy bardzo lubię :)
Ach, te zapasy ;)
Usuńzachęciłaś :)
OdpowiedzUsuńMam go i zgadzam się w 100% co do zapachu, jest cudowny:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że też tak uważasz :)
UsuńJak nie wysusza to już mi się podoba :))
OdpowiedzUsuńNie zauważyłam wysuszania, na szczęście ;)
UsuńO żelach Tołpy naczytałam się wiele pozytywów, więc teraz pozostaje tylko czekanie na dobrą promocję :)
OdpowiedzUsuńMoże niebawem jakaś się pojawi ;)
UsuńZ Tołpy mam jedynie tonic do twarzy, ale z przyjemnością sięgnę po inne jego produkty:)
OdpowiedzUsuńSporo perełek można znaleźć w ofercie Tołpy ;)
UsuńUżywałam Białych Kwiatów,chętnie się na ten skusze:)
OdpowiedzUsuńJa nie miałam jeszcze okazji używać nic z tej linii :)
UsuńMuszę kiedys coś wypróbować z Tołpy, bo widziałam już wiele ciekawych produktów z tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńTa Tołpa coś kusi i kusi :D
OdpowiedzUsuńI pewnie kusić będzie ;)
UsuńNajważniejsze ze Ci służy, i jesteś zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńRacja :)
UsuńZ tołpy nie miałam jeszcze nic ! A moja chciej lista ciągle rośnie ;)) Za tym żelem chętnie się rozejrzę ;))
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę na sporo rzeczy to w sklepie internetowym jest dużo promocji :) Między innymi za zapisanie się do newslettera ;)
UsuńOooj, zapach brzmi super :)
OdpowiedzUsuńPachnie również super! :)
Usuńja uwielbiam kosmetyki Tołpy :) żel z tej samej serii czeka na mnie w łazience, bo póki co przerzuciłam się na naturalne mydełka i Tobie też to polecam :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię naturalne mydełka :) Zwłaszcza Aleppo i czarne mydło Agafii ;) Używałam jeszcze savon noir i innych ale już tak nie przypadły mi do gustu :)
UsuńLubię kosmetyki tej firmy, ale żelu pod prysznic jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńŻele są bardzo fajne, polecam spróbować :)
UsuńZachęciłaś. :)
OdpowiedzUsuńmiałam wersję białe kwiaty, wspominam mile, ale nie wróżę powrotu a i ten "bajkowy" żel odpuszczę hehe
OdpowiedzUsuńNo niestety ujędrniający to on nie jest ;)
Usuń