wtorek, 8 kwietnia 2014

Lusterko Zoeva - pierwsze wrażenia :)

W małym mieszkaniu potrzebuję kompaktowych rozwiązań :) Więc gdy nadszedł czas wymiany starego lusterka z Ikei, które zaszło mgłą, postanowiłam kupić produkt firmy Zoeva. I nie chcę zapeszać ale jak na razie spisuje się całkiem nieźle! Lustereczko kosztuje około 35 złotych i otrzymujemy je w eleganckim kartoniku. Wewnątrz pudełeczka znajduje się też dodatkowa ochrona w postaci folii bąbelkowej. 
Otwarte lusterko ma 23 cm szerokości i 15 cm wysokości. Powiem szczerze, że na początku obawiałam się, że będzie za małe. Jednak okazało się ono wystarczające, aby wygodnie wykonać makijaż. Gdy jest złożone ma 12 cm i to akurat tyle, że można je bez problemu zabrać ze sobą na wyjazd. 
Podstawową wadą lusterka jest plastik, z którego zostało wykonane. Widać na nim wszystkie odciski, plamki i inne zabrudzenia, w dodatku bardzo ciężko jest je potem doczyścić. Staram się go nie dotykać podczas makijażu, mimo to, mam wrażenie, że plamy robią się na nim same ;) 
Z tyłu mamy nóżkę, na której możemy postawić nasze lusterko. Zdarza się jednak, że się "rozjeżdza". Jednak nawet kiedy tak się stanie, o dziwo, maluje mi się w nim wygodnie. Kąt pod którym się ustawia jest idealny aby nałożyć cienie lub namalować eyelinerem ładne kreski, gdyż patrząc w dół w taki sposób uwidacznia nam się cała powieka. 
Lusterko jest ładnie wykonane, wydaje się bardzo porządne. Plastik jest twardy i wygląda na mocny, zawiasy bocznych części chodzą gładko ale nie ma szans by otworzyło się samoczynnie. Napisy nie wyglądają na takie, które miałyby się zaraz zetrzeć. Są wyżłobione w plastiku, srebrna farba została nałożona później.
Boczne lustereczka bez problemu można ustawić w sposób, który umożliwia łatwiejsze wycieniowanie zewnętrznego kącika powieki lub namalowanie ładnej jaskółki eyelinerem bez zbędnej gimnastyki ;) Myślę, że taki gadżet jest dobrą opcją dla osób takich jak ja, czyli ich makijaż nie istnieje bez kreski :) Lustereczko będzie też fajnym pomysłem na prezent dla każdej fanki makijażu. Nawet jeśli ma toaletkę jest fajną opcją na wyjazdy. Zauważyłam też, że mój Luby zaczął je podkradać do golenia, mimo, że u nas w łazience luster pod dostatkiem ;) Podsumowując: początkowe "wady" okazały się być zaletami, jednak dużym minusem jest to, że czarny plastik bardzo ciężko jest domyć. Mimo to, jeśli ktoś poszukuje lusterka do makijażu, warto rozważyć zakup tego firmy Zoeva :)

PS. Przepraszam za "średnie" zdjęcia, niestety pogoda uniemożliwia mi dziś wykonanie lepszych ;)

22 komentarze :

  1. Moim zdaniem b. ladne zdjecia :) Swietne to lusterko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo chociaż nie jestem z nich do końca zadowolona :) Za to z lusterka dokładnie odwrotnie ;)

      Usuń
  2. Trochę jak kalendarz wygląda:) ja nie posiadam:D mam tylko takie małe lusterka, ale moze faktycznie było by to jakimś ułatwieniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha :D Nie skojarzyło mi się nigdy z kalendarzem ;) Nie umiem się umalować w małym lusterku ani w pozycji stojącej w łazience, ręce mi się trzęsą ;)

      Usuń
  3. Bardzo ładne to lusterko :) To, że jest rozkładane jest zdecydowanym plusem, gdyż automatycznie zajmuje mniej miejsca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładnie się prezentuje,na żywo pozytywnie mnie zaskoczyło :) A to, że jest rozkładane sprawia, że możemy oglądać swoją twarz podczas makijażu jednocześnie z przodu i z boku :)

      Usuń
  4. Rewelacyjne jest to lusterko i tak solidnie wykonane :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem z niego zadowolona :) Mam nadzieję, że trochę wytrzyma ;)

      Usuń
  5. Łał, świetne lusterko. Prezentuje się bardzo elegancko :). Ja noszę w torebce tylko takie malutkie lustereczka, ale większym bym nie pogardziła :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do torebki to ono jest za duże ale do walizki na wyjazd albo do ciasnego mieszkania w sam raz :)

      Usuń
  6. Jakie świetne! Nie wiedziałam, że Zoeva ma u siebie takie wynalazki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Dokładnie 34.90 i miałam jeszcze kod na 5% rabatu :) Powiem szczerze, że byłam zaskoczona jakością wykonania :)

      Usuń
  8. Całkiem fajny gadżet:) Cena bardzo przystępna, więc poważnie rozważę zakup, tym bardziej, że miałam już takie sytuacje, że na wyjeździe nie wzięłam większego lusterka i potem musiałam malować się niemal na oślep...

    OdpowiedzUsuń
  9. ja mam babyliss podświetlane i nie zamienię na żadne inne! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne to lustereczko! Bardzo fajna notka! ;)
    Obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń
  11. wygląda bardzo elegancko i efektownie. Bardzo fajne jest to, że gdy go nie potrzebujemy można go bez problemu schować w pierwszej lepszej półce :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło, że chcesz do mnie zaglądać i czasem zostawić po sobie komentarz ;* Jeśli zaobserwujesz mojego bloga: daj znać! ;) Na pewno Cię wtedy odwiedzę :)